Różne rozmowy o Islamie

Rozmowy na temat wyznawców islamu, których głównym prorokiem jest Muhammad a Bogiem Allah.
Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Różne rozmowy o Islamie

Post autor: Andej » 2020-08-29, 17:13

Wątek wydzielony z wątku o Trójcy - Dezerter
Palenie kobiet? Skąd to wytrzasnąłeś? Tam, gdzie mieszkasz tak się robi?
Ostatnio zmieniony 2020-09-01, 19:59 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Poszukiwacz.wiedzy
Bywalec
Bywalec
Posty: 90
Rejestracja: 29 sie 2020
Wyznanie: Islam
Has thanked: 2 times
Been thanked: 2 times

Re: Bóg jeden w trzech osobach - jak to pogodzić?

Post autor: Poszukiwacz.wiedzy » 2020-08-29, 19:16

Andej pisze: 2020-08-29, 17:13 Palenie kobiet? Skąd to wytrzasnąłeś? Tam, gdzie mieszkasz tak się robi?
Serio nic nie wiesz o historii ciemnych wieków? To poczytaj sobie to https://en.m.wikipedia.org/wiki/List_of ... witchcraft

Dodano po 6 minutach 24 sekundach:
Albertus pisze: 2020-08-29, 17:40
Dla nas chrześcijan wystarczy to że Biblia Jezusa nazywa a poza tym to Biblia nazywa go wprost Bogiem.
Ale problem z Biblią [ostatni raz napominam o używaniu zasad pisowni polskiej, a oszczerstwa o fałszerstwach trzeba udowodnić a nie bezpodstawnie obrażać gospodarzy - Dezerter] jest taki że zawiera fałszerstwa. Poza tym to chyba Jezus powinien poinformować że jest Bogiem a nie ktoś za niego musi się wstawiać. Jak on tego nie zrobił będąc "Mesjaszem" to kto inny może mieć do tego prawo?
Albertus pisze: 2020-08-29, 17:40 A czy chrześcijanie w ogóle są zaliczani przez koran do niewinnych?
A dlaczego mieliby być winni? Wersety w Koranie które dotyczą walki odnoszą się tylko do politeistycznego plemienia kurajszytów którzy prześladowali muzułmanów, torturowali i wypędzali z domów
Ostatnio zmieniony 2020-08-29, 20:51 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Re: Bóg jeden w trzech osobach - jak to pogodzić?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2020-08-29, 23:52

Obawiam się, Poszukiwaczu, że źle wybrałeś imię - nie poszukujesz, lecz wymyślasz sobie pewne tezy, nie starając się poszukać tego, jakie sa uzasadnienia.
Tak się składa, że wszystkie właściwie rzeczy o których piszesz zostały już na forum omówione - i wypadałoby się zapoznać, zanim zada się te same pytania.
Podobnie jak wypadałoby poszukać, zanim wygłosi się co do Koranu podobny tekst:
Poszukiwacz pisze:Podaj mi wersety nawołujące do zabijania chrześcijan. Nie znajdziesz gwarantuję.
O widzisz. Niby "poszukujesz" a nie znajdujesz. Nawet tego, co łatwo znaleźć

FRAGMENTY Z KORANU W ZASTOSOWANIACH
KORAN: 9:123 O wy, którzy wierzycie! Zwalczajcie tych spośród niewiernych, którzy są blisko was. Niech się spotkają z waszą surowością.
ZASTOSOWANIE:
Indonezja: Dwa lata działalności bojowników Laskar Dżihad na Molukach, Jawie i Celebesie to śmierć ponad 9000 chrześcijan.
Na początku wojny z 1975 roku, która trwała 17 lat Liban zamieszkiwało 75 proc. chrześcijan. Obecnie jest ich tylko 20 proc.,

KORAN: 5:33 Zapłatą dla tych, którzy zwalczają Boga i Jego Posłańca i starają się szerzyć zepsucie na ziemi, będzie tylko to, iż będą oni zabici lub ukrzyżowani albo też obetnie im się rękę i nogę naprzemianległe, albo też zostaną wypędzeni z kraju. Oni doznają hańby na tym świecie i kary bolesnej w życiu ostatecznym.
ZASTOSOWANIE:
W Sudanie w przeciągu 15 lat zostało zamordowanych 3 miliony chrześcijan W kraju tym rząd fundamentalistów islamskich wprowadził prawo koraniczne – szariat, co oznaczało wybuch krwawej wojny domowej. Muzułmańska północ zaatakowała chrześcijańskie południe. W trwającej dwie dekady wojnie zginęło 1,5 miliona ludzi, w większości chrześcijan i animistów z południa. Rządowi chodzi o islamizację południa, czemu niespecjalnie można się dziwić, skoro w oficjalnym sudańskim tłumaczeniu oenzetowskiej „Karty Praw Człowieka” słowo „osoba” przekłada się jako „muzułmanin”.

KORAN: 8:39 Zwalczajcie ich, aż nie będzie już buntu i religia w całości będzie należeć do Boga." A jeśli oni się powstrzymają... to, zaprawdę, Bóg widzi jasno, co czynicie!
ZASTOSOWANIE:
W Sudanie w okresie ostatnich 20 lat niszczono kościoły, mordowano księży i katechetów, czasami w bardzo wyszukany sposób przy pomocy biczowania i krzyżowania. Władze zalecały torturowanie w więzieniach chrześcijan, aby wykorzenić wiarę. Liderzy muzułmańskich mułłów z Chartumu obwieścili, że „chcą, aby Sudan był czysto islamskim państwem, więc muszą zabić niewiernych i zniszczyć ich kościoły i instytucje”. Wojna toczona na południu polegała na niszczeniu wiosek i zamienianiu ludności w niewolników. W Chartumie obiecywano ochotnikom, że jeżeli pójdą walczyć z wrogami islamu, to wszystko, co zdobędą, przejdzie w ich ręce. Szacuje się, że pod koniec XX wieku w Sudanie było 100 tysięcy chrześcijańskich niewolników! Podczas napadów na wsie mordowano wszystkich starych i niedołężnych, a zabierano w niewolę dzieci, dając rodzinom czas na ich wykupienie. Gdy nie mieli pieniędzy, dzieci sprzedawano lub konwertowano na islam. Jeden z obserwatorów ONZ stwierdził, że w 1995 roku w górach Nubii i Kordofanu było 20 obozów dziecięcych, w których trzymano 9 tysięcy chrześcijańskich dzieci.

KORAN: 9:5 A kiedy miną święte miesiące, wtedy zabijajcie bałwochwalców, tam gdzie ich znajdziecie; chwytajcie ich, oblegajcie i przygotowujcie dla nich wszelkie zasadzki! Ale jeśli oni się nawrócą i będą odprawiać modlitwę, i dawać jałmużnę, to dajcie im wolną drogę. Zaprawdę, Bóg jest przebaczający, litościwy!
ZASTOSOWANIE:
15 osób zabił, a 40 zranił w niedzielę zamachowiec samobójca, który wjechał samochodem z materiałami wybuchowymi w kościół na obrzeżach Bauchi.
W ramach islamskiej edukacji tylko w mieście Jos zamordowano w 2010 roku 500 osób, a w 2011 ponad 300. Rzecznik Boko Haram oświadczył, że jego ugrupowanie będzie porywać chrześcijanki, aby zabić ducha w wyznawcach Chrystusa.
Od czasu wydarzeń z karykaturami w 2005 roku w przeciągu roku w Nigerii zostało zamordowanych 50 tys. chrześcijan.

KORAN: 8:12 "Twój Pan objawił aniołom: "Oto Ja jestem z wami! Umocnijcie więc tych, którzy wierzą! Ja wrzucę strach w serca niewiernych. Bijcie ich więc po karkach! Bijcie ich po wszystkich palcach!"
ZASTOSOWANIE:
Co najmniej dwadzieścia cztery osoby zginęły w niedzielę w Kairze w zamieszkach, które wybuchły podczas demonstracji egipskich Koptów, protestujących przeciwko niedawnemu atakowi na jeden z kościołów.

KORAN: 8:39 Zwalczajcie ich, aż nie będzie już buntu i religia w całości będzie należeć do Boga.
ZASTOSOWANIE:
Pakistan: ekstremiści muzułmańscy zamordowali w prowincji Mansehra sześciu chrześcijan pracujących w misji charytatywnej World Vision. Najpierw podłożono bombę, potem strzelano do ludzi. Bandytów było 15. Organizacja pomagała ofiarom trzęsienia ziemi z 2005 roku, podczas którego zginęło ponad 70 tysięcy Pakistańczyków, a 3,5 miliona straciło domy.
Warto dodać, że stosunkowo niedawno Pakistańska Agencja Telekomunikacyjna nakazała blokowanie imienia Jezus w prywatnych esemesach, włączając je do grupy słów wulgarnych i obscenicznych. Zdaniem Agencji wolność słowa „może być racjonalnie ograniczana przez prawo w interesie i na chwałę islamu”.
Wśród incydentów z 2011 roku można wspomnieć o porwaniach 700 chrześcijańskich dziewcząt, które zmuszono do przyjęcia islamu i poślubienia swoich porywaczy. Grupa muzułmanów zgwałciła też matkę pięciorga dzieci. Podczas przesłuchania stwierdzili, że nikt ich nie będzie ścigał na drodze sądowej, bo ofiara jest chrześcijanką.

KORAN:: 47:4 "Kiedy więc spotkacie tych, którzy nie wierzą, to uderzcie ich mieczem po szyi; a kiedy ich całkiem rozbijecie, to mocno zaciśnijcie na nich pęta. A potem albo ich ułaskawicie, albo żądajcie okupu, aż wojna złoży swoje ciężary. Tak jest! Lecz jeśliby zechciał Bóg, to Sam zemściłby się na nich, lecz On chciał doświadczyć jednych przez drugich. A co do tych, którzy zostaną zabici na drodze Boga, to On nie uczyni ich uczynków daremnymi
ZASTOSOWANIE:
EGIPT W wiosce Meet Bashar (prowincja Sharqia, około 50 km na północny wschód od Kairu) niemal 2 tysiące salafitów zaatakowało 14 lutego kościół pod wezwaniem Maryi i Abrahama, spaliło plebanię oraz inne budynki, a także samochód należący do wspólnoty koptyjskiej.


KORAN: 8:55 "Zaprawdę, gorsi od zwierząt u Boga są ci, którzy odrzucili wiarę i nie wierzą;
ZASTOSOWANIE:
Śmiercią według najważniejszych szkół koranicznych (obejmujących ok. 98% muzułmanów) karana jest odstępstwo od wiary (ridda), obejmująca zarówno zmianę wyznania, jak też poważne błędy doktrynalne w wyznawanym islamie (np. kwestionowanie prawdziwości Koranu). Niegdyś niemal wszystkie kraje islamskie stosowały się do tej zasady. Obecnie (2004 r.) wyroki śmierci za apostazję wydawane są przez państwowe sądy w ośmiu krajach islamskich: Arabii Saudyjskiej, Jemenie, Afganistanie, Komorach, Iranie, Mauretanii, Pakistanie i Sudanie

KORAN:: I oto wezwanie od Boga i Jego Posłańca do ludzi w dniu wielkiej pielgrzymki: "Bóg i Jego Posłaniec są wolni od zobowiązania względem bałwochwalców. Jeśli się nawrócicie, to będzie lepiej dla was; a jeśli się odwrócicie, to wiedzcie, iż nie sprowadzicie Boga do niemocy." Obwieść karę bolesną tym, którzy nie wierzą!
ZASTOSOWANIE:
Kenia: Co najmniej jedna osoba straciła życie, a kilkanaście zostało rannych w wyniku ataków granatami w pobliżu Mombasy i w samym mieście. Wiadomo już, że pierwszy był wymierzony przeciwko kenijskim chrześcijanom. Przypuszcza się, że byli także celem drugiego.
W miejscowości rekreacyjnej Mtwapa, położonej 15 km od Mombasy, napastnik rzucił granat w tłum chrześcijan, którzy rozchodzili się po zgromadzeniu religijnym - podał lokalny dziennik internetowy "Daily Nation”


Oczywiście, to tylko nieliczne przykłady AKTUALNYCH zbrodni Islamu.

Zresztą dzis w sposób widoczny Muzułmanie postępują wg tych wytycznych. Kiedy Prorok był w Mekce, nie był jeszcze wystarczająco potężny, wżywał wiec do tolerancji. Powiedział: "Wy macie wasza religie, a ja mam moja religie" (109:6). Ten słynny cytat jest często wykorzystywany, by dowieść, ze ogólna zasada Koranu jest tolerancja. Mahomet radził swoim wyznawcom, by uprzejmie się zwracali do swych wrogów (2:83) i byli cierpliwi (20:103).Oświadczył, ze w kwestii religii nie ma przymusu (2:256).
Wszystko uległo jednak drastycznej zmianie, kiedy doszedł do władzy. Wówczas nieprzejednane zabijanie niewiernych i nieokazywanie im litości zostało usprawiedliwione w niezliczonych wersetach. Cytuje się kilka wersetów, by udowodnić, ze islam jest tolerancyjny, ignorując wiele innych, w których nie ma nawet śladu tolerancji ani przebaczenia. Sam prorok ustanowił przykład działania pełnego agresji, dokonując podboju żydowskich osad i łamiąc zawarte z nimi traktaty. Skazał jednych żydów na banicje, skonfiskowawszy przedtem ich mienie, innych zaś wymordował, a ich żony i dzieci wziął w niewole. Kazał przeprowadzić kontrole wśród młodych chłopców i zabić wszystkich, którzy mieli owłosienie łonowe, podobnie jak mężczyzn. Młodszych zatrzymał jako niewolników. Pojmanie kobiety rozdał swoim żołnierzom, zachowując najładniejsze dla siebie (33:50). Molestował żydówkę imieniem Safiyah tego samego dnia, w którym zdobył jej miasto, Kheibar, zabijając jej ojca, męża i wielu członków rodziny. Reyhana to inna żydowska dziewczyna z Bani Quriza, którą zmusił, by była jego nałożnica, wymordowawszy wszystkich jej męskich krewnych. W ciągu ostatnich dziesięciu lat życia zgromadził czterdzieści żon, konkubin i niewolnic, które wykorzystywał seksualnie - była wśród nich dziewięcioletnia Ayesha.

Czy i dziś nie jest tak samo? Wchodzą wysłannicy islamscy i mówią "jesteśmy pokojową religią". Uśmiechają się i występują w telewizji. Zachęcają tu do poznawania innych religii "by dobrze wybrać", a tymczasem w krajach islamskich zamyka się do więzienia a nawet skazuje na śmierć (a jakże - w majestacie prawa) za posiadanie Biblii czy opowiadanie innym o Chrystusie.Czekają aż będzie ich dużo - jak w Niemczech, jak we Francji czy USA. I wówczas panuje już logika wojny, a nie pokoju.

Byłem za absolutnym nie przeszkadzaniem islamistom "wejścia do Polski". Każdy ma w końcu prawo wyznawać, a nawet szerzyć swoją religię.
Jednak zmieniłem zdanie po rozmowach z polskimi konwertytami na Islam.
Oni uważają za słuszne, że dziś, w XXI wieku, zabija się ludzi za to że wystąpili z Islamu.

Był to dla mnie prawdziwy szok świadomościowy.
Jeśli ludzie - nawet wychowani u nas- którzy przeszli na Islam mają takie zbrodnicze podejście, to należy chronić nasz kraj przed wpływami Islamu. Widać terror leży w istocie Islamu, a nie jest jedynie "wypaczeniem" jak zapewniają muzułmanie (przynajmniej do momentu, kiedy starają się o swobodę działalności w jakimś kraju).


Żeby obraz nie był tak jednoznacznie negatywny: spotkałem porządnych muzułmanów.
Spotkałem ich w Polsce - w Kruszynianach żyje od setek lat wspólnota Tatarów - w pełnej zgodzie ze swoimi katolickimi i prawosławnymi sąsiadami.
Spotkałem ich też w Albanii, gdzie wspólnoty chrześcijańskie i muzułmańskie żyją w zgodzie, "pogodzone" za czasów wieloletniego prześladowania przez komunistów.

Awatar użytkownika
drJanek
Bywalec
Bywalec
Posty: 151
Rejestracja: 22 mar 2020
Lokalizacja: Polska
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 138 times
Been thanked: 53 times

Re: Bóg jeden w trzech osobach - jak to pogodzić?

Post autor: drJanek » 2020-08-30, 00:14

Bardzo interesujący wstęp do genezy Islamu wraz z omówieniem najbardziej wpływowych islamskich przywódców ostatniego stulecia, przedstawił Maciej
Cielecki w swojej książce "Immamowie Mędrcy półksiężyca".
Książkę się czyta przyjemnie, łatwo i ... jednak bez lukrowania oraz zbędnych apokaliptycznych emocji.

Obrazek
„Ufaj Bogu tak, jakby całe powodzenie spraw zależało wyłącznie od Niego;
tak jednak dokładaj wszelkich starań, jakbyś ty sam miał wszystko zdziałać, a Bóg nic zgoła.”
Św. Ignacy Loyola

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Bóg jeden w trzech osobach - jak to pogodzić?

Post autor: Andej » 2020-08-30, 07:45

Poszukiwacz.wiedzy pisze: 2020-08-29, 19:16 Serio nic nie wiesz o historii ciemnych wieków?
Widzisz, ja nie żyję w ciemnym wieku. Chrześcijanie już dawno z tego wyszli.

Oczywiście masz świadomość, przeszłości islamu, ale wypierasz. Ale to Twój problem. Wydaje mi się, że naczytałeś się Piekary i innych antykatolickich dzieł. Ciekawy jestem czy wiesz też o tym, że dominując większość tych średniowiecznych ofiar została stracona w krajach, w których katolicyzmu nie było (też był zwalczany).
Skoro lubisz sięgać do historii, to podaj liczbę tych nieszczęśliwie spalonych na terenie jurysdykcji polskiej. Czy przez cały okres istnienia państwa polskiego było ich więcej niż ofiar współczesnych islamistów?

Źle o religii świadczy to, gdy jej zwolennik zarzuca czyny z odległej przeszłości jakiejś religii i równocześnie bagatelizuje czyny popełniane przez współwyznawców obecnie. Namawiasz mnie, abym postępował tak samo?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

swar5

Re: Bóg jeden w trzech osobach - jak to pogodzić?

Post autor: swar5 » 2020-08-30, 09:30

exe pisze: 2020-08-29, 12:02 No i kolejny raz pojawia się osoba, której coś się w wyobraźni nie mieści....
Znów lenistwo i nieuctwo, bazujace na cielesności....

Jeśli poszukiwacz prawdy rzeczywiście jej szuka, to niech się ogarnie, bo cala Księga Mądrości huczy przeciw niemu.
Wrażenia z czytanego tekstu nie zastąpią jego rozumienia, bo bazują li tylko na osobistych przekonaniach.
nieładnie exe.. tak ganić innowierców .. po za tym wiarę nie należy rozumieć jeno w nią wierzyć. Postaraj się przekonywać do swojej wiary niewierzących a nie ich ganić ..i rób to w sposób bardziej zrozumiały niż dotychczas ..
pozdrawiam

Awatar użytkownika
exe
Bywalec
Bywalec
Posty: 176
Rejestracja: 3 maja 2020
Lokalizacja: Ziemski padół....
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 25 times
Been thanked: 65 times

Różne rozmowy o Islamie

Post autor: exe » 2020-08-30, 19:55

swar5 pisze: 2020-08-30, 09:30
exe pisze: 2020-08-29, 12:02 No i kolejny raz pojawia się osoba, której coś się w wyobraźni nie mieści....
Znów lenistwo i nieuctwo, bazujace na cielesności....

Jeśli poszukiwacz prawdy rzeczywiście jej szuka, to niech się ogarnie, bo cala Księga Mądrości huczy przeciw niemu.
Wrażenia z czytanego tekstu nie zastąpią jego rozumienia, bo bazują li tylko na osobistych przekonaniach.
nieładnie exe.. tak ganić innowierców .. po za tym wiarę nie należy rozumieć jeno w nią wierzyć. Postaraj się przekonywać do swojej wiary niewierzących a nie ich ganić ..i rób to w sposób bardziej zrozumiały niż dotychczas ..
pozdrawiam
Odróżniam innowierców od głupców.

Poza tym serwujesz tu mitologię ewangelizacyjną, poniewaz do wiary się nie przekonuje, lecz sie ją uzasadnia. O czym pisze święty Piotr Apostoł.
Co do poziomu trudności tekstu.... Już onegdaj wspomniałem, że tekst nie jest przeznaczony dla wszystkich, lecz dla tych, którzy chcą uczciwie zmierzyć się z własnymi słabościami charakteru oraz intelektu. Do pełnego rozumienia tych tekstów potrzeba życia dążącego do nieskalania przywiazaniem do życia w grzechu, a innymi słowy: potrzeba trwania w łasce uświęcającej i pogłębionego, pelnego życia sakramentalnego.

Trzeba by tu sobie uświadomić, że zarówno Biblia stawia pytania metafizyczne, jak i czlowiek jest istotą na wskroś metafizyczną, co łatwo uzasadnić.


Z Bożym pozdrowieniem,
exe
+++
Ostatnio zmieniony 2020-08-30, 19:56 przez exe, łącznie zmieniany 1 raz.
Mdr 7, 15:
"Oby mi Bóg dał słowo odpowiednie do myśli i myślenie godne tego, co mi dano! On jest bowiem i przewodnikiem Mądrości, i tym, który mędrcom nadaje kierunek."

Awatar użytkownika
Poszukiwacz.wiedzy
Bywalec
Bywalec
Posty: 90
Rejestracja: 29 sie 2020
Wyznanie: Islam
Has thanked: 2 times
Been thanked: 2 times

Re: Bóg jeden w trzech osobach - jak to pogodzić?

Post autor: Poszukiwacz.wiedzy » 2020-09-01, 04:12

Andej pisze: 2020-08-30, 07:45
Poszukiwacz.wiedzy pisze: 2020-08-29, 19:16 Serio nic nie wiesz o historii ciemnych wieków?
Widzisz, ja nie żyję w ciemnym wieku. Chrześcijanie już dawno z tego wyszli.

Oczywiście masz świadomość, przeszłości islamu, ale wypierasz. Ale to Twój problem. Wydaje mi się, że naczytałeś się Piekary i innych antykatolickich dzieł. Ciekawy jestem czy wiesz też o tym, że dominując większość tych średniowiecznych ofiar została stracona w krajach, w których katolicyzmu nie było (też był zwalczany).
Skoro lubisz sięgać do historii, to podaj liczbę tych nieszczęśliwie spalonych na terenie jurysdykcji polskiej. Czy przez cały okres istnienia państwa polskiego było ich więcej niż ofiar współczesnych islamistów?

Źle o religii świadczy to, gdy jej zwolennik zarzuca czyny z odległej przeszłości jakiejś religii i równocześnie bagatelizuje czyny popełniane przez współwyznawców obecnie. Namawiasz mnie, abym postępował tak samo?
Przecież to ty zacząłeś wspominać o tym co wyczyniają ekstremiści "muzułmańscy" to tylko Ci przypomniałem co twoi "chrześcijańscy bracia" robili i robią także współcześnie. I powiedz mi ile jest ofiar współczesnych islamistów bo sam jestem ciekaw. Ja ci policzę ile osób wybito w imię Chrystusa, a to idzie w setkach milionów. A co do "ja nie żyje w ciemnym wieku. Chrześcijanie dawno z tego wyszli" to twierdzisz że kiedyś chrześcijanie byli głupsi i nie wiedzieli co robią? Twierdzisz że wiara chrześcijańska zmienia się jak scena polityczna? Raz papież, biskupi i cała ta śmietanka pozwalają zabijać, torturować i siłą nawracać na chrześcijaństwo a potem papież Franciszsk przychodzi i znosi kare śmierci od tak? Jak to jest że kiedyś homoseksualistów zabijali a teraz są witani przez kościół z otwartymi ramionami? Jak wiara od Boga może przechodzić tak drastyczne transformacje? Kiedyś kobiety do kościoła nosiły chusty na głowach a teraz chodzą w krótkich spódniczkach. Za to islam jest religią stałą, praktykowaną w taki sam sposób od proroka Muhammada aż po dzisiaj. Ponadto podczas rozprzestrzeniania się islamu zamiast "ciemnych wieków" nastąpiły "zlote wieki" w rozwoju nauki i dorobku kulturowego. Taka jest różnica

Dodano po 28 minutach 6 sekundach:
Marek_Piotrowski pisze: 2020-08-29, 23:52 (Wersety o zabijaniu i ich implememtacja przez ekstremistów)
Fajnie że umiesz wybierać wersety z kontekstu nie znając ich podłoża i sytuacji zesłania, ale ja też tak potrafie. To niektóre z twojej Biblii:

"Szczęśliwy, kto schwyci i rozbije
o skałę twoje dzieci." PSALMY 137:9.

Ten jest mocny-
"Teraz idź, zaatakuj Amalekitów i całkowicie zniszcz wszystko, co do nich należy. Nie oszczędzajcie ich, uśmiercajcie mężczyzn, kobiety, dzieci, niemowlęta, bydło i owce, wielbłądy i osły.” 1 SAMUEL 15:3

"Jeśli dwóch mężczyzn walczy, a żona jednego z nich przybywa, by uratować męża przed napastnikiem i wyciągnie rękę łapiąc go za części intymne, odetniesz jej rękę. Nie okazuj jej litości." KS. POWTÓRZONEGO PRAWA 25:11-12

"Jeśli mężczyzna znajdzie młodą kobietę - dziewicę niezaślubioną - pochwyci ją i śpi z nią, a znajdą ich, odda ten mężczyzna, który z nią spał, ojcu młodej kobiety pięćdziesiąt syklów srebra i zostanie ona jego żoną. Za to, że jej gwałt zadał, nie będzie jej mógł porzucić przez całe swe życie."

Słowa Jezusa (podobno):
"Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz." MATEUSZ 10:34

A to (podobno) słowa Jezusa w przypowieści o swoim królestwie:
"Ale ci spośrod moich wrogów, którzy nie chcieli, żebym był nad nimi królem - przyprowadź ich tutaj i zabij przede mną." ŁUKASZ 19:27

Odnosząc się do tego co wysłałeś - przez "zwalczanie bałwochwalców/niewiernych" chodzi o tych spośród kurajszytów którzy torturowali, prześladowali a potem walczyli przeciwko muzułmanom. Tłumaczy to jasno werset 8 w surze 60 "Bóg nie zabrania wam, abyście byli dobrzy i sprawiedliwi względem tych, którzy was nie zwalczali z powodu religii ani nie wypędzali was z waszych domostw. Zaprawdę, Bóg miłuje ludzi sprawiedliwych!".
Ostatnio zmieniony 2020-09-01, 04:16 przez Poszukiwacz.wiedzy, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Poszukiwacz.wiedzy
Bywalec
Bywalec
Posty: 90
Rejestracja: 29 sie 2020
Wyznanie: Islam
Has thanked: 2 times
Been thanked: 2 times

Re: Bóg jeden w trzech osobach - jak to pogodzić?

Post autor: Poszukiwacz.wiedzy » 2020-09-01, 06:11

Zostałem jeszcze zdyscyplionwany przez Dezertera, aby udowodnić iż Biblia została sfałszowana. Przyznam tu rację, też w zupełności uważam, iż swoje tezy trzeba udowadniać więc powinienem to zrobić od razu.

Po pierwsze osobiście nie uważam że każde słowo w Biblii zostało dodane bądź zmienione (sfabrykowane) ale mogę podać dowody na kilka z nich. A jeśli są dowody na kilka/kilkanaście fałszerstw to skąd możemy wiedzieć co nie jest zmienione?

*Pisząc "Biblia" mam na myśli oryginalne teksty w języku ł
greckim które zostały dopiero później przetłumaczone na inne języki.*
1) 1 List św. Jana 5:7
W przekładzie Biblii na język polski potwierdzonym przez Polski kościół katolicki jest wzmianka o tym fałszerstwie którego nie było w oryginalnych tekstach w jęzku greckim, pomimo tego nadal występuje w angielskich przekładach Biblii (KJV bądź NIV), które czyta kilkaset mln osób oraz wsytępuje również w innych przekładach. Ten idealnie pasujący do udowodnienia koncepcji Trójcy werset został specjalnie dodany aby potwierdzić tę doktrynę, która niewystępuje nawet w Biblii.
Gdy wpiszemy ten wers i przejdziemy na sam dół do odniesienia przeczytamy:
Obrazek

Wers ten - 1 List do Jana 5:7 - nie jest w żadnym manuskrypcie przed 15 wiekiem. O tej interpolacji napisał nawet w swojej rozprawie p.t- "An Historical Account of Two Notable Corruptions of Scripture" ( "Historyczne sprawozdanie z dwóch znaczących korupcji Pisma Świętego") sam Izaak Newton.

2) Marek 16:9-20
Obrazek
Adnotacja którą widać na górze występuje w najbardziej zmanych i potwierdzonych przez kościoł wersjach Biblii np. Angielskiej wersji standardowej (najpopularniejszej w Ameryce). Jeden z mnichów żyjących w 10 wieku napisał że ewangelista Mark kończy na 8 wersecie a pozostałych 13 wersów nie zawiera większość ówczesnych manuskryptów i potwierdził że wersów tych nie można znaleźć w wielu innych kopiach.
Nie zawierają tych wersetów również kodeksy Sinaiticus i Vaticanus, dwa najważniejsze rękopisy z IV wieku. Jest prawie niewyobrażalne, że kopiści, którzy je stworzyli, nie wiedzieli o Ewangelii Marka 16: 9–20. Dłuższy artykuł o tym znajduje sie tu:
https://www.thegospelcoalition.org/arti ... ospel/?amp

3) Mateusz 28:19 (chrzest w imię Ojca, Syna i D.Ś)
Jest to zapewne fałszerstwo gdyż w innych miejscach w biblii apostołowie chrzcili tylko w imię Jezusa np. w Dziejach apostolskich 2:38 Piotr chrzcił tylko w imię Jezusa, to samo jest w Dz. Ap. 10:48 i Liście do Galatów 3:27. W "preparatio evangelica" napisanej przed pierwszą biblią, Eusabius z Cezarei pisze iż Jezus nauczał żeby chrzcić tylko w jego imieniu.
Wers ten został dodany dopiero później. Nie ma go w najstarszch hebrajskich manuskryptach.

4) Jan 7:53-8:11
Absencje tych wersów w pierwotnych rękpisach Biblii potwierdza zarówno Polski kościół katolicki jak i również kościół protestancki (w USA i Anglii) w swoich przekładach. Czytamy:
Obrazek
Obrazek
Ponadto jeden z biskupów pisze, iż brak tych wersów w oryginalnych tekstach połączony z faktem, iż styl pisania nie pasuje to reszty ewangelii św. Jana świadczy iż ten fragment jest oczywistą interpolacją.
Obrazek

Jeśli te wersety są fałszerstwem to skąd można wiedzieć które jeszcze nie zostały sfałszowane? Przez 3 pełne wieki nie skompletowano Nowego Testamentu (a najstarsze manuskrypy Statego Testamentu mamy dopiero 1000 lat po jego objawieniu), skąd więc można wiedzieć co przez ten czas nie zostało zmienione. Księga ta ma naprawdę małą wiarygodność.

Dodano po 6 minutach 17 sekundach:
Andej pisze: 2020-08-30, 07:45
Widzisz, ja nie żyję w ciemnym wieku. Chrześcijanie już dawno z tego wyszli.

Oczywiście masz świadomość, przeszłości islamu, ale wypierasz. Ale to Twój problem. Wydaje mi się, że naczytałeś się Piekary i innych antykatolickich dzieł. Ciekawy jestem czy wiesz też o tym, że dominując większość tych średniowiecznych ofiar została stracona w krajach, w których katolicyzmu nie było (też był zwalczany).
Skoro lubisz sięgać do historii, to podaj liczbę tych nieszczęśliwie spalonych na terenie jurysdykcji polskiej. Czy przez cały okres istnienia państwa polskiego było ich więcej niż ofiar współczesnych islamistów?

Źle o religii świadczy to, gdy jej zwolennik zarzuca czyny z odległej przeszłości jakiejś religii i równocześnie bagatelizuje czyny popełniane przez współwyznawców obecnie. Namawiasz mnie, abym postępował tak samo?
Przecież to ty zacząłeś wspominać o tym co wyczyniają ekstremiści "muzułmańscy" to tylko Ci przypomniałem co twoi "chrześcijańscy bracia" robili i robią także współcześnie. I powiedz mi ile jest ofiar współczesnych islamistów bo sam jestem ciekaw. Ja ci policzę ile osób wybito w imię Chrystusa, a to idzie w setkach milionów. A co do "ja nie żyje w ciemnym wieku. Chrześcijanie dawno z tego wyszli" to twierdzisz że kiedyś chrześcijanie byli głupsi i nie wiedzieli co robią? Twierdzisz że wiara chrześcijańska zmienia się jak scena polityczna? Raz papież, biskupi i cała ta śmietanka pozwalają zabijać, torturować i siłą nawracać na chrześcijaństwo a potem papież Franciszsk przychodzi i znosi kare śmierci od tak? Jak to jest że kiedyś homoseksualistów zabijali a teraz są witani przez kościół z otwartymi ramionami? Jak wiara od Boga może przechodzić tak drastyczne transformacje? Kiedyś kobiety do kościoła nosiły chusty na głowach a teraz chodzą w krótkich spódniczkach. Za to islam jest religią stałą, praktykowaną w taki sam sposób od proroka Muhammada aż po dzisiaj. Ponadto podczas rozprzestrzeniania się islamu zamiast "ciemnych wieków" nastąpiły "zlote wieki" w rozwoju nauki i dorobku kulturowego. Taka jest różnica

Dodano po 28 minutach 6 sekundach:
Marek_Piotrowski pisze: 2020-08-29, 23:52 (Wersety o zabijaniu i ich implememtacja przez ekstremistów)
Fajnie że umiesz wybierać wersety z kontekstu nie znając ich podłoża i sytuacji zesłania, ale ja też tak potrafie. To niektóre z twojej Biblii:

"Szczęśliwy, kto schwyci i rozbije
o skałę twoje dzieci." PSALMY 137:9.

Ten jest mocny-
"Teraz idź, zaatakuj Amalekitów i całkowicie zniszcz wszystko, co do nich należy. Nie oszczędzajcie ich, uśmiercajcie mężczyzn, kobiety, dzieci, niemowlęta, bydło i owce, wielbłądy i osły.” 1 SAMUEL 15:3

"Jeśli dwóch mężczyzn walczy, a żona jednego z nich przybywa, by uratować męża przed napastnikiem i wyciągnie rękę łapiąc go za części intymne, odetniesz jej rękę. Nie okazuj jej litości." KS. POWTÓRZONEGO PRAWA 25:11-12

Nie ma to jak musieć poślubić własnego gwałciciela-
"Jeśli mężczyzna znajdzie młodą kobietę - dziewicę niezaślubioną - pochwyci ją i śpi z nią, a znajdą ich, odda ten mężczyzna, który z nią spał, ojcu młodej kobiety pięćdziesiąt syklów srebra i zostanie ona jego żoną. Za to, że jej gwałt zadał, nie będzie jej mógł porzucić przez całe swe życie." K.P.P 22:28

Słowa Jezusa (podobno):
"Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz." MATEUSZ 10:34

A to (podobno) słowa Jezusa w przypowieści o swoim królestwie:
"Ale ci spośrod moich wrogów, którzy nie chcieli, żebym był nad nimi królem - przyprowadź ich tutaj i zabij przede mną." ŁUKASZ 19:27

Odnosząc się do tego co wysłałeś - przez "zwalczanie bałwochwalców/niewiernych" chodzi o tych spośród kurajszytów którzy torturowali, prześladowali a potem walczyli przeciwko muzułmanom. Tłumaczy to jasno werset 8 w surze 60 "Bóg nie zabrania wam, abyście byli dobrzy i sprawiedliwi względem tych, którzy was nie zwalczali z powodu religii ani nie wypędzali was z waszych domostw. Zaprawdę, Bóg miłuje ludzi sprawiedliwych!".

Dodano po 1 minucie 17 sekundach:


Dodano po 1 minucie 37 sekundach:
Przepraszam ale wysłało mi się to samo kilka razy kiedy chciałem poprawić literówkę, w sumie im więcej razy to przeczytacie tym lepiej

Usunęłam powtarzającą się część
~ToTylkoJa
Ostatnio zmieniony 2020-09-01, 09:20 przez ToTylkoJa, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Bóg jeden w trzech osobach - jak to pogodzić?

Post autor: Andej » 2020-09-01, 07:41

Poszukiwacz.wiedzy pisze: 2020-09-01, 06:11... Ja ci policzę ile osób wybito w imię Chrystusa, a to idzie w setkach milionów. ...
Super. Porównaj dane z XXI wieku. Przyjrzyjmy się ofiarom ostatnich 20 lat. Przeanalizujmy zachowania nam współczesnych. Jeśli ma to być sensowna dyskusja.

Jeśli jednak starasz się oceniać zgodnie z zasadami podanymi w ustawach norymberski, ale rozciągniętych na ponad 100 pokoleń, to dyskusja sensu nijakiego nie ma.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
exe
Bywalec
Bywalec
Posty: 176
Rejestracja: 3 maja 2020
Lokalizacja: Ziemski padół....
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 25 times
Been thanked: 65 times

Re: Bóg jeden w trzech osobach - jak to pogodzić?

Post autor: exe » 2020-09-01, 09:14

Analiza Poszukiwacza prawdy jest pozbawiona wszelkiej głębi i nadaje się jedynie do kosza, gdy idzie o Objawienie Boze poprzez Pismo Święte.
Zwraca szczególną uwagę milczące utożsamienie ducha z ciałem, ponieważ porównania, które snuje wspomniany zawodnik, nie wykraczają poza cielesność. Jak więc słusznie stwierdza Andej, rozmowa ta nie ma sensu.
Sens, a rzeczywistość .... Tutaj nasz kolega zposzukiwacz prawdy bardzo popłynął w swej tyradzue, poprzez którą mnóstwo mówił, a nic nie powiedział...

Najpierw małe intro w mojej tyradzie przeciw Poszukiwaczowi prawdy, a potem przejdę do meritum. Wytrzymajcie.

O ileż prostszym zdaje się rozmawiać z ateistą, u którego niedorzeczność podstaw metodyki dociekania prawdy jest łatwa do wskazania, zaś prawdziwą zawikłaną nicią Ariadny staje się konieczność wskazania rozwiązań pytań, powstających wewnątrz chrześcijańskiego świata ...

Faktycznie, od czasów Kanta można by dostrzec swoisty dramat ludzkości, która owe największe opozycje wyboru: monizm-pluralizm, racjonalność-irracjonalność, teizm-panteizm, kiedy to jego rozgrywka jest umieszczana w świadomości (sic!)

Najgorsze jeszcze jednak przed nami, Kochani Czytelnicy.

Oto Hegel zbudował filozofię, w której rzeczywistość i myśl są tym samym faktem racjonalnym. To znaczy: Bóg-Absolut na początku jest Ideą (logiką), która poprzez alienację tworzy świat Natury ... powracający potem do swej pierwotnej logicznej racjonalności, jako Duch.

Wg Hegla, Bóg-Idea ma w sobie plan całego procesu dialektyki, gdzie poprzez prosty akt intuicji przechodzi w formę Natury, a potem poprzez refleksję ludzką (akty religijne wzbudzane przez ludzkiego ducha) staje się Duchem absolutnym ...

Oto powstaje zasadnicza sprzeczność, w której pełna świadomość siebie samego u człowieka ma być świadomość siebie u Boga .

Innymi słowy, u Hegla, jak sam pisze w Religion I - żałosnej zresztą lekturze, "Bóg zwraca się do człowieka i jest poprzez wyjście człowieka. To, co jawi się jako mój czyn, jest czynem Boga i odwrotnie: Bóg przez moje działanie ...".

Zwróćmy więc uwagę, że koncepcja Hegla staje się panteistyczną w swym wyrazie, ponieważ u niego Bóg i świat stanowią "całość", która ewoluuje do absolutnej samoświadomości w duchu absolutnym! Tak pojmowany Bóg staje się niezależnym od wspólnoty wierzących niedostępnym w sensie agnostycznym ... staje się Bogiem niekochającym , który jest czymś niezdeterminowanym - czystą możliwością :( (cóż za wygodna pozycja do relatywizowania moralności).

Oto Bóg, będący absolutna abstrakcją, daje pole do stwierdzenia, że byt i nicość są tym samym, ponieważ również są to rzekomo abstrakcje, pozbawione treści. Czyli prawda bytu tkwi w niebycie, zaś prawda niebytu tkwi w bycie . Co więc jednoczy te abstrakcje wg Hegla :?: Wspomniana "całość", która jest stawaniem się.

Czyż nie odkrywamy w tej zasadzie ciągłego stawania się istoty chińskiego, demonicznego yin-yang ?

Takie poglądy, gdy się z nimi spotkacie, odrzućcie precz za siebie, ponieważ bazują na mottcie Hegla (dlaczego był dumny ze swej nierozumności?) zawierającym od samego początku absurd, który ujmował: "sprzeczność to reguła prawdy, a niesprzeczność to reguła fałszu".

Iście diabelska przewrotność ... ponieważ doskonale wiemy z pism scholastyków, że z fałszu wypływa wszystko, a z prawdy tylko prawda -ex falso quodlibet, ex vero nonsi verum.

Wskazałem na heglowską konotację pochwały absurdu z chińskim systemem walki przeciwieństw poprzez "ciągłe stawanie się" - jako jedyną rzeczywistość, natomiast spójrzcie, moi Drodzy Czytelnicy, gdzie jeszcze namieszała heglowska afirmacja absurdu....

Oto Whitehead utworzył koncepcję universum, jako koncepcję "twórczości-kreacji".

Twierdzi on tu, że "Jest to ostateczna zasada, dzięki której wielość, stanowiąca wszechświat rozłącznie, stanowi jedną aktualną okazję, która jest wszechświatem łącznie. W naturze rzeczy leży to, iż wielość osiąga stan złożonej jedności"

A więc, w myśl heglowskiej koncepcji, także u Whiteheada'a owa "twórczość" jest podstawą istnienie wszystkiego - owo "stawanie się".... Programowym więc tutaj trzonem koncepcji jest to, że Bóg nie jest potrzebny, by wyjaśnić samą "twórczość-stawanie się" oraz samo istnienie świata, ale jest jedynie potrzebny, by odwołać się do niego dla wyjaśnienia postaci, jaką przybiera istnienie. Bóg jest więc tu procesem autokreacji, nie będąc transcendentnym stwórcą świata ...

oto więc powstała powszechna zasada względności, gdzie wszystko wiąże się ze wszystkim. Tutaj mamy doskonałego reprezentanta tej koncepcji w "Wielkiego Wybuchu" i "stwierdzenia ostatecznego" S. Hawkinga o niekonieczności istnienia Boga do zaistnienia świata. Dlatego też powoływanie się na katolicki rodowód tej kosmologicznej tezy i sympatie uczonych duchownych do tejże, jest naznaczone ignorancją filozoficzną :!:

Taka koncepcja jest również uwikłana w wewnętrzną sprzeczność, ponieważ autokreacja - jako podstawa istnienia świata - jest utożsamieniem bytu i niebytu.
W tej i heglowskiej koncepcji, niebyt (nie mający racji istnienia) jest twórca istnienia ... Tak więc, w tak absurdalnej koncepcji Boga rzeczywistość przestaje być czymś rzeczywistym, lecz tylko operacjami na znakach - myśleniem ... Dlatego uznanie myślenia za podstawę istnienia jest błędne.

Wspomniany Big Bang, który został mi jakiś czas temu przedstawiony przez jednego z adwersarzy, jako najsensowniejszy model powstania świata. Tymczasem taki model nie zwraca uwagi na to, czym rzeczywistość jest w naszym poznaniu pierwotnym, ale jest przedstawieniem sposobu, na jaki można sobie ta rzeczywistość pomyśleć :!: Znów mamy więc utożsamienie przedmiotu poznania ze sposobem poznania, w czym celował już Kant.
A jednak, rozumienie w ramach fizyki kwantowej samej materii nie jest dostatecznym powodem ekstrapolowania tego poznania na wszechświat :!: Myślenie, ekstrapolujące jedną z nauk jest tylko uwikłaniem w pułapkę świadomości, nie zaś poznaniem spontanicznym świata realnego!

Wreszcie przekopałem się przez niezbędny wstęp i zaraz się przekonacie, dlaczego jest tak przydługaśny.

Oto powyżej wspomniane koncepcje zaważyły na obecnym, powszechnie przedstawianym rozumieniu świata - rozumieniu bezbożnym - diabelskim, ponieważ skoro wszystko ma się rzekomo dziać w świadomości ludzkiej, wówczas rzeczywistość opiera się na operowaniu - w skali makro - pojęciami, kiedy to człowiek tworzy rzeczy, jako sensy, wydobywane z nicości.

W dzisiejszej, rzekomo oświeconej kulturze, tak naprawdę doszło do redukcji realnie istniejącej rzeczywistości, do prostych i przetworzonych znaków-sensów i bezsensów.

Zanegowano więc to, co najbardziej oczywiste - zarówno na gruncie doświadczalnym, jak i epistemologicznym : poznanie spontaniczne, kiedy to ujmujemy istnienie, bez treści[/u].

Powoli więc trzeba się zastanowić nad mitami oraz językiem metafory, która w sposób wiodący jest obecna w Piśmie Świętym.
Mity mają o wiele więcej wspólnego ze zdrowym rozsądkiem, niż powyżej wspomniane niedorzeczne koncepcje , ponieważ odwołują się do bezpośrednio dostrzegalnych elementów świata.

Oczywiście, że błędy poznawcze dokonują się w poznaniu spontanicznym również, lecz są one tak naprawdę o wiele łatwiejsze do skorygowania, niźli błędy powstałe w wyniku rozumowania refleksyjnego - na przykład brednie Kanta, bądź Hegla.

Kochani, gdy już dane refleksji zostaną uprzedmiotowione przez nasze "ja" , wówczas nie mówimy już o stricte rzeczywistym świecie, lecz o ujęciu bytu w "pojęcie bytu" - znak-reprezentację bytu. To bardzo fajne i pożyteczne, że język ukrytyczniony stał się narzędziem poznania, ale dokonano przy tym wylania dziecka z kąpielą, ponieważ w miejsce rzeczywistości świata istniejącego, pojawiła się rzeczywistość sensów- namiastki bytów.

O co więc pytają agnostycy i ateiści mniemając, że są dorzeczni : pytają o sens bytu, a nie o byt istniejący w sobie.

Tylko święty Tomasz z Akwinu jednoznacznie i ostatecznie rozwiązał problem racji bytu, czyli jego dorzeczności - intelligibille - jest nią istnienie konkretnego bytu.

Myślę, że pokrótce nakreśliłem, na czym polega przewrotność myślenia agnostyków i ateistów, którzy już sami siebie nie rozumieją , gubiąc się w niedorzecznościach będących dorzecznościami tylko n gruncie prawdziwości absurdu, o jakim mówiłem na początku. Teraz więc przejdę w miarę płynnie do problemu, jaki został postawiony w cytacie mojego rozmówcy.

Wiemy, że język, jako struktura, jest wyabstrahowaną i uprzedmiotowaną sferą normalnego języka, jako system znaków. Jest to ogromna sfera relacyjna, która objawia się poprzez sferę syntaktyczną, semantyczną i pragmatyczną. O ile nie będę teraz rozwijał sfer : pierwszej i drugiej, o tyle zatrzymam się nad s. pragmatyczną.

Do utworzenia sensu, jest potrzebna pragmatyka językowa, a więc mówimy tu o różnych sposobach użycia znaków, które to własnie pomagają w ustaleniu struktury poznawanej rzeczy. Widzimy więc, że rozumienie sensu językowego jest ze swej natury wcześniejsze od językowej strony syntaktycznej. Trzeba więc wiedzieć, jak używać języka. Nie możemy jednak poszczególnych sfer języka oddzielać od siebie bez uszczerbku dla informacji poznawczej i tutaj widzimy istotny problem, który trawi poszczególne denominacje oraz wszelakiej maści odstępców!

Dziś świat intelektualistów mocno zainteresował się platonizowaniem, gdzie owa "rzeczywista rzeczywistość" jest umieszczana w sensach - ideach. Ten świat postawił na sens bytu, nie zaś na byt.

Co też wyrabiają protestanccy i inni domorośli "biblioznawcy", odsądzając katolików od czci i wiary? Co jest istotą ich przekonania o osobistym-niezależnym dojściu do prawdy w wyniku pławienia się we własnym sosie, "z dala" od obiektywnego spojrzenia Urzędu Nauczycielskiego Kościoła :?:

Oto, pamiętając moje wyróżnienie w języku - jako systemie znaków narzędnych - trzech sfer: syntaktycznej, semantycznej i pragmatycznej, należy powiedzieć, że rozumienie języka jest związane ze sprawą reprezentacji rzeczy poznawanej (stroną obiektywną - przedmiotową języka) oraz ze sprawą międzyosobowej komunikacji (stroną subiektywną -podmiotową języka)

Bardzo znamiennym jest w dzisiejszej epoce, że na terenie językoznawstwa i gramatyki, maleje funkcja znaczeniowo-semantyczna, a kosztem tego, rośnie funkcja syntaktyczno-pragmatyczna. Ta tendencja jest ściśle związana z ogólną tendencją subiektywizowania języka, co łatwo stwierdzić, gdy czytamy szereg publikacji, gdzie psychologia przeradza się psychologizm, a socjologia na przykład - w socjologizm (spójrzmy na niedorzeczności, jakie wygaduje sz.pani prof. Środa na temat relacji wychowania i wiary). :cry:

Strona syntaktyczno-pragmatyczna języka jest stroną podmiotową języka i wiąże się z określonym sposobem użycia języka, jednak strona znaczeniowa - semantyczna - odchodzi lub wyrzucana jest precz : do lamusa :!:
Niestety, jest to tendencja tyle powszechna, co i absurdalna, ponieważ zapomina się wówczas o tym, że informatyczno-kognitywny charakter naszego naturalnego języka, jest komunikowany poprzez części mowy, a te zaś są wyróżniane i klasyfikowane wg kryterium znaczeniowym - semantycznym i morfologicznym :idea:

Sprawa posługiwania się językiem (strona podmiotowa) jest otwarta, jako że język jest wyrazem ducha. Dlatego też u wszelakich odstępców, którzy poczuli się wolnymi od "zniewalającego Kościoła Rzymsko-Katolickiego", nastąpiło bardzo niebezpieczne - bo niezauważalne - zjawisko ekstrapolacji analizy i uściślania słów - pojęć - na rzeczy.

Jest to błąd kardynalny , ponieważ nie zachodzi ścisła korespondencja pomiędzy elementami języka i elementami przedmiotów, o czym pisze Wittgenstein.

Wspomniałem wcześniej o mitach i metaforach, Nie bez kozery to uczyniłem, ponieważ tutaj również należy upatrywać problemy ze zrozumieniem ograniczoności indywidualnego rozumienia całości przekazu, a gdy ktoś uprze się na asercji własnego sądu, wówczas problem teologiczny i w samej wierze, jako stanie także o wymiarze intymnym, jest gotowy :idea:

Poznawalność racjonalna (niespontaniczna) jest możliwa na gruncie refleksji, która opiera się na analogiach, a z tych najbardziej powszechną jest analogia metaforyczna.

Jak już wcześniej wspomniałem, jednym z najbardziej uprzywilejowanych miejsc występowania metafory, jest Pismo Święte.

Jak wiemy, prawdy objawione są nieraz tak odległe od naszego poznania spontanicznego, że nie jest możliwe nawet przedstawienie tych treści w sposób oczywisty - jednoznaczny. Tu natrafiamy na problemy interpretacyjne i robi się znów kłopot:

Od czego więc zależy lu b od kogo zależy rozumienie, czyli właściwy osąd treści Objawienia dany w obrazach, zmysłowych, wyobrażeniowych lub rozumowych ?

W analogii metaforycznej przeniesienie sensu nazwy jednego przedmiotu na drugi (na przykład : "w domu - jak w raju"), nie następuje na zasadzie zderzenia się obiektywnych relacji, ale jedynie dlatego, że pośredniczy tu ludzka psychika, przezywająca podobnie sens jednego i drugiego wyrażenia. Mamy tu więc do czynienia z dynamicznym podobieństwem, angażującym pośredniczenie przeżyć psychicznych.

należy tutaj bardzo ostro zauważyć i to sygnalizuję wyraźnie Drogim Czytelnikom, że nie istnieje nic takiego, jak "znaczenie właściwe słowa", ponieważ słowo wyrwane z kontekstu nie posiada znaczenia - nie istnieje więc inwariant semantyczny .

Wynika to wprost z ograniczenia logicznego, jakie ciąży na samym pojęciu, ograniczonym co do zakresu oraz treści.

Metaforę właśnie należy brać, jako wyraz języka uwikłanego we wspomniane 3 sfery językowe: semantyczną, syntaktyczną oraz pragmatyczną.

Jak więc domorośli teologowie i wrogowie Kościoła tworzą własne kościółki kanapowe za pomocą własnych herezji ?

Otóż należy wybitnie pamiętać, aby nie ulegać ich chorobie intelektu, akcelerowanej miłością własną, kiedy to przy czysto słownikowym rozumieniu przytoczonych słów - zauważa się załamanie się prawa semantycznej łączności i w tym świetle stają się BEZSENSOWNE .

Czyżby więc racje czysto emocjonalne, spontaniczne, miały wziąć górę nad wielosferyczną analizą językową :?:

Niezupełnie, wprawdzie św. Charbel mówił, że wiedza bez modlitwy jest ignorancją, jednak pamiętajmy o tym, że ta baza modlitewna nie odcina nas od rozumowania, lecz wręcz przeciwnie -modlitwa ożywia nasze rozumowanie.

Tu zaś, niejako zbliżając się ku końcowi rozważań, muszę przejść do odpowiedzi zasadniczej na postawione pytania przez mojego rozmówcę, posiłkując się sprawą recepcji i interpretacji Objawienia biblijnego, na przykładzie proroków.

Prorocy są w Piśmie Świętym przedstawieni, jako poznający z oddali (List do Hebrajczyków i List do Koryntian, 13), to znaczy że nie można oglądać Boskiej istoty.

Łatwo znaleźć wytłumaczenie tej sprawy, gdy spojrzymy na Ha 1, 13:

"Zbyt czyste oczy Twoje, by na zło patrzyły,
a nieprawości pochwalać nie możesz."


Jak wiadomo, prorocy byli ludźmi, tak więc przyjmowanie i reprezentowanie rzeczy w umysłach ludzkich jest naturalne w dokonywaniu się poprzez obrazy przyjmowane poprzez zmysły, potem przez wyobraźnię.

Tutaj leży pies pogrzebany...

Oto, tak samo jak na skutek operowania alfabetem, tak i na skutek różny rozdysponowywań wyobrażeniami, pojawiają się różne obrazy intelektualnie poznawalne. Dopiero sąd intelektu dokonuje się wobec światła intelektu. Jest to światło intelektu czynnego, który - wg klasycznego tomizmu - dokonuje abstrahowania, czyli dematerializacji wyobrażeń zmysłowych.

A więc, umysł musi być oświecony do wydawania sądów i dopiero można mówić o prorokowaniu, jak w przypadku Józefa wykładającego sny faraonowi w Rdz, zaś inaczej - gdy tylko jest obraz proroczy - mówi się o wypadku proroczym.

Bóg nieraz interweniuje, aby pokazać, jak należy rozumieć Pismo i to widzimy tutaj:

"Rozmawiali oni z sobą o tym wszystkim, co się wydarzyło. 15 Gdy tak rozmawiali i rozprawiali z sobą, sam Jezus przybliżył się i szedł z nimi. 16 Lecz oczy ich były niejako na uwięzi, tak że Go nie poznali.(...)
25 Na to On rzekł do nich: "O nierozumni, jak nieskore są wasze serca do wierzenia we wszystko, co powiedzieli prorocy! 26 Czyż Mesjasz nie miał tego cierpieć, aby wejść do swej chwały?" 27 I zaczynając od Mojżesza poprzez wszystkich proroków wykładał im, co we wszystkich Pismach odnosiło się do Niego. "
(Łk 24, 15 ;25-26).

Dlatego też, trzeba spojrzeć na te sprawy w ten sposób, że spontaniczność poznania jest nieodzowna, jednak sprawy nadprzyrodzone wymagają nadprzyrodzonej łaski, ta zaś łaska nigdy nie jest efektem ćwiczeń i spontanicznego wielbienia

Spójrzmy na ostatni fragment Pisma Świętego, gdzie Jezus wykładał Apostołom fragmenty Jego dotyczące :!: otóż i metaforyczny język wymaga wykładu i umacniania Braci w wierze - co jest funkcją tego forum , aby wiara nie była mylnie rozumiana.

Dlatego też Kościół stoi na straży nieomylnego określania spraw wiary, które w spontanicznym i mało-refleksyjnym poznawaniu, po prostu ulegają zagubieniu, rozmyciu i zafałszowaniu :!:

I to jest przyczyną, że posłuszeństwo Kościołowi jest gwarantem wolności, nie zaś zniewolenia, jak suponują odstępcy.
Te ustalenia Kościoła są wsparte głęboką erudycją, pracowitością, czystością duchową - a nade wszystko rozmodleniem - wielu pokoleń sług Bożych, których oddanie Bogu nigdy nie było przedmiotem zwątpienia, toteż podważanie ich jest tylko świadectwem ignorancji i pychy, nie zaś jakimś wielkim dokonaniem na miarę wydarzenia wszechczasów.

Strzeżmy się pychy intelektualnej zawartej w nieposłuszeństwie Kościołowi, bo ta tyrada Poszukiwacza prawdy to mowa diabła.

Z Bożym pozdrowieniem
exe
+++
Ostatnio zmieniony 2020-09-01, 09:49 przez exe, łącznie zmieniany 2 razy.
Mdr 7, 15:
"Oby mi Bóg dał słowo odpowiednie do myśli i myślenie godne tego, co mi dano! On jest bowiem i przewodnikiem Mądrości, i tym, który mędrcom nadaje kierunek."

kundelek
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 332
Rejestracja: 15 sie 2020
Has thanked: 3036 times
Been thanked: 50 times

Re: Bóg jeden w trzech osobach - jak to pogodzić?

Post autor: kundelek » 2020-09-01, 10:32

Trudne w odbiorze dla nieprzygotowanego czytelnika.
Warto bys uproscil zagadnienia i podzielil na glowne mysli. Ale sam wywod jest doskonaly w tresci.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18650
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2560 times
Been thanked: 4565 times
Kontakt:

Różne rozmowy o Islamie

Post autor: Marek_Piotrowski » 2020-09-01, 16:12

1
Poszukiwacz pisze:Fajnie że umiesz wybierać wersety z kontekstu nie znając ich podłoża i sytuacji zesłania
Serio?
To może nam wytłumaczysz, jaki "kontekst" czyni "pokój miłującymi" przykładowe teksty, które przytoczyłem? ;)

Przy czym pamiętajmy, że ISLAM MA TE NAKAZY ZA AKTUALNE!

KORAN: 9:123 O wy, którzy wierzycie! Zwalczajcie tych spośród niewiernych, którzy są blisko was. Niech się spotkają z waszą surowością.

KORAN: 5:33 Zapłatą dla tych, którzy zwalczają Boga i Jego Posłańca i starają się szerzyć zepsucie na ziemi, będzie tylko to, iż będą oni zabici lub ukrzyżowani albo też obetnie im się rękę i nogę naprzemianległe, albo też zostaną wypędzeni z kraju. Oni doznają hańby na tym świecie i kary bolesnej w życiu ostatecznym.

KORAN: 8:39 Zwalczajcie ich, aż nie będzie już buntu i religia w całości będzie należeć do Boga." A jeśli oni się powstrzymają... to, zaprawdę, Bóg widzi jasno, co czynicie!

KORAN: 9:5 A kiedy miną święte miesiące, wtedy zabijajcie bałwochwalców, tam gdzie ich znajdziecie; chwytajcie ich, oblegajcie i przygotowujcie dla nich wszelkie zasadzki! Ale jeśli oni się nawrócą i będą odprawiać modlitwę, i dawać jałmużnę, to dajcie im wolną drogę. Zaprawdę, Bóg jest przebaczający, litościwy!

KORAN: 8:12 "Twój Pan objawił aniołom: "Oto Ja jestem z wami! Umocnijcie więc tych, którzy wierzą! Ja wrzucę strach w serca niewiernych. Bijcie ich więc po karkach! Bijcie ich po wszystkich palcach!"

KORAN:: 47:4 "Kiedy więc spotkacie tych, którzy nie wierzą, to uderzcie ich mieczem po szyi; a kiedy ich całkiem rozbijecie, to mocno zaciśnijcie na nich pęta. A potem albo ich ułaskawicie, albo żądajcie okupu, aż wojna złoży swoje ciężary. Tak jest! Lecz jeśliby zechciał Bóg, to Sam zemściłby się na nich, lecz On chciał doświadczyć jednych przez drugich. A co do tych, którzy zostaną zabici na drodze Boga, to On nie uczyni ich uczynków daremnymi

KORAN:: I oto wezwanie od Boga i Jego Posłańca do ludzi w dniu wielkiej pielgrzymki: "Bóg i Jego Posłaniec są wolni od zobowiązania względem bałwochwalców. Jeśli się nawrócicie, to będzie lepiej dla was; a jeśli się odwrócicie, to wiedzcie, iż nie sprowadzicie Boga do niemocy." Obwieść karę bolesną tym, którzy nie wierzą!

2
Od deklaracji ważniejsza jest praktyka.
Czy zaprzeczysz, że w państwach islamskich AKTUALNA nauka jest taka, że należy - w świetle prawa Islamu - zamordować kogoś, kto zmienia wiarę?
Tak, nie, nie wiesz?


3
Czy zaprzeczysz, że w państwach Islamskich AKTUALNIE obowiązuje prawo, które wtrąca do więzienia za posiadanie Biblii (nie mówiąc już o nauczaniu chrześcijaństwa, co można przypłacić głową)?
Tak, nie, nie wiesz?


4
Przy tym wszystkim, Poszukiwaczu, to Ty - nie ja - twierdziłeś:
Poszukiwacz pisze:Podaj mi wersety nawołujące do zabijania chrześcijan. Nie znajdziesz gwarantuję.
Wychodzi na to, że (w wersji optymistycznej) myliłeś się (w pesymistycznej - kłamałeś).
Więc odszczekiwanie się Starym Testamentem nietrafne. Zwłaszcza, że jak wiesz, chrześcijan te zapisy nie obowiązują.
Natomiast dwa zapisy z NT jakie przytoczyłeś:
"Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz." MATEUSZ 10:34
"Ale ci spośrod moich wrogów, którzy nie chcieli, żebym był nad nimi królem - przyprowadź ich tutaj i zabij przede mną." ŁUKASZ 19:27
nie są w ogóle na temat - pierwszy mówi o prześladowaniach, jakie spotkają chrześcijan za ich wiarę, drugi to przypowieść. Więc kompletne pudło.

5
Aby było wyraźniej, warto porównać to, co wyczyniają mahometanie w imię swojej wiary z tym co robią katolicy.
Nie wieki temu (choć i tu bilans nie wyszedłby na korzyść islamu), ale prościej - TERAZ.
Wszędzie - w Europie, ale jeszcze gorzej jest w Azji i w Afryce.

Jest bezczelnością - po zamachach, po morderstwach niewinnych, po Syrii wreszcie - przychodzić tu i zachwalać Islam, jako religię która nie każe zabijać innowierców.

6
Co do Twojej argumentacji (rzekomo) "biblijnej" to zawsze, gdy mój adwersarz musi się łapać za tezy typu "sfałszowano Biblię" aby dowieść swojego, wiem, że nie ma już żadnych konkretnych argumentów. I doprawdy, powiększanie obrazków nie pomoże ;)

Lepiej już zamilcz, bo mam ochotę porozmawiać o międzyudzeniu...

Awatar użytkownika
Poszukiwacz.wiedzy
Bywalec
Bywalec
Posty: 90
Rejestracja: 29 sie 2020
Wyznanie: Islam
Has thanked: 2 times
Been thanked: 2 times

Re: Bóg jeden w trzech osobach - jak to pogodzić?

Post autor: Poszukiwacz.wiedzy » 2020-09-01, 16:24

exe pisze: 2020-09-01, 09:14 (Filozoficzne rozważania, udowadnianie że ateiści są głupi -z czym się zgadzam akurat- i jakieś długie wywody myślowe itp.)

Z Bożym pozdrowieniem
exe
+++
Sory że nie wkleiłem całej wypowiedzi, ale stary ty napisałeś mini książke filozoficzną. Bardzo podziwiam twoją elokwencje, wyszukane słówka itp. ale nie rozumiem co ty chciałeś wlaściwie udowodnić. Z pierwszą cześcią się zgadzam, ale wdrugiej to odwaliłeś niezłe mydlenie oczu. Nie możemy nigdy dobrze zrozumieć Biblii bo metafory, zmiana języka itp. Ale wykręty xd. To co Bóg zsyłał taką księge? I serio wytlumacz mi co ty chciałeś tym dowieść.
As salamu alejkum

kundelek
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 332
Rejestracja: 15 sie 2020
Has thanked: 3036 times
Been thanked: 50 times

Re: Bóg jeden w trzech osobach - jak to pogodzić?

Post autor: kundelek » 2020-09-01, 16:49

Fascynacja islemem ( is -laa - ehem )?

ODPOWIEDZ