Adam, dogmaty, ewolucja i wszytko razem
-
- Dyskutant
- Posty: 332
- Rejestracja: 15 sie 2020
- Has thanked: 3036 times
- Been thanked: 50 times
Re: Adam, dogmaty, ewolucja i wszytko razem
Ewolucja w jaki sposob neguje sens wiary w grzech pierworodny?
Ps: filmiki sa dosyc prymitywne w tresci.
Warto poinformowac, ze od stuleci ( a moze i dluzej ) w mysli ogolnie filozoficznej istnieje cos takiego jak:
- determinizm wyboru
- wybor z determinanty ( spowodowany ... powiedzmy w skrotowym uproszczeniu -pewnym determinizmem ).
Detrminizm wyboru: wybieram skok z samolotu bez spadochronu. To moj calkowicie indywidualny i wolny wybor. To, co nastepuje jest zdeterminowane nastepstwami nastepstw.
Wybor z determinanty: presja ( sytuacyjna, psychologiczna itp) powoduje determinacje uczynienia kroku w okreslonym kierunku. Alenie musze go robic - jestem zas przekonany, ze uczynienie tego kroku moze byc albo jest jedynym albo najlepszym posunieciem.
I to tyle w temacie.
Ps: filmiki sa dosyc prymitywne w tresci.
Warto poinformowac, ze od stuleci ( a moze i dluzej ) w mysli ogolnie filozoficznej istnieje cos takiego jak:
- determinizm wyboru
- wybor z determinanty ( spowodowany ... powiedzmy w skrotowym uproszczeniu -pewnym determinizmem ).
Detrminizm wyboru: wybieram skok z samolotu bez spadochronu. To moj calkowicie indywidualny i wolny wybor. To, co nastepuje jest zdeterminowane nastepstwami nastepstw.
Wybor z determinanty: presja ( sytuacyjna, psychologiczna itp) powoduje determinacje uczynienia kroku w okreslonym kierunku. Alenie musze go robic - jestem zas przekonany, ze uczynienie tego kroku moze byc albo jest jedynym albo najlepszym posunieciem.
I to tyle w temacie.
Ostatnio zmieniony 2020-09-15, 21:17 przez kundelek, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Dyskutant
- Posty: 332
- Rejestracja: 15 sie 2020
- Has thanked: 3036 times
- Been thanked: 50 times
Re: Adam, dogmaty, ewolucja i wszytko razem
@kundelek
Czy zgodzisz się z tym że:
1 nie było pierwszego człowieka?
2 choroby zakaźne, genetyczne, rak, drapieżniki, pasożyty, katastrofy naturalne istniały zanim pojawili się ludzie?
3 z tym że człowiek jest gatunkiem zwierzęcia? Ssakiem, mapą naczelną?
Czy zgodzisz się z tym że:
1 nie było pierwszego człowieka?
2 choroby zakaźne, genetyczne, rak, drapieżniki, pasożyty, katastrofy naturalne istniały zanim pojawili się ludzie?
3 z tym że człowiek jest gatunkiem zwierzęcia? Ssakiem, mapą naczelną?
- Tek de Cart
- Biegły forumowicz
- Posty: 1601
- Rejestracja: 4 wrz 2017
- Lokalizacja: szczęśliwy mąż i ojciec, Warszawa
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 203 times
- Been thanked: 638 times
- Kontakt:
Re: Adam, dogmaty, ewolucja i wszytko razem
ale jak rozumiem ciągle szukasz, skoro tu jesteś i pytasz więc ciągle jest nadzieja!apostata pisze: ↑2020-09-15, 19:59Tylko nie wiadomo co znajdzie. Ja znalazłem agnostyczny ateizm.Tek de Cart pisze: ↑2020-09-15, 18:46 Po śmierci to raczej nie, wkroczenie w wieczność oznacza wyjście z czasu i brak możliwości zmiany. Niektórzy twierdzą, że ostateczną decyzję będzie można podjąć w momencie śmierci, a całe nasze życie jest przygotowaniem do tej decyzji.
A potrzebne informacje możesz znaleźć wierzymy w to że 'kto szuka ten znajdzie' (Łk 11,10)
nie unikam odpowiedzi, tylko wskazuje że nie ma możliwości porozumienia jeśli stoimy na tak różnych stanowiskach wyjściowych. Ja wierzę w istnienie wolnej woli człowieka - więc uważam że ja mogę podjąć decyzję o tym czy w coś będę wierzył czy nie, w sprawie płaskiej ziemi podjąłem decyzję że w to nie wierzę, a wierzę w ziemie okrągławą.Unikasz odpowiedzi bo wiesz że mam rację.a możesz postanowić w cokolwiek? np. w to że ziemia jest okrągła? bo ja jakoś uwierzyłem w to a Ty?
Widzisz ja np. na początku nic nie sądziłem o globalnym ociepleniu, potem uważałem że to prawda, potem że nieprawda, potem byłem agnostyczny a teraz znowu utrzymuje przekonanie że globalne odpalenie jest prawdziwe. Ani razu nie postanowiłem zmienić decyzji w tej kwestii.
(...)
Na dzisiaj jestem naturalistą. Ale nie wykluczam możliwości.
Ty jak rozumiem uważasz się za zdeterminowanego (brak wolnej woli), więc pytanie czy w ogóle jest sens rozmawiać?
dogmat to coś jak aksjomat w matematyce, jeśli go zakwestionujesz to masz po prostu albo inną matematykę albo chaos.Dogmat to coś czego nie przeskoczę. Jeśli nie można czegoś kwestionować to jak się dowiesz czy to prawda?
Czytałeś Biblię od deski do deski? To dziwne że Bóg zostawił nam księgę która czytana dosłownie przedstawia go jako zazdrosnego, lubiącego krwawe ofiary i wspierającego ludobójców. Oczywiście można wszytko tak zinterpretować żeby przedstawić Boga w lepszym świetle ale po idealnej księdze spodziewałby się żeby sama z siebie przybliżała mnie do Boga...
czytałem Biblię od deski do deski, ale to wcale nie jest takie istotne. i dla uściślenia - to nie jest IDEALNA księga! To jest zbiór wielu nieidealnych ksiąg które jednak przekazują prawdziwą wiadomość o naturze Boga i człowieka w płaszczyźnie duchowej. I właśnie to że jest to zbiór tak różnych ksiąg, wcale nie 'cukierkowo' przedstawiających historię Narodu Wybranego jest jedną z przesłanek za tym że nie jest to ludzki wymysł i efekt działania marketingowego ...
najpierw trzeba wierzyć że rzeczywistość nadnaturalna istnieje - a jak rozumiem w Twoim przypadku tego brak. A wyjście z założenia że tez jest prawdziwa wcale nie przeszkadza w dochodzeniu do prawdy... matematyka się kłania chociażby nie mówiąc już o logice.Problem w tym że z wyjściowym założeniem że jakiś teza jest prawdziwa nie dojdziesz do prawdy.
No i czy Biblia kiedykolwiek dla nam prawdy o naturalnym świecie?
Nie wydaje mi się. Dlatego nie mam powodów by udać jej w kwestiach nadnaturalnych.
I tak Biblia przekazuje nam prawdy o naturalnym świecie - a konkretnie o naturze człowieka. Że człowiek jest dobry, ale skażony grzechem (dla niewierzącego: "egoizmem"). Jest tam wiele życiowych mądrości (chociażby cała Księga Przysłów), które są uniwersalne bez względu na wiarę.
Nie sprzedawaj duszy diabłu, Bóg da Ci za nią więcej!
Re: Adam, dogmaty, ewolucja i wszytko razem
Możesz zacząć od tego
Jak będziesz miał wątpliwości do którejś kategorii dowodów to podrzucę filmy na uszczegółowienie.
- Tek de Cart
- Biegły forumowicz
- Posty: 1601
- Rejestracja: 4 wrz 2017
- Lokalizacja: szczęśliwy mąż i ojciec, Warszawa
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 203 times
- Been thanked: 638 times
- Kontakt:
Re: Adam, dogmaty, ewolucja i wszytko razem
to że jest redukcjonistyczna to nawet jestem w stanie przyznać ale reszta to jest wręcz przeciwnie!
Rudolf Clausius twórca pojęcia 'entropia' w 1879 roku otrzymał prestiżową nagrodę londyńskiego Towarzystwa Królewskiego (The Royal Society) "Copley Medal" - coś jak nagroda Nobla przed powstaniem nagrody Nobla
a to przecież jest fizyczne opisanie doktryny grzechu pierworodnego i nawet Historii Zbawienia
Dodano po 4 minutach 24 sekundach:
1) co znaczy nie było? to skąd się niby wzieliśmy? musiał być jakiś pierwszy 'człowiek'
2) tak,były
3) tak, w warstwie biologicznej jest, natomiast my przyjmujemy jeszcze istnienie warstwy duchowej 0 nadnaturalnej - i to w tej warstwie mówimy o tym ze człowiek jest czymś więcej niż lepiej zorganizowanym zwierzęciem
Nie sprzedawaj duszy diabłu, Bóg da Ci za nią więcej!
-
- Dyskutant
- Posty: 332
- Rejestracja: 15 sie 2020
- Has thanked: 3036 times
- Been thanked: 50 times
Re: Adam, dogmaty, ewolucja i wszytko razem
Apostato
- nie zgodze sie, ze nie bylo pierwszego czlowieka. Byl, jak najbardziej, tak samo jak pierwsze jajko albo pierwsza kura.
poglad, ze nie bylo pierszego czlowieka jest takim samym mniemaniem, jak mniemanie, ze byl pierszy czlowiek. Sa to argumenty bez rzeczowego dowodu. A wiec spekulacyjne.
_ oczywiscie, ze zanim pojawili sie ludzie ( i jak twierdze - pierwszy czlowiek ) istnialo juz zycie. Taki poglad tkwi nawet w Biblii, a wiec juz sprzed kilku tysiecy lat taki wniosekludzie wysnuli.
- czlowiek nie jest gatunkiem zwierzecia. Cialo czlowikeka jest zas tak samo materialne, jak reszyt przyrody.
Ale - cial zywe charakteryzuje sie czyms jeszcze, do tej pory nieuchwytnym - jesli zyje, to zachodza pewne procesy, ktore "animuja" materie ciala. Cialo bez zycia ulega entropii ( mowi sie, ze zamienia sie w proch).
Tak wiec materia ciala jest wspolna, ale to wszystko. Poniewaz zycie "animuje" nie tylko zwierzeta, ale wszelkie formy cielesne - czlowieka, zwierzeta, rosliny, mikroswiat.
Co do sprawy ewolucji - jest i odbywa sie tylko dlatego, ze Bog stworzyl swiat.
Tu nie problem w ewolucji lezy, ale w klamliwym przedstawianiu przez manipulantow, jakoby ewolucja sama z siebie przekraczala granice rodzaju - nikt tego ani nie wykazal, ani nie udowodnil, ani nie przedstawil argumentow.
Dlatego mowienie, ze ewolucja jest tworca jest samo w sobie sprzecznoscia, czyli a´la "naukowym" belkotem.
- nie zgodze sie, ze nie bylo pierwszego czlowieka. Byl, jak najbardziej, tak samo jak pierwsze jajko albo pierwsza kura.
poglad, ze nie bylo pierszego czlowieka jest takim samym mniemaniem, jak mniemanie, ze byl pierszy czlowiek. Sa to argumenty bez rzeczowego dowodu. A wiec spekulacyjne.
_ oczywiscie, ze zanim pojawili sie ludzie ( i jak twierdze - pierwszy czlowiek ) istnialo juz zycie. Taki poglad tkwi nawet w Biblii, a wiec juz sprzed kilku tysiecy lat taki wniosekludzie wysnuli.
- czlowiek nie jest gatunkiem zwierzecia. Cialo czlowikeka jest zas tak samo materialne, jak reszyt przyrody.
Ale - cial zywe charakteryzuje sie czyms jeszcze, do tej pory nieuchwytnym - jesli zyje, to zachodza pewne procesy, ktore "animuja" materie ciala. Cialo bez zycia ulega entropii ( mowi sie, ze zamienia sie w proch).
Tak wiec materia ciala jest wspolna, ale to wszystko. Poniewaz zycie "animuje" nie tylko zwierzeta, ale wszelkie formy cielesne - czlowieka, zwierzeta, rosliny, mikroswiat.
Co do sprawy ewolucji - jest i odbywa sie tylko dlatego, ze Bog stworzyl swiat.
Tu nie problem w ewolucji lezy, ale w klamliwym przedstawianiu przez manipulantow, jakoby ewolucja sama z siebie przekraczala granice rodzaju - nikt tego ani nie wykazal, ani nie udowodnil, ani nie przedstawil argumentow.
Dlatego mowienie, ze ewolucja jest tworca jest samo w sobie sprzecznoscia, czyli a´la "naukowym" belkotem.
-
- Aktywny komentator
- Posty: 717
- Rejestracja: 29 gru 2017
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 11 times
- Been thanked: 53 times
Re: Adam, dogmaty, ewolucja i wszytko razem
Nie interesują mnie filmy. Bo nie mam jak z nimi polemizować
No ale weźmy pierwszy argument. "Wszytakie organizmy są ze sobą spokrewnione zatem pochodzą od wspólnego przodka". Absolutnie nie ma tu wynikania. Już pomijając fakt że autor filmiku najpierw przyjmuje ewolucję a później dopasowuje sobie rzeczywistość tak aby udowodnić że jest prawdziwa
Ostatnio zmieniony 2020-09-15, 21:59 przez Quinque, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Adam, dogmaty, ewolucja i wszytko razem
Ad. a) A zatem wierzysz w gen niewiary. Nie ma i nie będzie dowodów jego istnienie...
Ad. b) Dobry argument. Uniwersalny, nadaje się zwłaszcza do tłumaczenia otoczeniu wszelkich swoich denerwujących nawyków i wad.
Ad. c) Czy jesteś w obie strony tak krytyczny i podejrzliwy, przy ocenie argumentów podawanych przez guru ateizmu?
Ostatnio zmieniony 2020-09-15, 22:27 przez Betula, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Adam, dogmaty, ewolucja i wszytko razem
Szukam prawdy i próbuje zrozumieć Was wierzących.Tek de Cart pisze: ↑2020-09-15, 21:31 ale jak rozumiem ciągle szukasz, skoro tu jesteś i pytasz więc ciągle jest nadzieja!
Dzięki rozmową z Wami lepiej rozumiem Waszą wiarę i widzę jak się różni od tego co mówi ksiądz na kazaniu czy moi nawiedzeni krewni.
Dlatego zaproponowałem Ci eksperyment. Uwierz w płaską ziemię... Nie jesteś w stanie uwierzyć w coś siłą woli niezależnie od tego czy jest wolna czy nie.nie unikam odpowiedzi, tylko wskazuje że nie ma możliwości porozumienia jeśli stoimy na tak różnych stanowiskach wyjściowych.
Muszą przekonać Cię augmenty.
nie podjąłeś decyzji tylko zostałeś przekonany. Jeśli to kwestia decyzji to na tydzień zdecyduj wierzyć w ziemię płaską a potem z powrotem w okrągłą.Ja wierzę w istnienie wolnej woli człowieka - więc uważam że ja mogę podjąć decyzję o tym czy w coś będę wierzył czy nie, w sprawie płaskiej ziemi podjąłem decyzję że w to nie wierzę, a wierzę w ziemie okrągławą.
Ty jak rozumiem uważasz się za zdeterminowanego (brak wolnej woli), więc pytanie czy w ogóle jest sens rozmawiać?
Czy warto rozmawiać? Nawet jeśli jestem deterministyczny to determinują mnie argumenty które poznam. Tak jak z efektem cieplarnianym. Przypadkiem obejrzałem film który zmienił moje zdanie, a potem ktoś mnie argumentami przekonał że film był niewiarygodny i znowu zmianowym zdanie. Czy coś to było zależnego ode mnie? Nie.
Z religią podobnie. Czytanie Biblii i argumenty sceptyków przekonały mnie (proces trwał około 10 lat) że wiara w chrześcijaństwo jest nieuzasadniona. Teraz jestem otwarty żeby przekonać mnie w którąkolwiek stronę. Że Boga nie ma na pewno lub że istnieje. To kwestia dowodów a nie mojej złej woli (wolnej czy niewolnej)
Matematyka ma to do siebie że nie koniecznie musi mieć odzwierciedlenie w rzeczywistości.dogmat to coś jak aksjomat w matematyce, jeśli go zakwestionujesz to masz po prostu albo inną matematykę albo chaos.
Jeśli dogmat jest nieprawdziwy a Ty założysz że jest to wewnątrz Twojego systemu wszystko się może zgadzać, tylko że rozminie się z rzeczywistością.
Jeśli Ken Ham ustali sobie za dogmat że Biblia jest nieomylna i dosłowna to też wewnątrz jego systemu wszystko się zgadza.
Moim zdaniem to jest wyraz tamtych czasów. Nie wiem jak to ma świadczyć o prawdziwości nadprzyrodzonych twierdzeń.czytałem Biblię od deski do deski, ale to wcale nie jest takie istotne. i dla uściślenia - to nie jest IDEALNA księga! To jest zbiór wielu nieidealnych ksiąg które jednak przekazują prawdziwą wiadomość o naturze Boga i człowieka w płaszczyźnie duchowej. I właśnie to że jest to zbiór tak różnych ksiąg, wcale nie 'cukierkowo' przedstawiających historię Narodu Wybranego jest jedną z przesłanek za tym że nie jest to ludzki wymysł i efekt działania marketingowego ...
O mitach greckich i Iliadzie można powiedzieć to samo i to też nie świadczy o ich prawdziwości.
najpierw trzeba wierzyć że rzeczywistość nadnaturalna istnieje - a jak rozumiem w Twoim przypadku tego brak.
Tak. A dlaczego miałbym w to wierzyć?
No kłania się kłania. Wychodząc z założenia że teza jest prawdziwa możemy udowodnić co najwyżej że jest fałszywa.A wyjście z założenia że tez jest prawdziwa wcale nie przeszkadza w dochodzeniu do prawdy... matematyka się kłania chociażby nie mówiąc już o logice.
To nie jest prawda. Ale może najpierw podaj mi definicję grzechu i czy grzech to jest pojęcie z naturalnego świata.i tak Biblia przekazuje nam prawdy o naturalnym świecie - a konkretnie o naturze człowieka. Że człowiek jest dobry, ale skażony grzechem (dla niewierzącego: "egoizmem").
Ok. Przysłowia. Chyba szkoda czasu żebym je cytował.Jest tam wiele życiowych mądrości (chociażby cała Księga Przysłów), które są uniwersalne bez względu na wiarę.
Dodano po 11 minutach 8 sekundach:
Oczywiście że nie ma takiego genu. Gdyby był to ludzie nie zmienialiby zdania w tej kwestii. Ale są geny decydują o cechach naszego charakteru, np. jak bardzo sceptyczni lub ufni jesteśmy
Nie tylko. Zalety również. Ale także np. do zrozumienia zachowania przestępców.Ad. b) Dobry argument. Uniwersalny, nadaje się zwłaszcza do tłumaczenia otoczeniu wszelkich swoich denerwujących nawyków i wad.
po pierwsze nie ma guru ateizmu. Sam zostałem ateistą zanim przeczytałem jakąkolwiek książkę ateisty czy obejrzałem film.Ad. c) Czy jesteś w obie strony tak krytyczny i podejrzliwy, przy ocenie argumentów podawanych przez guru ateizmu?
Ale tak. Jestem równie sceptyczny.
- Tek de Cart
- Biegły forumowicz
- Posty: 1601
- Rejestracja: 4 wrz 2017
- Lokalizacja: szczęśliwy mąż i ojciec, Warszawa
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 203 times
- Been thanked: 638 times
- Kontakt:
Re: Adam, dogmaty, ewolucja i wszytko razem
zostałem przekonany i podjąłem decyzję że wierzę w te konkretne argumenty. Tak jak wcześniej pytałem czy uwierzyłbyś gdyby objawił Ci się anioł - sam przyznałeś że mogłoby to być nieprzekonujące. Czyli argumenty mogą nas doprowadzić do decyzji, bo 100% pewności nie mamy praktycznie nigdy. Czyli podejmujemy decyzję bazując na pewnej 'niepełnej' argumentacji. I tak jest praktycznie w każdej dziedzinie życia. Natomiast nie wierzę w to że po podsunięciu X argumentów nie masz innej możliwości jak tylko zostać przekonanym - co też pokazuje przykład z objawieniem się anioła. Dla niektórych choćby sam Pan Bóg im się objawił i krzyknął w twarz "JA JESTEM" - to też by uznali że coś im się przywidziało... tak samo ja mógłbym podjąć decyzję że nie wierzę w okrągławą ziemię - gdyby dowody przestałyby być dla mnie przekonywujące. Mógłbym zostać agnostykiem w tej kwestii, nie wierząc ani w płaską ani okrągławą, ani wklęsłą ani dyskopodobną ani żadną inną teorię na temat kształtu ziemi.
bo bez tego właściwie nie ma wolnej woli no ale skoro w wolną wolę nie wierzysz to przynajmniej jesteś spójny w przekonaniach.najpierw trzeba wierzyć że rzeczywistość nadnaturalna istnieje - a jak rozumiem w Twoim przypadku tego brak.
Tak. A dlaczego miałbym w to wierzyć?
faktycznie grzech to raczej stwierdzenie z płaszczyzny duchowej - z naturalnego świata bardziej pasuje tu pojęcie 'egoizm' dlatego to w nawiasie dodałem. I dlaczego uważasz że to nie prawda? wg Ciebie człowiek jest całkowicie dobry? całkowicie zły? czy może to rozważanie nie ma sensu bo przecież wierzysz to że jest zdeterminowany, więc chyba bez sensu jest przyporządkowywać pojęcia moralne do tego?To nie jest prawda. Ale może najpierw podaj mi definicję grzechu i czy grzech to jest pojęcie z naturalnego świata.i tak Biblia przekazuje nam prawdy o naturalnym świecie - a konkretnie o naturze człowieka. Że człowiek jest dobry, ale skażony grzechem (dla niewierzącego: "egoizmem").
Nie sprzedawaj duszy diabłu, Bóg da Ci za nią więcej!
Re: Adam, dogmaty, ewolucja i wszytko razem
Nie każdego przekonają te same augmenty. Zależy też kiedy je usłyszą, od kogo i w jakich okolicznościach. Racjonalnalnie jest utrzymywać przekonania na poziomie odpowiadającym dowodom. Więc tak. nigdy nie mamy pewności. Ale to nie znaczy że podejmujemy jakąkolwiek decyzję. Tak jak napisałeś gdyby dowody przestały być przekonujące to przestałbyś utrzymywać przekonanie. Co więcej dowody mogą pozostać te same, ale Twoja ocena dowodów może się zmienić.Tek de Cart pisze: ↑2020-09-15, 23:33 zostałem przekonany i podjąłem decyzję że wierzę w te konkretne argumenty. Tak jak wcześniej pytałem czy uwierzyłbyś gdyby objawił Ci się anioł - sam przyznałeś że mogłoby to być nieprzekonujące. Czyli argumenty mogą nas doprowadzić do decyzji, bo 100% pewności nie mamy praktycznie nigdy. Czyli podejmujemy decyzję bazując na pewnej 'niepełnej' argumentacji. I tak jest praktycznie w każdej dziedzinie życia.
Natomiast nie wierzę w to że po podsunięciu X argumentów nie masz innej możliwości jak tylko zostać przekonanym - co też pokazuje przykład z objawieniem się anioła. Dla niektórych choćby sam Pan Bóg im się objawił i krzyknął w twarz "JA JESTEM" - to też by uznali że coś im się przywidziało... tak samo ja mógłbym podjąć decyzję że nie wierzę w okrągławą ziemię - gdyby dowody przestałyby być dla mnie przekonywujące. Mógłbym zostać agnostykiem w tej kwestii, nie wierząc ani w płaską ani okrągławą, ani wklęsłą ani dyskopodobną ani żadną inną teorię na temat kształtu ziemi.
Argumentum ad consequentiam. To że nie podoba Ci się konsekwencja nie znaczy że to nie jest prawdą.bo bez tego właściwie nie ma wolnej woli no ale skoro w wolną wolę nie wierzysz to przynajmniej jesteś spójny w przekonaniach.
Tak człowiek w dużej mierze jest egoistyczny. Ale potrafi być też "altruistyczny" zwłaszcza w stosunku do krewnych lub w stosunku do swojej społeczności. Nie widzę tu jednak nic nadprzyrodzonego.faktycznie grzech to raczej stwierdzenie z płaszczyzny duchowej - z naturalnego świata bardziej pasuje tu pojęcie 'egoizm' dlatego to w nawiasie dodałem. I dlaczego uważasz że to nie prawda? wg Ciebie człowiek jest całkowicie dobry? całkowicie zły? czy może to rozważanie nie ma sensu bo przecież wierzysz to że jest zdeterminowany, więc chyba bez sensu jest przyporządkowywać pojęcia moralne do tego?
Pojęcia moralne (wolę moralny/niemoralny niż dobry/zły) są ważne nawet w deterministycznym świecie. To że np. niewolnictwo jest niemoralne nie jest oczywiste dla wszystkich w historii zwłaszcza. Więc podawanie augmentów dlaczego niewolnictwo jest niemoralne może zmienić świat. Gdyby ludzie nie usłyszeli dowodów za zniesieniem niewolnictwa to może dalej by obowiązywało.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4222 times
Re: Adam, dogmaty, ewolucja i wszytko razem
W takim szukaniu odnajduję samego siebie sprzed lat. Też szukałem nie wprost. Szukałem przez zaprzeczenia. Przez wytykanie niespójności, sprzeczności. Nie wiem, czy była to dobra metoda. Zgodnie z moją ulubiona tautologią () metoda jest skuteczna jedynie pod warunkiem przyjęcia prawidłowej i logicznej metody rozumowania. Mnie doprowadziła tam, gdzie jestem. Ale nie mi oceniać, gdzie się znajduję, ani kim jestem.
Staranie się o to aby zrozumieć człowieka oceniam bardzo wysoko. Choć nie raz mam wrażenie, że jest przeciwnie. Ze to mi narzuca się jakieś zdanie. W tym życzę powodzenia. I zazdroszczę zapału. Wydaje mi się, że człowieka nie da się w pełni zrozumieć. Każdy jest inny.
Dziwię się, że można lepiej lub gorzej rozumieć wiarę na podstawie rozumienie wierzących. Wydaje mi się to być warstwą powierzchowna. I do tego zupełnie niespójną. Zwłaszcza zważywszy, że choć mamy wspólną wiarę, to dla każdego jest ona zupełnie inna.
Teraz do głowy przyszło mi skojarzenie z wczorajszą Ewangelią. Wszyscy tam dążyli do Boga. I Jezus, i Jan, i faryzeusze, i uczeni w piśmie, i nauczyciele, ale choć do tego samego Boga, to prowadzili w różne strony. A ludzie? A ludzie nie słuchali nikogo z nich.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
Re: Adam, dogmaty, ewolucja i wszytko razem
Wybacz ale nie jestem w stanie przedstawić wszystkich augmentów osobiście.
Polecam cała serię, niestety bardzo długa, ale temat jest rozległy. Jak nie chcesz tyle to przeskocz od razu do ssaków.No ale weźmy pierwszy argument. "Wszytakie organizmy są ze sobą spokrewnione zatem pochodzą od wspólnego przodka". Absolutnie nie ma tu wynikania.
Fakt że na tej podstawie można jedynie stwierdzić że życie wydaje się pochodzić od jednego przodka ale nie wiadomo na pewno.
Do tego mamy inne niezależne linie dowodowe.
Np genetykę. Weźmy na tapetę naczelne i człowieka. Większość zwierząt potrafi wytwarzać witaminę C samodzielnie. Ale naczelne w tym człowiek nie. Ma uszkodzony gen który odpowiada za jej wytwarzanie podobnie jak inne naczelne. Ma go w tym samym miejscu i w ten sam sposób uszkodzony. Dlaczego?
Bo naczelne miały dietę bogatą w witaminę C z owoców i nie potrzebują same jej wytwarzać. Więc kiedy gen zmutował niekorzystnie to nie miało znaczenia. Kota taka mutacja by zabiła.
Prześledźmy genomy zwierząt i po mutacjach zarówno w kodującym jak i niekodującym DNA jesteśmy w stanie prześledzić nasze pokrewieństwo.
Powiedziałbym że to Ty tak robisz. Autor filmu akurat był kiedyś kreacjonistą młodej ziemi.Już pomijając fakt że autor filmiku najpierw przyjmuje ewolucję a później dopasowuje sobie rzeczywistość tak aby udowodnić że jest prawdziwa
A tak przy okazji. Twoim zdaniem jak stara jest nasza planeta?
Ostatnio zmieniony 2020-09-16, 09:59 przez apostata, łącznie zmieniany 2 razy.