Czy ściąganie filmów/muzyki/programów z internetu jest grzechem

[AlexS060]

Sama nie ściągam już nielegalnie programów itp. Usunęłam też te, które kiedyś ściągnęłam, jednak ostatnio mój brat ściągnął grę, którą bardzo lubię, oczywiście nielegalnie. Grałam w nią na jego komputerze, zastanawiałam się czy to jakiś duży grzech. Wiem, że nie powinno się dzielić grzechów tak, że lekko to można zgrzeszyć itp. Nie zagram już w tą grę, ale myślę nad tym wszystkim, czy to już grzech ciężki i muszę iść z nim do spowiedzi? Przecież nie usunę bratu programu bo jest piracki, jeśli ten program tak czy siak będzie na komputerze, to czy grzechem ciężkim jest korzystanie z niego?

[Quinque]

Ciężko jest określić mi czy piractwo programów komputerowych jest ciężkim grzechem czy nie. No bo niby teoretycznie się kradnie, ale jednak ktoś nic nie traci poza możliwym zyskiem (w sensie jak nie spirace to zapłacę). Według mnie to grzech lekki. Ale spytaj się księdza

[Ojciec.Pablito]

Ja sobie kopiuje link z YouTube i wklejam do konwentera i pobieram. Nie mogę tak robić ?

pobieranie raczej nie jest przestępstwem czy też wykroczeniem.
Przestępstwem jest udostępnianie nielegalnych treści.

[solitude]

Ja ściągam z neta praktycznie tylko filmy, dlatego, że zwykle oglądam stare filmy, klasykę kina lub nieco niszowe produkcje, których nie ma na róznych platformach streamingowych, a telewizji też nie oglądam. Za nowymi filmami nie przepadam jakoś szczególnie, a większość na tych platformach to raczej nowe produkcje. Próbowałem różnych platform, ale albo content nie był odpowiedni dla mnie, albo witryna była niedostępna w Polsce, albo jakość streamingu była kiepska, a jestem na tym punkcie uczulony mocno, bo zawsze ściągam filmy naprawdę w porządnej jakości , a tutaj płacisz i masz dużo gorszą.. Poza tym płacąc za miesiąc abonament człowiek jest trochę zniewolony, w sensie, takim ,że jakbym nie oglądał dłuższy czas filmów to czułbym, że wyrzuciłem kasę w błoto Zdarzyło mi się też raz, że znalazłem fajny serwis streamingowy z fajnymi niszowymi filmami, zapłaciłem abonament za miesiąc, okazało się, że content był nielegalny. Napisałem o tym w reklamacji i zwrócili mi kasę. Po tym stwierdziłem, że trudno, probowałem, chciałem dać zarobić twórcom, ale żaden serwis nie spełnia nawet w 10% moich potrzeb.

Z muzyki korzystam z platformy streamingowej, tak w 99% moje potrzeby zaspokaja. Tu akurat problemu nie ma, to rozwiązali dobrze. Bardzo rzadko coś ściągnę, ale to już z rzeczy, których po prostu nie ma nigdzie, nawet do kupienia. Staram się to robić w ostateczności. Słuchając w serwisie streamingowym daje zarobić wykonawcom. Jasne, ze niewiele, ale lepsze to niż nic, i mimo wszystko to mnie motywuje. Teraz jakbym ściągnął ten sam content co w serwisie to na pewno nie czułbym się z tym dobrze, dlatego, że nic mnie nie usprawiedliwia do tego.

Oprogramowania nie ściągam nigdy, korzystam z darmowego programowania, open source, czyli żadne windowsy nie wchodą w grę.

Ja sobie kopiuje link z YouTube i wklejam do konwentera i pobieram. Nie mogę tak robić ?

Regulamin youtube tego zabrania teoretycznie, więc nie jest to zgodne z intencją serwisu, który udostępnia takie treści. Wiele osób dla własnego użytku jednak tak robi, żeby coś zachować, czasem te treści są usuwane, etc. Prawa nie łamiesz, o ile nie udostępniasz tych treści innym osobom.