Kiedy naprawdę urodził się Jezus?

[abi]

Nie wiem czy faktycznie było takie prawo?

z księgi powtórzonego prawa -"Jeśli ktoś poślubi żonę, zbliży się do niej, a potem ją znienawidzi, zarzucając jej złe czyny, i zniesławi ją mówiąc: «Poślubiłem tę kobietę, a zbliżywszy się do niej, nie znalazłem u niej oznak dziewictwa». Lecz jeśli oskarżenie to okaże się prawdziwym, bo nie znalazły się dowody dziewictwa młodej kobiety, wyprowadzą młodą kobietę do drzwi domu ojca i kamienować ją będą mężowie tego miasta, aż umrze"

[Marek_Piotrowski]

"Jeśli dziewica została zaślubiona mężowi, a spotkał ją inny jakiś mężczyzna w mieście i spał z nią,
oboje wyprowadzicie do bramy miasta i kamienować ich będziecie, aż umrą: młodą kobietę za to, że nie krzyczała będąc w mieście, a tego mężczyznę za to, że zadał gwałt żonie bliźniego. Usuniesz zło spośród siebie."/Pwp 22,23-24/
(Uprzedzam pytanie: to, co tłumacze oddają jako "zaręczyny" miało już status pierwszej fazy małżeństwa).

Być może Józef postanowił "nie robić afery" i zastosować tu mniej rygorystyczny przepis Prawa:
"Jeśli mężczyzna poślubi kobietę i zostanie jej mężem, lecz nie będzie jej darzył życzliwością, gdyż znalazł u niej coś odrażającego, napisze jej list rozwodowy, wręczy go jej, potem odeśle ją od siebie."/Pwt 24,1/

Ale przyznam, że nie do końca rozumiem ten zapis.

Nie rozumiem tego "Ponieważ był człowiekiem sprawiedliwym"
Czy chodzi o to że był dobrym człowiekiem?

Zdecydowanie tak. Słowo "dikaios" było przez Żydów używane bardziej na określenie kogoś dobrego, niż "sprawiedliwego" w naszym sensie. Drugie znaczenie to ktoś, kto przestrzega Prawa (Mojżeszowego).

O, teraz przeczytałem to, co napisała @abi - to jest chyba dobry trop!

[kazik95]

Ok, dzięki @abi @Marek_Piotrowski Wasze wyjaśnienia rzucają faktycznie więcej światła na niefajność tej sytuacji.

Ciekawe dlaczego Józef - skoro był dobrym człowiekiem i kochał swoją żonę - chciał się z Marią rozwieść? Zamiast pozostać jej mężem mimo tej "wpadki" Marii w jego oczach?
Dopiero anioł musiał go przekonywać.
Ale OK, inne czasy, inna kultura
Nie wiem jak sam bym postapił na jego miejscu.

Ciekawy jest moment w jakim Bóg uczynił ciążę Marii.
Nie przed ślubem, nie po slubie a pomiędzy pierwszym przyrzeczeniem/ślubem a zamieszkaniem razem.

No i Bóg dość ryzykownie spowodował tą ciążę.
Bo najpierw dał drastyczne prawo każące śmiercią za seks z kimś innym w czasie małżeństwa.
A potem sam "wszedł" w ten casus prawny podczas poczęcia Jezusa.

Przecież mógł zrobić to co w przypadku np. Izaaka? Czy też Jana Chrzciciela?

[kazik95]

Ciekawa rzecz:
Czego Józef się bał?
To raczej Maria powinna się bać.

‭‭Mateusza‬ ‭1:20‬ ‭SNP‬‬

[20] Gdy rozważał taką możliwość, ukazał mu się we śnie anioł Pana i powiedział: Józefie, synu Dawida, nie bój się przyjąć Marii, twojej żony. To, że spodziewa się dziecka, sprawił Duch Święty.

https://bible.com/bible/2095/mat.1.20.SNP

Inna sprawa, że Józef miał tu dość ciężkie zadanie.
Najpierw żona w ciąży przed zamieszkaniem.
(Ciekawe jak i kiedy to zauważył?
Skoro chciał potajemnie się rozwieść to znaczy że inni nie wiedzieli chyba?)
Potem ten spis i wycieczka z żoną pod koniec ciąży.
Potem poród w drodze a jeszcze nie ma gdzie się zatrzymać
Potem jacyś mędrcy ze wschodu z darami.
Potem sen, który każe mu uciekać za granicę.
Potem znowu sen i powrót.
Potem okazuje się, że nowy król też niebezpieczny.

Dużo rzeczy zwaliło się na głowę młodego chłopaka, który właśnie się ożenił.

A właściwie to ten, co im kota karmił podczas ich wyjazdu na spis, to się musiał lekko zdziwić jak wrócili po kilku latach dopiero.
Nie było telefonow, żeby dać znać.

Dodano po 2 minutach 37 sekundach:
Dlatego pewnie bali się wracać do domu i zostawili mu chatę a sami zamieszkali w Nazarecie.

[Marek_Piotrowski]

Chyba nie całkiem tak - "chata" Maryi była w Nazarecie już wcześniej:
Łk 1,26-27 "W szóstym miesiącu posłał Bóg anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja."

To samo z Józefem:
Łk 2,4-5 "Udał się także Józef z Galilei, z miasta Nazaret, do Judei, do miasta Dawidowego zwanego Betlejem, ponieważ pochodził z domu i rodu Dawida, (5) żeby się dać zapisać z poślubioną sobie Maryją, która była brzemienna."

CO prawda może trochę mylić zapis u Mateusza, mówiący o tym, że Józef "osiadł" w Nazarecie, choć to może być tylko echo tego, że nie miał wcześniej własnego domu, a w Egipcie jednak byli parę lat. Może Józef po prostu chciał osiąść w Judei (być może w Betlejem, skoro był z rodu Dawida), ale się przestraszył?
Mt 2:21-23 "On więc wstał, wziął Dziecię i Jego Matkę i wrócił do ziemi Izraela. Lecz gdy posłyszał, że w Judei panuje Archelaos w miejsce ojca swego, Heroda, bał się tam iść. Otrzymawszy zaś we śnie nakaz, udał się w okolice Galilei. Przybył do miasta zwanego Nazaret i tam osiadł. Tak miało się spełnić słowo Proroków: Nazwany będzie Nazarejczykiem."

[kazik95]

Chyba nie całkiem tak - "chata" Maryi była w Nazarecie już wcześniej:
Łk 1,26-27 "W szóstym miesiącu posłał Bóg anioła Gabriela do miasta w Galilei, zwanego Nazaret, do Dziewicy poślubionej mężowi imieniem Józef, z rodu Dawida; a Dziewicy było na imię Maryja."

To samo z Józefem:
Łk 2,4-5 "Udał się także Józef z Galilei, z miasta Nazaret, do Judei, do miasta Dawidowego zwanego Betlejem, ponieważ pochodził z domu i rodu Dawida, (5) żeby się dać zapisać z poślubioną sobie Maryją, która była brzemienna."

CO prawda może trochę mylić zapis u Mateusza, mówiący o tym, że Józef "osiadł" w Nazarecie, choć to może być tylko echo tego, że nie miał wcześniej własnego domu, a w Egipcie jednak byli parę lat. Może Józef po prostu chciał osiąść w Judei (być może w Betlejem, skoro był z rodu Dawida), ale się przestraszył?
Mt 2:21-23 "On więc wstał, wziął Dziecię i Jego Matkę i wrócił do ziemi Izraela. Lecz gdy posłyszał, że w Judei panuje Archelaos w miejsce ojca swego, Heroda, bał się tam iść. Otrzymawszy zaś we śnie nakaz, udał się w okolice Galilei. Przybył do miasta zwanego Nazaret i tam osiadł. Tak miało się spełnić słowo Proroków: Nazwany będzie Nazarejczykiem."

Gdy czyta się Ewangelię według Mateusza to jednak historia jest nieco inaczej ułożona.
U Mateusza wszystko zaczyna się w Betlejem a Nazaret pojawia się dopiero po powrocie z Egiptu.

A jak myslisz, czego bał sie Józef? gdy dowiedział, się że Maria jest w ciąży?
To znaczy, chodzi mi o strach, który kazał mu ją oddalić i nie pozwalał jej przyjąć do siebie.


‭‭Mateusza‬ ‭1:20‬ ‭SNP‬‬
[20] Gdy rozważał taką możliwość, ukazał mu się we śnie anioł Pana i powiedział: Józefie, synu Dawida, nie bój się przyjąć Marii, twojej żony. To, że spodziewa się dziecka, sprawił Duch Święty.

No i cały czas nie mam przekonania jednak, czy Józefowi chodziło na pewno o potencjalna mozliwość ukamienowania Marii.
Józef "nie chciał Marii zniesławić" a nie "nie chciał aby Marię zabito".
Gdyby faktycznie groziła jej śmierć a Józef "był sprawiedliwy" to by ją po prostu wziął do siebie i tyle. Bez tych różnych kombinacji.
Mt 1:18-19 Bp
(18) A z narodzeniem Jezusa było tak: Kiedy Jego matka, Maryja, poślubiła Józefa, znalazła się w stanie błogosławionym za sprawą Ducha Świętego, zanim rozpoczęli wspólne życie.
(19) Ponieważ jej mąż, Józef, był człowiekiem sprawiedliwym i nie chciał jej zniesławić, zamierzał po cichu z nią się rozstać.

[Marek_Piotrowski]

No i cały czas nie mam przekonania jednak, czy Józefowi chodziło na pewno o potencjalna mozliwość ukamienowania Marii.

Ja też
Myślę, że błędnie odczytujemy w modzie rzeczywistego strachu - Józef po prostu myślał (bo czemu miał myśleć inaczej?), że nastąpiła zdrada. Owo "nie bój się" to chyba było na zasadzie "nie obawiaj się, nie martw się, dobrze będzie, ona cię nie zdradziła, to zupełnie inna sprawa".

[kazik95]

No i cały czas nie mam przekonania jednak, czy Józefowi chodziło na pewno o potencjalna mozliwość ukamienowania Marii.

Ja też
Myślę, że błędnie odczytujemy w modzie rzeczywistego strachu - Józef po prostu myślał (bo czemu miał myśleć inaczej?), że nastąpiła zdrada. Owo "nie bój się" to chyba było na zasadzie "nie obawiaj się, nie martw się, dobrze będzie, ona cię nie zdradziła, to zupełnie inna sprawa".

Choć dosłownie to wyrażenie odnosi się do strachu, takiego jak na przykłąd strach przed bitwą wojskową
https://biblia.oblubienica.eu/wystepowa ... E%B7%CF%82

[kazik95]

Parafraza Mateusza 1 z theMessage
(moje zaznaczenie)

Narodziny Jezusa odbyły się w następujący sposób.
Jego matka, Maria, była zaręczona z Józefem.
Zanim doszli do małżeńskiego łoża, Józef odkrył, że Maryja jest w ciąży (ciąża ta była spowodowana działaniem Ducha Świętego, ale on o tym nie wiedział).

Józef, rozgoryczony, ale szlachetny, postanowił załatwić sprawę po cichu, aby Maryja nie popadła w niełaskę.
(kaz:może lepiej: Zawstydzony, ale pełen honoru, Józef chciał zachować się dyskretnie, aby oszczędzić Marii wstydu.)

Kiedy próbował znaleźć wyjście z sytuacji, miał sen.
Anioł Boży przemówił we śnie:

"Józefie, synu Dawida, nie wahaj się ożenić.
Ciąża Maryi jest poczęta przez Ducha. Boży Duch Święty uczynił ją brzemienną.
Urodzi syna, a kiedy to się stanie, ty, Józefie, nadasz mu imię Jezus - "Bóg zbawia" - ponieważ zbawi swój lud od ich grzechów ".
W ten sposób plan rodzący się w słowach proroka osiągnie spełnienie:
Oto dziewica zajdzie w ciążę i urodzi syna, któremu nadadzą imię Emmanuel (po hebrajsku "Bóg z nami").

Wtedy Józef się obudził. Zrobił dokładnie to, co nakazał mu we śnie anioł Boży: poślubił Marię.
https://www.biblestudytools.com/msg/matthew/1.html

Dodano po 31 minutach 41 sekundach:
=======================
Muszę Wam powiedzieć, że poczułem jakąś wspólnotę ducha z Józefem.
Chłopak, któremu w raz z żoną "zwalił się Bóg na głowę"
Jego spokojne życie z deskami i strugiem zostało przerwane przez małżeństwo.
NIe spodziewał się pewnie tego co nastąpi.

A wszystko co miał, co go kierowało, co dawało mu jakieś ukojenie i jakiś kierunek działania to sny.

Chłopak, kóry musiał emigrować z żoną i małym dzieckiem

Może w Egipcie krzywo na niego patrzyli?
"Co on nie ma u siebie miejsca? Tylko nam pracę i socjale będzie zabierał. Niech wraca skąd przyszedł"

A gdy już wracał, to okazało się, że po ojcu krwawym tyranie (o ironio - budowniczym i modernizatorze światyni!)
rządzi syn niezłe ziółko - jak ojciec.

I z fajnej miejscówki pod stolicą musiał po raz kolejny uciekać - do swojej Adamczychy w Galilei.

[abi]

nie mów o nim uparcie chłopak skoro to był już starszy gościu

[kazik95]

nie mów o nim uparcie chłopak skoro to był już starszy gościu

Myślisz, że był wtedy starszym mężczyzną?

[abi]

że dwa razy tyle co żona
a ludzie nie żyli długo jak teraz

[Marek_Piotrowski]

Nie ma po temu za bardzo przesłanek, oprócz pewnego apokryfu.

[Andej]

Nie ma po temu za bardzo przesłanek, oprócz pewnego apokryfu.

Oraz ikonografią sugerującą, że już nie miał sprawności seksualnej.
Uważam, że młodym był.
Zastanawia, dlaczego tak szybko znikł z kart Ewangelii.

[abi]

no był starszy i umarł i już o nim nie pisali
ja tam wierzę że jego dzieci to było przyrodnie rodzeństwo naszego Jezusa