Post
autor: Linus » 2020-12-22, 22:21
Stary temat, ale zaciekawiło mnie to zdanie:
"W rozmowie z księdzem usłyszałem coś, co mnie zdumiało.. A mianowicie, że świadome spożycie pokarmu mięsnego w piątek, test grzechem ciężkim (na przykład sytuacja, gdy w trakcie jedzenia uświadomi się sobie, że jest piątek, ale nie przerwie się jedzenia, tylko kontynuuje)."
Ciekawe, nigdy o tym tak nie myślałem. Temat mięsa w piątek jest w ogóle ciekawy, bo są na ten temat różne opinie. Sam poszczę w piątki i raczej nie zdarza mi się go zjeść (no chyba że jest święto, lub inaczej się nie da), ale takie proste przyrównanie mięso w piątek = grzech ciężki uważam za zbyt daleko idące. Bo co to jest grzech ciężki? Świadome i dobrowolne przekroczenie przykazania Bożego lub kościelnego w ważnej sprawie. Ok mamy piątek, zacząłem jeść mięso, zorientowałem się że dziś jest piątek, mam przestać jeść i odstawić jedzenie, które pewnie zostanie wyrzucone, czy dokończyć jeść? Albo w jakiś inny piątek, z ludzkiej słabości zjadam to mięso - popełniam grzech ciężki, czyli całkowicie odwracam się od Boga i za ten czyn czeka mnie wieczne potępienie jeśli nie nawrócę się? Takie będą konsekwencje zjedzenia mięsa w piątek? Czy to nie zbyt mocny osąd? Co innego, gdy ktoś uznaje się za katolika i w pełni świadomie rezygnuje z postów, uznając, że te zasady go nie dotyczą, bo tak mu wygodniej. Wybór, którego dokonuje w sercu (nie będę pościł, nie uznaję tego, butuje się) jest grzechem ciężkim.