Samo to, że seks uprawia się także dla przyjemności grzechem nie jest. Nie zmienia to jednak tego, że także przyjemność podlega pewnym regułom.
Antykoncepcja grzech ciężki- czy zawsze?
- Viridiana
- Biegły forumowicz
- Posty: 1707
- Rejestracja: 6 sie 2018
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 554 times
- Been thanked: 419 times
Re: Antykoncepcja grzech ciężki- czy zawsze?
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)
- CiekawaXO
- Złoty mówca
- Posty: 6244
- Rejestracja: 12 mar 2023
- Has thanked: 871 times
- Been thanked: 704 times
Re: Antykoncepcja grzech ciężki- czy zawsze?
@Albertus Zaprzeczającego nic, ale jak człowiek się dowiaduje że Bóg, jako coś absolutnego, zajmuje się tym, ile dzieci ma mieć człowiek i w jaki sposób musi to konkretnie zrobić, a w zasadzie czego nie robić, to widzi w tym absurd. Wielu katolików tego nie rozumie, wielu tego nie stosuje, bo tego nie rozumie. Dla niektórych jest to zbyt radykalne, dlatego tego nie stosują.
-
- Mistrz komentowania
- Posty: 5980
- Rejestracja: 12 mar 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 453 times
- Been thanked: 910 times
Re: Antykoncepcja grzech ciężki- czy zawsze?
Ale dlaczego to niby miałby być absurd że Bóg zajmuje się tym czy ludzie chcą decydować o tym ile chcą mieć dzieci?CiekawaXO pisze: ↑2023-03-22, 18:48 @Albertus Zaprzeczającego nic, ale jak człowiek się dowiaduje że Bóg, jako coś absolutnego, zajmuje się tym, ile dzieci ma mieć człowiek i w jaki sposób musi to konkretnie zrobić, a w zasadzie czego nie robić, to widzi w tym absurd. Wielu katolików tego nie rozumie, wielu tego nie stosuje, bo tego nie rozumie. Dla niektórych jest to zbyt radykalne, dlatego tego nie stosują.
Skoro Bóg zajmuje się takimi rzeczami jak kwestia pożądania cudzej żony to dlaczego miałby się nie zajmować współżyciem małżonków z kawałkiem lateksu na członku?
Bóg w swojej Ewangelii pokazuje ludziom drogę do świętości.
Czy człowiek mający Ducha Świętego i dążący do świętości powinien kopulować z kawałkiem lateksu? A Bóg nie powinien się tym interesować?
Miłosierdzie Boże jest wielkie i nie chodzi o to że człowiek nie będzie miał słabości i upadków, również w małżeństwie i również w sprawach seksu.
Ale to coś całkowicie innego niż uznanie że antykoncepcja jest dobra i że nie ma w niej żadnego problemu dla katolika.
Jeśli katolicy tego nie rozumieją to tym gorzej dla nich.
Ostatnio zmieniony 2023-03-22, 19:09 przez Albertus, łącznie zmieniany 1 raz.
- CiekawaXO
- Złoty mówca
- Posty: 6244
- Rejestracja: 12 mar 2023
- Has thanked: 871 times
- Been thanked: 704 times
Re: Antykoncepcja grzech ciężki- czy zawsze?
Kopulowanie z kawałkiem lateksu-trochę zbyt na wyrost.
Wiadomo że ze strony Boga to jest zasadne, choć jak czytam jak do tego doszło, że Papież nie dopuścił antykoncepcji, to jest to dość kontrowersyjne. ]
Jasne że można wpuścić Boga do każdej dziedziny życia, pytanie, czy Bóg chce abyśmy mieli wiele wiele dzieci, czy można na przykład skończyć na jednym. Ja uważam, że Bóg współpracuje z człowiekiem w tej sprawie, na ile człowiek się czuje, ale wiem że sa tu też zwolennicy tzw. osobowości antykoncepcyjnej, ale myślę że to nadinterpretacja. Kościół nie mówi ile mamy posiadać dzieci, koniec kropka. A wielu ludzi myśli że mówi, i są na to wkurzeni, że muszą te dzieci mieć, w ilości ile się da, a nie chcą. To raz.
Sądzę, że ludzie nie rozumieją, czemu prawa natury mają mieć jakąś wartość moralną, że np. można to co w zgodzie z naturą, a to co w nie zgodzie to nie można. I tu moim zdaniem jest pies pogrzebany.
Albo że NIGDY nie można użyć prezerwatywy, dodatkowo przy np NPR, jeśli istnieje jakaś właśnie wada genetyczna w rodzinie, i kobieta się boi. Choć znam księży, którzy wtedy usprawiedliwiali w konfesjonale użycie prezerwatywy, ze względu właśnie na ten strach. Jeśli dla was to ostatnie zdanie jest zbyt gorszące, proszę moderacje o usunięcie. Jest to przytoczone ze spowiedzi o których słyszałam z opowiadań, a nie wiem czy takie treści mogą tu być.
Wiadomo że ze strony Boga to jest zasadne, choć jak czytam jak do tego doszło, że Papież nie dopuścił antykoncepcji, to jest to dość kontrowersyjne. ]
Jasne że można wpuścić Boga do każdej dziedziny życia, pytanie, czy Bóg chce abyśmy mieli wiele wiele dzieci, czy można na przykład skończyć na jednym. Ja uważam, że Bóg współpracuje z człowiekiem w tej sprawie, na ile człowiek się czuje, ale wiem że sa tu też zwolennicy tzw. osobowości antykoncepcyjnej, ale myślę że to nadinterpretacja. Kościół nie mówi ile mamy posiadać dzieci, koniec kropka. A wielu ludzi myśli że mówi, i są na to wkurzeni, że muszą te dzieci mieć, w ilości ile się da, a nie chcą. To raz.
Sądzę, że ludzie nie rozumieją, czemu prawa natury mają mieć jakąś wartość moralną, że np. można to co w zgodzie z naturą, a to co w nie zgodzie to nie można. I tu moim zdaniem jest pies pogrzebany.
Albo że NIGDY nie można użyć prezerwatywy, dodatkowo przy np NPR, jeśli istnieje jakaś właśnie wada genetyczna w rodzinie, i kobieta się boi. Choć znam księży, którzy wtedy usprawiedliwiali w konfesjonale użycie prezerwatywy, ze względu właśnie na ten strach. Jeśli dla was to ostatnie zdanie jest zbyt gorszące, proszę moderacje o usunięcie. Jest to przytoczone ze spowiedzi o których słyszałam z opowiadań, a nie wiem czy takie treści mogą tu być.
Ostatnio zmieniony 2023-03-22, 19:55 przez CiekawaXO, łącznie zmieniany 1 raz.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Antykoncepcja grzech ciężki- czy zawsze?
A jeśli odrzucają, to katolikami nie są.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- CiekawaXO
- Złoty mówca
- Posty: 6244
- Rejestracja: 12 mar 2023
- Has thanked: 871 times
- Been thanked: 704 times
Re: Antykoncepcja grzech ciężki- czy zawsze?
Jeśli już, nie tylko ktoś kto stosuje antykoncepcję nie jest katolikiem. Jest wiele innych powodów. SAMO przestrzegania prawa bez przebóstwienia, nic nie daje i nie jest prawdziwą wiarą. Jest się wtedy faryzeuszem. I nie do nas należy osąd, kto jest katolikiem. Bycie katolikiem to nie tylko prawo, tylko coś bardziej płynnego, nieuchwytnego i skomplikowanego. Żeby osądzić czy ktoś jest katolikiem, czyli kto należy do Kościoła Katolickiego, musiałbyś znać czyjeś serce. Katolikiem jest każda ochrzczona osoba i kropka, nawet grzesząca. Chyba że jest ekskomunikowana. ŁAmanie przykazania nie oznacza, że się jest ekskomunikowanym(muszą być ścisłe warunki)m czyli poza kościołem , póki się żyje. Jest się co najwyżej osobą grzeszącą. Dlatego powstrzymałabym się od takiego łatwego oceniania, kto jest katolikiem.
Re: Antykoncepcja grzech ciężki- czy zawsze?
Znajomi po czwartym dziecku zazwyczaj poddawali się, siostra po piątym. Ja mam trójkę, wszystkie planowane, tylko moja żona ma do kwestii antykoncepcji luźne podejście i nie dałem rady jej uświadomić przez 15 lat. Mówi, że od jej t..łka jest lekarz, nie ksiądz. Myślałem nawet o wazektomii, żeby jej duszę ratować, ale nie pozwoliła. Powiedziała, że może inną jaką poznam i zechcę z nią mieć dziecko i co wtedy? Ze śmiechem, bo wie że ja dzieci to lubię, ale takie już większe. Moja ciąże źle znosi. Pierwsza cała z asystą lekarza, wywołaniem, trzecia w cowidzie, wywołany poród, z zapaleniem płuc u dziecka. Omal go nie straciliśmy i powiem, że lekarz się spisał. Przez trzy ciąże ten sam.kesatjow pisze: ↑2020-12-23, 14:13 Witam, mam trójkę dzieci (3latka, 1,5 i 1 miesiąc). Chcemy przynajmniej na jakiś czas z żoną spauzować i nie mieć na razie więcej dzieci. Wiadomo - jak się przytrafi, to będziemy się cieszyć, ale wolimy na razie pauzę. Nie stosowałem antykoncepcji, bo to grzech, choć przyznam się, że nie bardzo rozumiem dlaczego. Próbowaliśmy już po drugim dziecku NPR + stosunek przerywany, ale i tak nas Pan Bóg pobłogosławił trzecim potomkiem . Zastanawiam się czy stosowanie prezerwatyw w naszym przypadku byłoby grzechem ciężkim. Czy może mi ktoś z was wyjaśnić konkretnie, bez oceniania i osądzania mnie czy i dlaczego stosowanie prezerwatyw to grzech ciężki? Z góry dziękuję i niech was Bóg błogosławi! Młody katolik - kesatjow
Nie ma dobrej odpowiedzi na Twoje pytanie bo ten nasz katolicyzm polega trochę na życiu w strachu przed ogniem piekielnym i na dobrowolnym niesieniu krzyża nawet wtedy, gdy widzisz że wszyscy wokół jawnie mają to gdzieś. Wybór masz jasny. Zdanie się na Bożą wolę i opiekę i 4, 5,6,...., zaorane zdrowie żony, żylaki grubości kciuka, popuszczanie moczu z każdym krokiem, bezrobocie żony, brak wykształcenia, bieda bo kto na to wyrobi przy zarobkach na poziomie 3000?. No i drugi wariant- życie ze skazą na sumieniu, ale lżejsze. Szansa na dorobienie się domu, normalnego samochodu, wspólna praca zawodowa, dopilnowanie i wykształcenie dzieci. Nie oszukujmy się- troje dzieci to dużo na dzisiejsze czasy. Dzieci powinno się wychowywać, a nie hodować. Przy trójce brakuje dla nich wszystkich czasu.
Cudzym życiem łatwo szafować. Bóg oceni Twój wybór i Twoją wolę na koniec, nie ludzie.
- Tek de Cart
- Biegły forumowicz
- Posty: 1600
- Rejestracja: 4 wrz 2017
- Lokalizacja: szczęśliwy mąż i ojciec, Warszawa
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 200 times
- Been thanked: 638 times
- Kontakt:
Re: Antykoncepcja grzech ciężki- czy zawsze?
moja babcia urodziła 6cioro i dożyła ponad 80 lat bez żylaków grubości kciuka, popuszczania moczu z każdym krokiem itd... i wiele naszych babć czy mam też tak miało, nie mówiąc już o prababciach i dalej. Fakt że biedniej żyli i czasy też były cięższe. Dziś przy rozwoju technologii wspomagającej życie (pralka, zmywarka itd) kobieta w domu ma dużo mniej pracy. Nawet przy dzieciach (papmersy zamiast tetry itd). Fakt że często pracuje jeszcze zawodowo - ale nasze babcie na polu pracowały wcale nie lżej...
Pytanie bardziej czy nie zostaliśmy już 'przebudowani' myślowo, tzn. wydaje się że dobrobyt zwrócił nam w głowie dziecko w pop-kulturze częściej jest przedstawiane jako 'zagrożenie' niż jako 'dar Boży', jako przeszkoda w realizowaniu swoich pragnień niż jako pomoc w realizowaniu Bożych pragnień dla naszego małżeństwa itd.
Do nieba i tak dobrobytu nie zabierzemy - a każda chwila miłości wygenerowana dzięki dziecku to 'niebiański kapitał'
i kawał mi się przypomniał. Pewien bogaty acz wierzący człowiek, wiele lat się modlił aby Bóg pozwolił mu zabrać do Nieba trochę swojego majątku. I w końcu otrzymał od Boga zgodę na zabranie jednej walizki. Spakował do niej sztabki złota i uradowany już po śmierci z tą walizką zbliża się do bram Nieba. Św. Piotr zatrzymuje go w wejściu mówiąc:
- ale do Nieba nic nie możesz wnieść!
Na to on, że modlił się wiele lat i dostał osobistą zgodę Boga na wniesienie tej walizki.
Świ. Piotr po chwili zastanowienia mówi:
-ok, ale z ciekawości pokaż co masz w tej walizce.
Zagląda i widzi tam sztabki złota. I z wielkim zdziwieniem w głosie mówi:
-hmm, ale po co ci kostki chodnikowe?
A dwanaście bram to dwanaście pereł:
każda z bram była z jednej perły.
I rynek Miasta to czyste złoto jak szkło przeźroczyste
Ap 21,21
Pytanie bardziej czy nie zostaliśmy już 'przebudowani' myślowo, tzn. wydaje się że dobrobyt zwrócił nam w głowie dziecko w pop-kulturze częściej jest przedstawiane jako 'zagrożenie' niż jako 'dar Boży', jako przeszkoda w realizowaniu swoich pragnień niż jako pomoc w realizowaniu Bożych pragnień dla naszego małżeństwa itd.
Do nieba i tak dobrobytu nie zabierzemy - a każda chwila miłości wygenerowana dzięki dziecku to 'niebiański kapitał'
i kawał mi się przypomniał. Pewien bogaty acz wierzący człowiek, wiele lat się modlił aby Bóg pozwolił mu zabrać do Nieba trochę swojego majątku. I w końcu otrzymał od Boga zgodę na zabranie jednej walizki. Spakował do niej sztabki złota i uradowany już po śmierci z tą walizką zbliża się do bram Nieba. Św. Piotr zatrzymuje go w wejściu mówiąc:
- ale do Nieba nic nie możesz wnieść!
Na to on, że modlił się wiele lat i dostał osobistą zgodę Boga na wniesienie tej walizki.
Świ. Piotr po chwili zastanowienia mówi:
-ok, ale z ciekawości pokaż co masz w tej walizce.
Zagląda i widzi tam sztabki złota. I z wielkim zdziwieniem w głosie mówi:
-hmm, ale po co ci kostki chodnikowe?
A dwanaście bram to dwanaście pereł:
każda z bram była z jednej perły.
I rynek Miasta to czyste złoto jak szkło przeźroczyste
Ap 21,21
Nie sprzedawaj duszy diabłu, Bóg da Ci za nią więcej!
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 18974
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2610 times
- Been thanked: 4612 times
- Kontakt:
Re: Antykoncepcja grzech ciężki- czy zawsze?
Przepraszam, nie chciałem się włączać, ale to ważne: stosunek przerywany to taka sama antykoncepcja, jak np. prezerwatywa. W dodatku, ma współczynnik Pearla 30, co oznacza, że na 100 kobiet go stosujących w ciągu roku pocznie 30...
NPR też NPR-owi nierówny. W żadnym wypadku nie polecam "kalendarzyka". Mamy tu na forum zdaje sie kilka osób uczących nowoczesnego NPR (na pewno @Tek de Cart , ja też, ale chyba był jeszcze ktoś) na pewno chętnie służą/służymy.
Doprawdy, nie trzeba ani rezygnować z planowania poczęć, ani żyć w konflikcie sumienia (BTW @Antoni79 - wazektomia/samookaleczenie z powodów antykoncepcyjnych też jest w sposób oczywisty grzechem). Po prostu trzeba stosować NPR (1)dokładnie (2)używając nowoczesnych metod. W przypadkach szczególnie trudnych (choroby, skrajnie nieregularne okresy itd) a także przez kilka pierwszych miesięcy nabywania doświadczeń z wieloobjawową metodą NPR należy ograniczyć się do współżycia po owulacji (rezygnując z dni "zliczonych" przed owulacją).
Skuteczność nowoczesnej, "pełnej" (ze wpółżyciem po owulacji) metody NPR jest wyższa niż prezerwatywy - i to znacznie http://analizy.biz/marek1962/skutecznosc.htm
NPR też NPR-owi nierówny. W żadnym wypadku nie polecam "kalendarzyka". Mamy tu na forum zdaje sie kilka osób uczących nowoczesnego NPR (na pewno @Tek de Cart , ja też, ale chyba był jeszcze ktoś) na pewno chętnie służą/służymy.
Doprawdy, nie trzeba ani rezygnować z planowania poczęć, ani żyć w konflikcie sumienia (BTW @Antoni79 - wazektomia/samookaleczenie z powodów antykoncepcyjnych też jest w sposób oczywisty grzechem). Po prostu trzeba stosować NPR (1)dokładnie (2)używając nowoczesnych metod. W przypadkach szczególnie trudnych (choroby, skrajnie nieregularne okresy itd) a także przez kilka pierwszych miesięcy nabywania doświadczeń z wieloobjawową metodą NPR należy ograniczyć się do współżycia po owulacji (rezygnując z dni "zliczonych" przed owulacją).
Skuteczność nowoczesnej, "pełnej" (ze wpółżyciem po owulacji) metody NPR jest wyższa niż prezerwatywy - i to znacznie http://analizy.biz/marek1962/skutecznosc.htm
Ostatnio zmieniony 2023-04-05, 09:19 przez Marek_Piotrowski, łącznie zmieniany 3 razy.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 18974
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2610 times
- Been thanked: 4612 times
- Kontakt:
Re: Antykoncepcja grzech ciężki- czy zawsze?
Jeszcze ciekawsza (i dokładniejsza!) od mojej tabelka na Wikipedii ( https://pl.wikipedia.org/wiki/Antykonce ... 5%9B%C4%87 ) zrobiona na podstawie:
- World Health Organization Department of Reproductive Health and Research, Family planning. A global handbook for providers. Evidence-based guidance developed through worldwide collaboration., wyd. Rev. and Updated ed., Geneva, Switzerland: WHO and Center for Communication Programs, 2011, s. 1–10, ISBN 978-0-9788563-7-3 (ang.).
- J. Trussell. Contraceptive failure in the United States. „Contraception”. 83 (5), s. 397–404, May 2011. DOI: 10.1016/j.contraception.2011.01.021. PMID: 21477680. PMCID: PMC3638209. (ang.).
- U.S. Selected Practice Recommendations for Contraceptive Use, 2013, www.cdc.gov [dostęp 2017-12-02] (ang.).
Re: Antykoncepcja grzech ciężki- czy zawsze?
Akurat ostatnio czytałam, że z nauką kk zgadza się i ja stosuje 9 % katolików. Nie można zapominać również, że kilka procent społeczeństwa to oosby aseksualne. Przypadek? Jakiś procent również jest bezpłodna. Więc im nie groźny grzech antykoncepcji.
Ostatnio zmieniony 2023-08-31, 16:51 przez Martynna, łącznie zmieniany 1 raz.
- Tek de Cart
- Biegły forumowicz
- Posty: 1600
- Rejestracja: 4 wrz 2017
- Lokalizacja: szczęśliwy mąż i ojciec, Warszawa
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 200 times
- Been thanked: 638 times
- Kontakt:
Re: Antykoncepcja grzech ciężki- czy zawsze?
myślę że większość po postu tej nauki nie zna, co więcej nawet nie ma chęci jej poznania - bo nauczeni zostali przez 'świat' i jest im z tym dobrze
Nie sprzedawaj duszy diabłu, Bóg da Ci za nią więcej!
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Antykoncepcja grzech ciężki- czy zawsze?
Nie wiem, czy wiarygodne źródło. Na podstawie moich obserwacji jest 10 do 20 % katolików wśród tych, którzy o sobie mówią, że są katolikami.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.