The Chosen

[danula]

(....) [szkodliwy link - m. F. ]
Dodano po 2 minutach 16 sekundach:


SERIAL "THE CHOSEN" - ZANIM ZACZNIESZ GO OGLĄDAĆ, KONIECZNIE PRZECZYTAJ PONIŻSZY MATERIAŁ
Dziś w telewizji publicznej został wyemitowany pierwszy odcinek amerykańskiego serialu "The Chosen". Jest to produkcja filmowa, która zbiera praktycznie same pozytywne recenzje zarówno w Polsce jak i za granicą, i polecana jest przez wiele osób.
Ze względu na te liczne zachwyty, postanowiliśmy bliżej przyjrzeć się serialowi i zebraliśmy informacje z różnych źródeł, które podajemy na końcu
1) Serial jest prezentowany jako opowieść o życiu Jezusa Chrystusa - tymczasem wiele fragmentów przedstawionych w serialu NIE MA swojego odzwierciedlenia w Piśmie Świętym, jest jedynie wytworem wyobraźni jego twórców. Wyjaśnione jest to jako konieczność ubarwienia opowieści, aby bohaterowie byli pełnokrwiści i ciekawi.
[źródło nr 1]
Czy jest to w porządku wobec widza? NIE, ponieważ skoro niektóre sceny są "ulepszone" fikcyjnymi historiami wykreowanymi jedynie na potrzeby wyższej oglądalności serialu, to jest to produkcja prezentująca przekłamaną historię Jezusa i Apostołów.
Jest to o tyle niebezpieczne, że osoby, które słabo znają treść Pisma Świętego lub nie znają jej w ogóle oprócz ogólników, mogą oprzeć swoją wiarę na wykrzywionej historii zaprezentowanej w serialu. Poza tym po obejrzeniu tego serialu ludzie mogą być tak przekonani co do swojej wiedzy o Jezusie, że mogą nie czuć chęci ani konieczności sięgnięcia po Słowo Boże zawarte w Piśmie Świętym.
2) Ponadto popularność serialu w dużej mierze sprowadza się do uczuć. Fani “The Chosen” nie zważają na słuszną krytykę, ponieważ serial łaskocze ich emocje i pobudza wyobraźnię. [źródło nr 2]
Czy wiara powinna opierać się na emocjach? NIE, choć tego chciałby dzisiejszy świat, abyśmy całe nasze życie oparli na emocjach. Widać to najlepiej na przykładzie miłości w XXI wieku - w obecnym stuleciu liczba rozwodów jest ogromna i jej liczba stale rośnie, ponieważ mass media tak "wychowują ludzi", że miłość jest w porządku na etapie zakochania i wtedy, kiedy to czujesz. Natomiast kiedy pojawiają się pierwsze trudności, spory w małżeństwie to jedynym rozwiązaniem jest rozstanie i rozwód. Bo łatwiej jest się rozwieść niż spróbować zmierzyć się z problemami w małżeństwie, poszukać ich rozwiązania i naprawić relację małżeńską.
Wracając jednak do serialu "The Chosen", jeśli Twoja wiara będzie opierać się tylko na emocjach, to będzie wątła i słaba, ponieważ emocje mają różne nasilenie, a czasem zdarzają się dni, kiedy człowiek doświadcza tzw. pustyni duchowej. Czy wówczas, kiedy nie czujesz silnych emocji i uczucia miłości do Boga to oznacza, że w Niego nie wierzysz? Czy oznacza to, że w takie dni nie musisz się modlić, bo tego nie czujesz?
WRĘCZ PRZECIWNIE - w takie dni, kiedy czujesz duchową pustkę powinieneś/powinnaś modlić się mimo wszystko, a jeśli masz trudności to mów do Boga swoimi słowami.
Wiara to Twoja decyzja oparta na tym, co wiesz z lekcji religii, ze Słowa Bożego, ze Mszy Świętej, z książek religijnych posiadających imprimatur Kościoła Katolickiego. Emocje i uczucia wynikające z wiary NIE SĄ złe, ale NIE MOGĄ BYĆ jedynym wyznacznikiem tego, że wierzysz. Bo opierając się tylko na emocjach i uczuciach, wyłączając rozumowe podejście do wiary, możesz ulec zwiedzeniu.
3) Producentem serialu jest Angel Studios - jest to firma zajmująca się streamingiem wideo, która została współzałożona przez braci Neala i Jeffreya Harmon, którzy należą do Kościoła Jezusa Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich (zwani inaczej mormonami). Założycielem mormonów był Joseph Smith, członek masonerii.
Warto w tym miejscu zadać sobie trud i zorientować się w co wierzą mormoni. Twierdzą oni, że wierzą w Jezusa - tylko, że to samo twierdzą chociażby ewangelicy, baptyści, zielonoświątkowcy, prawosławni. Tylko czy wyznawcy każdej z tych religii wierzą w tego samego Jezusa?
Reżyser serialu - Dallas Jenkins - stwierdził, że mormoni (LDS) i ewangelicy wierzą w tego samego Jezusa (ok. 10:00 w nagraniu Słowa te spotkały się z krytyką i potem Jenkins wydał oświadczenie:
„Byłby problem, gdybym faktycznie wypowiedział te słowa definitywnie, gdybym faktycznie stwierdził, że ewangelicy i LDS kochają tego samego Jezusa lub LDS są chrześcijanami, byłby to problem. I oto dlaczego – nie dlatego, że nie ma ludzi z LDS, którzy są chrześcijanami, i nie dlatego, że nie ma LDS i ewangelików, którzy kochają tego samego Jezusa, ale dlatego, że byłoby błędem z mojej strony, gdybym kiedykolwiek powiedział, że jakakolwiek jedna grupa wierzy w jakąkolwiek jedną rzecz razem, to jest po prostu poziom arogancji, którego nie mam… Byłoby tak samo głupie z mojej strony, gdybym powiedział, że wszyscy LDS są chrześcijanami, jak byłoby to, gdybym powiedział, że wszyscy ewangelicy są chrześcijanami, lub że wszyscy katolicy są chrześcijanami, lub jakakolwiek inna tradycja wiary. Byłoby też dla mnie głupie powiedzieć, że nikt z nich nie jest”.
Wynika z tego, że mormoni (LDS) nie wierzą w tego samego Jezusa, w którego wierzą np. katolicy. Dlaczego?
4) Mormoni nie wierzą w bezbłędność Pisma Świętego (uznają tylko taką Biblię, którą ocenią jako prawidłowo przetłumaczoną). Poza tym Słowem Bożym jest dla nich również Księga Mormona, którą traktują równorzędnie do Biblii.
Mormoni nie wierzą również w Trójcę Świętą, wypaczają wszystkie podstawowe doktryny Pisma Świętego i wierzą, że Jezus był człowiekiem, który stał się bogiem.
Jedna z zasad wiary mormonów brzmi: "Domagamy się przywileju czczenia Wszechmogącego Boga według tego, co nam dyktuje nasze sumienie i przyznajemy ten sam przywilej wszystkim ludziom niech czczą na swój sposób, gdziekolwiek i cokolwiek czcić pragną" [źródło nr 3].
Generalnie żeby zapoznać się z zasadami wiary mormonów i pochodzeniem tej religii warto przeczytać tekst na stronie https://zyjesztylkoraz.pl/przyzwyczaj-sie-do-innego.../ od nagłówka Pochodzenie mormonizmu. Wówczas przekonasz się, ile jest w tym herezji i niebezpiecznych treści.
5) Zastanawiające jest również postępowanie Jonathana Roumiego, odtwórcy głównej roli w serialu, którego na jednej z grafik dołączonej do posta widzimy z pierścieniami w kształcie czaszki. Dotarliśmy do informacji, że aktor brał wówczas udział w akcji Memento mori, która miała zachęcać do pokuty. Jednak warto poszerzyć swoją wiedzę i poczytać, co symbolizuje czaszka.
Znak czaszki ma swój początek u okultystów, którzy przyzywali moce demoniczne do tego celu wykorzystując kości zmarłych. Podczas obrzędów ważna była profanacja szczątków. Od wielu stuleci symbol czaszki towarzyszy wszelkim grupom okultystycznym i satanistycznym. Osoba nosząca go przyzywa do siebie demona śmierci i daje mu jakby pozwolenie na to, aby działał w jego życiu.
Doświadczenie wielu księży egzorcystów, którzy w swojej posłudze trafiali na osoby noszące tego typu znaki wskazuje na to, iż większość ludzi, którzy nosili ten symbol doświadczało w swoim życiu wielkiego cierpienia i napaści złych duchów. Również rodziny takich osób doświadczały często niewytłumaczalnych chorób, smutku, depresji, myśli samobójczych czy nawet śmierci w dziwnych okolicznościach. Znak czaszki jest szczególnie rozpowszechniany przez grupy satanistyczne.
----------------
Reasumując, prosimy Was o roztropność i ostrożność w odniesieniu do serialu "The Chosen". Jak zostało wcześniej wspomniane w serialu wiele wydarzeń biblijnych zostało "wzbogacone" o FIKCYJNE historyjki fabularne wynikające jedynie z bujnej wyobraźni twórców, aby bohaterowie serialu byli pełnokrwiści, a serial był ciekawszy [2]
Zejdźmy jeszcze na chwilę na zwykłe, codzienne życie - jeśli rozmawiasz z kimś i ta osoba opowiada Ci, np. o wypadku lub innym wydarzeniu, w którym uczestniczyła to liczysz na to, że ta osoba opowie Ci wszystko zgodnie z prawdą. Jeśli tego nie czyni, czyli kłamie, to nie będziesz jej ufał i na dłuższą metę raczej będziesz unikać kontaktów z takim człowiekiem.
Zatem po co "wchodzić w kontakt" z produkcją, w której jest wiele wytworów wyobraźni twórców serialu? Przecież takie "dodatki", które nie są zgodne z Pismem Świętym - to jest zwyczajne KŁAMSTWO!!!
Czy to nie jest strata czasu? Przecież to narażanie się na zwiedzenie. A Święty Paweł Apostoł pisał w Pierwszym Liście do Tesaloniczan: "Unikajcie wszystkiego co ma choćby pozór zła" (1 Tes 5,22).
Zamiast tego czas można przeznaczyć na czytanie Pisma Świętego lub słuchanie Go w Biblii Audio. W Internecie możemy znaleźć wiele interesujących konferencji wygłoszonych przez Kapłanów, w których wyjaśniają oni Słowo Boże. Ten czas można również wykorzystać na modlitwę Różańcową bądź spędzić czas na adoracji Pana Jezusa Chrystusa w Najświętszym Sakramencie.
CZUWAJCIE i MÓDLCIE SIĘ, ABYŚCIE NIE ULEGLI POKUSIE... (Mt 26, 41).
Źródła:
[1]
[2] https://zyjesztylkoraz.pl/przyzwyczaj-sie-do-innego.../
oryginalny materiał: https://fitl.co.za/2022/06/16/get-used- ... ent-jesus/
[3] https://pl.wikipedia.org/wiki/Zasady_wiary_(mormonizm) - punkt 11

[miłośniczka Faustyny]

Reasumując, prosimy

"My" czyli kto?
Dlaczego na samym początku posta wstawiłaś link do bloga, którego autor chwali się z dokonanej apostazji i wypowiada się obraźliwie na temat katolicyzmu? Wyjaśnij, proszę.

[danula]

Naprawdę? Takie coś wstawiłam? Gdzie to pisze?

[miłośniczka Faustyny]

Naprawdę? Takie coś wstawiłam? Gdzie to pisze?

Na samym początku posta, ale już to wycięłam. Może przypadkiem Ci się wkleiło i nie zauważyłaś, tym bardziej, że ten link wcale nie pasował do treści Twojego posta.

[Michał91]

Mnie ten cały serial raczej nie porywa, myślę że jest skierowany do innej grupy odbiorczej

[Tek de Cart]

5) Zastanawiające jest również postępowanie Jonathana Roumiego, odtwórcy głównej roli w serialu, którego na jednej z grafik dołączonej do posta widzimy z pierścieniami w kształcie czaszki. Dotarliśmy do informacji, że aktor brał wówczas udział w akcji Memento mori, która miała zachęcać do pokuty. Jednak warto poszerzyć swoją wiedzę i poczytać, co symbolizuje czaszka.
Znak czaszki ma swój początek u okultystów, którzy przyzywali moce demoniczne do tego celu wykorzystując kości zmarłych. Podczas obrzędów ważna była profanacja szczątków. Od wielu stuleci symbol czaszki towarzyszy wszelkim grupom okultystycznym i satanistycznym. Osoba nosząca go przyzywa do siebie demona śmierci i daje mu jakby pozwolenie na to, aby działał w jego życiu.
Doświadczenie wielu księży egzorcystów, którzy w swojej posłudze trafiali na osoby noszące tego typu znaki wskazuje na to, iż większość ludzi, którzy nosili ten symbol doświadczało w swoim życiu wielkiego cierpienia i napaści złych duchów. Również rodziny takich osób doświadczały często niewytłumaczalnych chorób, smutku, depresji, myśli samobójczych czy nawet śmierci w dziwnych okolicznościach. Znak czaszki jest szczególnie rozpowszechniany przez grupy satanistyczne.

to akurat to jest czepiactwo się i to głupie... sami piszę (ktokowiek byliby ci 'oni')
Dotarliśmy do informacji, że aktor brał wówczas udział w akcji Memento mori, która miała zachęcać do pokuty.
coż miałoby znaczyć to 'memento mori'? może warto się douczyć? Pamiętaj o śmierci! To starożytne hasło, propagowane w Kościele także i dziś (choć mniej intensywnie, a szkoda). Wielu świętych na obrazach religijnych jest przedstawianych z czaszką gdzieś obok, najbardziej znany to chyba św. Franciszek:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Francisze ... konografia

W ikonografii Biedaczyna z Asyżu przedstawiany jest jako mnich z tonsurą, w brązowym habicie z kapturem, przepasanym białym sznurem z trzema węzłami, które symbolizują trzy składane przez braci mniejszych śluby: posłuszeństwa, ubóstwa i czystości[203]. Na wielu wizerunkach Franciszek trzyma w ręku krucyfiks, a u jego stóp znajduje się czaszka – symbole pokuty i umartwienia[203].

i nawet w nowszych wersjach: https://pl.wikipedia.org/wiki/%C5%9Awi% ... uj%C4%85cy

a to że czaski używali także piraci czy różne okultystycznie zakręcone grupy... a właściciele czarny kotów (symbol czarownicy i nieszczęścia) też mają być egzorcyzmowani?
nie pisząc już o szekspirowskim 'być albo nie być' z czaszką w dłoni...

[sądzony]

Jezus na krzyżu często przedstawiany jest z czaszką pod stopami. Symbolizuje adamowe kości, na które spływa Jego krew.
To chyba symbol tego, że Adam ostatecznie "realizuje" się w Chrystusie.
Pierwszy i ostatni Człowiek.

Tak mi się coś obiło.

[Susanna]

Właśnie się zaczął drugi sezon
Na tvp1.. tylko że pisze odcinek 9.

[Arek]

Właśnie się zaczął drugi sezon
Na tvp1.. tylko że pisze odcinek 9.

Tak też to zauważyłem ale seria 2 odcinek 9 całości (czyli seria 2 odcinek 1)
Rozkminiłem to.

Dodano po 17 minutach 35 sekundach:
Nawiąże jeszcze to wątków związanych z krytyką tego serialu ale wątków ogólnie co się mówi w przestrzeni publicznej. Otóż wychodzę z założenia, że dookoła nas jest dobro i zło i naszą powinnością powinno być przyjmowanie tylko dobra. Więc wiążę to z moim podejściem do tego serialu. Pomaga mi on w odbieraniu tego co tam jest pokazane w rozeznawaniu mojej wiary i pogłębiania jej. Uważam, że jest wartościowy o wiele bardziej niż znaczna reszta tego co jest obecnie kręcone, gdzie wulgaryzm, seksulaność i inne mało moralne sprawy są codziennością i deprawują na lewo i prawo. Kto chce widzieć dobro i prawdę zobaczy je, a kto chce widzieć zło i zniekształconą prawdę też je zobaczy.

[Susanna]

Zgadzam się

[Marek_Piotrowski]

Od razu mówię - nie lubię filmów o Jezusie (nawet słynnego "Jezusa z Nazaretu"). Próbowałem oglądać "The chosen" i nie wydzierżyłem.
Zatem nie mogę się wypowiadać na temat samego filmu (ciekawe oskarżenia przedstawił w swoim czasie Smok, ale też trudno mi się do nich odnieść.

Natomiast chciałbym się odnieść do powyższego "ostrzeżenia", bo sam jego tekst wydaje mi się próbą znalezienia dziury (czy w całym, tego nie wiem):

• FIlm nie jest po prostu ekranizacją Ewangelii, lecz fabularyzowanym opowiadaniem o życiu Jezusa i nikt tego nie ukrywa. Biorąc pod uwagę to, że Ewangelia nim nie jest, formuła wydaje mi się trafna.
  I nie jest to żadne "przekłamanie". Tak wygląda współczesne kino historyczne.
• To, ze wiara nie opiera się na emocjach nie znaczy, że film o Jezusie ma ich nie wywoływać i być beznamiętną relacją dla jakichś zombie emocjonalnych.
• Przypisywanie treści mormońskich do filmu (na marnej podstawie stosunków właścicielskich) jest co najmniej nadużyciem. Nie mówiąc juz o sugestiach masońskich.
• CO do czaszki - już napisał Tek. Ten zarzut to autokompromitacja zarzucającego

Film to jedna z wieli podobnych produkcji (podobno nieco od innych bardziej udana, nie wiem. I tyle. Na pewno jest płytszy niż lektura Ewangelii, jest też trochę "protestancki" w wymowie, ale w końcu protestanci go nakręcili, trzeba mieć tego swiadomość oglądając.

[Arek]

Od razu mówię - nie lubię filmów o Jezusie (nawet słynnego "Jezusa z Nazaretu"). Próbowałem oglądać "The chosen" i nie wydzierżyłem.
Zatem nie mogę się wypowiadać na temat samego filmu (ciekawe oskarżenia przedstawił w swoim czasie Smok, ale też trudno mi się do nich odnieść.

Natomiast chciałbym się odnieść do powyższego "ostrzeżenia", bo sam jego tekst wydaje mi się próbą znalezienia dziury (czy w całym, tego nie wiem):

• FIlm nie jest po prostu ekranizacją Ewangelii, lecz fabularyzowanym opowiadaniem o życiu Jezusa i nikt tego nie ukrywa. Biorąc pod uwagę to, że Ewangelia nim nie jest, formuła wydaje mi się trafna.
  I nie jest to żadne "przekłamanie". Tak wygląda współczesne kino historyczne.
• To, ze wiara nie opiera się na emocjach nie znaczy, że film o Jezusie ma ich nie wywoływać i być beznamiętną relacją dla jakichś zombie emocjonalnych.
• Przypisywanie treści mormońskich do filmu (na marnej podstawie stosunków właścicielskich) jest co najmniej nadużyciem. Nie mówiąc juz o sugestiach masońskich.
• CO do czaszki - już napisał Tek. Ten zarzut to autokompromitacja zarzucającego

Film to jedna z wieli podobnych produkcji (podobno nieco od innych bardziej udana, nie wiem. I tyle. Na pewno jest płytszy niż lektura Ewangelii, jest też trochę "protestancki" w wymowie, ale w końcu protestanci go nakręcili, trzeba mieć tego swiadomość oglądając.

@Marek_Piotrowski a jakie filmy lubisz? To oczywiste, że prawdopodobnie nikomu nie uda się zekranizować Ewangelii w 100% to bardzo trudne, ale być może możliwe. Dlatego Pismo Święte jest jedyną Prawdą.

[Dezerter]

Ja film oglądałem i polecam
Dwóch księży dzisiaj w TVP w programie katolickim też polecało, więc
czepiać można się wszystkiego

[Marek_Piotrowski]

@Marek_Piotrowski a jakie filmy lubisz?

Prawdę mówiąc, żadnych religijnych.

To oczywiste, że prawdopodobnie nikomu nie uda się zekranizować Ewangelii w 100% to bardzo trudne, ale być może możliwe. Dlatego Pismo Święte jest jedyną Prawdą.

MOje "nie lubienie" nie wynika z zarzutów wobec tych filmów, tylko z tego, że osobiście... nie lubię.
Bez specjalnych uzasadnień

[Nenderen]

Obejrzałem odcinek z Samarytanką. Ciekawy.