Pożegnanie.
-
- Dyskutant
- Posty: 229
- Rejestracja: 3 sie 2020
- Has thanked: 36 times
- Been thanked: 68 times
Pożegnanie.
Zdecydowałam. Odchodzę z tego forum. Wiem, że nikt nie będzie tęsknił ale nie obchodzi mnie to.
Wiele doznałam tutaj upokarzających tekstów oraz ironii związanych z moją sytuacją. Powiem wam wszystkim (tym, którzy się tak wobec mnie zachowali) - WSTYDŹCIE SIĘ! Ja nie jestem święta ale kiedy ktoś ma problem to SŁUCHAM i JESTEM dla tej osoby, a nie robię sobie z niej jaja lub ją ignoruję.
@miłośniczka Faustyny @itsjustmemichelle1 jeszcze raz za wszystko Wam dziękuję. Jako jedyne byłyście ze mną. Realnie, a nie udawałyście. Pisząc to, prawie płaczę i ściska mi serducho, bo tylko w Was miałam tu prawdziwe wsparcie. Teraz, zdaję sobie sprawę, że odchodząc, zostaję sama. Nie mam innego wyjścia. Nie wiem także, czy nie zrobię czegoś głupiego ale nie chcę nikogo straszyć i nie mam takiego zamiaru, bo nie wiem. Nie chcę pisać do Was na prywatnych wiadomościach (na forum się już nie udzielę - mowy nie ma) i męczyć swoją obecnością. Jest mi cholernie, cholernie przykro. Wiele schrzaniłam ale chciałabym, byście wiedziały, że zawsze będę o Was pamiętać. Czuję się strasznie pisząc to wszystko. Przepraszam.
Wiele doznałam tutaj upokarzających tekstów oraz ironii związanych z moją sytuacją. Powiem wam wszystkim (tym, którzy się tak wobec mnie zachowali) - WSTYDŹCIE SIĘ! Ja nie jestem święta ale kiedy ktoś ma problem to SŁUCHAM i JESTEM dla tej osoby, a nie robię sobie z niej jaja lub ją ignoruję.
@miłośniczka Faustyny @itsjustmemichelle1 jeszcze raz za wszystko Wam dziękuję. Jako jedyne byłyście ze mną. Realnie, a nie udawałyście. Pisząc to, prawie płaczę i ściska mi serducho, bo tylko w Was miałam tu prawdziwe wsparcie. Teraz, zdaję sobie sprawę, że odchodząc, zostaję sama. Nie mam innego wyjścia. Nie wiem także, czy nie zrobię czegoś głupiego ale nie chcę nikogo straszyć i nie mam takiego zamiaru, bo nie wiem. Nie chcę pisać do Was na prywatnych wiadomościach (na forum się już nie udzielę - mowy nie ma) i męczyć swoją obecnością. Jest mi cholernie, cholernie przykro. Wiele schrzaniłam ale chciałabym, byście wiedziały, że zawsze będę o Was pamiętać. Czuję się strasznie pisząc to wszystko. Przepraszam.
- Efezjan
- Super gaduła
- Posty: 1161
- Rejestracja: 15 kwie 2017
- Ostrzeżenia: 1
- Lokalizacja: Chorzów
- Wyznanie: Ateista
- Has thanked: 66 times
- Been thanked: 243 times
Re: Pożegnanie.
Młoda, spokojnie. Jam nie czytał twoich postów - wybacz. Nie męczysz nikogo swoją obecnością. To przecież oczywiste. Jeśli ktoś zrobił Ci przykrość, to powinien przeprosić. Nie rób nic głupiego, to nie jest wyjście z sytuacji. Jak ja osobiście mógłbym ci pomóc? W jakim zakresie?
"E parvo eu não sou!!!
E fico a pensar
Que mundo tão parvo
Onde para ser escravo
E preciso estudar..."
Deolinda, Parva que eu sou
E fico a pensar
Que mundo tão parvo
Onde para ser escravo
E preciso estudar..."
Deolinda, Parva que eu sou
- itsjustmemichelle1
- Aktywny komentator
- Posty: 795
- Rejestracja: 17 sty 2021
- Lokalizacja: Wrocław
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 164 times
- Been thanked: 140 times
Re: Pożegnanie.
Skoro masz zostać zupełnie sama, to nie odchodź. Tutaj masz chociaż mnie i @miłośniczka Faustyny.Młoda959595 pisze: ↑2021-03-15, 19:56 Zdecydowałam. Odchodzę z tego forum. Wiem, że nikt nie będzie tęsknił ale nie obchodzi mnie to.
Wiele doznałam tutaj upokarzających tekstów oraz ironii związanych z moją sytuacją. Powiem wam wszystkim (tym, którzy się tak wobec mnie zachowali) - WSTYDŹCIE SIĘ! Ja nie jestem święta ale kiedy ktoś ma problem to SŁUCHAM i JESTEM dla tej osoby, a nie robię sobie z niej jaja lub ją ignoruję.
@miłośniczka Faustyny @itsjustmemichelle1 jeszcze raz za wszystko Wam dziękuję. Jako jedyne byłyście ze mną. Realnie, a nie udawałyście. Pisząc to, prawie płaczę i ściska mi serducho, bo tylko w Was miałam tu prawdziwe wsparcie. Teraz, zdaję sobie sprawę, że odchodząc, zostaję sama. Nie mam innego wyjścia. Nie wiem także, czy nie zrobię czegoś głupiego ale nie chcę nikogo straszyć i nie mam takiego zamiaru, bo nie wiem. Nie chcę pisać do Was na prywatnych wiadomościach (na forum się już nie udzielę - mowy nie ma) i męczyć swoją obecnością. Jest mi cholernie, cholernie przykro. Wiele schrzaniłam ale chciałabym, byście wiedziały, że zawsze będę o Was pamiętać. Czuję się strasznie pisząc to wszystko. Przepraszam.
Dodano po 2 minutach 7 sekundach:
@Młoda959595, a nawet gdybyś jednak odeszła, to ja CHCĘ, abyś do mnie pisała. Bo chcę wiedzieć, co z Tobą, co się dzieje.
za dużo dzieci nie ma już swoich tatusiów i swoich mam
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14976
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4202 times
- Been thanked: 2953 times
- Kontakt:
Re: Pożegnanie.
Młoda a mi się wydawało, że ogromna większość piszących usiłowała ci mniej lub bardziej skutecznie, ale jednak pomóc, a ja czytałem twoje posty i nawet czasami odpowiadałem.
Piszesz
Potrzebujesz pomocy psychologa, to pewne, jeśli sama nie potrafisz znaleźć, to daj znać - pomogę, tylko daj sobie pomóc.
Piszesz
ja takich postów nie zauważyłem, i nikt z moderatorów, również nikt z forumowiczów, nie zgłosił żadnego takiego postu, więc jest to twoje mocno subiektywne odczucie, ale mało obiektyne. Masz jednak do takich uczuć i emocji prawo, rozumiem i szanuję.Wiele doznałam tutaj upokarzających tekstów oraz ironii związanych z moją sytuacją.
Potrzebujesz pomocy psychologa, to pewne, jeśli sama nie potrafisz znaleźć, to daj znać - pomogę, tylko daj sobie pomóc.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
-
- Dyskutant
- Posty: 229
- Rejestracja: 3 sie 2020
- Has thanked: 36 times
- Been thanked: 68 times
Re: Pożegnanie.
Tak? Zresztą swój swojego zawsze będzie bronił. Andej przegiął już nie 1 raz ale co ja mogę? Nikt przecież nie będzie nawet zwracał uwagi na to, co piszę, bo ja nic nie mogę. Tak chcieliście mi pomóc a nikt sam od siebie się do mnie nie odezwał. Zawsze ja robiłam 1 krok i mam do Was żal i mam prawo. Ktoś, komu zależy, robi 1 krok. Zawsze ja go robiłam, po czym byłam utwierdzana w przekonaniu, że nikt mnie tu nie atakuje. BZDURY! Atakowana byłam i ignorowana. Dobra, kończmy już to wszystko. Kończcie ze mną, banujcie mnie i dajcie dożywotni zakaz wstępu.
- itsjustmemichelle1
- Aktywny komentator
- Posty: 795
- Rejestracja: 17 sty 2021
- Lokalizacja: Wrocław
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 164 times
- Been thanked: 140 times
Re: Pożegnanie.
@miłośniczka Faustyny, chodź, napisz coś, pokażmy Młodej, że nie jest sama...
za dużo dzieci nie ma już swoich tatusiów i swoich mam
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14976
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4202 times
- Been thanked: 2953 times
- Kontakt:
Re: Pożegnanie.
Oj dziewczyno, takiej to jeszcze na forum nie mieliśmy
Musisz być ciekawą osoba w realu ,
Andej to święty nie jest, szkoda, że przegapiłaś jak na mnie naskoczył, że jestem Wielkim Bratem i Orwella wcielam w życie
ale możesz mi wierzyć, bo znam Andeja od lat, że starał ci się pomóc, na swój męski sposób, ale starał się, a jak wyszło, to ty najlepiej możesz ocenić, i masz prawo do subiektywnej oceny, bo dotyczy ona ciebie.
To co - konkretnie jak ci pomóc?
Musisz być ciekawą osoba w realu ,
Andej to święty nie jest, szkoda, że przegapiłaś jak na mnie naskoczył, że jestem Wielkim Bratem i Orwella wcielam w życie
ale możesz mi wierzyć, bo znam Andeja od lat, że starał ci się pomóc, na swój męski sposób, ale starał się, a jak wyszło, to ty najlepiej możesz ocenić, i masz prawo do subiektywnej oceny, bo dotyczy ona ciebie.
To co - konkretnie jak ci pomóc?
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
- itsjustmemichelle1
- Aktywny komentator
- Posty: 795
- Rejestracja: 17 sty 2021
- Lokalizacja: Wrocław
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 164 times
- Been thanked: 140 times
Re: Pożegnanie.
Właśnie, @Młoda959595. Jak konkretnie możemy Ci pomóc?
Ostatnio zmieniony 2021-03-15, 21:29 przez itsjustmemichelle1, łącznie zmieniany 1 raz.
za dużo dzieci nie ma już swoich tatusiów i swoich mam
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14976
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4202 times
- Been thanked: 2953 times
- Kontakt:
Re: Pożegnanie.
Młoda, mówisz, że nikt cię nie lubi, nie ceni itp a statystyki forumowe mówią co innego
a zobaczmy jaką ja mam statystykę
i co powiesz?
25% twoich postów zostało doceniony, dostało lajka, czy pomogłaś komuśMłoda959595
Posty: 206
Wysłał podziękowań: 36 razy
Otrzymał podziękowań: 51 razy
a zobaczmy jaką ja mam statystykę
moich tylko 16%Dezerter
Posty: 8882
Wysłał podziękowań: 1544 razy
Otrzymał podziękowań: 1498 razy
i co powiesz?
Ostatnio zmieniony 2021-03-15, 21:32 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
- itsjustmemichelle1
- Aktywny komentator
- Posty: 795
- Rejestracja: 17 sty 2021
- Lokalizacja: Wrocław
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 164 times
- Been thanked: 140 times
Re: Pożegnanie.
Właśnie. Już chyba bardziej namacalnego dowodu na to, że wnosisz coś pozytywnego, nie ma.
za dużo dzieci nie ma już swoich tatusiów i swoich mam
-
- Dyskutant
- Posty: 229
- Rejestracja: 3 sie 2020
- Has thanked: 36 times
- Been thanked: 68 times
Re: Pożegnanie.
Nie będę się już tutaj udzielać. Oczy bolą mnie od płaczu. Nie mam siły po raz kolejny mówić o tym wszystkim. Zero zrozumienia. A miłośniczka nawet już się nie odzywa, co też jest dla mnie pewnym sygnałem. Zapomnijcie, że kiedykolwiek tutaj pisałam.
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14976
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4202 times
- Been thanked: 2953 times
- Kontakt:
Re: Pożegnanie.
Miłośniczka jest bardzo zdenerwowaną, pisze z nią na pw - bardzo stara ci się pomóc więc nie pisz tak
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
-
- Dyskutant
- Posty: 229
- Rejestracja: 3 sie 2020
- Has thanked: 36 times
- Been thanked: 68 times
- miłośniczka Faustyny
- Mistrz komentowania
- Posty: 4447
- Rejestracja: 26 sie 2018
- Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
- Has thanked: 1081 times
- Been thanked: 1150 times
Re: Pożegnanie.
@Młoda959595 to nie jest żadnym sygnałem, po prostu nie wiem, co napisać, żeby Ci pomóc, już napisałam w poprzednich postach, a to, że mnie wołaliscie zobaczyłam dopiero teraz. Oczywiście, że jesteś dla mnie ważna i nie jesteś sama. Od dawna tak jest i we mnie nic się pod tym względem nie zmieniło
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"
- itsjustmemichelle1
- Aktywny komentator
- Posty: 795
- Rejestracja: 17 sty 2021
- Lokalizacja: Wrocław
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 164 times
- Been thanked: 140 times
Re: Pożegnanie.
Nikt o Tobie nie zapomniał. Ani ja, ani ona.Młoda959595 pisze: ↑2021-03-15, 21:45 Nie będę się już tutaj udzielać. Oczy bolą mnie od płaczu. Nie mam siły po raz kolejny mówić o tym wszystkim. Zero zrozumienia. A miłośniczka nawet już się nie odzywa, co też jest dla mnie pewnym sygnałem. Zapomnijcie, że kiedykolwiek tutaj pisałam.
Dodano po 5 minutach 41 sekundach:
@Młoda959595, teraz muszę już iść szykować się do snu, ale napiszę jutro, jak tylko siądę do laptopa, ok? Dobranoc. Pomodlę się za Ciebie, bo nic innego chyba nie mogę...
Ostatnio zmieniony 2021-03-15, 21:58 przez itsjustmemichelle1, łącznie zmieniany 1 raz.
za dużo dzieci nie ma już swoich tatusiów i swoich mam