To nie bogactwo, tylko praktycznie pozostalosci po wykonywanej pracy do ktorej byly mi potrzebne, a do takich aut mam pewien sentyment z mlodych lat i postanowilem ich nie pozbywac sie, bo mam gdzie je przechowac bez zadnych kosztow.
Isuzu sam dojechal do Polski i uczylem na nim syna i corke jazdy terenowej przez kilka lat w wakacje, az w koncu kilka kolejnych lat nie bylem w Polsce i tak zostal tam, nieuzywany.
Maszyny do obrobki kupowalem po cenie zlomu i robilem im kapitalne remonty wlasnorecznie w wolnym czasie, wiec koszty finansowe tez niskie, choc obecnie te maszyny maja spora wartosc, to dla mnie jest to ciagle hobby.
Jedna z maszyn dalem synowi, a firma ktora ta maszyne wyprodukowala, nadal je sprzedaje nowe. Zaplacilem za nia po cenie zlomu £250 i tylko ja wyczyscilem i poprawilem malowanie, bo nie wymagala zadnego remontu, praktycznie niewiele uzywana maszyna, choc z 72 roku.
Zobacz na strone producenta ille takie kosztuja. Praktycznie to cena dobrego nowego auta w Polsce.
Inne z mojej kolekcji sa znacznie tansze, ale 33 sztuki to i tak spora wartosc jak na efekt 8 lat hobby. Ale wazniejsza wartosc to wartosc edukacyjna, bo planuje zrobic z tego tzw. pracujace muzeum.
https://www.myford.co.uk/acatalog/Super ... reen-.html