Kosmici, UFO, NOL,

[Marek_Piotrowski]

To dwa zupełnie różne zagadnienia.

A co konkretnie jest jednym zagadnieniem a co drugim?

Jednym jest pochodzenie UFO, innym jest tworzenie pod tym pretekstem kultów.
Czy jeżeli ludzie tworzyli kulty związane z burzą lub Słońcem, to oznaczało, że zjawisko burzy lub Słońce są "demoniczne"?

[Albertus]

To dwa zupełnie różne zagadnienia.

A co konkretnie jest jednym zagadnieniem a co drugim?

Jednym jest pochodzenie UFO, innym jest tworzenie pod tym pretekstem kultów.
Czy jeżeli ludzie tworzyli kulty związane z burzą lub Słońcem, to oznaczało, że zjawisko burzy lub Słońce są "demoniczne"?

To że ludzie tworzą kulty oparte o zjawiska i byty naturalne nie oznacza że nie mogą tym kultom towarzyszyć jakieś zjawiska pochodzenia demonicznego.

Czy w ogóle dopuszczasz jakieś działania demonów w otaczającej nas rzeczywistości?

Czy uważasz że można usiłować kontaktować się telepatycznie z kosmitami?

A czy można usiłować wywoływać duchy?

Czy w jednym i drugim nie dostrzegasz zagrożenia duchowego dla chrześcijan?

[Marek_Piotrowski]

To że ludzie tworzą kulty oparte o zjawiska i byty naturalne nie oznacza że nie mogą tym kultom towarzyszyć jakieś zjawiska pochodzenia demonicznego.

Aby tak twierdzić, muszą być jakieś, choćby najmniejsze, przesłanki. Inaczej równie dobrze mógłbyś napisać "To, że ludzie gotują obiad by się najeść, nie oznacza że nie mogą tym posiłkom towarzyszyć jakieś zjawiska pochodzenia demonicznego". Niby racja, mogą - ale zanim zaczniemy podejrzewać kucharza o "demoniczność" musimy mieć jakieś przesłanki - inaczej byłaby to zwykła obsesja.
Słońce i burzę też podejrzewasz o "demoniczność"?

Czy w ogóle dopuszczasz jakieś działania demonów w otaczającej nas rzeczywistości?

Owszem.

Czy uważasz że można usiłować kontaktować się telepatycznie z kosmitami?

Osobiście uważam, że nie istnieją, więc byłoby trudno

A czy można usiłować wywoływać duchy?

Można usiłować. Ale to (1)grzech (2) cholernie niebezpieczne.

Czy w jednym i drugim nie dostrzegasz zagrożenia duchowego dla chrześcijan?

A co ma piernik do wiatraka?

[Gzresznik Upadający]

To wersja skrócona. Ale zawiera podsumowanie wiary
" ufizmu". Nie wiem, kto to produkuje... Ale pamiętam ile bylo wyrazów szczęścia i aprobaty przy dyskusji. A przy okazji, jak oberwało sie chrześcijaństwu, Watykanowi i spiskującym rządom. Na podstawie treści i wyrzucając niewątpliwie diabelską inspirację to odpowiadając na pytanie rzeklbym Mosfilm. Jeszcze nie spotkałem żadnego info o spisku z ufokami, gdzie Kreml by rozdawal karty. Dzięki takim produkcjom mamy tysiące ludzi, którzy nie zaufają swoim rządom podczas kryzysu.

Dodano po 21 minutach 50 sekundach:
A filmik amerykański, z kamer z samolotów, uznałbym jako wstep do negocjacji z podatnikiem, by sypnął groszem na nowo założone Space Force... A jedyni kosmici, jacy są groźni to ci jedzący ryz i puszący w piśmie, które jest podobne do klingonskiego.

[Albertus]

To że ludzie tworzą kulty oparte o zjawiska i byty naturalne nie oznacza że nie mogą tym kultom towarzyszyć jakieś zjawiska pochodzenia demonicznego.

Aby tak twierdzić, muszą być jakieś, choćby najmniejsze, przesłanki.

Na przykład jakie? Poproszę o jakiś konkretny przykład.

Czy uważasz że można usiłować kontaktować się telepatycznie z kosmitami?

Osobiście uważam, że nie istnieją, więc byłoby trudno

Bogowie olimpijscy też nie istnieją. Nie stało to na przeszkodzie ze wielu ludzi usiłowało się z nimi kontaktować przez modlitwy, ofiary, transy itp.

Na czym polega różnica między próbami kontaktowania się z bogami olimpijskimi a kosmitami?

[Marek_Piotrowski]

To że ludzie tworzą kulty oparte o zjawiska i byty naturalne nie oznacza że nie mogą tym kultom towarzyszyć jakieś zjawiska pochodzenia demonicznego.

Aby tak twierdzić, muszą być jakieś, choćby najmniejsze, przesłanki.

Na przykład jakie? Poproszę o jakiś konkretny przykład.

Ja nie widzę żadnych. To Ty usiłujesz udowodnić, że istnieje jakikolwiek powód, by przypisywać UFO demonom.

Czy uważasz że można usiłować kontaktować się telepatycznie z kosmitami?

Osobiście uważam, że nie istnieją, więc byłoby trudno

Bogowie olimpijscy też nie istnieją. Nie stało to na przeszkodzie ze wielu ludzi usiłowało się z nimi kontaktować przez modlitwy, ofiary, transy itp.

I skontaktowali się?

Na czym polega różnica między próbami kontaktowania się z bogami olimpijskimi a kosmitami?

Nie bardzo wiem, czemu mnie o to pytasz. Nie sądzę by kosmici istnieli, nie wierzę też w telepatię.
Nie wiem tez co to ma do tematu naszej rozmowy.
Choć mimo wszystko oczywiście różnica istnieje: co do bogów olimpijskich wiemy, że nie istnieją; na istnienie kosmitów jest jakas szansa, podobnie jak na istnienie telepatii. Niewielka, ale nie możemy powiedzieć z całą pewnością że żadna.

[Andej]

To że ludzie tworzą kulty oparte o zjawiska i byty naturalne nie oznacza że nie mogą tym kultom towarzyszyć jakieś zjawiska pochodzenia demonicznego.

Tak, to prawda. Ale wysnuwanie z tego wniosku, że takowe były jest nieuzasadnione. Nie ma żadnych podstaw ku temu.
To jest takie wywracanie kota ogonem. Równie dobrze może o każdym człowieku powiedzieć, że nie ma żadnego dowodu, że nie jest wielbłądem.

Czy w ogóle dopuszczasz jakieś działania demonów w otaczającej nas rzeczywistości?

Osobiście nie dopuszczam. Ale sądzę, że one istnieją i działają niezależnie od mojego przyzwolenia. Mnie nigdy nie pytały, czy dopuszczam ich działanie. Wolę się wystrzegać takich pokus.
Ino co mają demony do ufolów? Absolutnie nic. Uważam, że taki rodzaj demonstracji świadczyłby o totalnej głupocie demonów.

Czy uważasz że można usiłować kontaktować się telepatycznie z kosmitami?

A dlaczego telepatycznie, a nie za pomocą alfabetu Morse'a? Albo symboli? Poza tym komunikować się można z kimś, kto istnieje. Z hipotezą, niepodobna.

A czy można usiłować wywoływać duchy?

Z tego co czytałem, to można. Nie tylko usiłować, ale to czynić. Aczkolwiek nie wiem, czym wzgl. kim są te zjawy. Kiedyś czytałem naukowo opisany przez Marią Curie Skłodowska seans, w którym uczestniczyła. Dotykała "ducha". Ale jest to igraniem z ogniem w składzie materiałów wybuchowych.

Czy w jednym i drugim nie dostrzegasz zagrożenia duchowego dla chrześcijan?

To znaczy w czym? W usiłowaniu telepatii i wywoływania? Przyznam, że dla siebie nie widzę. Telepatia jest mi obojętna. Choć, gdyby dało się ją opanować, znacznie łatwiej byłoby się nam porozumiewać. Rosjanie i Amerykanie w okresie wojny i zimnej wojny wydawali na to miliardy. Efektów nie widać.
A spirytyzm uważam za wysoce szkodliwy. Z kilku względów.

[Gzresznik Upadający]

Andeju .Jezeli wskutek manifestacji ufo poprzez demony odpadnie choc kilku od wiary w Boga a zacznie wierzyć w zabobony to dla nich czysty zysk. Taki jak z latajacych talerzyków.

[Albertus]

A spirytyzm uważam za wysoce szkodliwy. Z kilku względów.

Z jakich?

[SmokEustachy]

Pierwsze znaczenie terminu NOL to jest obiekt latający niezidentyfikowany. Może to być np. balon, lampion, latawiec, śmigłowiec.
reflektor.
Drugie to kosmici którzy do nas przylecieli.
Trzecie to kosmici jako tacy.

[Andej]

Z jakich?

Cieszę się, że zaintersował Cię ten problem. Na początek proponuję przeczytać:
https://www.katolicki.net/index.php/zag ... ytyzm.html
http://www3.archidiecezja.lodz.pl/czyte ... /t5_5.html
https://opoka.org.pl/biblioteka/T/TD/wy ... w_gop.html
http://www.jakatolik.com/artykuly/Wywol ... nie-zabawa

Ale z pewnością znajdziesz w sieci mnóstwo innych ujęć tego tematu z punktu widzenia Kościoła. Sadzę, lektura powinna dać Ci wyczerpujące odpowiedzi na pytanie o zagrożenia niesione przez spirytyzm.

Dodano po 11 minutach 5 sekundach:

Pierwsze znaczenie terminu NOL to jest obiekt latający niezidentyfikowany. Może to być np. balon, lampion, latawiec, śmigłowiec.
reflektor.
Drugie to kosmici którzy do nas przylecieli.
Trzecie to kosmici jako tacy.

Do pierwszej kwestii się nie odniosę. Trywialna.
Czy może masz jakieś zdjęcia tych drugich? Czasem spotykam na ulicy kosmitów, ale oni pochodzą z ludzkiego rodu.
Nie rozumiem, dlaczego jak tacy? Gdyby jacy, tacy, to kojarzyli by się z Krakowem. Ale też zaintersowało mnie to, czy nie są też jaki inni? Bo wydaje mi się, że oni bardziej są jako inni, niż jako tacy.

[Albertus]

Z jakich?

Cieszę się, że zaintersował Cię ten problem. Na początek proponuję przeczytać:
https://www.katolicki.net/index.php/zag ... ytyzm.html
http://www3.archidiecezja.lodz.pl/czyte ... /t5_5.html
https://opoka.org.pl/biblioteka/T/TD/wy ... w_gop.html
http://www.jakatolik.com/artykuly/Wywol ... nie-zabawa

Ale z pewnością znajdziesz w sieci mnóstwo innych ujęć tego tematu z punktu widzenia Kościoła. Sadzę, lektura powinna dać Ci wyczerpujące odpowiedzi na pytanie o zagrożenia niesione przez spirytyzm.

Przeczytałem. Ciekawe rzeczy tam piszą:

Czym w swojej istocie jest spirytyzm, jak przejawiał się w historii ludzkości, jak jest oceniany w Piśmie św. . na te pytania odpowiada w rozdziale zatytułowanym . Seans z widokiem na raj. o. Śliwiński OFM Cap, dr filozofii, religioznawca, koordynator grupy .Przestrzeń Słowa.. Autor ukazuje dzieje spirytyzmu w czasach współczesnych od Mesmera i Allana Kardeca aż po tzw. nowe ruchy magiczne i .kościoły postspirytystyczne.. Ukazuje także związane ze spirytyzmem .nowe objawienia. oraz odgrywający wielką rolę w New Age .channeling.. Czytelnika niewątpliwie zainteresuje opis związanych ze spirytyzmem sekt .ufologicznych./ np. raelianie/, wykorzystywanie przez zwolenników spirytyzmu środków technicznych/ radio, magnetofon, i in./. Jednak najbardziej cenne są prezentowane przez Autora oceny teologiczne oraz prezentacja hipotez na temat spirytyzmu z dziedziny psychologii i antropologii.

Używając różnych technik, klasyczny spirytyzm usiłował nawiązać kontakt ze zmarłymi, stąd też pochodzi jego inna nazwa — nekromancja (od greckiego nekros — zmarły). Współczesne odmiany spirytyzmu zajmują się ponadto kontaktem z innymi rzeczywistościami ponadnaturalnymi, nazywanymi często przewodnikami bądź mistrzami. Są oni przeróżni — od „Jezusa Chrystusa” poczynając, poprzez ufoludki, na zwierzętach kończąc

.

Jak widać autorzy polecanych przez ciebie tekstów dostrzegają związki szeroko pojętej ufologii ze spirytyzmem....

Ciekawe. Prawda?

[Andej]

Jak widać autorzy polecanych przez ciebie tekstów dostrzegają związki szeroko pojętej ufologii ze spirytyzmem....

A nawet bardzo szeroko. Na tyle, że znajduje się to daleko poza horyzontem zwykłego zjadacza chleba. Poza zwykłym rozumieniem tytułowych określeń.

[Albertus]

Jak widać autorzy polecanych przez ciebie tekstów dostrzegają związki szeroko pojętej ufologii ze spirytyzmem....

A nawet bardzo szeroko. Na tyle, że znajduje się to daleko poza horyzontem zwykłego zjadacza chleba. Poza zwykłym rozumieniem tytułowych określeń.

Czyżbyś nie zgadzał się z księdzem Waldemarem Kulbatem i ojcem Piotrem Jordanem Śliwińskim?

[Andej]

Uważam, że nie ma sensu zajmować się dalekimi peryferiami. Lepiej skupić się na tym, co ma znaczenie.
Jestem przekonany, że nagłaśnianie wąskiego marginesu powoduje tylko to, że pojawia się on w świadomości ludzkiej.

Przyznam, że polemizując w temacie UFO, zostawiałem gdzieś daleko z tyłu głowy to, co nie ma żadnego znaczenia dla normalnego człowieka. Bo ten, kto nie śledzi z lupą tak rzadkich postaw, przejdzie obojętnie. Bo w głowie się nie mieści, że ktoś jest Napoleonem. Nie pomyłka. Uważam, że jest to ten sam margines.