Kosmiczna demonologia

[Marek_Piotrowski]

Oba są zabawowe. I paradoksalne.

Chyba tak. Ale się różnią: pierwsze jest nieprawdziwe.

[Andej]

Częściowo.
Zwłaszcza biorąc pod uwagę jedną z odpowiedzi, którą pozwolę sobie zacytować: Skąd mniemanie, że wody na Ziemi jest coraz mniej? Ilość wody na Ziemi nie zmienia się od milionów lat.

[konserwa]

A skad wiemy, ze miliony lat temu na ziemii byla juz woda?

[Marek_Piotrowski]

A skad wiemy, ze miliony lat temu na ziemii byla juz woda?

Z geologii. A także z tego, że woda ani nie znika, ani nie powstaje (poza jakimiś pomijalnymi ilościami).

[konserwa]

Ponoc nie bylo wody na pierwotnej ziemii ( to tez geolodzy przebakuja).

[Marek_Piotrowski]

To skąd się wzięła?

[Repart]

To skąd się wzięła?

"przyleciała" z kosmosu

[Marek_Piotrowski]

To skąd się wzięła?

"przyleciała" z kosmosu

Nie, no poważnie pytam.

[Repart]

To skąd się wzięła?

"przyleciała" z kosmosu

Nie, no poważnie pytam.

Według naukowców większość wody przyleciała na Ziemię podczas wielkiego bombardowania ok 4 miliardy lat temu, gdzie lodowe komety i asteroidy uderzały w naszą planetę wypełniając jej atmosferę obecną w nich parą wodną.

[Marek_Piotrowski]

No dobrze, ale pomiędzy 4 miliardy a kilka milionów jest chyba jakaś różnica?
W szczególności 4 miliardy to jest 100 milionów lat przed powstaniem życia...

[Andej]

Kiedyś słyszałem, że woda się wzięła z połączenia dwóch gazów. Wiem, to oczywiste, że to niemożliwe, bo woda nie jest gazem. Ale chemicy nawet wymyślili nazwę: Dwuwodorek tlenu. Śmieszne.
Ale wg Rdz 1.2 Ziemia zaś była bezładem i pustkowiem: ciemność była nad powierzchnią bezmiaru wód, a Duch Boży unosił się nad wodami. woda była od samego stworzenia ziemi.

[Repart]

Osobiście też jestem zdania, że woda była z nami od początku. Gdyby wcześniej jej nie było, jakoś trudno sobie wyobrazić jak Ziemia mogłaby funkcjonować bez niej. No spaliłaby się na wiór. Tej wody musiałoby przylatywać naprawdę sporo i długo, by ją ożywić. Ale może rzeczywiście część mogła dolecieć.

Tam dokładnie piszą, że między 4,6 a 3,8 miliardów lat temu. Z drugiej strony 100 mln lat to dostatecznie dużo na powstanie życia, dalsze kształtowanie i reszta to już ewolucja.

[konserwa]

Ja sie dziwie, ze sie dziwie ... ale wodor z tlenem powinien wybuchnac ( bo wybucha ) ... a tu taka niespodzianka ... jest tak mokry w h2o, ze az ze wstydu splywa do najblizszrj studzienki. Ato doppiero heca

[Albertus]

Z drugiej strony 100 mln lat to dostatecznie dużo na powstanie życia

Na jakiej podstawie można coś takiego stwierdzić?

Jeszcze dopytam - chodzi ci o samoistne powstanie życia z materii nieożywionej bez żadnej nadnaturalnej Bożej interwencji?

Zakładając że o czymś takim właśnie piszesz to jak można w ogóle stwierdzić ile czasu jest potrzebne na coś takiego bez posiadania jakiejkolwiek skali porównawczej i jakiegokolwiek punktu odniesienia?

[Gzresznik Upadający]

Okres noahijski taki z woda zaliczył tez Mars a i krążą podejrzenia ze Wenus mogla dostać czymś z zewnątrz i dlatego jest taka jaka jest. Cos sie wydarzyło 800 milionów lat temu. Jest duza szansa ze tez mogla zaliczyć poczatku życia