Życie wieczne mnie przeraża
-
- Przybysz
- Posty: 8
- Rejestracja: 5 kwie 2021
Życie wieczne mnie przeraża
Kiedy miałem 5 lat to myślałem, że życie wieczne to fajna sprawa, ale teraz kiedy mam 58 lat i wiem co to wieczność to życie wieczne mnie lekko przeraża. Jak widzicie waszą wieczność? Co będziecie przez następne miliard miliardów lat robić ? Zwłaszcza że ten miliard miliardów lat to dopiero początek? Naprawdę proszę was o odpowiedź jak to widzicie ? Czy w niebie człowiek jest cały czas szczęśliwy? Czy nie odczuwa upływu czasu? Co tam będziemy robić?
- Zebra
- Super gaduła
- Posty: 1027
- Rejestracja: 20 lut 2021
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 336 times
- Been thanked: 202 times
Re: Życie wieczne mnie przeraża
Trochę w temacie wczorajsze kazanie ojca Szustaka.
Jeśli jesteś w niebie to tak, na pewno jesteś szczęśliwy. Co będziemy robić - nie wiem, ale napewno wielbić Boga. A co do czasu Też nie wiem
Takich rzeczy nikt nie wie.
Kto zebrę wolno wypuszcza?
Kto osła dzikiego rozwiąże?
Za dom mu dałem pustkowie,
legowiskiem zaś jego słona ziemia.
Śmieje się z miejskiego zgiełku,
słów poganiacza nie słyszy,
w górach szuka pokarmu,
goni za wszelką zielenią.
Hi 39, 5-8
Kto osła dzikiego rozwiąże?
Za dom mu dałem pustkowie,
legowiskiem zaś jego słona ziemia.
Śmieje się z miejskiego zgiełku,
słów poganiacza nie słyszy,
w górach szuka pokarmu,
goni za wszelką zielenią.
Hi 39, 5-8
-
- Przybysz
- Posty: 8
- Rejestracja: 5 kwie 2021
- Zebra
- Super gaduła
- Posty: 1027
- Rejestracja: 20 lut 2021
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 336 times
- Been thanked: 202 times
Re: Życie wieczne mnie przeraża
Tak nic nie wiem, a Ty coś wiesz?
Przyznam szczerze, że się nad tym nie zastanawiałam. Może z powodu wieku (21 lat).
Przyznam szczerze, że się nad tym nie zastanawiałam. Może z powodu wieku (21 lat).
Kto zebrę wolno wypuszcza?
Kto osła dzikiego rozwiąże?
Za dom mu dałem pustkowie,
legowiskiem zaś jego słona ziemia.
Śmieje się z miejskiego zgiełku,
słów poganiacza nie słyszy,
w górach szuka pokarmu,
goni za wszelką zielenią.
Hi 39, 5-8
Kto osła dzikiego rozwiąże?
Za dom mu dałem pustkowie,
legowiskiem zaś jego słona ziemia.
Śmieje się z miejskiego zgiełku,
słów poganiacza nie słyszy,
w górach szuka pokarmu,
goni za wszelką zielenią.
Hi 39, 5-8
-
- Przybysz
- Posty: 8
- Rejestracja: 5 kwie 2021
Re: Życie wieczne mnie przeraża
Ja też nic nie wiem, tylko boję się tej wieczności. To strasznie długo. A jak mi się coś nie spodoba?
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4220 times
Re: Życie wieczne mnie przeraża
Poniekąd masz rację. Wieczność w realiach ziemskich byłaby koszmarem. Byłaby okrutną karą. Zwłaszcza wtedy, gdy ciało przestaje służyć człowiekowi, a umysł się mąci. Ale co ma to wspólnego z niebem? Nic. Życie na padole płaczu i łez nijak nie da się porównywać z życiem w niebie. Aby lepiej poczuć musiałbyś tam zajrzeć. Zapewne zdziwiłbyś się, gdyż wszystkie opisy nieba (podawane przez świętych) są prawdziwe, to jednak do opisu używano ludzkich pojęć, które nie są w stanie określić tamtej rzeczywistości. Ale, jeśli wyciągniesz część wspólną ze wszystkich tych objawień, wizji, relacji, to zostanie, jako wspólny mianownik, miłość. A teraz zaprzęgnij wyobraźnię. Czy kiedyś znajdowałeś się w stanie uniesienia miłosnego? Nie mam na myśli seksu, ale stan bycia w towarzystwie kogoś, kto kocha Ciebie bezgranicznie, a Ty kochasz tego kogoś tak samo mocno. Poczucie ciepła, bezpieczeństwa, spokoju. Błogości. Jak wtedy płynie czas? Czy zdajesz sobie wtedy sprawę w jego przebiegu? Czy może czas przestaje istnieć? Po prostu trwasz w szczęściu. Nawet nie zadając sobie sprawy w tego szczęścia. Po prostu jesteś w takim stanie. A teraz, jeśli sobie to wyobraziłeś, to pomnóż natężenie tego stanu przez ilość osób, które osiągnęły niebo. Bo tylokrotnie mocniejszy będzie Twój stan w niebie. Teraz jeszcze pomnóż przez miłość Maryi, która silniejsza jest od sumy miłości wszystkich ludzi. A gdy otrzymasz wynik podnieś do potęgi, której wykładnikiem jest nieskończoność. To miłość Boga. Taka też będzie Twoje miłość do Boga, Maryi i ludzi. Czas nie będzie istniał dla nikogo. Będziesz kontemplował miłość. I dzielił się nią.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
-
- Przybysz
- Posty: 8
- Rejestracja: 5 kwie 2021
Re: Życie wieczne mnie przeraża
A czy będę mógł tam jeździć na rowerze?
Dodano po 58 sekundach:
Bo to bardzo lubię
Dodano po 58 sekundach:
Bo to bardzo lubię
-
- Złoty mówca
- Posty: 6093
- Rejestracja: 12 mar 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 464 times
- Been thanked: 926 times
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4220 times
Re: Życie wieczne mnie przeraża
Oczywiście, jeśli nie zapomnisz go wziąć tam ze sobą. Części zamienne i pompka nie będą potrzebne, bo tam nic się nie psuje, ani zużywa.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
-
- Przybysz
- Posty: 8
- Rejestracja: 5 kwie 2021
Re: Życie wieczne mnie przeraża
Mam nadzieję, że wymienią mi tam za darmo przerzutki na lepsze. Nie jestem ze swoich zadowolony
- abi
- Mistrz komentowania
- Posty: 5474
- Rejestracja: 3 mar 2021
- Has thanked: 870 times
- Been thanked: 1433 times
Re: Życie wieczne mnie przeraża
musisz z nieba uczynic kilka cudow, wtedy na ziemi beda cie prosic o wstawiennictwo i bedziesz ciagle zajetyMateusz 63 pisze: ↑2021-04-05, 19:20 Kiedy miałem 5 lat to myślałem, że życie wieczne to fajna sprawa, ale teraz kiedy mam 58 lat i wiem co to wieczność to życie wieczne mnie lekko przeraża. Jak widzicie waszą wieczność? Co będziecie przez następne miliard miliardów lat robić ? Zwłaszcza że ten miliard miliardów lat to dopiero początek? Naprawdę proszę was o odpowiedź jak to widzicie ? Czy w niebie człowiek jest cały czas szczęśliwy? Czy nie odczuwa upływu czasu? Co tam będziemy robić?
ой чи пан, чи пропав, двічі не вмирати
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13866
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2032 times
- Been thanked: 2216 times
Re: Życie wieczne mnie przeraża
Zastanów się z czego może wynikać ten "lęk przed życiem wiecznym", a nie czy wymienią Ci przerzutki w rowerze.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- Zebra
- Super gaduła
- Posty: 1027
- Rejestracja: 20 lut 2021
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 336 times
- Been thanked: 202 times
Re: Życie wieczne mnie przeraża
Ja bym chciała jeść chipsy i może...Mateusz 63 pisze: ↑2021-04-05, 19:46 A czy będę mógł tam jeździć na rowerze?
Dodano po 58 sekundach:
Bo to bardzo lubię
Tak
Kto zebrę wolno wypuszcza?
Kto osła dzikiego rozwiąże?
Za dom mu dałem pustkowie,
legowiskiem zaś jego słona ziemia.
Śmieje się z miejskiego zgiełku,
słów poganiacza nie słyszy,
w górach szuka pokarmu,
goni za wszelką zielenią.
Hi 39, 5-8
Kto osła dzikiego rozwiąże?
Za dom mu dałem pustkowie,
legowiskiem zaś jego słona ziemia.
Śmieje się z miejskiego zgiełku,
słów poganiacza nie słyszy,
w górach szuka pokarmu,
goni za wszelką zielenią.
Hi 39, 5-8
-
- Przybysz
- Posty: 8
- Rejestracja: 5 kwie 2021
Re: Życie wieczne mnie przeraża
Do Pana Sądzony. Lęk przed życiem wiecznym polega na tym że wieczność to bardzo długo. To nawet dużo dłużej niż długo. Tak szczerze mówiąc to nie wiem czy chciałbym trwać w szczęśliwości wiecznie jak jakaś roślinka na haju nic nie robiąc. A Pan co tam będzie robił ?
- Morkej
- Biegły forumowicz
- Posty: 1725
- Rejestracja: 2 wrz 2018
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 65 times
- Been thanked: 354 times
Re: Życie wieczne mnie przeraża
Wierzymy w to, że dusza po śmierci trafi do jednego z trzech stanów, nie miejsc. W piekle jest się nieodwracalnie oddzielonym od Boga, od jego miłości. Tak naprawdę na własne i dobrowolne żądanie. Przez odwrócenie od Pana i trwanie w grzechu, aż do śmierci.
Bóg nie odrzuca duszy, to dusza wybiera "egzystencje" bez Niego, albo całkowite przestanie istnienia. Pytanie, czy w tym stanie istnieje jakaś forma czasu? Ciężko powiedzieć, ale wydaje mi się, że raczej nie.
W czyśćcu znajdują się ci, którzy jednak nie odrzucili Stwórcy, ale nie są w pełni gotowi do pełnego zjednoczenia z Nim. To jest stan przejściowy do zbawienia. Być może ten stan posiada formę czasu. Jednak nie jest to całkowicie pewne. Nic tak naprawdę nie jest pewne.
Tak, jak w stanie potępienia występuje brak pełni, do której jesteśmy powołani, tak niebo to stan całkowitej pełni, radości, zjednoczenia z Bogiem. Jak tu wygląda kwestia czasu? Też nie wiadomo, a pewne to będzie dopiero, gdy sami się o tym przekonamy.
Jeżeli zaś to wszystko jest nieprawdą, a my na daremno łudzimy się, że to, w co wierzymy to prawda, to ja nie widzę w tym nic przerażającego. Nie boję się wiecznej ciemności, czy też po prostu niczego.
Zanim się urodziłem, to przez te miliardy lat nie istniałem, nie żyłem i nie czułem nic, co mogło by mnie przerazić. W takim wypadku po śmierci było by podobnie.
Bóg nie odrzuca duszy, to dusza wybiera "egzystencje" bez Niego, albo całkowite przestanie istnienia. Pytanie, czy w tym stanie istnieje jakaś forma czasu? Ciężko powiedzieć, ale wydaje mi się, że raczej nie.
W czyśćcu znajdują się ci, którzy jednak nie odrzucili Stwórcy, ale nie są w pełni gotowi do pełnego zjednoczenia z Nim. To jest stan przejściowy do zbawienia. Być może ten stan posiada formę czasu. Jednak nie jest to całkowicie pewne. Nic tak naprawdę nie jest pewne.
Tak, jak w stanie potępienia występuje brak pełni, do której jesteśmy powołani, tak niebo to stan całkowitej pełni, radości, zjednoczenia z Bogiem. Jak tu wygląda kwestia czasu? Też nie wiadomo, a pewne to będzie dopiero, gdy sami się o tym przekonamy.
Jeżeli zaś to wszystko jest nieprawdą, a my na daremno łudzimy się, że to, w co wierzymy to prawda, to ja nie widzę w tym nic przerażającego. Nie boję się wiecznej ciemności, czy też po prostu niczego.
Zanim się urodziłem, to przez te miliardy lat nie istniałem, nie żyłem i nie czułem nic, co mogło by mnie przerazić. W takim wypadku po śmierci było by podobnie.
Ostatnio zmieniony 2021-04-05, 20:17 przez Morkej, łącznie zmieniany 2 razy.
Oczekuj Pana, bądź mężny w działaniu i umacniaj się w sobie; nie trać ufności, nie poddawaj się,
lecz ciałem i duszą walcz o chwałę Bożą. - Tomasz à Kempis
lecz ciałem i duszą walcz o chwałę Bożą. - Tomasz à Kempis