Stwierdzenie nieważności małżeństwa
- Zebra
- Super gaduła
- Posty: 1027
- Rejestracja: 20 lut 2021
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 336 times
- Been thanked: 202 times
Stwierdzenie nieważności małżeństwa
Przyczyny nieważności małżeństwa dzielimy na przeszkody zrywające, wady zgody małżeńskiej i wady formy zawarcia małżeństwa. Chciałam was zapytać dlaczego Kościół uznał te przesłanki za wystarczające do stwierdzenie nieważności małżeństwa, na jakiej podstawie tak stwierdził?
Chociaż wydaje mi się, że z tymi rzeczami się nie dyskutuje, skoro tak jest zapisane kodeksie prawa kanoniczne to widać jakiś mądry człowiek wiedział co pisze.
Chociaż wydaje mi się, że z tymi rzeczami się nie dyskutuje, skoro tak jest zapisane kodeksie prawa kanoniczne to widać jakiś mądry człowiek wiedział co pisze.
Kto zebrę wolno wypuszcza?
Kto osła dzikiego rozwiąże?
Za dom mu dałem pustkowie,
legowiskiem zaś jego słona ziemia.
Śmieje się z miejskiego zgiełku,
słów poganiacza nie słyszy,
w górach szuka pokarmu,
goni za wszelką zielenią.
Hi 39, 5-8
Kto osła dzikiego rozwiąże?
Za dom mu dałem pustkowie,
legowiskiem zaś jego słona ziemia.
Śmieje się z miejskiego zgiełku,
słów poganiacza nie słyszy,
w górach szuka pokarmu,
goni za wszelką zielenią.
Hi 39, 5-8
- lambda
- Zasłużony komentator
- Posty: 2577
- Rejestracja: 7 gru 2019
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 162 times
- Been thanked: 369 times
Re: Stwierdzenie nieważności małżeństwa
https://sip.lex.pl/komentarze-i-publika ... -369238863Zebra pisze: ↑2021-04-14, 09:23 Przyczyny nieważności małżeństwa dzielimy na przeszkody zrywające, wady zgody małżeńskiej i wady formy zawarcia małżeństwa. Chciałam was zapytać dlaczego Kościół uznał te przesłanki za wystarczające do stwierdzenie nieważności małżeństwa, na jakiej podstawie tak stwierdził?
Chociaż wydaje mi się, że z tymi rzeczami się nie dyskutuje, skoro tak jest zapisane kodeksie prawa kanoniczne to widać jakiś mądry człowiek wiedział co pisze.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19256
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2651 times
- Been thanked: 4674 times
- Kontakt:
Re: Stwierdzenie nieważności małżeństwa
To wydaje mi się oczywiste:
- przeszkoda zrywająca sprzeciwia sie samej istocie małżeństwa, więc małżeństwo nie może zajść
- wada zgody oznacza, że małżeństwo nie było zawarte dobrowolnie lub świadomie - oczywiste jest, że taka przysięga nie może obowiązywać. Podobnie jak nie może jej wyrazić ktoś, kto nie jest w stanie zrozumieć czym jest małżeństwo albo w ogóle nie ma wystarczającego "używania rozumu", Nie każdy też jest w stanie podołać obowiązkom małżeńskim
- może najmniej jasna jest wada formy zawarcia: niemniej każdy akt musi mieć jakieś kryterium, mówiące czy zaszedł, czy też nie. Kosciół określił takie warunki
- Tek de Cart
- Biegły forumowicz
- Posty: 1601
- Rejestracja: 4 wrz 2017
- Lokalizacja: szczęśliwy mąż i ojciec, Warszawa
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 204 times
- Been thanked: 638 times
- Kontakt:
Re: Stwierdzenie nieważności małżeństwa
Po pierwsze - Sakrament to jest działanie Boga. Bóg działa dla naszego dobra i chce nas obdarzać swoją łaską - stąd zostawił Kościołowi Sakramenty jako pewne kanały Swojej łaski.
Każdy Sakrament ma pewne 'warunki' np. warunkiem uzyskania rozgrzeszenia jest m.in. szczerość wyznania grzechów. Jeśli ktoś specjalnie zatai przed spowiednikiem ciężki grzech - to nawet jeśli usłyszy formułę rozgrzeszenia, do rozgrzeszenia nie dochodzi (można ew. dyskutować że dochodzi do rozgrzeszenia wyznanych grzechów, ale na pewno ten nie wyznany grzech ciężki nie zostanie odpuszczony). Bo księdza można oszukać - ale Boga nie. Stąd też Bóg udzieli łaski rozgrzeszenia tylko szczeremu grzesznikowi - co potwierdza cała Historia Zbawienia i doświadczenie wieków Kościoła.
Podobnie w Sakramencie Małżeństwa. Sakrament ten to działanie Boga na dwoje ludzi, aby udzielić im łaski życia w małżeństwie miłując się Miłością pochodzącą od samego Boga. I Kościół rozpoznał niektóre sytuacje jako sprzeczne z Prawem Bożym - stąd wierzymy że Bóg nie błogosławi takich sytuacji. Do tego jeszcze Kościół został obdarzony przez Jezusa władzą 'związywania i rozwiązywania' - co oznacza, że może on w pewnym stopniu kształtować wymagania co do niektórych dziedzin. I dlatego też Kościół czasem ustala pewne zasady życia wspólnoty - które choć nie pochodzą bezpośrednio z Prawa Bożego, są obowiązujące dla wierzących w to że Kościół jest 'bosko-ludzką' instytucją zbawienia.
Wszystkie te 3 kategorie - przeszkody, wady formy i wady zgody mają na celu upewnienie się że zawierane małżeństwo jest zgodne z Prawem Bożym, prawem kościelnym i nie jest związane z czyjąś krzywdą (tak w ogólności), oraz że zostanie zawarte w sposób godny i odpowiedni .
Przeszkody zrywające
[*]Wiek
[*]Pokrewieństwo
[*]Powinowactwo
[*]Różna wiara
[*]Impotencja (uprzednia i trwała)
[*]Święcenia
[*]Wieczysty publiczny ślub czystości
[*]Małżonkobójstwo/Mężobójstwo (wymuszone wdowieństwo)
[*]Węzeł małżeński
[*]Uprowadzenie
[*]Przyzwoitość publiczna
[*]Pokrewieństwo prawne
Jeśli zachodzą przeszkody zrywające to zgodnie z rozpoznanym Prawem Bożym, lub przez wieki wypracowanym prawem Kościoła, nie jest możliwe zawarcie sakramentalnego małżeństwa.
np. małżeństwo między rodzeństwem nie jest możliwe - co wprost wynika z wielu zapisów Pisma Świętego (ma to też 'naturalne' podłoże - potomstwo z takiego związku dużo częściej obciążone jest wadami genetycznymi, warto zauważyć że dzisiejsze metody 'in-vitro' korzystające z banków spermy mogą znacznie zwiększyć prawdopodobieństwo takich problemów) - czyli mamy tu przeszkodę zarówno wobec Prawa Bożego jak i potencjalną krzywdę innych.
Od przeszkód wywodzących się z Prawa Bożego nie można dyspensować - tzn. Kościół nie ma możliwości zmienić Prawa Bożego i zezwolić na takie małżeństwo.
Inną sytuacją jest małżeństwo osoby która otrzymała święcenia kapłańskie, lub złożyła śluby zakonne - zgodnie z prawem ustanowionym przez Kościół, takie małżeństwo nie jest możliwe. Zgodnie z zasadą 'kto ustanowił ten może i znieść' Kościół może dyspensować od tej przeszkody (czyli osoba która odchodzi z zakonu - nawet po złożeniu ślubów wieczystych - może wnioskować o zdjęcie z niej tego przyrzeczenia - i jeśli dostanie taką dyspensę to znaczy, ze zgodnie z prawem kościelnym nie jest już związana ślubami i może zawrzeć sakramentalny związek małżeński).
I teraz jeśli na ślubnym kobiercu stanie brat z siostrą (załóżmy że nie wiedzą o tym, że są rodzeństwem) - to nawet jeśli odbędzie się cała ceremonia, wypowiedzą przysięgę itd - to do zawarcia Sakramentu Małżeństwa nie dojdzie. Bo Bóg zna całą prawdę o tej sytuacji i nie udzieli swojej łaski.
Podobnie jeśli ex-zakonnik przystępowałby do ślubu ukrywając to że kiedyś złożył śluby - wszystkich może oszukać, narzeczoną, księdza itd. ale Boga nie oszuka.
Wady zgody
[*]Brak wystarczającego używania rozumu
[*]Poważny brak rozeznania oceniającego co do praw i obowiązków małżeńskich
[*]Niezdolność do podjęcia istotnych obowiązków małżeńskich z przyczyn natury psychicznej
[*]Zgoda warunkowa
[*]Bojaźń
[*]Wprowadzenie w błąd
[*]Przymus
[*]Błąd co do osoby
[*]Błąd co do przymiotu osoby
[*]Błąd co do przymiotów małżeństwa
[*]Symulacja całkowita lub częściowa
Małżeństwo powinno być zawarte przez 2 wolne i dojrzałe osoby. Stąd też różne czynniki osłabiające/niszczące wolność lub dojrzałość mogą być uznane za wystarczające do stwierdzenia, że nie doszło do zawarcia Sakramentu Małżeństwa.
Np. jeśli jedna osoba jest zmuszona do zawarcia małżeństwa (np. szantażem emocjonalnym, finansowym, naciskiem rodziny itd) - to tak na prawdę nie wypowiada szczerze potwierdzenia słów 'egzaminu małżeńskiego' że chce w sposób wolny zawrzeć związek małżeński.
Stąd też Bóg nie pobłogosławi takiego związku - bo związany jest on z kłamstwem / krzywoprzysięstwem (co już jest krzywdą dla tej osoby) oraz wejściem w związek zależny/przemocowy/krzywdzący dla niej. Czyli dobro tej osoby jest takie aby NIE DOSZŁO do zawarcia małżeństwa, bo gdyby doszło to jej stan (duchowy przede wszystkim) by się pogorszył.
Jeśli jedna osoba kłamie / świadomie ukrywa, np. że jest alkoholikiem/seksoholikiem/narkomanem/hazardzistą - to znów mamy sytuację oszustwa i działania na SZKODĘ osoby - bo ta druga strona, gdyby wiedziała jaka jest prawda może wcale by nie chciała wchodzić w związek małżeński. Oczywiście osoby uzależnione mogą zawrzeć sakramentalne małżeństwo - ale tylko wtedy gdy druga strona wie o tym i ten fakt akceptuje.
Wady formy
można by powiedzieć - najmniejszy problem tzn. to można po prostu naprawić. Są to takie sytuacje w których nie dochowano można by powiedzieć 'zewnętrznych' zasad zawierania małżeństwa. Np. w Polsce można zawrzeć Sakrament Małżeństwa tylko w świątyni, nie możliwe jest to 'w plenerze'. Gdyby jednak ktoś takie małżeństwo zawarł (mało prawdopodobne bo ksiądz przecież wie o tej przeszkodzie) - to można to naprawić po prostu zawierając małżeństwo w świątyni (ew. 'uprawomocniając' jeśli chcemy się kłócić czy to zawarcie czy tylko uprawomocnienie)
mam nadzieję, że trochę rozjaśniłem
Każdy Sakrament ma pewne 'warunki' np. warunkiem uzyskania rozgrzeszenia jest m.in. szczerość wyznania grzechów. Jeśli ktoś specjalnie zatai przed spowiednikiem ciężki grzech - to nawet jeśli usłyszy formułę rozgrzeszenia, do rozgrzeszenia nie dochodzi (można ew. dyskutować że dochodzi do rozgrzeszenia wyznanych grzechów, ale na pewno ten nie wyznany grzech ciężki nie zostanie odpuszczony). Bo księdza można oszukać - ale Boga nie. Stąd też Bóg udzieli łaski rozgrzeszenia tylko szczeremu grzesznikowi - co potwierdza cała Historia Zbawienia i doświadczenie wieków Kościoła.
Podobnie w Sakramencie Małżeństwa. Sakrament ten to działanie Boga na dwoje ludzi, aby udzielić im łaski życia w małżeństwie miłując się Miłością pochodzącą od samego Boga. I Kościół rozpoznał niektóre sytuacje jako sprzeczne z Prawem Bożym - stąd wierzymy że Bóg nie błogosławi takich sytuacji. Do tego jeszcze Kościół został obdarzony przez Jezusa władzą 'związywania i rozwiązywania' - co oznacza, że może on w pewnym stopniu kształtować wymagania co do niektórych dziedzin. I dlatego też Kościół czasem ustala pewne zasady życia wspólnoty - które choć nie pochodzą bezpośrednio z Prawa Bożego, są obowiązujące dla wierzących w to że Kościół jest 'bosko-ludzką' instytucją zbawienia.
Wszystkie te 3 kategorie - przeszkody, wady formy i wady zgody mają na celu upewnienie się że zawierane małżeństwo jest zgodne z Prawem Bożym, prawem kościelnym i nie jest związane z czyjąś krzywdą (tak w ogólności), oraz że zostanie zawarte w sposób godny i odpowiedni .
Przeszkody zrywające
[*]Wiek
[*]Pokrewieństwo
[*]Powinowactwo
[*]Różna wiara
[*]Impotencja (uprzednia i trwała)
[*]Święcenia
[*]Wieczysty publiczny ślub czystości
[*]Małżonkobójstwo/Mężobójstwo (wymuszone wdowieństwo)
[*]Węzeł małżeński
[*]Uprowadzenie
[*]Przyzwoitość publiczna
[*]Pokrewieństwo prawne
Jeśli zachodzą przeszkody zrywające to zgodnie z rozpoznanym Prawem Bożym, lub przez wieki wypracowanym prawem Kościoła, nie jest możliwe zawarcie sakramentalnego małżeństwa.
np. małżeństwo między rodzeństwem nie jest możliwe - co wprost wynika z wielu zapisów Pisma Świętego (ma to też 'naturalne' podłoże - potomstwo z takiego związku dużo częściej obciążone jest wadami genetycznymi, warto zauważyć że dzisiejsze metody 'in-vitro' korzystające z banków spermy mogą znacznie zwiększyć prawdopodobieństwo takich problemów) - czyli mamy tu przeszkodę zarówno wobec Prawa Bożego jak i potencjalną krzywdę innych.
Od przeszkód wywodzących się z Prawa Bożego nie można dyspensować - tzn. Kościół nie ma możliwości zmienić Prawa Bożego i zezwolić na takie małżeństwo.
Inną sytuacją jest małżeństwo osoby która otrzymała święcenia kapłańskie, lub złożyła śluby zakonne - zgodnie z prawem ustanowionym przez Kościół, takie małżeństwo nie jest możliwe. Zgodnie z zasadą 'kto ustanowił ten może i znieść' Kościół może dyspensować od tej przeszkody (czyli osoba która odchodzi z zakonu - nawet po złożeniu ślubów wieczystych - może wnioskować o zdjęcie z niej tego przyrzeczenia - i jeśli dostanie taką dyspensę to znaczy, ze zgodnie z prawem kościelnym nie jest już związana ślubami i może zawrzeć sakramentalny związek małżeński).
I teraz jeśli na ślubnym kobiercu stanie brat z siostrą (załóżmy że nie wiedzą o tym, że są rodzeństwem) - to nawet jeśli odbędzie się cała ceremonia, wypowiedzą przysięgę itd - to do zawarcia Sakramentu Małżeństwa nie dojdzie. Bo Bóg zna całą prawdę o tej sytuacji i nie udzieli swojej łaski.
Podobnie jeśli ex-zakonnik przystępowałby do ślubu ukrywając to że kiedyś złożył śluby - wszystkich może oszukać, narzeczoną, księdza itd. ale Boga nie oszuka.
Wady zgody
[*]Brak wystarczającego używania rozumu
[*]Poważny brak rozeznania oceniającego co do praw i obowiązków małżeńskich
[*]Niezdolność do podjęcia istotnych obowiązków małżeńskich z przyczyn natury psychicznej
[*]Zgoda warunkowa
[*]Bojaźń
[*]Wprowadzenie w błąd
[*]Przymus
[*]Błąd co do osoby
[*]Błąd co do przymiotu osoby
[*]Błąd co do przymiotów małżeństwa
[*]Symulacja całkowita lub częściowa
Małżeństwo powinno być zawarte przez 2 wolne i dojrzałe osoby. Stąd też różne czynniki osłabiające/niszczące wolność lub dojrzałość mogą być uznane za wystarczające do stwierdzenia, że nie doszło do zawarcia Sakramentu Małżeństwa.
Np. jeśli jedna osoba jest zmuszona do zawarcia małżeństwa (np. szantażem emocjonalnym, finansowym, naciskiem rodziny itd) - to tak na prawdę nie wypowiada szczerze potwierdzenia słów 'egzaminu małżeńskiego' że chce w sposób wolny zawrzeć związek małżeński.
Stąd też Bóg nie pobłogosławi takiego związku - bo związany jest on z kłamstwem / krzywoprzysięstwem (co już jest krzywdą dla tej osoby) oraz wejściem w związek zależny/przemocowy/krzywdzący dla niej. Czyli dobro tej osoby jest takie aby NIE DOSZŁO do zawarcia małżeństwa, bo gdyby doszło to jej stan (duchowy przede wszystkim) by się pogorszył.
Jeśli jedna osoba kłamie / świadomie ukrywa, np. że jest alkoholikiem/seksoholikiem/narkomanem/hazardzistą - to znów mamy sytuację oszustwa i działania na SZKODĘ osoby - bo ta druga strona, gdyby wiedziała jaka jest prawda może wcale by nie chciała wchodzić w związek małżeński. Oczywiście osoby uzależnione mogą zawrzeć sakramentalne małżeństwo - ale tylko wtedy gdy druga strona wie o tym i ten fakt akceptuje.
Wady formy
można by powiedzieć - najmniejszy problem tzn. to można po prostu naprawić. Są to takie sytuacje w których nie dochowano można by powiedzieć 'zewnętrznych' zasad zawierania małżeństwa. Np. w Polsce można zawrzeć Sakrament Małżeństwa tylko w świątyni, nie możliwe jest to 'w plenerze'. Gdyby jednak ktoś takie małżeństwo zawarł (mało prawdopodobne bo ksiądz przecież wie o tej przeszkodzie) - to można to naprawić po prostu zawierając małżeństwo w świątyni (ew. 'uprawomocniając' jeśli chcemy się kłócić czy to zawarcie czy tylko uprawomocnienie)
mam nadzieję, że trochę rozjaśniłem
Nie sprzedawaj duszy diabłu, Bóg da Ci za nią więcej!
- Zebra
- Super gaduła
- Posty: 1027
- Rejestracja: 20 lut 2021
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 336 times
- Been thanked: 202 times
Re: Stwierdzenie nieważności małżeństwa
Ostatnio dużo rzeczy. Jakoś tak.Co Cie w powyższym niepokoi?
Dziękuję za pomoc wszystkim
Kto zebrę wolno wypuszcza?
Kto osła dzikiego rozwiąże?
Za dom mu dałem pustkowie,
legowiskiem zaś jego słona ziemia.
Śmieje się z miejskiego zgiełku,
słów poganiacza nie słyszy,
w górach szuka pokarmu,
goni za wszelką zielenią.
Hi 39, 5-8
Kto osła dzikiego rozwiąże?
Za dom mu dałem pustkowie,
legowiskiem zaś jego słona ziemia.
Śmieje się z miejskiego zgiełku,
słów poganiacza nie słyszy,
w górach szuka pokarmu,
goni za wszelką zielenią.
Hi 39, 5-8
-
- Bywalec
- Posty: 105
- Rejestracja: 11 cze 2019
- Has thanked: 85 times
- Been thanked: 50 times
Re: Stwierdzenie nieważności małżeństwa
Na uwadze warto mieć, o czym została uczyniona wzmianka, instytucję konwalidacji, czyli uważnienia nieważnie zawartego małżeństwa.
I ja dziękuję za powyższe odpowiedzi!
dr Arletta Bolesta
adwokat kościelny
I ja dziękuję za powyższe odpowiedzi!
dr Arletta Bolesta
adwokat kościelny
- Zebra
- Super gaduła
- Posty: 1027
- Rejestracja: 20 lut 2021
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 336 times
- Been thanked: 202 times
Re: Stwierdzenie nieważności małżeństwa
Ale ja mam jednak pytanie do tego. Skoro te osoby nie mają świadomości, że są spokrewnione i wezmą ślub to w tedy.... całe życie żyją w grzechu?I teraz jeśli na ślubnym kobiercu stanie brat z siostrą (załóżmy że nie wiedzą o tym, że są rodzeństwem)
Taka sytuacja wbrew pozorom może się zdarzyć.
Ostatnio zmieniony 2021-04-15, 18:14 przez Zebra, łącznie zmieniany 2 razy.
Kto zebrę wolno wypuszcza?
Kto osła dzikiego rozwiąże?
Za dom mu dałem pustkowie,
legowiskiem zaś jego słona ziemia.
Śmieje się z miejskiego zgiełku,
słów poganiacza nie słyszy,
w górach szuka pokarmu,
goni za wszelką zielenią.
Hi 39, 5-8
Kto osła dzikiego rozwiąże?
Za dom mu dałem pustkowie,
legowiskiem zaś jego słona ziemia.
Śmieje się z miejskiego zgiełku,
słów poganiacza nie słyszy,
w górach szuka pokarmu,
goni za wszelką zielenią.
Hi 39, 5-8
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22637
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4222 times
Re: Stwierdzenie nieważności małżeństwa
Dziękuję Ci za zwrócenie na to uwagi. Czy możesz coś więcej lub jakieś linki?Arletta Bolesta pisze: ↑2021-04-15, 03:42 Na uwadze warto mieć instytucję konwalidacji, czyli uważnienia nieważnie zawartego małżeństwa.
Czy uważasz, że można jednostronnie, swoją wieloletnią postawą uświęcić to, co do czego ma się wątpliwości, że (być może) zostało zawarte nieważnie?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Tek de Cart
- Biegły forumowicz
- Posty: 1601
- Rejestracja: 4 wrz 2017
- Lokalizacja: szczęśliwy mąż i ojciec, Warszawa
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 204 times
- Been thanked: 638 times
- Kontakt:
Re: Stwierdzenie nieważności małżeństwa
jeśli nastąpiła uroczystość ślubu, nawet potem poczęły się dzieci itd. a po latach okaże się że sakrament małżeństwa nie zaistniał - to ciężko określić co i kiedy było grzechem. Jeśli osoby były nieświadome (tak jak w tym przypadku pokrewieństwa) - można uznać że nie mają żadnego grzechu. Jeśli natomiast świadomie spowodowały taką sytuację - to jak najbardziej zaciągają na siebie winę i to znaczną, bo nie dość że same ładują się w sytuację grzeszną to jeszcze wciągają nieświadomą osobę.
Uważnienie małżeństwa jest możliwe w niektórych przypadkach. Z definicji zakłada się że każde zawarte małżeństwo zawierane jest ważnie. Jeśli ktoś ma wątpliwości może wystąpić na drogę sprawdzenia poprzez sąd biskupi. Jeśli zostanie wykryta przeszkoda zrywająca (jak np. pokrewieństwo) - to takiego związku nie można uprawomocnić jako małżeństwo. Jeśli natomiast od przeszkody można uzyskać dyspensę i się to zrobi, albo jeśli przeszkoda jest zależna tylko od danej osoby to można to 'naprawić' i uważnić związek np. jeśli ktoś zakłada możliwość rozwodu - z definicji małżeństwo sakramentalne nie zaistnieje, ale przecież można dorosnąć do nierozerwanlości i w momencie gdy człowiek świadomie zdecyduje na nierozerwalność, przeszkoda znika.
Uważnienie małżeństwa jest możliwe w niektórych przypadkach. Z definicji zakłada się że każde zawarte małżeństwo zawierane jest ważnie. Jeśli ktoś ma wątpliwości może wystąpić na drogę sprawdzenia poprzez sąd biskupi. Jeśli zostanie wykryta przeszkoda zrywająca (jak np. pokrewieństwo) - to takiego związku nie można uprawomocnić jako małżeństwo. Jeśli natomiast od przeszkody można uzyskać dyspensę i się to zrobi, albo jeśli przeszkoda jest zależna tylko od danej osoby to można to 'naprawić' i uważnić związek np. jeśli ktoś zakłada możliwość rozwodu - z definicji małżeństwo sakramentalne nie zaistnieje, ale przecież można dorosnąć do nierozerwanlości i w momencie gdy człowiek świadomie zdecyduje na nierozerwalność, przeszkoda znika.
Nie sprzedawaj duszy diabłu, Bóg da Ci za nią więcej!
-
- Bywalec
- Posty: 105
- Rejestracja: 11 cze 2019
- Has thanked: 85 times
- Been thanked: 50 times
Re: Stwierdzenie nieważności małżeństwa
Wg domniemania małżeństwo, które zostało zawarte, jest ważne.Zebra pisze: ↑2021-04-15, 18:13Ale ja mam jednak pytanie do tego. Skoro te osoby nie mają świadomości, że są spokrewnione i wezmą ślub to w tedy.... całe życie żyją w grzechu?I teraz jeśli na ślubnym kobiercu stanie brat z siostrą (załóżmy że nie wiedzą o tym, że są rodzeństwem)
Taka sytuacja wbrew pozorom może się zdarzyć.
Natomiast, wchodząc na grunt już moralny, to trudno mówić w rzeczonej sytuacji o grzechu.
dr Arletta Bolesta
adwokat kościelny
- Viridiana
- Biegły forumowicz
- Posty: 1709
- Rejestracja: 6 sie 2018
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 556 times
- Been thanked: 419 times
Re: Stwierdzenie nieważności małżeństwa
Na pewno nie żyją w grzechu ciężkim, bo grzech ciężki wymaga świadomości.Zebra pisze: ↑2021-04-15, 18:13Ale ja mam jednak pytanie do tego. Skoro te osoby nie mają świadomości, że są spokrewnione i wezmą ślub to w tedy.... całe życie żyją w grzechu?I teraz jeśli na ślubnym kobiercu stanie brat z siostrą (załóżmy że nie wiedzą o tym, że są rodzeństwem)
Taka sytuacja wbrew pozorom może się zdarzyć.
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)
- Zebra
- Super gaduła
- Posty: 1027
- Rejestracja: 20 lut 2021
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 336 times
- Been thanked: 202 times
Re: Stwierdzenie nieważności małżeństwa
Takie mnie naszło pytanie, może trochę głupie.
Jeśli mielibyśmy sytuację, że dane małżeństwo zostało zawarte, ale jest nie ważne z danych przyczyn. Ale pomimo tego, małżonkowie chcą żyć ze sobą i nie chcą unieważniać tego małżeństwa, to czy w tedy trzeba poczynić jeszcze jakieś kroki?
Najlepiej na przykładzie. Jeśli będziemy mieli taką sytuację - Jeden z małżonków zataił przed drugą stroną, że jest impotentem. W końcu oczywiście to się "wydało" w małżeństwie i mamy do czynienia z przeszkodą zrywającą, czyli są podstawy do tego aby dane małżeństwo unieważnić. Jednak małżonkowie dochodzą do porozumienia i stwierdzają, że okej jedna strona okłamała no nie było to zbyt miłe, ale wybaczają sobie i mimo to chcą żyć ze sobą dalej. To czy w takiej sytuacji trzeba zawierać małżeństwo jeszcze raz? Czy podejmuje się jakieś inne kroki?
Jeśli mielibyśmy sytuację, że dane małżeństwo zostało zawarte, ale jest nie ważne z danych przyczyn. Ale pomimo tego, małżonkowie chcą żyć ze sobą i nie chcą unieważniać tego małżeństwa, to czy w tedy trzeba poczynić jeszcze jakieś kroki?
Najlepiej na przykładzie. Jeśli będziemy mieli taką sytuację - Jeden z małżonków zataił przed drugą stroną, że jest impotentem. W końcu oczywiście to się "wydało" w małżeństwie i mamy do czynienia z przeszkodą zrywającą, czyli są podstawy do tego aby dane małżeństwo unieważnić. Jednak małżonkowie dochodzą do porozumienia i stwierdzają, że okej jedna strona okłamała no nie było to zbyt miłe, ale wybaczają sobie i mimo to chcą żyć ze sobą dalej. To czy w takiej sytuacji trzeba zawierać małżeństwo jeszcze raz? Czy podejmuje się jakieś inne kroki?
Kto zebrę wolno wypuszcza?
Kto osła dzikiego rozwiąże?
Za dom mu dałem pustkowie,
legowiskiem zaś jego słona ziemia.
Śmieje się z miejskiego zgiełku,
słów poganiacza nie słyszy,
w górach szuka pokarmu,
goni za wszelką zielenią.
Hi 39, 5-8
Kto osła dzikiego rozwiąże?
Za dom mu dałem pustkowie,
legowiskiem zaś jego słona ziemia.
Śmieje się z miejskiego zgiełku,
słów poganiacza nie słyszy,
w górach szuka pokarmu,
goni za wszelką zielenią.
Hi 39, 5-8
- lambda
- Zasłużony komentator
- Posty: 2577
- Rejestracja: 7 gru 2019
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 162 times
- Been thanked: 369 times
Re: Stwierdzenie nieważności małżeństwa
Jeśli nie doszło do pożycia to małżeństwo jest ważne le można je rozwiazać -Przywilej Piotrowy.Zebra pisze: ↑2021-06-02, 11:45 Takie mnie naszło pytanie, może trochę głupie.
Jeśli mielibyśmy sytuację, że dane małżeństwo zostało zawarte, ale jest nie ważne z danych przyczyn. Ale pomimo tego, małżonkowie chcą żyć ze sobą i nie chcą unieważniać tego małżeństwa, to czy w tedy trzeba poczynić jeszcze jakieś kroki?
Najlepiej na przykładzie. Jeśli będziemy mieli taką sytuację - Jeden z małżonków zataił przed drugą stroną, że jest impotentem. W końcu oczywiście to się "wydało" w małżeństwie i mamy do czynienia z przeszkodą zrywającą, czyli są podstawy do tego aby dane małżeństwo unieważnić. Jednak małżonkowie dochodzą do porozumienia i stwierdzają, że okej jedna strona okłamała no nie było to zbyt miłe, ale wybaczają sobie i mimo to chcą żyć ze sobą dalej. To czy w takiej sytuacji trzeba zawierać małżeństwo jeszcze raz? Czy podejmuje się jakieś inne kroki?
Ale w przypadku impotencji stałej mamy do czynienia z przeszkodą czyniąca małżeństwo niewaznym niezależnie od zatejenia owego faktu. Małżeństwo z osobą która jest impotentem nieuleczalnym nie jest możliwe do uważnienia.
https://www.infor.pl/prawo/rozwody/rozw ... nstwa.html
Ostatnio zmieniony 2021-06-02, 12:19 przez lambda, łącznie zmieniany 2 razy.
-
- Bywalec
- Posty: 105
- Rejestracja: 11 cze 2019
- Has thanked: 85 times
- Been thanked: 50 times
Re: Stwierdzenie nieważności małżeństwa
Witam,
warto sięgnąć do KPK w kwestii konwalidacji (uzdrowienia/uważnienia) nieważnie zawartego małżeństwa. Zatem nie chodzi o jakby ponowne zawieranie małżeństwa.
Odnośnie do tzw. Przywileju, to dot. on zupełnie innych sytuacji. KPK dosyć mocno jest ograniczony, jeśli chodzi o szczegółowe regulacje, gdyż są inne prawne dokumenty.
Pozdrawiam
dr Arletta Bolesta
adwokat kościelny
warto sięgnąć do KPK w kwestii konwalidacji (uzdrowienia/uważnienia) nieważnie zawartego małżeństwa. Zatem nie chodzi o jakby ponowne zawieranie małżeństwa.
Odnośnie do tzw. Przywileju, to dot. on zupełnie innych sytuacji. KPK dosyć mocno jest ograniczony, jeśli chodzi o szczegółowe regulacje, gdyż są inne prawne dokumenty.
Pozdrawiam
dr Arletta Bolesta
adwokat kościelny
- Maciej
- Dyskutant
- Posty: 264
- Rejestracja: 14 maja 2021
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 128 times
- Been thanked: 46 times
Re: Stwierdzenie nieważności małżeństwa
Czytając temat zrodziła się we mnie wątpliwość i pytania.
Jeżeli facet stracił penisa, ale ma jądra i jego organizm jest w stanie produkować spermę, to czy jest to niemoc płciowa, czy niepłodność?
Oczywistym wydaje się, że to niemoc płciowa, ale jaki problem by dzięki technologii i technice umożliwić zapłodnienie? Bo z tego co rozumiem (tak na szybko), to jeżeli odcięto siusiaka, to samo to powoduje, że jest niemożliwym dostąpienie Sakramentu Małżeństwa.
Na jednej ze stron internetowych jest napisane:
"Nie ma możliwości uzyskania dyspensy od przeszkody niemocy płciowej, ponieważ w ocenie Kościoła jej podstawą jest prawo naturalne.
Z niemocą płciową nie można łączyć niepłodności. Kodeks Prawa Kanonicznego nie zabrania bowiem małżeństwa z osobą niepłodną, chyba że okoliczność ta zostałaby utajniona, aby skłonić drugą stronę do zawarcia małżeństwa."
Czy prawo naturalne odnosi się do tego, że poczynać można tylko w naturalny sposób?
Jeżeli facet stracił penisa, ale ma jądra i jego organizm jest w stanie produkować spermę, to czy jest to niemoc płciowa, czy niepłodność?
Oczywistym wydaje się, że to niemoc płciowa, ale jaki problem by dzięki technologii i technice umożliwić zapłodnienie? Bo z tego co rozumiem (tak na szybko), to jeżeli odcięto siusiaka, to samo to powoduje, że jest niemożliwym dostąpienie Sakramentu Małżeństwa.
Na jednej ze stron internetowych jest napisane:
"Nie ma możliwości uzyskania dyspensy od przeszkody niemocy płciowej, ponieważ w ocenie Kościoła jej podstawą jest prawo naturalne.
Z niemocą płciową nie można łączyć niepłodności. Kodeks Prawa Kanonicznego nie zabrania bowiem małżeństwa z osobą niepłodną, chyba że okoliczność ta zostałaby utajniona, aby skłonić drugą stronę do zawarcia małżeństwa."
Czy prawo naturalne odnosi się do tego, że poczynać można tylko w naturalny sposób?