Maciej pisze: ↑2022-02-05, 22:41
Pytałem o jaja z Żółwina a nie o żółwie.
ha ha
już to widzę jak w sklepie zamiast jaj kurzych z Żółwina
dostaję jaja żółwie z Kurzowa hi hi
nie no-lux
niepraktykujący pisze:Spytałem sie o coś, to ty zamiast odpowiedzieć, to celowo zmieniasz temat, wymyślasz jakieś niedorzeczne pytania, ten Żółwin to miasto w którym mieszkasz? co to ma do czegokolwiek?
Kiedyś jak udałem się na udach swych po udka, nie, po jajka, do sklepu, to pamiętam że były takie i mnie to zszokowało nawet i musiałem zapytać (po przyjściu do domu) co to za zwierzę żółwin... I chciałem zobaczyć czy i Ty się dasz nabrać. I dałeś.
Maciej pisze: ↑2022-02-05, 22:41
Zwierzęta jeżeli mają świadomość bólu(a mają), to gdy zadawany jest im ból, to po prostu cierpią ból. Mogą też cierpieć z powodu nerwicy, chorób psychicznych, dolegliwości fizycznych, podobnie jak człowiek cierpi. Wydaje mi się, że cierpią, gdy życie w zgodzie z instynktem jest zbytnio ograniczone.
niepraktykujący pisze: Na forumwiara, byli forumowicze, według których zwierzęta nie są w stanie odczuwać bólu, i z tej przyczyny jakoś nie było możliwości sie dogadać, natomiast tutaj widzę, że przynajmniej w tej kwestii, możemy sie dogadać, natomiast spytam po raz kolejny, czy ten cały brojler mając czysto teoretycznie samoświadomość, byłby zadowolony z sytuacji w jakiej sie znajduje? widziałby sens w swoim cierpieniu?
Może chodziło dyskutującym o ból wynikający poza instynkt i zmysłowość?( bo inaczej to tylko socjopata/psychopata albo jakiś otumaniony człowiek mógłby stwierdzić że zwierzęta nie odczuwają bólu.) Bo zwierzęta raczej "tylko" taki ból, co najwyżej mogą doświadczać.
Według mnie brojler ma jak najbardziej samoświadomość, ale będącą pod instynktem i tym, że zostało w zwierzętach zakodowane przez Boga świadomość, że zostały stworzone dla podporządkowania człowiekowi i jeżeli widzą sens swojego cierpienia, to mają głęboko w sobie, że to ze względu na człowieka i w nadziei zwierzęcej, być może spotkają się ze swoimi oprawcami w Raju i wtedy już tylko będzie mizianie, głaskanie, kizianie. Żadnego mielenia w młynku na żywca. Ale jak wszystko co zostało stworzone uczestniczy również w Planie Bożym, więc skoro już grzech pierworodny zaistniał z winy złego i człowieka, to i zwierzęta muszą też przez skutki przejść( jak już służyć to do końca). Również mam nadzieję, że zwierzęta będą w Niebie i uważam że każde zwierzę ma osobowość (ale oczywiście w znaczeniu zwierzęcym, czyli ograniczoną instynktem, zmysłami).
Dla nas zwierzęta są mniejszymi braćmi (których, co prawda, dopuszczone jest zjeść (ale niektórych)).
Maciej pisze: ↑2022-02-05, 22:41
Takie zachowanie jak opisujesz w stosunku do zwierząt jest niegodne człowieka, ze względu na Boga i boże stworzenie. Ze względu na prawa, które ustanowił Bóg, które w istocie swej nakierowane są na dobro całego stworzenia bożego.
niepraktykujący pisze: Z tym cierpieniem brojlerów, Bóg nie mógł nic zrobić? nie był w stanie stworzyć takiego świata w którym wszelkiego rodzaju ptactwo, nie istnieje?
Ale z cierpieniem brojlerów Bóg nie ma nic do czynienia. To człowiek w oderwaniu od Boga powoduje. Miłowaniu i dobru sprzyja wolność, ale wolność może i być wykorzystana w niecnym celu, by np. powodować cierpienie. Ale żyje się ze względu na dobro, na miłość, a nie żeby unikać cierpienia, więc lepiej żeby wolność była i w związku z tym ryzyko cierpienia. Tak to widzę.
Maciej pisze: ↑2022-02-05, 22:41
To co opisujesz, jest nieludzkie, jest sprzeczne z dobrem i tym jak człowiek zachowuje się żyjąc z miłości do Boga i Jego stworzenia.
niepraktykujący pisze:No ale zwierzęta muszą cierpieć, w końcu obejmuje ich grzech pierworodny?
Z tego wynika. Aale na pewno cierpienie zwierząt nie jest bez sensu. (może być bez sensu powodowane), ale Niebo może też jest dla zwierząt? Ja tam wierzę, że tak.
Maciej pisze: ↑2022-02-05, 22:41
są przypisane do rzeczy. Ale to nie oznacza że są rzeczami. Tak jakby przypisanie do jakieś grupy stanowiło że staję się tylko tym przypisaniem.)
niepraktykujący pisze:Uczeń przypisany do danej szkoły, nie jest uczniem tej szkoły?
Jest, ale uczeń nie staje się przez to tylko uczniem, bo pozostaje dalej synem/córką, człowiekiem i wszystko inne co stanowi o nim pozostaje, jak to, że jest też osobą. I tak samo z brojlerem, który do "świata" rzeczy przypisany, a nie do świata ludzi, gdy postrzegamy rzeczywistość ze względu na prawo. Nie oznacza to, że przestaje mieć z tego powodu duszę (zwierzęcą/zmysłową/ ) nie przestaje odczuwać bólu, cierpienia, nie przestaje mieć psychiki. Tak rozumiem, Niepraktykujący.