Czy Bóg decyduje za nas, wybierając współmałżonka, a potem kieruje naszym życiem?

Czyli rozmowy na temat planowania rodziny, czystości w małżeństwie, ile powinniśmy mieć dzieci, czy powinniśmy je karać.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
lambda
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2577
Rejestracja: 7 gru 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 162 times
Been thanked: 369 times

Re: Czy Bóg decyduje za nas, wybierając współmałżonka, a potem kieruje naszym życiem?

Post autor: lambda » 2021-09-05, 19:17

Ja nadal uważam że małżonka wybieramy sami. Jak ktoś się modli o dobrego męża i żonę to Bóg może postawić na drodze kogoś z kimś możemy stworzyć coś fajnego ale mając wolny wybór Możemy odrzucić tą osobę i wybrać inną, taka która Da nam jakis krzyż bo np do małżeństwa nie będzie się nadawać.
A to że Bóg działa w związkach jest Poprostu normalnym dzialaniem Boga i współpraca ludzi z ta łaska, bo masa ludzi ta łaskę odrzuca, a nie tym że ta osoba czy inna jest dana przez Boga jako ktoś konkretny "przeznaczony".
Ostatnio zmieniony 2021-09-05, 19:17 przez lambda, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13759
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2019 times
Been thanked: 2196 times

Re: Czy Bóg decyduje za nas, wybierając współmałżonka, a potem kieruje naszym życiem?

Post autor: sądzony » 2021-09-05, 20:29

Nikt nie jest dobrym mężem czy żoną gdy "stoi przed ołtarzem". Możemy się nimi stawać i być po 30-40 latach małżeństwa.
Z każdym możemy stworzyć coś fajnego i nie chodzi o odrzucanie osoby, a "siebie samego".
Im mniej w relacji miejsca na ciebie i mnie tym więcej dla miłości.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
lambda
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2577
Rejestracja: 7 gru 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 162 times
Been thanked: 369 times

Re: Czy Bóg decyduje za nas, wybierając współmałżonka, a potem kieruje naszym życiem?

Post autor: lambda » 2021-09-05, 21:26

sądzony pisze: 2021-09-05, 20:29 Nikt nie jest dobrym mężem czy żoną gdy "stoi przed ołtarzem". Możemy się nimi stawać i być po 30-40 latach małżeństwa.
Z każdym możemy stworzyć coś fajnego i nie chodzi o odrzucanie osoby, a "siebie samego".
Im mniej w relacji miejsca na ciebie i mnie tym więcej dla miłości.
Oczywistym jest, że dana osoba stojąca przed ołtarzem może być zdecydowanie bardziej dojrzała do budowania miłości małżeńskiej od innej osoby która jest totalnie niedojrzała i nic z nią nie wyjdzie. Więc nie z każdym możemy stworzyć coś fajnego. Kompletnie się z tym nie zgadzam.
Dlatego Bóg dla nam rozum aby mądzee wybrać, a nie liczyć że ktoś się ogarnie za 30 lat a może nie.
Obrazek

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13759
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2019 times
Been thanked: 2196 times

Re: Czy Bóg decyduje za nas, wybierając współmałżonka, a potem kieruje naszym życiem?

Post autor: sądzony » 2021-09-05, 21:59

"Coś fajnego" (to Twój zwrot) z każdym.
Mądrość jest domeną starców, wybieramy za młodu.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

adampiotr
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 595
Rejestracja: 23 lut 2021
Has thanked: 105 times
Been thanked: 38 times

Re: Czy Bóg decyduje za nas, wybierając współmałżonka, a potem kieruje naszym życiem?

Post autor: adampiotr » 2021-09-06, 08:02

Nie jest takie proste stworzyć relacje z każdym nawet czysto koleżeńsko nie wszystkimi się lubimy. Małżeństwo to jest akt miłości który nie wybiera byle kogo jako współmałżonka. Nawet niepełnosprawny szuka kogoś to też wybiera nie byle kogo. I ja to nawet rozumiem.
Ostatnio zmieniony 2021-09-06, 08:04 przez adampiotr, łącznie zmieniany 4 razy.

Awatar użytkownika
Abstract
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2524
Rejestracja: 27 cze 2021
Has thanked: 152 times
Been thanked: 403 times

Re: Czy Bóg decyduje za nas, wybierając współmałżonka, a potem kieruje naszym życiem?

Post autor: Abstract » 2021-09-06, 09:11

sądzony pisze: 2021-08-26, 09:45
Może to zabrzmi głupio, ale czasem mam wrażenie, że mógłbym być z niezliczoną ilością kobiet.
I z każdą z nich (mając w sobie miłość od Boga) mógłbym stworzyć zdrową relację małżeńską.
A moja żona jest wyjątkowa tylko i właśnie dlatego, że jest właśnie tą jedyną z tych niezliczonych, dzięki której to pojąłem.

W relacji z Bogiem każdy wybór jest przypadkiem, każdy przypadek wyborem, a każda wola nie moja, a Jego.
Sądzony nie mógłbyś być z żadną z tych kobiet, która nie byłaby w stanie zaakceptować tego, że mógłbyś być z każdą, a w moim mniemaniu byłoby ich sporo.
Masz skrzywienie oka psychologa 😉 stąd błędne założenia adaptacyjne do związku, z kazdej z kobiet robiłbyś pacjenta i dopasowywał swoje zachowanie, ale to nie byłby prawdziwy ty, a związek trąciłby sztucznością.
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.

Awatar użytkownika
Repart
Gaduła
Gaduła
Posty: 967
Rejestracja: 5 sie 2021
Been thanked: 264 times

Re: Czy Bóg decyduje za nas, wybierając współmałżonka, a potem kieruje naszym życiem?

Post autor: Repart » 2021-09-06, 11:24

sądzony pisze: 2021-09-05, 13:12 Jednocześnie wierzę, że nie ona lecz On ma w tym związku najważniejsze znaczenie. Może to zabrzmi dziwnie. Ja naprawdę kocham swoją żonę, lecz wierzę, że mogłaby to być każda inna kobieta postawiona przez Niego. Nie ważny jest partner, a fakt, że "dostajesz" go od Boga.

Pytanie skąd masz wiedzieć czy osoba powierzona jest od Niego czy wybrana jest przez ciebie niezgodnie z Jego wolą?
To kwestia wiary. Nie wiary w to czy tamto, a szeroko rozumianej Wiary w Boga, Bogu i ku Niemu.
Mogę się pod tym podpisać. Wolna wola daje nam możliwość wyboru partnera wg "własnych kryteriów". Tylko, że te kryteria są zbudowane na naszych własnych życiowych wartościach oraz doświadczeniach. Jeżeli najważniejszą wartością będzie wiara w Boga, to złączymy się z takim partnerem, w którym dostrzeżemy Jego obecność i Jego dzieła. Obecność przejawiająca się przykładowo w tym, że jak mam podjąć jakąś decyzję, co do której do końca nie jestem pewny, to pytam żony. Ona na pewno dobrze mi doradzi, bo Bóg posłuży się małżonką w taki sposób, że Go posłucham. Dzieła Boże natomiast ujrzy się chociażby w codziennym obserwowaniu jej cierpliwości w wychowaniu dzieci.

Awatar użytkownika
Abstract
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2524
Rejestracja: 27 cze 2021
Has thanked: 152 times
Been thanked: 403 times

Re: Czy Bóg decyduje za nas, wybierając współmałżonka, a potem kieruje naszym życiem?

Post autor: Abstract » 2021-09-06, 13:26

sądzony pisze: 2021-09-05, 20:29 Nikt nie jest dobrym mężem czy żoną gdy "stoi przed ołtarzem". Możemy się nimi stawać i być po 30-40 latach małżeństwa.
Z każdym możemy stworzyć coś fajnego i nie chodzi o odrzucanie osoby, a "siebie samego".
Im mniej w relacji miejsca na ciebie i mnie tym więcej dla miłości.
To działa tylko wtedy, gdy obie strony mają takie same podejście, w innym wypadku możesz tylko skrzywdzić drugą osobę i doprowadzić do końca związku. Zdrowy egoizm jest wskazany do zdrowych relacji.
Co do każdego związku i wyboru, wiążemy się z wyobrażeniami i deklaracjami na temat drugiej osoby, a życie to weryfikuje, im więcej pokładamy w drugiej osobie nadziei tym prawdopodobnie jest to lepszy kandydat. To samo tyczy się nas samych, wyobrażenia naszej postawy w danej sytuacji i weyfikacja, gdy sytuacja nastąpi.
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13759
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2019 times
Been thanked: 2196 times

Re: Czy Bóg decyduje za nas, wybierając współmałżonka, a potem kieruje naszym życiem?

Post autor: sądzony » 2021-09-06, 17:44

adampiotr pisze: 2021-09-06, 08:02 (...) Małżeństwo to jest akt miłości (...)
Koniec, końcem każda relacja winna być aktem miłości.

Dodano po 1 minucie 14 sekundach:
Abstract pisze: 2021-09-06, 09:11
sądzony pisze: 2021-08-26, 09:45
Może to zabrzmi głupio, ale czasem mam wrażenie, że mógłbym być z niezliczoną ilością kobiet.
I z każdą z nich (mając w sobie miłość od Boga) mógłbym stworzyć zdrową relację małżeńską.
A moja żona jest wyjątkowa tylko i właśnie dlatego, że jest właśnie tą jedyną z tych niezliczonych, dzięki której to pojąłem.

W relacji z Bogiem każdy wybór jest przypadkiem, każdy przypadek wyborem, a każda wola nie moja, a Jego.
Sądzony nie mógłbyś być z żadną z tych kobiet, która nie byłaby w stanie zaakceptować tego, że mógłbyś być z każdą, a w moim mniemaniu byłoby ich sporo.
Masz skrzywienie oka psychologa 😉 stąd błędne założenia adaptacyjne do związku, z kazdej z kobiet robiłbyś pacjenta i dopasowywał swoje zachowanie, ale to nie byłby prawdziwy ty, a związek trąciłby sztucznością.
Dziękuję.

Dodano po 5 minutach 5 sekundach:
Małżeństwo to to nie mężczyzna i kobieta, a Bóg, mężczyzna i kobieta.
Wierzę, że tam gdzie On jest na pierwszym miejscu jest wszystko co niezbędne.

Dodano po 1 minucie 58 sekundach:
Abstract pisze: 2021-09-06, 13:26 (...) Zdrowy egoizm (...)
Fajne
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

ODPOWIEDZ

Wróć do „Rodzina, małżeństwo, narzeczeni”