I co, do spowiedzi?sądzony pisze: ↑2023-01-21, 20:21Osobiście mam tak. Jeżeli w piątek otworzę lodówkę, złapię za kabanosa, zjem, a po godzinie uświadomię sobie, że dziś jest piątek, uznaję to za grzech powszedni.
Kiedyś jednak żona przyniosła w piątek jakąś karkówkę (mam nadzieję, że nie ze śmietnika) i nie bardzo mogła być zjedzona w sobotę (nie pamiętam dlaczego), zjadłem ją wiedząc, że jest piątek. Wtedy potraktowałem to jako grzech ciężki.
Nie wiem czy właściwie to robię.
Po prostu zaczęłam czytać o grzechach i kurczę (a propos mięsa), nie pomyślała bym, że to aż grzech ciężki, jeśli dziabniemy mięso w piątek, nawet nie jedząc go regularnie w piątki