Miło mi.Marek_Piotrowski pisze: ↑2021-07-05, 22:43 Do niezłych absurdów doszliście w tym wątku.
A największy to ten:Dla mnie każda religia jest prawdziwa, a Bóg jest jeden.
Transcendencja Boga
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13688
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2004 times
- Been thanked: 2176 times
Re: Transcendencja Boga
Ostatnio zmieniony 2021-07-06, 11:01 przez sądzony, łącznie zmieniany 1 raz.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
Re: Transcendencja Boga
Oj nie obrażaj się, ale jak może np. jednocześnie być prawdziwe, że Bóg jest Trójcą i że jest doskonale i absolutnie jednoosobowy (tawheed)? https://en.wikipedia.org/wiki/Tawhid to są koncepty wzajemne wykluczające się.
Ostatnio zmieniony 2021-07-06, 12:36 przez orzeszku, łącznie zmieniany 1 raz.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22634
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4213 times
Re: Transcendencja Boga
* Natura Boga nie jest przekazywana. Kościół jedynie przedstawia pewne przymioty Boga. Te, które nam objawił. Te, które możemy pojąc.KontrEkonomistA3 pisze: ↑2021-07-05, 23:14 * Czyli natura Boga przekazywana przez chrześcijaństwo to tylko pewne założenie i że w rzeczywistości być może np. Islam jest bliżej prawdy pod tym względem?
* I przez to kreują się dwie narracje:
1. Prawda o Bogu to fikcja bo coś takiego nie istnieje
2. Prawda o Bogu jest niedostępna bo po prostu nie mamy ze swojej pozycji w której istniejemy możliwości jej zdobyć i/lub ona nas przerasta.
* Pozostaje jedynie albo wierzyć na wszelki wypadek jak Blaise Pascal twierdził albo żyć jak ateista/agnostyk.
*Jeszcze podejście Tołstojowskie mi się przypomina. Lew Tołstoj naśladował życie Chrystusa i żył tak jak Jezus nakazał ale jednocześnie nie wierzył w Jezusa, że jest Bogiem czy Mesjaszem.
Błędna jest antropomorfizacja Boga. Błędem jest przypisywanie cech ludzkich Bogu.
* Błędna alternatywa. Prawda o Bogu jest przekazana w Biblii. To konkret. Całe Jego objawienie przekazane ludziom, to prawda.
Celem jest zbawienie. Przekazał nam Prawdę, która jest do tego potrzebna.
Niezbyt udana analogia. Gdy chcesz ukroić chleb, wystarczy, że weźmiesz nóź i to zrobisz. Nie musisz znać składu chemicznego ostrza, ani rączki. Nie musisz znać technologii wytopu, wytwarzania. Nawet nie musisz znać rozkładu sił na ostrzu noża.
* Nie da się wierzyć, na wszelki wypadek. Wiara nie polega na werbalnej deklaracji, ale na całokształcie postawy wobec Boga i ludzi. W ten sposób można oszukać satrapę władającego krajem, ale nie Boga.
* Wydaje mi się, że Tołstoja fascynował Jezus jedynie jako człowiek. Z wyłącznie ludzkimi cechami i możliwościami. To ma się nijak do wiary. W tym nie ma wiary.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13688
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2004 times
- Been thanked: 2176 times
Re: Transcendencja Boga
Jeśli to do mnie to ja się nie obrażam. Na co...orzeszku pisze: ↑2021-07-06, 12:35 Oj nie obrażaj się, ale jak może np. jednocześnie być prawdziwe, że Bóg jest Trójcą i że jest doskonale i absolutnie jednoosobowy (tawheed)? https://en.wikipedia.org/wiki/Tawhid to są koncepty wzajemne wykluczające się.
"Jest jeden Bóg ... " czy to nie "prawda wiary" czy coś tam? Monotrynitarność nic nie zmienia - przynajmniej dla mnie.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- abi
- Mistrz komentowania
- Posty: 5195
- Rejestracja: 3 mar 2021
- Has thanked: 820 times
- Been thanked: 1373 times
Re: Transcendencja Boga
ksiądz twardowski odnotował w swoich utworach postać doktora teologii, który, gdy przyszedł w zastępstwie katechety na lekcje religii do przedszkola, dotykał rękoma główek dzieci i mówił: Pamiętajcie na całe życie: Bóg jest transcendentalny.
(bodajże niecodziennik)
(bodajże niecodziennik)
ой чи пан, чи пропав, двічі не вмирати
-
- Przybysz
- Posty: 17
- Rejestracja: 5 lip 2021
- Been thanked: 1 time
Re: Transcendencja Boga
Andej pisze: ↑2021-07-06, 14:03* Natura Boga nie jest przekazywana. Kościół jedynie przedstawia pewne przymioty Boga. Te, które nam objawił. Te, które możemy pojąc.KontrEkonomistA3 pisze: ↑2021-07-05, 23:14 * Czyli natura Boga przekazywana przez chrześcijaństwo to tylko pewne założenie i że w rzeczywistości być może np. Islam jest bliżej prawdy pod tym względem?
* I przez to kreują się dwie narracje:
1. Prawda o Bogu to fikcja bo coś takiego nie istnieje
2. Prawda o Bogu jest niedostępna bo po prostu nie mamy ze swojej pozycji w której istniejemy możliwości jej zdobyć i/lub ona nas przerasta.
* Pozostaje jedynie albo wierzyć na wszelki wypadek jak Blaise Pascal twierdził albo żyć jak ateista/agnostyk.
*Jeszcze podejście Tołstojowskie mi się przypomina. Lew Tołstoj naśladował życie Chrystusa i żył tak jak Jezus nakazał ale jednocześnie nie wierzył w Jezusa, że jest Bogiem czy Mesjaszem.
Błędna jest antropomorfizacja Boga. Błędem jest przypisywanie cech ludzkich Bogu.
* Błędna alternatywa. Prawda o Bogu jest przekazana w Biblii. To konkret. Całe Jego objawienie przekazane ludziom, to prawda.
Celem jest zbawienie. Przekazał nam Prawdę, która jest do tego potrzebna.
Niezbyt udana analogia. Gdy chcesz ukroić chleb, wystarczy, że weźmiesz nóź i to zrobisz. Nie musisz znać składu chemicznego ostrza, ani rączki. Nie musisz znać technologii wytopu, wytwarzania. Nawet nie musisz znać rozkładu sił na ostrzu noża.
* Nie da się wierzyć, na wszelki wypadek. Wiara nie polega na werbalnej deklaracji, ale na całokształcie postawy wobec Boga i ludzi. W ten sposób można oszukać satrapę władającego krajem, ale nie Boga.
* Wydaje mi się, że Tołstoja fascynował Jezus jedynie jako człowiek. Z wyłącznie ludzkimi cechami i możliwościami. To ma się nijak do wiary. W tym nie ma wiary.
Twierdzisz że przekaz Biblii to Prawda jednocześnie nie mając możliwości w jakikolwiek sposób zweryfikować czy to rzeczywiście jest Prawdą o rzeczach ostatecznych. Znów trzeba wierzyć na słowo.Błędna alternatywa. Prawda o Bogu jest przekazana w Biblii. To konkret. Całe Jego objawienie przekazane ludziom, to prawda.
Celem jest zbawienie. Przekazał nam Prawdę, która jest do tego potrzebna.
Znów wychodzi na to że dopiero po śmierci sie przekonamy jak to rzeczywiście jest i czy wiara ta czy inna, ta czy inna religia miała jakiekolwiek odzwierciedlenie w rzeczywistości.
Jeśli chcę zweryfikować czy mi ten nuż pokroi chleb to wystarczy że wezmę go w dłoń i spróbuję tej czynności dokonać. Wtedy nastąpi weryfikacja tego noża.Niezbyt udana analogia. Gdy chcesz ukroić chleb, wystarczy, że weźmiesz nóź i to zrobisz. Nie musisz znać składu chemicznego ostrza, ani rączki. Nie musisz znać technologii wytopu, wytwarzania. Nawet nie musisz znać rozkładu sił na ostrzu noża.
Z wiarą jest podobnie tylko że weryfikacja nastąpi po śmierci...
Z wiara na wszelki wypadek nie chodzi o pustą deklarację ale o to że naprawdę się wierzy w Boga i że popełniane wysiłki dla Niego nie są daremne.Nie da się wierzyć, na wszelki wypadek. Wiara nie polega na werbalnej deklaracji, ale na całokształcie postawy wobec Boga i ludzi. W ten sposób można oszukać satrapę władającego krajem, ale nie Boga.
Jednocześnie mając świadomość że ta wiara może być błędna, że niema odzwierciedlenia w rzeczywistości, a wysiłki były daremne. Według Blaise Pascala na jeden i drugi scenariusz jest 50% szans.
Choć zdaje się że sam siebie uznawał za chrześcijanina a jego wersję chrześcijaństwa za jedyna prawidłową.Wydaje mi się, że Tołstoja fascynował Jezus jedynie jako człowiek. Z wyłącznie ludzkimi cechami i możliwościami. To ma się nijak do wiary. W tym nie ma wiary
Choć fakt, to trochę inny chrześcijanin i trochę inne chrześcijaństwo...
Ostatnio zmieniony 2021-07-06, 14:42 przez KontrEkonomistA3, łącznie zmieniany 2 razy.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 18650
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2560 times
- Been thanked: 4565 times
- Kontakt:
Re: Transcendencja Boga
A jaką formę "weryfikacji" byś postulował?KontrEkonomistA3 pisze: ↑2021-07-06, 14:36 Twierdzisz że przekaz Biblii to Prawda jednocześnie nie mając możliwości w jakikolwiek sposób zweryfikować czy to rzeczywiście jest Prawdą o rzeczach ostatecznych. Znów trzeba wierzyć na słowo.
A tak nawiasem mówiąc: w kwarki, Zasadę Nieoznaczoności czy Teorię Względności wierzysz na słowo, czy sprawdziłeś osobiście?
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13688
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2004 times
- Been thanked: 2176 times
Re: Transcendencja Boga
Sen, zmęczenie, psychoza, mistyczne uniesienie, kontemplacja to stany „naturalne”.KontrEkonomistA3 pisze: ↑2021-07-05, 23:14 Chodzi mi o to co naprawdę istnieje a nie to co komu się roi w głowie po substancjach psychoaktywnych. Choć wg. hipotezy mózgu boltzmanna wszystko co doświadczamy empirycznie jest tylko efektem przypadkowych fluktuacji. Ale to tylko nieweryfikowalna choć teoretycznie możliwa hipoteza.
To o co pytasz to filozofia. Czy istnieje kwadrat, sześcian, krzesło, czarna dziura, pierwiastek Kopernik, bozon higgsa, zdarzenie synchroniczne.
Co jest. Co wymyślił/opisał człowiek, co przypuszcza, w co wierzy.
Ja wierzę, że istnieje Bóg. Reszta wynika z Niego i bardziej lub mniej odbija Jego blask.
Tak. Ja wierzę w monotrynitarnego Boga chrześcijańskiego.KontrEkonomistA3 pisze: ↑2021-07-05, 23:14 Moim zdaniem Bogu bliżej Miłości niźli „latającego potworowi spaghetti”.
Jak rozumiem chodzi ci o chrześcijańskiego Boga trójjedynego?
Ja wierzę w Boga chrześcijańskiego i bywa, iż ma wiara graniczy z pewnością. Pewność jest, moim zdaniem, jednak błędem.KontrEkonomistA3 pisze: ↑2021-07-05, 23:14Religia politeistyczna też? No chyba raczej nie skoro Bóg jedenDla mnie każda religia jest prawdziwa, a Bóg jest jeden.
Wierzę, że hindusi wierzą w swych bogów równie mocno, a może i bardziej niż ja.
Jeżeli ich wyznanie sprawia miłość i dobro jest prawdziwe.
Jeżeli już umarłeś śmierć nic nie zmienia.KontrEkonomistA3 pisze: ↑2021-07-05, 23:14nadzieja to chyba słowo klucz. Muszę mieć nadzieje że w to co wierzę i czemu się poświęcam jest rzeczywiste i nie zostałem oszukany (lub niecelowo wprowadzony w błąd). Kwestia ta ma dopiero zostać sprawdzona po śmierci do tu na świecie nie mam możliwości zweryfikowania tego.lecz zawsze z nadzieją na Jego Miłość.
Zaufanie, wiara, cierpliwość. Ja po prostu „czytam”.KontrEkonomistA3 pisze: ↑2021-07-05, 23:14Czyli mam zawołać o pomoc w czytaniu do Bytu co do którego istnienia nie mam pewności żeby mi pomógł odczytać to czego jest podobno współautorem?Wierzę (nie wiem), że skoro pisana była pod natchnieniem Ducha Świętego bez Niego nic nie wyczytasz – to jest obiektywne.
W taki sposób mam dotrzeć do tej prawdy objawionej przez DŚ?
Poniekąd.KontrEkonomistA3 pisze: ↑2021-07-05, 23:14Pozostaje mi czekać jak mnie również Bóg łaskawie doświadczy żeby nie miał takich zagwostek.Możemy doświadczyć Obecności i prowadzenia Boga - ja doświadczyłem kilka razy
Wiara to w dużej mierze (moim zdaniem znaczniejszej) kwestia indywidualna.KontrEkonomistA3 pisze: ↑2021-07-05, 23:14 Choć to nadal będzie doświadczenie subiektywne a ja bym wolał doświadczenie obiektywne bo wydaje się sporo pewniejsze. Choć może za wiele wymagam.
Dodano po 3 minutach 21 sekundach:
.... lub weryfikacja Twoich zdolności manualnychKontrEkonomistA3 pisze: ↑2021-07-06, 14:36 Jeśli chcę zweryfikować czy mi ten nuż pokroi chleb to wystarczy że wezmę go w dłoń i spróbuję tej czynności dokonać. Wtedy nastąpi weryfikacja tego noża.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
-
- Przybysz
- Posty: 17
- Rejestracja: 5 lip 2021
- Been thanked: 1 time
Re: Transcendencja Boga
sądzony pisze: ↑2021-07-06, 14:56Sen, zmęczenie, psychoza, mistyczne uniesienie, kontemplacja to stany „naturalne”.KontrEkonomistA3 pisze: ↑2021-07-05, 23:14 Chodzi mi o to co naprawdę istnieje a nie to co komu się roi w głowie po substancjach psychoaktywnych. Choć wg. hipotezy mózgu boltzmanna wszystko co doświadczamy empirycznie jest tylko efektem przypadkowych fluktuacji. Ale to tylko nieweryfikowalna choć teoretycznie możliwa hipoteza.
To o co pytasz to filozofia. Czy istnieje kwadrat, sześcian, krzesło, czarna dziura, pierwiastek Kopernik, bozon higgsa, zdarzenie synchroniczne.
Co jest. Co wymyślił/opisał człowiek, co przypuszcza, w co wierzy.
Ja wierzę, że istnieje Bóg. Reszta wynika z Niego i bardziej lub mniej odbija Jego blask.Tak. Ja wierzę w monotrynitarnego Boga chrześcijańskiego.KontrEkonomistA3 pisze: ↑2021-07-05, 23:14 Moim zdaniem Bogu bliżej Miłości niźli „latającego potworowi spaghetti”.
Jak rozumiem chodzi ci o chrześcijańskiego Boga trójjedynego?Ja wierzę w Boga chrześcijańskiego i bywa, iż ma wiara graniczy z pewnością. Pewność jest, moim zdaniem, jednak błędem.KontrEkonomistA3 pisze: ↑2021-07-05, 23:14Religia politeistyczna też? No chyba raczej nie skoro Bóg jedenDla mnie każda religia jest prawdziwa, a Bóg jest jeden.
Wierzę, że hindusi wierzą w swych bogów równie mocno, a może i bardziej niż ja.
Jeżeli ich wyznanie sprawia miłość i dobro jest prawdziwe.Jeżeli już umarłeś śmierć nic nie zmienia.KontrEkonomistA3 pisze: ↑2021-07-05, 23:14nadzieja to chyba słowo klucz. Muszę mieć nadzieje że w to co wierzę i czemu się poświęcam jest rzeczywiste i nie zostałem oszukany (lub niecelowo wprowadzony w błąd). Kwestia ta ma dopiero zostać sprawdzona po śmierci do tu na świecie nie mam możliwości zweryfikowania tego.lecz zawsze z nadzieją na Jego Miłość.Zaufanie, wiara, cierpliwość. Ja po prostu „czytam”.KontrEkonomistA3 pisze: ↑2021-07-05, 23:14Czyli mam zawołać o pomoc w czytaniu do Bytu co do którego istnienia nie mam pewności żeby mi pomógł odczytać to czego jest podobno współautorem?Wierzę (nie wiem), że skoro pisana była pod natchnieniem Ducha Świętego bez Niego nic nie wyczytasz – to jest obiektywne.
W taki sposób mam dotrzeć do tej prawdy objawionej przez DŚ?Poniekąd.KontrEkonomistA3 pisze: ↑2021-07-05, 23:14Pozostaje mi czekać jak mnie również Bóg łaskawie doświadczy żeby nie miał takich zagwostek.Możemy doświadczyć Obecności i prowadzenia Boga - ja doświadczyłem kilka razyWiara to w dużej mierze (moim zdaniem znaczniejszej) kwestia indywidualna.KontrEkonomistA3 pisze: ↑2021-07-05, 23:14 Choć to nadal będzie doświadczenie subiektywne a ja bym wolał doświadczenie obiektywne bo wydaje się sporo pewniejsze. Choć może za wiele wymagam.
Dodano po 3 minutach 21 sekundach:.... lub weryfikacja Twoich zdolności manualnychKontrEkonomistA3 pisze: ↑2021-07-06, 14:36 Jeśli chcę zweryfikować czy mi ten nuż pokroi chleb to wystarczy że wezmę go w dłoń i spróbuję tej czynności dokonać. Wtedy nastąpi weryfikacja tego noża.
Czyżby wiara sama w sobie miała moc sprawczą tzn. potrafiła kreować rzeczywistość?Jeżeli ich wyznanie sprawia miłość i dobro jest prawdziwe.
Zmienia bo jak umrę to albo wg. wierzących czeka mnie życie wieczne lub wieczne potępienie, albo wg. ateistów, czeka mnie wielkie nic.Jeżeli już umarłeś śmierć nic nie zmienia.
Na pewno będzie to inny stan niż dotychczasowy. Nastąpi też weryfikacja mojej wiary lub niewiary.
Dodano po 7 minutach 55 sekundach:
Marek_Piotrowski pisze: ↑2021-07-06, 14:43A jaką formę "weryfikacji" byś postulował?KontrEkonomistA3 pisze: ↑2021-07-06, 14:36 Twierdzisz że przekaz Biblii to Prawda jednocześnie nie mając możliwości w jakikolwiek sposób zweryfikować czy to rzeczywiście jest Prawdą o rzeczach ostatecznych. Znów trzeba wierzyć na słowo.
A tak nawiasem mówiąc: w kwarki, Zasadę Nieoznaczoności czy Teorię Względności wierzysz na słowo, czy sprawdziłeś osobiście?
Nie wiem. Was się poniekąd o to pytam. Ciężko jest nawet myśleć o takiej weryfikacji skoro nie wiemy nawet czego szukamy bo różne religie różnie Boga/bogów definiują... Jeśli obiekt poszukiwany nie jest wystarczająco ściśle zdefiniowany to nie można podjąć się poszukiwań.A jaką formę "weryfikacji" byś postulował?
Koncepty te są doświadczalne i weryfikowalne empirycznie poprzez eksperyment naukowy. Boga w ten sposób nie zweryfikujesz (prawdopodobnie Niego nawet jakkolwiek empirycznie nie da się zweryfikować) więc nieadekwatne jest to porównanie.A tak nawiasem mówiąc: w kwarki, Zasadę Nieoznaczoności czy Teorię Względności wierzysz na słowo, czy sprawdziłeś osobiście?
I nie, sam osobiście weryfikacji tego co wymieniłeś się nie podejmę bo nie mam ani narzędzi ani kompetencji potrzebnych do tego.
Ostatnio zmieniony 2021-07-06, 15:33 przez KontrEkonomistA3, łącznie zmieniany 3 razy.
- Abstract
- Zasłużony komentator
- Posty: 2516
- Rejestracja: 27 cze 2021
- Has thanked: 151 times
- Been thanked: 401 times
Re: Transcendencja Boga
KontrEkonomistA3 to takie trochę szukanie firmy ubezpieczeniowej, która zabezpieczy cię na wypadek śmierci wiecznej. Odnoszę wrażenie, że wiesz czym jest wiara, ale tak naprawdę ci to nie wystarcza ponieważ chciałbyś więcej, a z drugiej strony wiesz, że to niemożliwe.
Chciałbyś dobrze ulokować swoje życie i wybrać jedyną słuszną drogę. Za dużo tu szukania formacji na wykresach poziomu akcji giełdowych, a za mało słuchania wewnętrznego głosu, intuicji, możesz to nazwać jak chcesz, nie będę tego bronił, ale nie mogę zaprzeczyć że coś takiego we mnie istnieje. Nie zdefiniuje tego i nie przeleje na papier (ekran). Nie jestem w stanie.
Chciałbyś dobrze ulokować swoje życie i wybrać jedyną słuszną drogę. Za dużo tu szukania formacji na wykresach poziomu akcji giełdowych, a za mało słuchania wewnętrznego głosu, intuicji, możesz to nazwać jak chcesz, nie będę tego bronił, ale nie mogę zaprzeczyć że coś takiego we mnie istnieje. Nie zdefiniuje tego i nie przeleje na papier (ekran). Nie jestem w stanie.
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.
-
- Przybysz
- Posty: 17
- Rejestracja: 5 lip 2021
- Been thanked: 1 time
Re: Transcendencja Boga
Abstract pisze: ↑2021-07-06, 15:45 KontrEkonomistA3 to takie trochę szukanie firmy ubezpieczeniowej, która zabezpieczy cię na wypadek śmierci wiecznej. Odnoszę wrażenie, że wiesz czym jest wiara, ale tak naprawdę ci to nie wystarcza ponieważ chciałbyś więcej, a z drugiej strony wiesz, że to niemożliwe.
Chciałbyś dobrze ulokować swoje życie i wybrać jedyną słuszną drogę. Za dużo tu szukania formacji na wykresach poziomu akcji giełdowych, a za mało słuchania wewnętrznego głosu, intuicji, możesz to nazwać jak chcesz, nie będę tego bronił, ale nie mogę zaprzeczyć że coś takiego we mnie istnieje. Nie zdefiniuje tego i nie przeleje na papier (ekran). Nie jestem w stanie.
Zdaję sobie sprawę z tego choć niektórzy chrześcijanie mówią że celem wiary ma być miłość do Boga i bliźnich a nie interesowna nadzieja na życie wieczne...KontrEkonomistA3 to takie trochę szukanie firmy ubezpieczeniowej, która zabezpieczy cię na wypadek śmierci wiecznej.
Chciałbym by moje poglądy (w tym również wiara) były maksymalnie pewne i oparte na rzeczywistości a nie jakiś pomysłach opartych jedynie na tym co komuś powstało w głowie. Z wiara religijną jest ten problem że dowód na słuszność czy niesłuszność danego poglądu religijnego dopiero otrzymamy po śmierci. Tu na ziemi wiara religijna wydaje się naiwna.Odnoszę wrażenie, że wiesz czym jest wiara, ale tak naprawdę ci to nie wystarcza ponieważ chciałbyś więcej, a z drugiej strony wiesz, że to niemożliwe.
Tak z tym że zastanawiam się czy ta "jedyna słuszność" nie jest trochę utopijna. Czy rzeczywiście istnieje taki koncept który kładłby na łopatki wszelkie inne alternatywne koncepty.Chciałbyś dobrze ulokować swoje życie i wybrać jedyną słuszną drogę.
Niczym w Mickiewiczowskiej balladzie: "Czucie i wiara silniej mówi do mnie Niż mędrca szkiełko i oko". Osobiście bym wolał szkiełko i oko ale może rzeczywiście w kwestiach ostatecznych jest to błędna postawa.Za dużo tu szukania formacji na wykresach poziomu akcji giełdowych, a za mało słuchania wewnętrznego głosu, intuicji, możesz to nazwać jak chcesz, nie będę tego bronił, ale nie mogę zaprzeczyć że coś takiego we mnie istnieje. Nie zdefiniuje tego i nie przeleje na papier (ekran). Nie jestem w stanie.
W sumie wytworzył się paradoks. Ciężar dowodu wymagałby żeby dla daleko idących twierdzeń jakimi są twierdzenia dotyczące kwestii ostatecznych dostarczyć odpowiednio daleko idące dowody. Lecz niestety kwestie spraw ostatecznych są tak człowiekowi odległe, tak daleko przekraczające jego perspektywę w świecie w którym żyje (jednocześnie nie mogąc zmienic tej perspektywy przez to że żyje tu a nie gdzieś indziej gdzie dostępna perspektywa jest szersza) że dostarczenie jakiegokolwiek dowodu nie jest możliwe. Można opierać się jedynie na przesłankach bo tylko one są osiągalne dla człowieka. Przez co zostaje tylko "czucie i wiara". "Szkiełko i oko" w tym przypadku wydaje się niedostępne.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13688
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2004 times
- Been thanked: 2176 times
Re: Transcendencja Boga
Jungowska synchroniczność zdarzeń to dopuszcza, szamanizm również.KontrEkonomistA3 pisze: ↑2021-07-06, 15:27 Czyżby wiara sama w sobie miała moc sprawczą tzn. potrafiła kreować rzeczywistość?
Sam doświadczyłem czegoś w rodzaju kreowania zdarzeń myślą lecz zakładam, że to zwykły przypadek.
Jednakże:
«Wstań, idź, twoja wiara cię uzdrowiła» Łk 17, 19
„(…) a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa.” Łk 9, 24KontrEkonomistA3 pisze: ↑2021-07-06, 15:27Jeżeli już umarłeś śmierć nic nie zmienia.KontrEkonomistA3 pisze: ↑2021-07-06, 15:27 Zmienia bo jak umrę to albo wg. wierzących czeka mnie życie wieczne lub wieczne potępienie, albo wg. ateistów, czeka mnie wielkie nic.
Na pewno będzie to inny stan niż dotychczasowy. Nastąpi też weryfikacja mojej wiary lub niewiary.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
-
- Przybysz
- Posty: 17
- Rejestracja: 5 lip 2021
- Been thanked: 1 time
Re: Transcendencja Boga
sądzony pisze: ↑2021-07-06, 16:22Jungowska synchroniczność zdarzeń to dopuszcza, szamanizm również.KontrEkonomistA3 pisze: ↑2021-07-06, 15:27 Czyżby wiara sama w sobie miała moc sprawczą tzn. potrafiła kreować rzeczywistość?
Sam doświadczyłem czegoś w rodzaju kreowania zdarzeń myślą lecz zakładam, że to zwykły przypadek.
Jednakże:
«Wstań, idź, twoja wiara cię uzdrowiła» Łk 17, 19„(…) a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa.” Łk 9, 24KontrEkonomistA3 pisze: ↑2021-07-06, 15:27Jeżeli już umarłeś śmierć nic nie zmienia.KontrEkonomistA3 pisze: ↑2021-07-06, 15:27 Zmienia bo jak umrę to albo wg. wierzących czeka mnie życie wieczne lub wieczne potępienie, albo wg. ateistów, czeka mnie wielkie nic.
Na pewno będzie to inny stan niż dotychczasowy. Nastąpi też weryfikacja mojej wiary lub niewiary.
W tym fragmencie Pisma chyba chodziło o to że prosili Jezusa żeby ich uzdrowił a On ich uzdrowił bo wierzyli że On to dla nich zrobi.Jungowska synchroniczność zdarzeń to dopuszcza, szamanizm również.
Sam doświadczyłem czegoś w rodzaju kreowania zdarzeń myślą lecz zakładam, że to zwykły przypadek.
Jednakże:
«Wstań, idź, twoja wiara cię uzdrowiła» Łk 17, 19
Jak Jezus w innym miejscu mówi że " Jeśli będziecie mieć wiarę jak ziarnko gorczycy, powiecie tej górze: <<Przesuń się stąd tam!>>, a przesunie się. I nic niemożliwego nie będzie dla was." to też raczej nie chodzi o to że jak będę wierzył że za 10 minut góra przeniesie się z punktu A do punktu B to rzeczywiście się przeniesie...
Ale chyba ten fragment nie kłóci się z tym że Jezus daje nieśmiertelność dopiero po śmierci w niebie (a raczej nieśmiertelna dusza zostaje przeniesiona do nieba) a później, po paruzji również ciało ma zmartwychwstać i ono również ma być nieśmiertelne.„(…) a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa.” Łk 9, 24
Ostatnio zmieniony 2021-07-06, 16:44 przez KontrEkonomistA3, łącznie zmieniany 3 razy.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13688
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2004 times
- Been thanked: 2176 times
Re: Transcendencja Boga
Ale jednak wiara.KontrEkonomistA3 pisze: ↑2021-07-06, 16:39W tym fragmencie Pisma chyba chodziło o to że prosili Jezusa żeby ich uzdrowił a On ich uzdrowił bo wierzyli że On to dla nich zrobi.«Wstań, idź, twoja wiara cię uzdrowiła» Łk 17, 19
Bardzo możliwe, że nie o to chodziło.KontrEkonomistA3 pisze: ↑2021-07-06, 16:39 Jak Jezus w innym miejscu mówi że " Jeśli będziecie mieć wiarę jak ziarnko gorczycy, powiecie tej górze: <<Przesuń się stąd tam!>>, a przesunie się. I nic niemożliwego nie będzie dla was." to też raczej nie chodzi o to że jak będę wierzył że za 10 minut góra przeniesie się z punktu A do punktu B to rzeczywiście się przeniesie...
Ale skoro „nic niemożliwego dla was nie będzie” może chodzi o fakt, iż nic nie wymaga przesunięcia bo punkt A równa się punktowi B.
Nie kłóci się. Lecz może wypada umrzeć za życia? Tak sobie mniemam.KontrEkonomistA3 pisze: ↑2021-07-06, 16:39Ale chyba ten fragment nie kłóci się z tym że Jezus daje nieśmiertelność dopiero po śmierci w niebie (a raczej nieśmiertelna dusza zostaje przeniesiona do nieba) a później, po paruzji również ciało ma zmartwychwstać i ono również ma być nieśmiertelne.„(…) a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa.” Łk 9, 24
«Jeśli kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech co dnia bierze krzyż swój i niech Mnie naśladuje! 24 Bo kto chce zachować swoje życie, straci je, a kto straci swe życie z mego powodu, ten je zachowa. Łk 9,23-24
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 18650
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2560 times
- Been thanked: 4565 times
- Kontakt:
Re: Transcendencja Boga
Adekwatne, gdyż nie odnosiło się do tematu weryfikowalności Boga, tylko do absurdalności zarzutu w "wierzeniu na słowo".Koncepty te są doświadczalne i weryfikowalne empirycznie poprzez eksperyment naukowy. Boga w ten sposób nie zweryfikujesz (prawdopodobnie Niego nawet jakkolwiek empirycznie nie da się zweryfikować) więc nieadekwatne jest to porównanie.
Jak sam zresztą zauważyłeś:
I nie, sam osobiście weryfikacji tego co wymieniłeś się nie podejmę bo nie mam ani narzędzi ani kompetencji potrzebnych do tego.