Pytania o wygląd

[Rafal_Bog_Uleczyl]

AdamS. bardzo podoba mi się twoje podejście do wielostronnego oglądania Słowa i odnoszenia go do naszej rzeczywistości.
Odnosząc się do (Ef 6,5) przyglądając się tłumaczeniu interlinearnemu można zauważyć że list nie wzywa tylko do jakiegoś umiarkowanego podporządkowania się "wg ciała" ale jest tam mowa o "fobou kai tromou" - ze strachem/bojaźnią i drżeniem.
Czasami mam wrażenie że tłumacze aby uniknąć ekstremalnych wymagań schodzą z tonu. A to właśnie to ekstremum do którego można dojść tylko całkowicie opierając się na Bogu jest dla mnie siłą Dobrej Nowiny. Bóg jest tak wszechmocny i tak miłosierny że wymaga od ciebie nieprzekraczalnych dla normalnego człowieka wyczynów żeby dojść wreszcie do sytuacji kiedy zrozumiesz że w zasadzie tych wymagań nie da się spełnić z prawdziwie czystym nastawieniem bez całkowitego zawierzenia Jezusowi.

[sądzony]

(...) Bóg jest tak wszechmocny i tak miłosierny że wymaga od ciebie nieprzekraczalnych dla normalnego człowieka wyczynów żeby dojść wreszcie do sytuacji kiedy zrozumiesz że w zasadzie tych wymagań nie da się spełnić z prawdziwie czystym nastawieniem bez całkowitego zawierzenia Jezusowi.

Coś podobnego słyszałem chyba u trapisty Michała Zioło. Zgadzam się.
Richard Rohr porównywał nasze "życie adamowe" (a przynajmniej tak go rozumiem) do sytuacji nałogowej, w której jedyny ratunek:

"Krok Pierwszy - Przyznaliśmy, że jesteśmy bezsilni wobec alkoholu (ja sobie wstawiam grzechu) – że nasze życie stało się niekierowalne.
Krok Drugi - Uwierzyliśmy, że Siła większa od nas samych (ja sobie wstawiam Bóg) może przywrócić nam zdrowy rozsądek (sobie wstawiam nas nawracać).
Krok Trzeci - Podjęliśmy decyzję, aby powierzyć naszą wolę i nasze życie opiece Boga, tak jak Go rozumieliśmy."

Generalnie, ja przynajmniej tak to widzę, że w moim życiu, nie ja jestem przyczyną dobra, którego doświadczam, a jest mi ono czynione, nie ja jestem sprawcą dobra, które czasem daję, a jest one przeze mnie czynione. Myślę, że to wynik "otwarcia" na łaskę.

Tak to czytam, choć nie wykluczam tego, że mogę błądzić.

[Rafal_Bog_Uleczyl]

Generalnie, ja przynajmniej tak to widzę, że w moim życiu, nie ja jestem przyczyną dobra, którego doświadczam, a jest mi ono czynione, nie ja jestem sprawcą dobra, które czasem daję, a jest one przeze mnie czynione. Myślę, że to wynik "otwarcia" na łaskę.

Tak to czytam, choć nie wykluczam tego, że mogę błądzić.

Mamy, mam wrażenie, bardzo podobne odczucie tej rzeczywistości wiary lub jakby to inaczej określić mamy podobne odczucie jak się rzeczy mają.
Wgłębiając się powoli w Listy Apostolskie,

Bo żyje w nas Chrystus,
(Gal 2:20)

Teraz zaś już nie ja żyję, lecz żyje we mnie Chrystus. Choć nadal prowadzę życie w ciele, jednak obecne życie moje jest życiem wiary w Syna Bożego, który umiłował mnie i samego siebie wydał za mnie.

ale i my w Chrystusie żyjemy,

(Rz 6:23)

Albowiem zapłatą za grzech jest śmierć, a łaska przez Boga dana to życie wieczne w Chrystusie Jezusie, Panu naszym.

,zauważam właśnie że jesteśmy tą rzeczywistością bycia odbiorcą jak i dawcą Bożego działania przeniknięci.
Myślę że wybór nie polega na zmaganiu się z perfekcją Bożych wymagań za pomocą naszej nieperfekcyjnej natury a na zezwoleniu aby Boże działanie, działało z nas i do nas i wtedy nie istnieje żaden zbyt radykalny biblijny nakaz. Bo radykalne są aby nas uświęcić radykalnie. Ale to uświęcenie nie jest naszą zasługą że je otrzymamy, nie jest naszą zasługą że je osiągniemy. Ponieważ na obydwu biegunach zjawiska jest Bóg i działanie jego ducha.

Mam nadzieję że wypowiedziałem się zrozumiale. Dopiero zaczynam wprawiać się w takich dyskusjach ale usycham z tęsknoty za takimi rozmowami o wierze i chętnie będę je prowadził jeśli ktoś będzie miał tylko chęć.

[sądzony]

@Rafal_Bog_Uleczyl wydaje mi się, że Cię rozumiem.
A na ile Cię rozumiem okaże się wtedy gdy nasze zdania zaczną się różnić.

[dromax]

Dawno...dawno temu gdy byłem u spowiedzi - wyznałem spowiednikowi, że gdy jestem w kościele na mszy św. to rozpraszają mnie, niekiedy podniecają kobiety ubrane mniej skromnie, które uczestniczą.
Spowiednik odpowiedział: przecież z twojego powodu nie będziemy ty wszystkich kobiet wyrzucać z kościoła!

[lambda]

Dawno...dawno temu gdy byłem u spowiedzi - wyznałem spowiednikowi, że gdy jestem w kościele na mszy św. to rozpraszają mnie, niekiedy podniecają kobiety ubrane mniej skromnie, które uczestniczą.
Spowiednik odpowiedział: przecież z twojego powodu nie będziemy ty wszystkich kobiet wyrzucać z kościoła!

A należało by.

[Andej]

Spowiednik odpowiedział: przecież z twojego powodu nie będziemy ty wszystkich kobiet wyrzucać z kościoła!

I słusznie. Albowiem Marek ma identyczne zdanie, które pozwolę sobie zacytować: Mk 7.20-23 I mówił dalej: «Co wychodzi z człowieka, to czyni go nieczystym. Z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, nierząd, kradzieże, zabójstwa, cudzołóstwa, chciwość, przewrotność, podstęp, wyuzdanie, zazdrość, obelgi, pycha, głupota. Całe to zło z wnętrza pochodzi i czyni człowieka nieczystym».
Zatem to Ty, i ja, i każdy z nas, powinien nauczyć się braku reakcji.
Co nie znaczy, że niestosowny ubiór nie jest naganny.
Ale my mamy się ustrzegać naszych grzechów. Naszych własnych, a nie cudzych.

[lambda]

Spowiednik odpowiedział: przecież z twojego powodu nie będziemy ty wszystkich kobiet wyrzucać z kościoła!

I słusznie. Albowiem Marek ma identyczne zdanie, które pozwolę sobie zacytować: Mk 7.20-23 I mówił dalej: «Co wychodzi z człowieka, to czyni go nieczystym. Z wnętrza bowiem, z serca ludzkiego pochodzą złe myśli, nierząd, kradzieże, zabójstwa, cudzołóstwa, chciwość, przewrotność, podstęp, wyuzdanie, zazdrość, obelgi, pycha, głupota. Całe to zło z wnętrza pochodzi i czyni człowieka nieczystym».
Zatem to Ty, i ja, i każdy z nas, powinien nauczyć się braku reakcji.
Co nie znaczy, że niestosowny ubiór nie jest naganny.
Ale my mamy się ustrzegać naszych grzechów. Naszych własnych, a nie cudzych.

Jak ludzie zaczną nago chodzić po ulicy to też winni będą Ci których to podnieca a nie ci co tak chodzą?

Co do grzechow cudzych,:

Kościół, opierając się na nauce Biblii, wymienia 9 grzechów cudzych:
Namawiać do grzechu.
Nakazywać grzech.
Zezwalać na grzech.
Pobudzać do grzechu.
Pochwalać grzech drugiego.
Milczeć, gdy ktoś grzeszy.
Nie karać za grzech.
Pomagać w popełnieniu grzechu.

[Andej]

Zastanawiam się, czy to kłopoty z czytaniem ze zrozumieniem, czy osobista niechęć do mnie. Ale w sumie na jedno wychodzi. Zawsze, w każdym wątku, taka same reakcja na moje posty. To mi kojarzy się zachowaniem antypisu. Totalna krytyka, bez analizy i rzetelnej oceny.
Czy można polemizować z czymś takim? Niby można. Ale po co? Jaki to ma sens?
Toteż czytam z uśmiechem wyrozumiałości. Po prostu ten typ tak ma.
Jeszcze życzeń świątecznych nie składam, ale już teraz życzę zmniejszenia poziomu frustracji. I patrzenia z optymizmem na świat. Bo świat nie jest taki zły. I aby nie był, warto jest zamiast zła, dostrzegać dobro i na nim się koncentrować.

[lambda]

Zastanawiam się, czy to kłopoty z czytaniem ze zrozumieniem, czy osobista niechęć do mnie. Ale w sumie na jedno wychodzi. Zawsze, w każdym wątku, taka same reakcja na moje posty. To mi kojarzy się zachowaniem antypisu. Totalna krytyka, bez analizy i rzetelnej oceny.
Czy można polemizować z czymś takim? Niby można. Ale po co? Jaki to ma sens?
Toteż czytam z uśmiechem wyrozumiałości. Po prostu ten typ tak ma.
Jeszcze życzeń świątecznych nie składam, ale już teraz życzę zmniejszenia poziomu frustracji. I patrzenia z optymizmem na świat. Bo świat nie jest taki zły. I aby nie był, warto jest zamiast zła, dostrzegać dobro i na nim się koncentrować.

Myślę że jesteś przewrażliwiony na punkcie Twojej osoby.
Odpowiadam na Twoje posty nie na Twoją osobę.
Poprostu w większości kwesti mam zupełnie inne patrzenie niż Ty, stąd moje odpowiedzi.
A Zamiast podjąć się dyskusji z reguły uciekasz że nie da się rozmawiać i polemizować i w poście powyższym zamiast dyskutować to uciekasz się do oceniania mnie a nie tego co pisze.

[Marek_Piotrowski]

Jak ludzie zaczną nago chodzić po ulicy to też winni będą Ci których to podnieca a nie ci co tak chodzą?

Kobiety, których strój przeszkadzał @dromaxowi były nagie?
Łał, co tam się wyrabia w tych kościołach...

Oczywiście, że osoby idące do kościoła powinny mieć na uwadze innych - i nie przeginać. Ale z drugiej strony... zapisałem sobie kiedyś gdzieś taką opowiastkę:

Mężczyzna idzie do księdza i mówi:
– Proszę księdza, nie pójdę już więcej do kościoła!
Ksiądz pyta:
– Tak? A możesz mi powiedzieć, dlaczego?
Mężczyzna odpowiada:
– O mój Boże, tu widzę siostrę, która mówi mi źle o innej siostrze, tam – brata, który słabo czyta, chór podzielony i fałszujący, ludzie podczas mszy patrzą w komórki, nie wspominając o ich wyniosłym i egoistycznym zachowaniu poza kościołem.
Ksiądz odpowiada:
– Masz rację. Ale zanim definitywnie opuścisz kościół, chciałbym, żebyś wyświadczył mi przysługę: weź szklankę pełną wody i okrąż trzy razy kościół, nie wylewając z niej ani kropli. Potem możesz opuścić kościół.
– To łatwe! – woła mężczyzna
Zrobił trzy okrążenia, jak ksiądz prosił, wraca i mówi:
– Zrobione, proszę księdza.
A ksiądz pyta:
- Kiedy okrążałeś kościół ze szklanką wody, zauważyłeś, że siostra źle o kimś mówiła?
– Nie.
– Widziałeś ludzi obojętnych wobec innych w kościele?
– Nie.
– Wiesz, dlaczego?
Bo byłeś skoncentrowany na szklance, by nie uronić z niej ani kropli. Wiesz… podobnie jest w naszym życiu.
Kiedy nasze serca koncentrują się na Chrystusie, nie mamy czasu dostrzegać błędów innych.
Kto wychodzi z kościoła z powodu zakłamanych chrześcijan, nigdy nie wszedł do niego naprawdę z powodu Jezusa.

[lambda]

Jak ludzie zaczną nago chodzić po ulicy to też winni będą Ci których to podnieca a nie ci co tak chodzą?

Kobiety, których strój przeszkadzał @dromaxowi były nagie?
Łał, co tam się wyrabia w tych kościołach...

Latem, mało co niektórym dziewczyna brakuje do bycia nagimi:)

Jeśli są restauracje, kluby wymagające określonego stroju aby do niego wejść czemu nie robić tego w kościele?

[dromax]

Latem, mało co niektórym dziewczyna brakuje do bycia nagimi:)

Jeśli są restauracje, kluby wymagające określonego stroju aby do niego wejść czemu nie robić tego w kościele?

Nie tylko @Andej ma zastrzeżenia do Twoich wypowiedzi, Ja również! Akurat tutaj przewrotnie piszesz!