Dusza przed śmiercią

Dlaczego żyjemy, po co się urodziliśmy, jaki jest nasz cel w życiu, co na czeka po śmierci; niebo, piekło, nic? Rozmowy na temat życia, śmierci i wieczności.
ODPOWIEDZ
Albertus
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6020
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 456 times
Been thanked: 919 times

Re: Dusza przed śmiercią

Post autor: Albertus » 2021-07-18, 11:59

Marek_Piotrowski pisze: 2021-07-18, 11:39
Albertus pisze: 2021-07-18, 10:25
Andej pisze: 2021-07-18, 09:12 Mogę tylko w odniesieniu do samego siebie. Niematerialnie istniałem od momentu stworzenia do chwili osadzenia mnie przez Boga w czasie. Niematerialnie istnieć będę od chwili śmierci aż do otrzymania nowego ciała, czyli zmartwychwstania.
Czy uważasz że twoja dusza istniała przed poczęciem twojego ciała?
Idea preegzystencji została potępiona przez Kościół Powszechny na II soborze w Konstantynopolu w roku 553.
Ale mam wrażenie, że Andej ma co innego na myśli...
No właśnie. Dlatego zdziwiła mnie jego wypowiedź. Ale może miał co innego na myśli, tak jak piszesz.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19130
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2635 times
Been thanked: 4643 times
Kontakt:

Re: Dusza przed śmiercią

Post autor: Marek_Piotrowski » 2021-07-18, 12:06

Ave Miriam pisze: 2021-07-18, 11:48 Dla mnie zdumiewające jest, ze Państwo mnóstwo napisali na temat duszy po śmierci, gdy ta przebywa w przestrzeni dla żywych ludzi raczej niedostępnej, natomiast jak dotąd, prawie nic nie napisaliście o duszy istniejącej przez kilkadziesiąt lat wraz z widocznym ciałem materialnym w przestrzeni znanej i w znacznym stopniu rozpoznanej naukowo i mistycznie.
Dlatego, że duszy w czasie egzystencji doczesnej nie ma sensu rozważać rozdzielnie z ciałem. To się nazywa "człowiek" ;)

Nie rozumiem teraz ja.
Marku, czy Ty nie uczestniczyłeś nigdy w nabożeństwach, Mszach Świętych, gdzie dusze zbiorowo się modlą?????
Modlą się LUDZIE, a nie "dusze".
Po co dziwaczysz?
A potem się dziwicie, ze występuję w roli katechety szkoły podstawowej.
...w dodatku nie mając po temu żadnych kwalifikacji ;)

Ave Miriam

Re: Dusza przed śmiercią

Post autor: Ave Miriam » 2021-07-18, 12:23

Marku, weź do ręki Mały Katechizm i znajdź co tam jest na ten temat napisane.
Nie ma tam dużo i warto zapamiętać.
O ciele tam nie ma nic, bo ciało każdy rozpoznaje poprzez zmysły.
Natomiast pojawia się zdanie: "Dusza ludzka jest nieśmiertelna". - To znowuż jeden z dogmatów chrześcijańskich, którymi Mały Katechizm jest naszpikowany.
Wynika z niego oraz z doświadczenia i edukacji przed przystąpieniem do Pierwszej Komunii Świętej, że człowiek ma i ciało, które jest śmiertelne i nieśmiertelną duszę.
Dalej czytamy bardzo ważne dla zrozumienia treści:

Uczynki miłosierne wobec ciała

Nakarmić głodnych.
Napoić spragnionych.
Przyodziać nagich.
Przyjąć do domu podróżujących.
Pocieszać więźniów.
Odwiedzać chorych.
Grzebać zmarłych.

Uczynki miłosierne wobec duszy

Upominać grzeszących.
Pouczać nieumiejętnych.
Dobrze radzić wątpiącym.
Pocieszać strapionych.
Cierpliwie znosić krzywdy.
Chętnie darować urazy.
Modlić się za żywych i umarłych.

A więc jest dusza i ciało w jedności, jednak mają one różne właściwości, przymioty i skłonności, dlatego:
ciała nie pocieszamy, tylko strapioną duszę!
Pocieszamy więźniów, jednak to pocieszenie ma inny charakter niż pocieszanie duszy, więźniów odwiedzamy i przynosimy im paczki i pieniądze oraz zapewniamy, ze na nich czekamy. Po prostu, materialnie. Taki więzień wie na czym stoi, wie, że nie będzie tułał się po dworcach tylko może wrócić do domu.
Znosimy krzywdy to uczynek dla duszy, ciało nie musi znosić maltretowania , krzywda taka może być zgłoszona na policję celem ścigania krzywdziciela.

I tak dalej.

Otóż nieprawdą jest, że modlą się ludzie a nie dusze. To jest zagadnienie postawione na głowie. Ciała się nie modlą, bo nie mają świadomości duchowej, tę mają dusze. I to dusze się modlą a wraz z nimi cały integralny człowiek. Gdyby dusza nie miała swoich właściwości, ludzie dożywaliby śmierci nie zaznawszy modlitwy.

Zachęcam do medytacji nad Synem Bożym, który równocześnie jest Synem Człowieczym. - dodam w całej pełni Swego Bóstwa w Trójcy Świętej.
Można nic innego nie robić całe życie tylko medytować to.
Oczywiście gdyby nie ciało, które upomni się w centrali człowieka o to co jest potrzebne do jego trwania.

Pozdrawiam rozumiejących :)

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19130
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2635 times
Been thanked: 4643 times
Kontakt:

Re: Dusza przed śmiercią

Post autor: Marek_Piotrowski » 2021-07-18, 12:31

Pięknie - szkoda że powymyślane. A na temat możesz coś napisać?
Jest tu wątek o duszy na forum, w którym wyjaśniam, jaką bzdurą jest traktowanie duszy jako "wkładu do ciała" (niczym "dusza" w starym żelazku).
Więc daruj sobie pouczenia póki się nie douczysz.
Ostatnio zmieniony 2021-07-18, 12:33 przez Marek_Piotrowski, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 15002
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4220 times
Been thanked: 2960 times
Kontakt:

Re: Dusza przed śmiercią

Post autor: Dezerter » 2021-07-18, 12:32

W kościele czy na konferencji, czy na wspólnocie to nie dusze się modlą a cały człowiek:
postawa ciała, głos, myśli, emocje, kontemplacja , adoracja, medytacja, zachwycenie duchowe, natchnienie duchowe, prowadzenie duchowe w duch przez Ducha
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Ave Miriam

Re: Dusza przed śmiercią

Post autor: Ave Miriam » 2021-07-18, 12:38

Marek_Piotrowski pisze: 2021-07-18, 12:31
Jest tu wątek o duszy na forum, w którym wyjaśniam, jaką bzdurą jest traktowanie duszy jako "wkładu do ciała" (niczym "dusza" w starym żelazku).
Tłumaczyłem już, że Państwo napisali mnóstwo o duszach oddzielonych od ciała i nie o tym jest ten temat.
Nie czytasz uważnie Marku. Dusza nie jest wkładem do ciała, dusza jest częścią istoty człowieka, jak ładnie tłumaczy Dezerter.

Uwaga!
Nie częścią istoty ciała, tylko częścią istoty człowieka.
Bo ciało nie jest integralną w sobie istotą, nie istnieje bez duszy.
Natomiast dusza owszem, istnieje bez ciała, nie podlega śmierci.

Temat jest o tej części człowieka, która integralnie jest połączona z ciałem aż do śmierci ciała.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19130
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2635 times
Been thanked: 4643 times
Kontakt:

Re: Dusza przed śmiercią

Post autor: Marek_Piotrowski » 2021-07-18, 12:46

Ave Miriam pisze: 2021-07-18, 12:38
Marek_Piotrowski pisze: 2021-07-18, 12:31
Jest tu wątek o duszy na forum, w którym wyjaśniam, jaką bzdurą jest traktowanie duszy jako "wkładu do ciała" (niczym "dusza" w starym żelazku).
Tłumaczyłem już, że Państwo napisali mnóstwo o duszach oddzielonych od ciała i nie o tym jest ten temat.
Bo nikt nie przypuszczał, ze ktoś zacznie dyskutować o duszach ludzi na Ziemi jako o osobnych bytach.
Nie czytasz uważnie Marku. Dusza nie jest wkładem do ciała, dusza jest częścią istoty człowieka, jak ładnie tłumaczy Dezerter.
Dokładnie. CZĘŚCIĄ.
Uwaga!
Nie częścią istoty ciała, tylko częścią istoty człowieka.
Bo ciało nie jest integralną w sobie istotą, nie istnieje bez duszy.
Dusza też nie jest pełną istotą.
CZŁOWIEK TO CIAŁO I DUSZA.
Może "chwilowo" nie mieć ciała (w oczekiwaniu na zmartwychwstanie), ale to w zaden sposób nie oznacza, ze "jest duszą".
Natomiast dusza owszem, istnieje bez ciała, nie podlega śmierci.
Jest to niesmiertelny aspekt człowieka. Ale nie jest człowiekiem.

To, co usiłujesz zaprezentować, to wyobrażenie hinduistyczne (oni uważają, że "nie są swoim ciałem").
Otóż jesteśmy swoim ciałem i jesteśmy swoją duszą.
Człowiek to istota materialno-duchowa.
Inaczej zmartwychwstanie byłoby zbędne.

Dlatego opowiastki o "modlących się duszach" to absurd. Modlą się LUDZIE.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 15002
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4220 times
Been thanked: 2960 times
Kontakt:

Re: Dusza przed śmiercią

Post autor: Dezerter » 2021-07-18, 12:48

A jak czytam z kartki modlitwę wiernych na Eucharystii - bierze w tym udział ręka trzymająca kartkę, oczy, mózg, struny głosowe, język itd - to modli się
- ciało
- dusza
- czy Dezerter?
Ostatnio zmieniony 2021-07-18, 13:04 przez Dezerter, łącznie zmieniany 2 razy.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Dusza przed śmiercią

Post autor: Andej » 2021-07-18, 12:49

Albertus pisze: 2021-07-18, 10:25
Andej pisze: 2021-07-18, 09:12 Mogę tylko w odniesieniu do samego siebie. Niematerialnie istniałem od momentu stworzenia do chwili osadzenia mnie przez Boga w czasie. Niematerialnie istnieć będę od chwili śmierci aż do otrzymania nowego ciała, czyli zmartwychwstania.
Czy uważasz że twoja dusza istniała przed poczęciem twojego ciała?
W czasie, nie. Bo mój czas rozpoczął się w momencie osadzenia mnie przez Boga w czasie. Ale Bóg raz dokonał stworzenia człowieka. Także i mnie. Przed zaistnieniem dla mnie czasu byłem w "stanie oczekiwania". Nie potrafię określić lepiej. Bóg jest ponadczasowy.
To nie ma nic wspólnego z preegzystencją, o której słusznie napisał Marek.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Ave Miriam

Re: Dusza przed śmiercią

Post autor: Ave Miriam » 2021-07-18, 13:05

Marek_Piotrowski pisze: 2021-07-18, 12:46

To, co usiłujesz zaprezentować, to wyobrażenie hinduistyczne (oni uważają, że "nie są swoim ciałem").
Mały Katechizm jest wyobrażeniem hinduistycznym???
Coraz bardziej mnie zdumiewacie.

Dodano po 4 minutach 1 sekundzie:
Dezerter pisze: 2021-07-18, 12:48 A jak czytam z kartki modlitwę wiernych na Eucharystii - bierze w tym udział ręka trzymająca kartkę, oczy, mózg, struny głosowe, język itd - to modli się
- ciało
- dusza
- czy Dezerter?

ps - katechizm do komunii, czyli jednak podstawówka - a może coś dorosłego?
Dezerterze,
mam nadzieję, że wraz z wyczytywaniem treści z tej kartki, modli się cały Kościół, a przynajmniej ta jego część, która jest zgromadzona na tym nabożeństwie, na którym to czytasz.

Co do katechizmu, mam nadzieję, ze nie postulujesz jego unieważnienia, bo "jesteśmy już dorośli"???
Dla mnie on jest bardzo ważny całe życie, to on utrzymał moją wiarę we właściwych formach, on tłumaczy mi sprawy zagmatwane przez doktoryzujących się teologów.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 15002
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4220 times
Been thanked: 2960 times
Kontakt:

Re: Dusza przed śmiercią

Post autor: Dezerter » 2021-07-18, 13:07

Ave Miriam pisze: 2021-07-18, 13:01
Marek_Piotrowski pisze: 2021-07-18, 12:46

To, co usiłujesz zaprezentować, to wyobrażenie hinduistyczne (oni uważają, że "nie są swoim ciałem").
Mały Katechizm jest wyobrażeniem hinduistycznym???
Coraz bardziej mnie zdumiewacie.
to jest platonizm, potępiony przez Kościół, tak myślą gnostycy
Ostatnio zmieniony 2021-07-18, 13:07 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Ave Miriam

Re: Dusza przed śmiercią

Post autor: Ave Miriam » 2021-07-18, 13:07

Co jest platonizm???

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 15002
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4220 times
Been thanked: 2960 times
Kontakt:

Re: Dusza przed śmiercią

Post autor: Dezerter » 2021-07-18, 13:09

Najpierw odpowiedz na moje 2 posty - proszę
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Albertus
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 6020
Rejestracja: 12 mar 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 456 times
Been thanked: 919 times

Re: Dusza przed śmiercią

Post autor: Albertus » 2021-07-18, 13:10

Andej pisze: 2021-07-18, 12:49
Albertus pisze: 2021-07-18, 10:25
Andej pisze: 2021-07-18, 09:12 Mogę tylko w odniesieniu do samego siebie. Niematerialnie istniałem od momentu stworzenia do chwili osadzenia mnie przez Boga w czasie. Niematerialnie istnieć będę od chwili śmierci aż do otrzymania nowego ciała, czyli zmartwychwstania.
Czy uważasz że twoja dusza istniała przed poczęciem twojego ciała?
W czasie, nie. Bo mój czas rozpoczął się w momencie osadzenia mnie przez Boga w czasie. Ale Bóg raz dokonał stworzenia człowieka. Także i mnie. Przed zaistnieniem dla mnie czasu byłem w "stanie oczekiwania". Nie potrafię określić lepiej. Bóg jest ponadczasowy.
To nie ma nic wspólnego z preegzystencją, o której słusznie napisał Marek.
Tylko że dusza nie istnieje wcześniej niż ciało ludzkie czyli od chwili poczęcia.

Nie przypominam sobie w nauczaniu kościoła o żadnym "stanie oczekiwania" dusz przed "osadzeniem ich w czasie". Skąd to wziąłeś?

Ave Miriam

Re: Dusza przed śmiercią

Post autor: Ave Miriam » 2021-07-18, 13:16

Dezerter pisze: 2021-07-18, 13:09 Najpierw odpowiedz na moje 2 posty - proszę
Dezerterze to wszystko jest nieprawda.
Platon nie odnosił się ani do hinduizmu - o ile wiem, ani tym bardziej do Małego Katechizmu, który jest tworem całkowicie współczesnym.
Coś tu Panowie ostro mieszają.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Życie, śmierć, wieczność”