Surowy spowiednik

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4217 times

Re: Surowy spowiednik

Post autor: Andej » 2021-08-09, 20:56

To dość proste. Dokonują wyboru. Miłość własna kontra miłość do Boga.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Practic
Bywalec
Bywalec
Posty: 90
Rejestracja: 21 lip 2021
Has thanked: 16 times
Been thanked: 13 times

Re: Surowy spowiednik

Post autor: Practic » 2021-08-10, 12:51

Bardzo wiele ważnych aspektów dotknęliście w tej dyskusji.

Spróbuję się do nich krótko odnieść.
1.
bardzo często - nawet 1 raz na tydzień
Nie uważam tego za bardzo często, często to jest 5 razy dziennie, a za często to tyle, ze podupada się na zdrowiu (w tym psychicznym) przez to.
Uważam natomiast że nie należy robić takich porównań a w szczególności nie wbijać się w ziemię przez to że robi się coś złego częściej niż ...
Jest jak jest i do tego faktu trzeba się odnosić także w rachunku sumienia i spowiedzi.

Częstość zdarzeń ma znaczenie dla kwalifikacji czynu, np. większa wina jest człowieka, który zamordował 10 osób, niż takiego który przypadkiem, w zdarzeniu samochodowym spowodował śmierć człowieka. Jednak masturbacji bym nie oceniał w ten sposób, choćby po to aby nie kierować uwagi na innych, "ile razy oni?"
2.
krzyczą na mnie jak tak często chodzę do spowiedzi
Może nie krzyczą, tylko pouczają? I znowu te porównania, co to znaczy "tak często"?
Masz grzechy śmiertelne - idziesz do spowiedzi, jeśli oczywiście masz możliwość. Żaden spowiednik tej zasady nie kwestionuje chyba.
Jest jednak coś innego. Jeśli stały spowiednik, realizujący zadania przewodnika duchowego stwierdza, że jesteś w nałogu, to Twoja odpowiedzialność za czyny popełniane nałogowo, pod wewnętrznym przymusem nałogu, spada. W takich wypadkach może zalecić różne środki na przykład uzgodnić z Tobą stałą częstotliwość spowiedzi, np. raz w miesiącu. Na określonych zasadach i warunkach może Ci nawet pozwolić przystępować do Eucharystii - bo będąc w nałogu jesteś chory, a nie dokonujesz tego umyślnie i bez przymusu. Nie traktuj tych słów broń Boże jak nauki co do twojego problemu, bo nie jest to taka nauka.Mówię tylko jakimi środkami dysponuje spowiednik, który spotyka się z takim problemem i nie tylko rozgrzesza z grzechów ale także pomaga penintentowi w jego wyzdrowieniu.
3.
zacząłem chodzić do innych kościołów
To nie jest nic złego.
4.
niemożliwym jest aby moc czekać np jeden dzień na spowiedź.
To jest manifestacja pychy. Ludzie czasem czekają wiele lat na spowiedź, bo nie mają możliwości. Pomyśl o nich, pomódl się w ich intencji, zamiast uzurpować sobie rzekome prawo do nadużywania Sakramentu Pokuty.
5.
nie da się jednocześnie deklarować miłości i obrażać Boga
Da się. Widzimy to codziennie, sami tak czynimy i podnosimy się z upadków.
6.
nawet, gdyby jakiś surowy ksiądz nie dał Ci rozgrzeszenia, mimo że żałujesz i chcesz się poprawić, to po prostu idź na spowiedź do innego.
W samej rzeczy.
7.
Przestań grzeszyć.
No właśnie.
8.
przydałby się plan na poprawę
Dokładnie, plan wraz z zapiskami o realizacji.
Plan na cały rok z jakimiś celami i odnotowywaniem zwycięstw i upadków.
9.
to co Ksiądz mówi, to jest od samego Chrystusa.
Zaufaj Jezusowi, to On podpowiada spowiednikowi i słowa i zachowania. Uwierz Jezusowi.
10.
surowość też czasami może wynikać z Miłości.
Oczywiście i jest także nauką dla penitenta. Boski świat nie jest landrynkowo cukierkowy. Jest Jaki Jest.
11.
warunkiem dobrej spowiedzi jest mocne postanowienie poprawy
Oczywiście. Proces pokuty biegnie przede wszystkim w penitencie, a pokuta ma na celu uzdrowienie tak, by w przyszłości być czystym, a nie grzesznym.

Amen

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13759
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2019 times
Been thanked: 2196 times

Re: Surowy spowiednik

Post autor: sądzony » 2022-07-07, 20:17

Monika310808 pisze: 2021-08-09, 16:13 Zastanawia mnie jak księża czy pustelnicy mogą wytrzymać bez tego całe życie, a zwykłym wiernym tak trudno wytrwać w czystości
abp. G. Ryś mówił, że jeżeli otrzymałeś powołanie, łaskę konkubinatu czy czystości to "wytrzymasz".
A ja dopowiem:
Wtedy w zasadzie już nie ty "wytrzymujesz", a jest ci "wytrzymywane".
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

ODPOWIEDZ