Ciemna noc

Piszemy tutaj wszystkie rozterki w naszym życiu duchowym. Rady na temat naszego życia w Kościele katolickim, pouczenie, itp.
Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Ciemna noc

Post autor: Jozek » 2022-06-04, 14:39

sądzony pisze: 2022-06-04, 11:20
Jozek pisze: 2022-06-04, 11:04 Wiec na jakiej podstawie twierdzisz ze nie jest to objawieniem-doswiadczeniem prywatnym?
A gdzie tak stwierdziłem?
Jozek pisze: 2022-06-04, 11:04 Poza tym, uwazam ze nie jest to czyms do czego wierzacy powinien dazyc, albo oczekiwac.
Dziwne, że uważasz coś na temat czegoś co do czego nie wierzysz, że istnieje.
Chrześcijanin powinien dążyć do bliskości Boga i bliźniego. Wydaje mi się i wierzę, że kontemplacja jest drogą w chuchu chrześcijańskim.
Możesz oczekiwać, ale można także oczekując przygotować się.
Twój wybór.
Z ponizszego cytatu wynika ze twierdziles, no chyba ze co innego miales na mysli. ;)
sądzony pisze: 2022-06-04, 10:37
(baj de łej - noc ciemna nie jest "prywatnym objawieniem", doświadczyło jaj wielu świętych i nie tylko)
Czyzbys mial na mysli co innego?
O jakim wyborze moim piszesz, bo ja raczej nic tu nie wybieram, tym bardziej cos czego nie wiem.
Poza tym, temat jest o ciemnej nocy, a nie o kontemplacji, wiec nie mieszaj tu tematow.
Ja sie przygotowuje uczac sie na Studium Teologicznym, a nie czegos czego nikt nie wyjasni czym jest i o co chodzi.
Ostatnio zmieniony 2022-06-04, 14:46 przez Jozek, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4217 times

Re: Ciemna noc

Post autor: Andej » 2022-06-04, 17:16

Jan Paweł II, zanim stał się drugim, był Karolem, który też przeżywał noc ciemną. A jak? przeczytaj poniżej.

To określenie sytuacji, gdy ktoś głęboko wierzący, w wierze swojej z Bogiem i ze sobą pogodzony, nagle z powodu nieznanych zewnętrznych okoliczności widzi siebie zanurzonego w okrutnej nocy. Towarzyszą temu wewnętrzne zmagania, wątpliwości, skrupuły i przede wszystkim poczucie nieobecności Boga.

Nie jest to równoznaczne z ateistycznym przekonaniem, że Bóg nie istnieje. Wierzący w „nocy ciemnej” jest świadom, że kiedyś Boga doświadczał, lecz teraz odczuwa tylko po Nim pustkę. Bóg był, ale nagle się wycofał. Opuszczenie to ma jednak wartość zbawczą – nie darmo przecież Jezus umierając za odkupienie świata, zakrzyknął na krzyżu: „Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił?” (Mk 15,34).
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Ciemna noc

Post autor: Jozek » 2022-06-04, 18:14

Dlatego wlasnie pisalem ze jest to proba wiary.

Wiesz, moglbym powiedziec ze mam teraz noc ciemna, bo po 3.5 roku doswiadczen kilka razy dziennie, nie ma juz nic, doslownie i jestem ze sie tak wyraze zdany sam na siebie, ale wiem i jestem tego pewny ze nie jestem sam. Ale nie uwazam ze jest to noc ciemna, bo te doswiadczenia daly mi takiej sily ze powinna mi starczyc do konca, az zrobie to co powinienem i do czego sie ciagle przygotowuje, choc tak do konca nie wiem czym to bedzie, a sadzac po tym jak wiele mi bylo dane, nie spodziewam sie ze bedzie to latwe.
Ostatnio zmieniony 2022-06-04, 18:39 przez Jozek, łącznie zmieniany 5 razy.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13759
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2019 times
Been thanked: 2196 times

Re: Ciemna noc

Post autor: sądzony » 2022-06-04, 19:08

Hildegarda pisze: 2022-06-04, 13:03
sądzony pisze: 2022-06-04, 09:21 Zgadzam się w 100%.
O tym samym "przekonujemy" się na etapie studiowania kontemplacji, w której św. Jan od Krzyża jako mistyk był wzorem do naśladowania.
Oczywiście relacja jednostka-Bóg zawsze pozostaje ściśle intymna i indywidualna.
Muszę się bardziej zainteresować tym Janem od Krzyża :)
I kontemplacją chrześcijańską :)

Dodano po 1 minucie 22 sekundach:
Andej pisze: 2022-06-04, 11:28 Matka Teresa z Kalkuty miała nieco odmienne zdanie na poruszany temat. Inne niż św. Jan od Krzyża.
Czy odmienne zdania mogą dotyczyć tego samego?
Czy są ta samą drogą? I czy prowadzą do tego samego celu?

A oto i to, co uważała:
Do swojego spowiednika pisała: „Ciemność jest tak ciemna, a ja jestem samotna, niechciana, opuszczona. Nie mam wiary. Nie potrafię wykrztusić słów i myśli, które kłębią się w mojej głowie i zadają ból niewypowiedzianej agonii. Tak wiele pytań bez odpowiedzi żyje we mnie. Boję się je odsłonić, boję się bluźnierstwa. Jeśli jest Bóg, niech mi przebaczy”.
Tak.

Dodano po 33 minutach 53 sekundach:
Wiele zaburzeń, które obecnie są diagnozowane jako psychotyczne i leczone przy pomocy tłumiących środków medycznych, to w istocie trudne etapy radykalnej transformacji osobowości i duchowego otwarcia.
@miłośniczka Faustyny @Dezerter gdyby temat was interesował tu jest ciekawy artykuł:
"Duchowość a zaburzenia psychiczne (psychosomatyczne)" dotyczący "duchowości" osób z zaburzeniami.
http://jhsm.san.edu.pl/wp-content/uploa ... ekst_6.pdf

Ten też jest dość ciekawy:
https://psychoterapia-sekalski.pl/zdrow ... duchowosc/

„Dla św. Ignacego synonimem zdrowia psychicznego jest uporządkowane życie człowieka zgodnie z wolą Bożą.”
Wiele zaburzeń, oczywiście nie większość, nie wszystkie jest objawem jego nieuporządkowania.

oraz:
http://psychiatriapolska.pl/uploads/ima ... 6v50i1.pdf

„Do czasu pojawienia się DSM-IV, we wcześniejszych jej wersjach oraz w ICD, w doświadczeniach religijnych i duchowych widziano przyczynę psychopatologii pacjenta albo jego symptomatologiczną ekspresję, a religia i duchowość były nadreprezentowane w przykładach mających ilustrować psychopatologię. Negowano również bądź minimalizowano pozytywną (adaptacyjną) wartość religii w funkcjonowaniu psychicznym człowieka . (…)

Zwrócenie większej uwagi na kulturowe uwarunkowania diagnozy klinicznej, fakt dużej częstotliwości doświadczeń religijnych i duchowych w populacji ogólnej – średnio 35% oraz uwzględnienie wyników badań empirycznych wskazujących na to, że:
(a) religijność/duchowość może stanowić część rozwiązania problemów psychologicznych,
(b) religijność/duchowość sama w sobie może być źródłem problemów,
(c) ludzie oczekują form pomocy uwzględniających ich wiarę czy duchowość,
(d) eliminowanie religii i duchowości z terapii może wpływać na niską skuteczność leczenia, sprawiły, że religia i duchowość przestała być tematem tabu w psychoterapii.”
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14930
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4183 times
Been thanked: 2940 times
Kontakt:

Re: Ciemna noc

Post autor: Dezerter » 2022-06-04, 23:15

Hildegardo
Vetulani zaskakuje swoim mocno duchowym cytatem jak na ateistę
Sądzony
Wydaje mi się, że zaburzenie może być reakcję duszy na trudne warunki i niemożność rozwoju duchowego.
:-?
Ale jaką "niemożność" ? jak ci się to w logikę układa, że zaburzenia psychiczne są spowodowane tym, że ktoś nie może rozwijać się duchowo ?
i niby czemu nie może, co może stanąć na przeszkodzie człowiekowi w rozwoju duchowym, by (przepraszam za kolokwializm) doprowadzić do choroby psychicznej, lub do tego by zwariował ;)
Mi się to nie klei - podtrzymuję swój sceptycyzm
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Abstract
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2524
Rejestracja: 27 cze 2021
Has thanked: 152 times
Been thanked: 403 times

Re: Ciemna noc

Post autor: Abstract » 2022-06-05, 08:23

Takich materiałów o chorobach psychicznych ludzi wierzących jest pełno. Po prostu boki zrywać
racjonalistaTV pisze:Sylwetkę św. Pawła greckiego faryzeusza, ortodoksyjnego wyznawcy judaizmu, a potem tak samo postępującego chrześcijańskiego purytanina świadczy dobitnie o skomplikowanej i neurotycznej osobowości tego człowieka.
link

To są mniej więcej tacy eksperci. Polityczny wstęp w linku pominięty, nie znalazłem samego fragmentu sceny z filmu.

Bóg nie adoptował nas po innym bogu.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13759
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2019 times
Been thanked: 2196 times

Re: Ciemna noc

Post autor: sądzony » 2022-06-05, 08:48

Dezerter pisze: 2022-06-04, 23:15 Sądzony
Wydaje mi się, że zaburzenie może być reakcję duszy na trudne warunki i niemożność rozwoju duchowego.
:-?
Ale jaką "niemożność" ? jak ci się to w logikę układa, że zaburzenia psychiczne są spowodowane tym, że ktoś nie może rozwijać się duchowo ?
i niby czemu nie może, co może stanąć na przeszkodzie człowiekowi w rozwoju duchowym, by (przepraszam za kolokwializm) doprowadzić do choroby psychicznej, lub do tego by zwariował ;)
Mi się to nie klei - podtrzymuję swój sceptycyzm
To bardzo trudny i "niebezpieczny" temat. Patrząc "z zewnątrz" istnieje niebezpieczeństwo, że można w logicznym rozumowaniu dojść do wniosku, że zaburzenie jest "świętością", a "świętość" zaburzeniem. Oczywiście tak nie jest i oczywiście nie to mam na myśli. I nikt kto poważnie podchodzi do tego tematu.

Przypuszczam, że trudno będzie o tym rozmawiać. Wypadałoby zastanowić się czym jest "rozwój duchowy" i czym jest "zdrowie psychiczne".

Proponuję na bazie cytatu Cezarego Sękalskiego teologa i psychoterapeuty:
„Dla św. Ignacego synonimem zdrowia psychicznego jest uporządkowane życie człowieka zgodnie z wolą Bożą.”,
że

„zdrowiem psychicznym jest życie zgodnie z wolą Bożą”

?

Dodano po 5 minutach 32 sekundach:
Abstract pisze: 2022-06-05, 08:23 Takich materiałów o chorobach psychicznych ludzi wierzących jest pełno. Po prostu boki zrywać
Nie wiem jak to ma się do tematu. Wierzą ludzie zdrowi, chorzy, leniwi, pracowici, smutni, weseli, głodni, spragnieni, mądrzy, głupi ... nie wiem co chciałeś powiedzieć.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4217 times

Re: Ciemna noc

Post autor: Andej » 2022-06-05, 10:09

Dezerter pisze: 2022-06-04, 23:15 co może stanąć na przeszkodzie człowiekowi w rozwoju duchowym, by (przepraszam za kolokwializm) doprowadzić do choroby psychicznej, lub do tego by zwariował
Wydaje mi się, że zbyt wielkie oczekiwania. A także usilne pragnienie doznań. Uczuć. Brak tegoż jest (właściwie bywa, ale nierzadko) przyczyna strasu. A długotrwały stres przyczyna depresji. A od depresji do jakichś zaburzeń, wydaje mi się, niezbyt długa droga. Ale ten ostatni etap, czy tak jest, należy spytać lekarza. W sumie nie wiem, czy wieloletnie deprecha nie powoduje zaburzeń psychicznych. A może nawet chorób.

Inna przeszkodą na drodze rozwoju jest rozkojarzenie, koncentrowanie się na tym, co degraduje człowieka. Np. nałogi. Czy nałogi nie odbijają się na psychice? Uważam, że zostawiają ślad.

I trzecie myśl. Zwodzenie. Uważam, że dzieła, np. Kosidowskie, Deanikena czy przywoływana Urantia są przeszkodami na drodze rozwoju duchowego, gdyż "racjonalnie" tłumacząc Biblię przekierowują człowieka ze strefy sacrum, do profanum. Z wiary, do pseudonauki przyrodniczej. Odzierając w ten sposób Biblie z Boskości.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Ciemna noc

Post autor: Jozek » 2022-06-05, 10:29

Masz racje Andej, ale nie tylko to moze prowadzic do chorob.
Glowna przyczyna uwazam jest spoleczenstwo, a dokladniej niektorzy jego czlonkowie w otoczeniu osob ktore zachorowaly.
Ogolnie, takie osoby nazywa sie toksycznymi, choc nie zawsze ta toksycznosc jest wyraznie widoczna i zauwazalna.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Awatar użytkownika
Abstract
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2524
Rejestracja: 27 cze 2021
Has thanked: 152 times
Been thanked: 403 times

Re: Ciemna noc

Post autor: Abstract » 2022-06-05, 17:22

@sądzony a widziałeś link?
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13759
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2019 times
Been thanked: 2196 times

Re: Ciemna noc

Post autor: sądzony » 2022-06-05, 20:19

Abstract pisze: 2022-06-05, 17:22 @sądzony a widziałeś link?
Tak. Nadal nie rozumiem.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Abstract
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2524
Rejestracja: 27 cze 2021
Has thanked: 152 times
Been thanked: 403 times

Re: Ciemna noc

Post autor: Abstract » 2022-06-05, 21:23

To że wizje objawienia i ect przypisuje się chorej psychice, a więc czystemu wytworowi chorego umysłu.
Np nt Jezusa
https://www.apologetyka.info/ateizm/czy ... em,697.htm
Bóg nie adoptował nas po innym bogu.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4217 times

Re: Ciemna noc

Post autor: Andej » 2022-06-05, 21:39

A o. Pio tak określał noc ciemną. Też jako traumatyczne przęzycie.

Szukam Boga, jednak gdzie Go znajdę? Zniknęła wszelka idea Boga Pana, Panującego, Stwórcy, Miłości i Życia. Sprawił, że wszystko zniknęło, a ja, nieszczęśliwy, zagubiłem się w gęstwinie mroku najtęższych ciemności, przywołując na próżno pośród rozproszonych wspomnień zagubioną miłość, niezdolny już będąc do kochania. O moje Dobro, gdzie jesteś? Zgubiłem Cię, gubię siebie, próbując Cię odszukać, ponieważ ochoczo przyjąłeś pełną ofiarę, którą Ci złożyłem. Ty wszystko wziąłeś i trzymasz w samodzielnym panowaniu. Zawierzam siebie i mam nadzieję na Twoją opiekę na moje całościowe oddanie siebie najbardziej rwącemu strumieniowi miłości.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13759
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2019 times
Been thanked: 2196 times

Re: Ciemna noc

Post autor: sądzony » 2022-06-06, 08:11

Abstract pisze: 2022-06-05, 21:23 To że wizje objawienia i ect przypisuje się chorej psychice, a więc czystemu wytworowi chorego umysłu.
Np nt Jezusa
Rozważamy ten cytat:
Wiele zaburzeń, które obecnie są diagnozowane jako psychotyczne i leczone przy pomocy tłumiących środków medycznych, to w istocie trudne etapy radykalnej transformacji osobowości i duchowego otwarcia.


Zbieżny, moim zdaniem, z cytatem Ewangelii:
Gdy to posłyszeli Jego bliscy, wybrali się, żeby Go powstrzymać. Mówiono bowiem: „Odszedł od zmysłów”. Mk 3, 21

Nie wiem czy ma to znaczenie, ale moja żona psycholog, psychoterapeuta z 15 letnim stażem, katolik (co prawda ze stażem rocznym), stwierdziła, że jej zdaniem cytat jest prawdziwy.

Nie wiem co chcesz powiedzieć. Wyraź się proszę precyzyjniej.

Dodano po 2 minutach 50 sekundach:
Andej pisze: 2022-06-05, 21:39 A o. Pio tak określał noc ciemną. Też jako traumatyczne przęzycie.

Szukam Boga, jednak gdzie Go znajdę? Zniknęła wszelka idea Boga Pana, Panującego, Stwórcy, Miłości i Życia. Sprawił, że wszystko zniknęło, a ja, nieszczęśliwy, zagubiłem się w gęstwinie mroku najtęższych ciemności, przywołując na próżno pośród rozproszonych wspomnień zagubioną miłość, niezdolny już będąc do kochania. O moje Dobro, gdzie jesteś? Zgubiłem Cię, gubię siebie, próbując Cię odszukać, ponieważ ochoczo przyjąłeś pełną ofiarę, którą Ci złożyłem. Ty wszystko wziąłeś i trzymasz w samodzielnym panowaniu. Zawierzam siebie i mam nadzieję na Twoją opiekę na moje całościowe oddanie siebie najbardziej rwącemu strumieniowi miłości.
Jak najbardziej. Jeśli mogę proszę o źródło.

"Diament nie może być oszlifowany bez tarcia ani człowiek udoskonalony bez ciężkich prób."
św. Bernard z Clairvaux
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4217 times

Re: Ciemna noc

Post autor: Andej » 2022-06-06, 08:39

Prosić zawsze można. Ale nie zawsze się otrzymuje.
Jednak: proście, a otrzymacie. Wprawdzie bez szczegółów, bo nie zanotowałem. Treści te znajduję na Aleteia. Korzystając z wyszukiwarki.
Jak znów trafie, to podam konkretny.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

ODPOWIEDZ