Wielość religii, objawień - argument do niewiary
Re: Wielość religii, objawień - argument do niewiary
Dowód. Jaki? Taki z którego logicznie wynika prawdziwość tezy. Możemy wspólnie zastanowić się, jak ta teza powinna brzmieć, czego powinniśmy się spodziewać, jeśli jest prawdziwa, a czego, jeśli jest fałszywa.
-
- Gaduła
- Posty: 835
- Rejestracja: 5 gru 2020
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 146 times
- Been thanked: 197 times
Re: Wielość religii, objawień - argument do niewiary
Wedle tradycji Oświecenia, żaden fakt istnienia nie może być udowodniony logicznie (dedukcyjnie) - bo dla żadnego faktu nie implikuje sprzeczności, założyć, że się nie wydarzył. W takim rozumieniu "udowodnić" da się tylko relacje idei np. 2+2=4, a argument teleologiczny czy kosmologiczny, czy z tego, że ludy pierwotne na ogół wierzyły w Istotę Najwyższą nie jest dowodem logicznym a inferencją do najlepszego wyjaśnienia. Co specjalnie nie przeszkadza, bo w zasadzie wszystkie stwierdzenia o faktach są tam inferencją do najlepszego wyjaśnienia (np piłem dziś rano kawę, bo widziałem, że piłem dziś rano kawę, a moje zmysły i pamięć prawdopodobnie funkcjonują poprawnie itd)
Wedle arystoteleików powyższe (kosmologiczny i teleologiczny) dowody są dedukcyjne (logicznie wynika z nich prawdziwość tezy), ale "implikuje prawdziwość tezy" nie znaczy u nich "wykazano, że założyć inaczej implikuje sprzeczność".
Wedle falsyfikacjonizmu (metody nauk ścisłych) hipotezy są potwierdzone przez nieprawdopodobne predykcje.
Ja głównie interesuję się tym ostatnim, skutek tego jest taki, że wierzę mocno w objawienia fatimskie. https://apcz.umk.pl/SetF/article/view/SetF.2021.001
Wedle arystoteleików powyższe (kosmologiczny i teleologiczny) dowody są dedukcyjne (logicznie wynika z nich prawdziwość tezy), ale "implikuje prawdziwość tezy" nie znaczy u nich "wykazano, że założyć inaczej implikuje sprzeczność".
Wedle falsyfikacjonizmu (metody nauk ścisłych) hipotezy są potwierdzone przez nieprawdopodobne predykcje.
Ja głównie interesuję się tym ostatnim, skutek tego jest taki, że wierzę mocno w objawienia fatimskie. https://apcz.umk.pl/SetF/article/view/SetF.2021.001
Ostatnio zmieniony 2022-03-12, 10:54 przez krystian.zawistowski, łącznie zmieniany 2 razy.
https://kzaw.pl/
https://www.youtube.com/channel/UCdC4jo ... o3tVw_F3cQ
"I nikt nigdy na próżno nie uciekał się do przemożnego Jej wstawiennictwa, kto z pobożną i ufną modlitwą do Niej się udawał." Pius IX o modlitwie do Maryji
https://www.youtube.com/channel/UCdC4jo ... o3tVw_F3cQ
"I nikt nigdy na próżno nie uciekał się do przemożnego Jej wstawiennictwa, kto z pobożną i ufną modlitwą do Niej się udawał." Pius IX o modlitwie do Maryji
Re: Wielość religii, objawień - argument do niewiary
Overkill. Nie chodzi mi o tego typu dowód, których używa się w matematyce. Czegoś takiego nie oczekuję. Zakładam pewna dozę niepewności, tak jak przy wszystkim, co jest mi dostępne. Chyba bliżej byłoby mi do dowodu naukowego, tak jak udowadnia się prawdziwość teorii naukowych.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 18877
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2603 times
- Been thanked: 4602 times
- Kontakt:
Re: Wielość religii, objawień - argument do niewiary
Drogi @SynJana nie przedstawiaj mi to tautologii. Odpowiedź w stylu "przekonałoby mnie to, co by mnie przekonało" to żadna odpowiedź
-
- Gaduła
- Posty: 835
- Rejestracja: 5 gru 2020
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 146 times
- Been thanked: 197 times
Re: Wielość religii, objawień - argument do niewiary
No to z Fatimą było tak, że przewidziano cud w ustalonym miejscu i czasie, no i tysiące ludzi które się tam wtedy zgromadziły widziały cud (nie pierwszy z resztą) - szczegóły w artykule link wyżej. Więc objawienia nie były skutkiem choroby psychicznej czy oszustwa, a jakiegoś Bytu znacznie potężniejszego od nas. Można dodać do tego wiele innych cudownych zjawisk w KK we współczesności i wiekach przeszłych (w sensie, że nie jest to jakiś wielki wyjątek).SynJana pisze: ↑2022-03-12, 10:54 Overkill. Nie chodzi mi o tego typu dowód, których używa się w matematyce. Czegoś takiego nie oczekuję. Zakładam pewna dozę niepewności, tak jak przy wszystkim, co jest mi dostępne. Chyba bliżej byłoby mi do dowodu naukowego, tak jak udowadnia się prawdziwość teorii naukowych.
A nauka wedle wspomnianej metody testuje hipotezy przez istotne predykcje (ale to dłuższy temat - odsyłam do pdf, który tu wrzucałem www.stuff.kzaw.pl ). Na tej samej zasadzie można wierzyć w ww objawienia.
https://kzaw.pl/
https://www.youtube.com/channel/UCdC4jo ... o3tVw_F3cQ
"I nikt nigdy na próżno nie uciekał się do przemożnego Jej wstawiennictwa, kto z pobożną i ufną modlitwą do Niej się udawał." Pius IX o modlitwie do Maryji
https://www.youtube.com/channel/UCdC4jo ... o3tVw_F3cQ
"I nikt nigdy na próżno nie uciekał się do przemożnego Jej wstawiennictwa, kto z pobożną i ufną modlitwą do Niej się udawał." Pius IX o modlitwie do Maryji
Re: Wielość religii, objawień - argument do niewiary
@Marek_Piotrowski
Ciężko powiedzieć mi, co by mnie przekonało, bo nie czuje się uprawniony do stawiania też w danym temacie. Dlatego wolałbym wspólnie ja wypracować i wtedy pomyśleć, co może tą tezę udowodnić.
Myślę, że Fatimę możemy przeanalizować w oddzielnym temacie.
Ciężko powiedzieć mi, co by mnie przekonało, bo nie czuje się uprawniony do stawiania też w danym temacie. Dlatego wolałbym wspólnie ja wypracować i wtedy pomyśleć, co może tą tezę udowodnić.
Myślę, że Fatimę możemy przeanalizować w oddzielnym temacie.
Re: Wielość religii, objawień - argument do niewiary
Zaiste to powinno nas wyróżniać, ale czy tak jest, sami sobie odpowiedzmy.Pobożni Żydzi dodali do Dekalogu 613 przepisów prawa i w swojej gorliwości wielu z nich stara się na co dzień je wypełniać. Wierni muzułmanie pięć razy dziennie – bez względu na miejsce i okoliczności – odrywają się od swoich zajęć i wezwani głosem muezina rozpoczynają modlitwę z twarzą skierowaną ku Mekce. Buddyści wytrwale praktykują techniki medytacyjne, a wielu rodziców wysyła swoje dzieci do klasztorów na wielomiesięczne nauki życia. Może jesteśmy słabsi od Żydów w wypełnianiu prawa, mniej gorliwi w modlitwie od muzułmanów i niewielu z nas troszczy się o medytację tak wytrwale jak buddyści. Co więc odróżnia nas, chrześcijan, naśladowców Jezusa, od wyznawców innych religii? Tylko jedno, lecz najważniejsze: wybaczamy naszym wrogom i kochamy naszych nieprzyjaciół.
Ostatnio zmieniony 2022-04-04, 17:05 przez greg77, łącznie zmieniany 1 raz.