O co Bóg zapyta po śmierci?

[Adam01]

"Jeżeli przez łaskę, mogą powiedzieć, to dlaczego nie wszyscy zostajemy
zbawieni? Bo nie chcecie. Łaska, jeśli ma być łaską, zbawia tych, co chcą być
zbawieni, a nie tych, którzy nie chcą, odwracają się od niej, nieustannie z nią
walczą i jej się sprzeciwiają."

Jak można nieustannie walczyć z łaską i się jej sprzeciwiać?
Na pewno rozumiesz co piszesz?

[Marek_Piotrowski]

To św. Jan CHryzostom. Najwyraźniej to nie ja nie wiem co cytuję

[sądzony]

Niewiele o tym wiemy. Nie zmienia to jednak faktu że stan przed śmiercią (w tym w chwili śmierci) a po śmierci to zasadnicza różnica i zupełnie coś innego.

Ale skąd to wiemy? Skąd wiemy, że istota naszego bytu jest tak bardzo różna przed jak i po śmierci?
Czy stąd, że wierzymy, iż tam będziemy z Bogiem, a tu z Nim nie jesteśmy?

[Albertus]

Niewiele o tym wiemy. Nie zmienia to jednak faktu że stan przed śmiercią (w tym w chwili śmierci) a po śmierci to zasadnicza różnica i zupełnie coś innego.

Ale skąd to wiemy? Skąd wiemy, że istota naszego bytu jest tak bardzo różna przed jak i po śmierci?
Czy stąd, że wierzymy, iż tam będziemy z Bogiem, a tu z Nim nie jesteśmy?

O tym że śmierć kończy czas na przyjęcie lub odrzucenie łaski Bożej wiemy z nauczania Kościoła:

Katechizm KK:

1021 Śmierć kończy życie człowieka jako czas otwarty na przyjęcie lub odrzucenie łaski Bożej ukazanej w Chrystusie 563 . Nowy Testament mówi o sądzie przede wszystkim w perspektywie ostatecznego spotkania z Chrystusem w Jego drugim przyjściu, ale także wielokrotnie potwierdza, że zaraz po śmierci każdego nastąpi zapłata stosownie do jego czynów i wiary. Przypowieść o ubogim Łazarzu 564 i słowa Chrystusa wypowiedziane na krzyżu do dobrego łotra 565 , a także inne teksty Nowego Testamentu 566 mówią o ostatecznym przeznaczeniu duszy 567 , które może być odmienne dla różnych ludzi.

1022 Każdy człowiek w swojej nieśmiertelnej duszy otrzymuje zaraz po śmierci wieczną zapłatę na sądzie szczegółowym, który polega na odniesieniu jego życia do Chrystusa i albo dokonuje się przez oczyszczenie 568 , albo otwiera bezpośrednio wejście do szczęścia nieba 569 , albo stanowi bezpośrednio potępienie na wieki 570

[sądzony]

Niewiele o tym wiemy. Nie zmienia to jednak faktu że stan przed śmiercią (w tym w chwili śmierci) a po śmierci to zasadnicza różnica i zupełnie coś innego.

Ale skąd to wiemy? Skąd wiemy, że istota naszego bytu jest tak bardzo różna przed jak i po śmierci?
Czy stąd, że wierzymy, iż tam będziemy z Bogiem, a tu z Nim nie jesteśmy?

O tym że śmierć kończy czas na przyjęcie lub odrzucenie łaski Bożej wiemy z nauczania Kościoła:

Katechizm KK:

1021 Śmierć kończy życie człowieka jako czas otwarty na przyjęcie lub odrzucenie łaski Bożej ukazanej w Chrystusie 563 . Nowy Testament mówi o sądzie przede wszystkim w perspektywie ostatecznego spotkania z Chrystusem w Jego drugim przyjściu, ale także wielokrotnie potwierdza, że zaraz po śmierci każdego nastąpi zapłata stosownie do jego czynów i wiary. Przypowieść o ubogim Łazarzu 564 i słowa Chrystusa wypowiedziane na krzyżu do dobrego łotra 565 , a także inne teksty Nowego Testamentu 566 mówią o ostatecznym przeznaczeniu duszy 567 , które może być odmienne dla różnych ludzi.

1022 Każdy człowiek w swojej nieśmiertelnej duszy otrzymuje zaraz po śmierci wieczną zapłatę na sądzie szczegółowym, który polega na odniesieniu jego życia do Chrystusa i albo dokonuje się przez oczyszczenie 568 , albo otwiera bezpośrednio wejście do szczęścia nieba 569 , albo stanowi bezpośrednio potępienie na wieki 570

Chyba nie widzę.

[Albertus]

Niewiele o tym wiemy. Nie zmienia to jednak faktu że stan przed śmiercią (w tym w chwili śmierci) a po śmierci to zasadnicza różnica i zupełnie coś innego.

Ale skąd to wiemy? Skąd wiemy, że istota naszego bytu jest tak bardzo różna przed jak i po śmierci?
Czy stąd, że wierzymy, iż tam będziemy z Bogiem, a tu z Nim nie jesteśmy?

O tym że śmierć kończy czas na przyjęcie lub odrzucenie łaski Bożej wiemy z nauczania Kościoła:

Katechizm KK:

1021 Śmierć kończy życie człowieka jako czas otwarty na przyjęcie lub odrzucenie łaski Bożej ukazanej w Chrystusie 563 . Nowy Testament mówi o sądzie przede wszystkim w perspektywie ostatecznego spotkania z Chrystusem w Jego drugim przyjściu, ale także wielokrotnie potwierdza, że zaraz po śmierci każdego nastąpi zapłata stosownie do jego czynów i wiary. Przypowieść o ubogim Łazarzu 564 i słowa Chrystusa wypowiedziane na krzyżu do dobrego łotra 565 , a także inne teksty Nowego Testamentu 566 mówią o ostatecznym przeznaczeniu duszy 567 , które może być odmienne dla różnych ludzi.

1022 Każdy człowiek w swojej nieśmiertelnej duszy otrzymuje zaraz po śmierci wieczną zapłatę na sądzie szczegółowym, który polega na odniesieniu jego życia do Chrystusa i albo dokonuje się przez oczyszczenie 568 , albo otwiera bezpośrednio wejście do szczęścia nieba 569 , albo stanowi bezpośrednio potępienie na wieki 570

Chyba nie widzę.

Czego?

[sądzony]

Czego?

Czyli jak zaplata w postaci czyśćca, nieba lub piekła stanowi o tym, że umarłem?

[Albertus]

Czego?

Czyli jak zaplata w postaci czyśćca, nieba lub piekła stanowi o tym, że umarłem?

Ignorancja może być zawiniona.

Albo udawana...

[sądzony]

A zatem się nie rozumiemy.

[Albertus]

A zatem się nie rozumiemy.

Możliwe że się nie rozumiecie.

[Adam01]

To św. Jan CHryzostom. Najwyraźniej to nie ja nie wiem co cytuję

To czy na pewno rozumiesz co cytujesz, czy może jak Chryzostom to zawsze tu pasuje?

Dodano po 9 minutach 31 sekundach:
Jak byłem dzieckiem to JP2 był dla mnie największym bohaterem i autorytetem.
On był moją ojczyzną. Uwielbiałem go i podziwiałem.
Był niezwykłym człowiekiem i niezwykle mądrym. Nie znałem i chyba nie znam drugiego takiego.
Do ostatniej chwili miałem nadzieję, że Bóg go jakoś cudownie ocali od śmierci i uzdrowi.
Jednak go wezwał. Płakałem z całą rodziną.
Dziś jestem już dorosły i wykształcony. Nadal uważam, że był niezwykłym człowiekiem i niezwykle mądrym.
Jednak to staje mi się coraz większą drzazgą.
Mam wstawać codziennie i wierzyć, że ten niezwykle mądry i inteligentny człowiek będąc głową kościoła, nigdy nie widział i nie słyszał o ani jednym przypadku pedofilii, choć coraz więcej nawet samych duchownych donosi, że go o tym informowali?
Bo nigdy nic z tym nie zrobił, a bez trudu mógł wszystko.
Staram się, tylko nie wiem, jak długo jeszcze potrafię.
I gdy już nie będę mógł w to uwierzyć to jak potem spojrzę Chrystusowi w oczy, gdy zapyta mnie: dałem ci oczy, uszy i rozum, a ty je wszystkie oszukałeś i występek miałeś za świętość.

[Andej]

I gdy już nie będę mógł w to uwierzyć to jak potem spojrzę Chrystusowi w oczy, gdy zapyta mnie: dałem ci oczy, uszy i rozum, a ty je wszystkie oszukałeś i występek miałeś za świętość.

Wtedy odpowiesz: Widziałem, dlatego nienawidziłem swoich bliźnich. Słyszałem ich, dlatego ich szkalowałem. Mam rozum, dlatego ich opluwałem, wyciągnąłem ich wszystkie brudy.
Wtedy usłyszysz: Zatem idź tam, gdzie dalej będziesz mógł to czynić.
Spytasz: Dlaczego?
Odpowie: Bo w niebie nie ma miejsca, dla tych, którzy nienawidzą innych. Nie ma miejsca dla tych, którzy nie wybaczają bliźnim. Nie ma miejsca dla tych, którzy oceniają bliźnich, zamiast Mi zostawić tę ocenę. Przyjmując Moje Ciało mając w nienawiści jakichś ludzi popełniałeś świętokradztwo. Kocham cię, ale nie ma w niebie miejsca dla ciebie.

[Adam01]

Wtedy odpowiesz: Widziałem, dlatego nienawidziłem swoich bliźnich. Słyszałem ich, dlatego ich szkalowałem. Mam rozum, dlatego ich opluwałem, wyciągnąłem ich wszystkie brudy.

To brzmi właśnie jak fałszywy język szatana.
Nazywając pedofila pedofilem nie szkaluje się go, ani nie opluwa.
To on czyni brudy, które nie powinny być ukrywane przed innymi, chociażby dlatego, że może działać bezkarnie i dalej krzywdzić innych.
A ja ukrywając to zamiast piętnować staję się jego cichym wspólnikiem.
Mogę zagłuszyć sumienie czy Ducha Świętego, ale ich nie oszukam. To jest fizycznie niemożliwe.
Smutne jest to, że masz tyle lat, a nadal nie rozumiesz zwykłych, ludzkich rzeczy.
Mój brak tolerancji dla złych zachowań nigdy nie jest pierwotny, tylko wtórny.

[Andej]

Mój brak tolerancji dla złych zachowań nigdy nie jest pierwotny, tylko wtórny.

Tu klucz. Czym innym jest wskazywanie zła, czym innym potępianie człowieka. Pierwsze jest dobrem, drugie złem.

[Gzresznik Upadający]

To św. Jan CHryzostom. Najwyraźniej to nie ja nie wiem co cytuję

To czy na pewno rozumiesz co cytujesz, czy może jak Chryzostom to zawsze tu pasuje?

Dodano po 9 minutach 31 sekundach:
Jak byłem dzieckiem to JP2 był dla mnie największym bohaterem i autorytetem.
On był moją ojczyzną. Uwielbiałem go i podziwiałem.
Był niezwykłym człowiekiem i niezwykle mądrym. Nie znałem i chyba nie znam drugiego takiego.
Do ostatniej chwili miałem nadzieję, że Bóg go jakoś cudownie ocali od śmierci i uzdrowi.
Jednak go wezwał. Płakałem z całą rodziną.
Dziś jestem już dorosły i wykształcony. Nadal uważam, że był niezwykłym człowiekiem i niezwykle mądrym.
Jednak to staje mi się coraz większą drzazgą.
Mam wstawać codziennie i wierzyć, że ten niezwykle mądry i inteligentny człowiek będąc głową kościoła, nigdy nie widział i nie słyszał o ani jednym przypadku pedofilii, choć coraz więcej nawet samych duchownych donosi, że go o tym informowali?
Bo nigdy nic z tym nie zrobił, a bez trudu mógł wszystko.
Staram się, tylko nie wiem, jak długo jeszcze potrafię.
I gdy już nie będę mógł w to uwierzyć to jak potem spojrzę Chrystusowi w oczy, gdy zapyta mnie: dałem ci oczy, uszy i rozum, a ty je wszystkie oszukałeś i występek miałeś za świętość.

wyłacz TVN na dwa tygodnie. oni czasami kłamią. jak np w kwestii alkoholu u Błasika.