Mówią o tym ks. Isakowicz, ks. Oko, były ksiądz Mędlar i wielu innych
Ja nie mam zdania wyrobionego.
Wiem , że jeszcze papież Benedykt wydał zakaz przyjmowania do Seminariów Duchownych osób ze skłonnościami homoseksualnymi, ale wcześniej był pełen dostęp więc może być ich wielu, czyli nadreprezentacja jak w każdym środowisku/zawodzie męskim.
To z książki ks. Okodziałającej w Kościele homoseksualnej lawendowej mafii, która niczym ukryta choroba toczy organizm Kościoła. To zło, z którego wynikają nadużycia nie tylko seksualne, wiąże się z odrzuceniem wiary i świadomym wyborem grzechu, dewastującego Kościół od wewnątrz. Stąd tak ogromnie ważną sprawą jest kwestia zdemaskowania tej mafii, obrony przed jej jawnymi i zakulisowymi działaniami oraz znalezienia właściwego remedium na tę chorobę.
Ale temat badali inni księża jak np ks. Wawrzyniak i mają całkowicie przeciwne zdanie:
https://www.wegrzyniak.com/component/k2 ... dowa-mafiaOd 22 lat jestem księdzem Archidiecezji Krakowskiej i nigdy, ani w Seminarium, ani na parafiach, ani w Kolegium w Rzymie, ani w klasztorze w Jerozolimie, ani pracując dwa miesiące w Kurii, ani jeżdżąc z rekolekcjami nigdy nie spotkałem się z żadnym zachowaniem homoseksualnym. Już kiedyś w „Liście do księży homoseksualistów” żartowałem, że może to wynika z mojej małej atrakcyjności, ale najprawdopodobniej z tego, że nawet jeśli są księża o takiej orientacji to jest to sprawa absolutnie marginalna. Rozmawiałem ostatnio z wieloma księżmi i to mającymi wieloletnią praktykę pracy w Kurii. Potwierdzili to samo. Nikt nie był przez nikogo napastowany a co dopiero, żeby te rzekome napastowania miały tworzyć mafię.
Zapraszam do dyskusji, tylko , bez hejtu, trollowania, trzymamy poziom i podajemy źródła swoich rewelacji - temat trudni, więc ważcie słowa.