Brak dzieci w małżeństwie

Czyli rozmowy na temat planowania rodziny, czystości w małżeństwie, ile powinniśmy mieć dzieci, czy powinniśmy je karać.
Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13790
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2020 times
Been thanked: 2202 times

Re: Brak dzieci w małżeństwie

Post autor: sądzony » 2021-08-26, 09:16

lambda pisze: 2021-08-25, 21:19
sądzony pisze: 2021-08-25, 20:53
Maciej pisze: 2021-08-25, 15:48 Czy takie otwarcie na życie może być przezwyciężeniem impotencji u mężczyzny? Byłbym wdzięczny za odpowiedź.
Pozwolę sobie.
W zeszłym roku z 7 par nie mogących mieć potomstwa (po próbach inseminacji oraz invitro), których proces adopcyjny prowadziła moja żona 3 pary zaszły w ciążę w trakcie przygotowania do adopcji.
Także "cuda" się zdarzają i nie są rzadkie 40%.
Niepłodność nie jest przeszkodą.
Poza tym odchodzimy od tematu.
In vitro jest zupełnie nieakceptowane przez Kościół więc nie wiem co Ty tym przykładem chcesz udowodnić.
Niczego nie chcę udowadniać, a odpowiadam na pytanie.

Dodano po 8 minutach 36 sekundach:
Maciej pisze: 2021-08-25, 20:10 Bo adoptować może tylko małżeństwo? /:)
Nie. W adopcjach wewnątrz rodzinnych to chyba dość częste.
Poza to raczej wyjątki, ale nie jest to niemożliwe.

Dodano po 6 minutach 46 sekundach:
Marek_Piotrowski pisze: 2021-08-25, 22:36
Maciej pisze: 2021-08-25, 20:10 Czy małżeństwo jest tylko po to by płodzić i rodzić?
(1) Tak.
(2) To jedno z dwu RÓWNORZĘDNYCH zadań małżeństwa. Co więcej, OBA SĄ KONIECZNE.
Drugie zdanie Twej wypowiedzi przeczy pierwszemu.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19040
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2618 times
Been thanked: 4631 times
Kontakt:

Re: Brak dzieci w małżeństwie

Post autor: Marek_Piotrowski » 2021-08-26, 13:52

sądzony pisze: 2021-08-26, 09:16
Marek_Piotrowski pisze: 2021-08-25, 22:36
Maciej pisze: 2021-08-25, 20:10 Czy małżeństwo jest tylko po to by płodzić i rodzić?
(1) Tak.
(2) To jedno z dwu RÓWNORZĘDNYCH zadań małżeństwa. Co więcej, OBA SĄ KONIECZNE.
Drugie zdanie Twej wypowiedzi przeczy pierwszemu.
Masz oczywiście rację. Umknęło mi jakoś to "tylko" w pytaniu.
W rezultacie w odpowiedzi (1) odpowiedziałem na pytanie: "Czy małżeństwo jest po to by płodzić i rodzić?" a nie na zadane "Czy małżeństwo jest tylko po to by płodzić i rodzić?"
Dzięki za zwrócenie uwagi.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Brak dzieci w małżeństwie

Post autor: Andej » 2021-08-26, 19:45

Marek_Piotrowski pisze: 2021-08-25, 22:36
Andej pisze: 2021-08-25, 22:03 Z tego co wiem, to jest akceptowane. Natomiast nie jest akceptowane uśmiercanie zapłodnionych komórek, czyli ludzi w pierwszym stadium życia.
To jeden z powodów, dla których in vitro nie jest akceptowane, ale nie jedyny.
Powtarzam: NIE JEST AKCEPTOWANE.
Czy na pewno? Wydaje mi się, że sama technika sztucznego zapładniania nie budzi obaw moralnych, ani etycznych. Swego czasu Kosciół, głosami swoich hierarchów, postulował, aby pobierano tylko tyle jajeczek, ile będzie implantowane. Aby zapładniać tylko te, które dostaną szansę na rozwój. Natomiast przemysł in vitro nie godził się na to, bo to podnosi koszty.
Jeśli masz na potwierdzenie swojego zdania oficjalne zdanie Kościoła potępiające wszelkie pozaustrojowe zapłodnieniem to będę wdzięczny za podanie tegoż.
Opieram się jeno na pamięci, coraz bardziej zawodnej. Ale nie przypominam sobie, aby Kościół nie akceptował przeprowadzania zabiegów in vitro odbywających się z pełnym poszanowaniem życia ludzkiego i godności ludzkiej.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Maciej
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 264
Rejestracja: 14 maja 2021
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 128 times
Been thanked: 46 times

Re: Brak dzieci w małżeństwie

Post autor: Maciej » 2021-08-26, 21:17

Andej pisze: 2021-08-25, 22:03
(in vitro)Z tego co wiem, to jest akceptowane. Natomiast nie jest akceptowane uśmiercanie zapłodnionych komórek, czyli ludzi w pierwszym stadium życia.
Andej, chyba raczej w sposób naturalny trzeba zapłodnić.
Bo jeżeli ze względu na miłość, to miłość zwycięża wszelkie niedogodności! :ymhug: i w takiej sytuacji czy miłość nie może być ponad naturę? :((
Marek_Piotrowski pisze: Ponad naturę tak. Ale nie ponad odrzucenie jednego z celów małżeństwa.
Z tego co rozumiem to najważniejszym celem małżeństwa jest miłość (jeśli chodzi o ducha), i płodzenie i rodzenie (jeśli chodzi o ciało)? Ale jeżeli ciało zawodzi, to tę miłość można by było przelać na dzieci z domu dziecka.
I jeżeli jest kochająca się para wielką nieskończoną miłością, która jest otwarta na życie i w związku z tym jest otwarta na adopcję, gdy np. zawiodło prącie, to czy jednak nie można zrobić wyjątku? :ympray:
Marek_Piotrowski pisze: Obawiam się, że to nieporozumienie: NIEPŁODNOŚĆ NIE JEST PRZESZKODĄ MAŁŻEŃSKĄ.
PRZESZKODĄ JEST NIECHĘĆ DO SPŁODZENIA POTOMSTWA.
Ale takim tokiem myślenia, to impotent może przystąpić do małżeństwa, bo ma chęć spłodzenia, ale ze względów technicznych nie jest zdolny zapłodnić (przynajmniej w sposób naturalny).
A tak w ogóle co rozumie się poprzez "impotent"? Czy tylko brak erekcji i w związku z tym niezdolność zapłodnienia w sposób naturalny, czy też to że osoba jest niezdolna otworzyć się na potomstwo w sferze psychicznej? Bo tak też może być.
Bo adoptować może tylko małżeństwo? /:) Jakoś nie chce mi się wierzyć, żeby taki problem z powodu małego sterczącego narządu. (-|
Marek_Piotrowski pisze: Jeśli chodzi Ci o (wybacz, piszesz trochę chaotycznie) o przeszkodę małżeńską polegającą na niemożności odbycia aktu płciowego, to NIE wynika ona z tego, że uniemożliwia to spłodzenie dziecka (jak pisałem, nieplodność nie jest przeszkodą) tylko z tego, że WSPÓŁŻYCIE PŁCIOWE NALEŻY DO ISTOTY MAŁŻEŃSTWA.
Marku, nie zgodzę się że współżycie seksualne należy do istoty małżeństwa, jeżeli już to płodzenie i rodzenie poprzez współżycie seksualne, bo gdyby istotą małżeństwa było współżycie płciowe, to jeżeli nie zdefiniuje się precyzyjnie, co to jest współżycie, a jest to szerokie pojęcie w obecnym świecie, to wtedy czy nie można rozumieć poprzez współżycie np. seks oralny? A impotent do takiego współżycia już może być zdolny.

Tak jak za czasów Mojżesza, przez zatwardziałość serc, Bóg dopuszczał rozwody, tak teraz, w czasie ostatecznym, gdy najważniejsza jest Miłość, czy Kościół nie może dopuścić impotenta do tego by mógł przyjąć Sakrament Małżeństwa? A nuż, stanie się tak jak Sądzony napisał.



Bo adoptować może tylko małżeństwo? /:)
Sądzony pisze: Nie. W adopcjach wewnątrz rodzinnych to chyba dość częste.
Poza to raczej wyjątki, ale nie jest to niemożliwe.
@sądzony , czyli para przyjaciół (bez żadnego ślubu) nie spowinowaconych z rodzicami biologicznymi ma możliwość adopcji?
Ostatnio zmieniony 2021-08-26, 21:20 przez Maciej, łącznie zmieniany 1 raz.
Przykazanie nowe dał nam Bóg, abyśmy się wzajemnie miłowali, ale L-) jak nas Jezus Chrystus nauczył i umiłował.
https://youtu.be/WiMfmDWz1-k
Dlaczego należy gasić świece chanukowe
https://youtu.be/M1-7JohtcbU?si=wU9WJc_T6lDAEEO1

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19040
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2618 times
Been thanked: 4631 times
Kontakt:

Re: Brak dzieci w małżeństwie

Post autor: Marek_Piotrowski » 2021-08-26, 21:42

,
Wydaje mi się, że sama technika sztucznego zapładniania nie budzi obaw moralnych, ani etycznych.Swego czasu Kosciół, głosami swoich hierarchów, postulował, aby pobierano tylko tyle jajeczek, ile będzie implantowane. Aby zapładniać tylko te, które dostaną szansę na rozwój.
Ponieważ zapłodnienie (nie pobranie) większej liczby jajeczek równa się morderstwu, więc Kościół postulował by CHOCIAŻ nie łączyć in vitro z morderstwem. Natomiast sama inseminacja jest niegodnym sposobem zapłodnienia.
Natomiast przemysł in vitro nie godził się na to, bo to podnosi koszty.
Jeśli masz na potwierdzenie swojego zdania oficjalne zdanie Kościoła potępiające wszelkie pozaustrojowe zapłodnieniem to będę wdzięczny za podanie tegoż.
Pierwsze z brzegu:
Św.Jan Paweł II, Encyklika Veritatis Splendor"
uznano za moralnie niedopuszczalne takie praktyki jak: antykoncepcja, bezpośrednia sterylizacja, masturbacja, współżycie przedmałżeńskie, stosunki homoseksualne, a także sztuczne zapłodnienie.

Papieska Rada ds. Duszpasterstwa Służby Zdrowia; Karta Pracowników Służby Zdrowia 1995 r."
FIVET (Zapłodnienie in vitro z przeniesieniem embrionów) homologiczne jest niegodziwe, ponieważ poczęcie nie dokonuje się w wyniku spełnienia aktu małżeńskiego –„jako owoc właściwego aktu małżeńskiego, aktu miłości między małżonkami” – lecz poza nim: in vitro, w wyniku działania techników, którzy determinują warunki poczęcia i czas jego zaistnienia (Donum Vitae, II, 5).

Kongregacja Nauki Wiary, Instrukcja Dignitas personae dotycząca niektórych problemów bioetycznych 08.12.2008 r.
Ponadto Kościół uważa za etycznie nie do przyjęcia oddzielanie prokreacji od całkowicie osobistego kontekstu aktu małżeńskiego (Pius XII, Przemówienie do uczestników II Kongresu Światowego Płodności i Bezpłodności 19 maja 1956 r.): przekazywanie ludzkiego życia jest aktem osobistym mężczyzny i kobiety jako pary, nie dopuszczającym żadnego rodzaju zastępczego działania (...). Pragnienie dziecka nie może usprawiedliwiać jego «produkowania», podobnie jak niechęć wobec dziecka już poczętego nie może usprawiedliwiać porzucenia go lub zniszczenia”.

Pius XII, Przemówienie do uczestników II Kongresu Światowego Płodności i Bezpłodności 19.05.1956 r.
Próby in vitro są „do odrzucenia jako niemoralne i absolutnieniedozwolone” (sono da respingersi come immorali e assolutamente illeciti).

Jan Paweł II, List do Rodzin Gratissimam sane 02.02.1994 r.
Kiedy ciało ludzkie, oderwane od ducha i myśli, staje się tworzywem, podobnie jak inne ciała zwierząt, kiedy dokonuje się manipulacji na embrionach i płodach, trzeba wówczas przyznać, że stajemy w obliczu straszliwej klęski etycznej.

Papież Franciszek do uczestników Kongresu Stowarzyszenia Włoskich Lekarzy Katolickich z okazji 70.rocznicy jego powstania 15.11.2014 r.
„Dominująca myśl proponuje czasem ‘fałszywe współczucie’, które uważa, że pomocą dla kobiety jest ułatwienie aborcji, aktem godności zapewniać eutanazję, zdobyczą naukową ‘produkować’ dziecko (…)."


Dziecko ma prawo do tego, by zostać poczętym, by być noszonym w łonie, narodzonym i wychowywanym w małżeństwie. Przez bezpieczne i uznane odniesienie do własnych rodziców może ono odkryć własną tożsamość i czynić dojrzalszą swoją ludzką formację.(...)
Nauczanie Kościoła o małżeństwie i przekazywaniu życia ludzkiego stwierdza istnienie "nierozerwalnego związku, którego chciał Bóg, a którego człowiekowi nie wolno samowolnie zrywać, między podwójnym znaczeniem aktu małżeńskiego: znaczeniem jednoczącym i znaczeniem rodzicielskim. Faktycznie akt małżeński w swojej wewnętrznej strukturze, podczas gdy łączy najgłębszym węzłem męża i żonę, czyni ich zdolnymi do zrodzenia nowego życia, zgodnie z prawami wpisanymi w samą naturę mężczyzny i kobiety"(38). Zasada ta, oparta na naturze małżeństwa i na wewnętrznym związku jego dóbr, pociąga za sobą dobrze znane konsekwencje na poziomie odpowiedzialnego ojcostwa i macierzyństwa. "Zachowując te dwa aspekty: jednoczący i rodzicielski, akt małżeński zachowuje w pełni sens wzajemnej i prawdziwej miłości oraz swoje odniesienie do najwznioślejszego powołania człowieka do ojcostwa"(39).

Ta sama nauka, która odnosi się do związku istniejącego między znaczeniami aktu małżeńskiego i między dobrami małżeństwa, wyjaśnia problem moralny sztucznego zapłodnienia homologicznego, ponieważ "nigdy nie jest rzeczą dozwoloną rozdzielanie tych dwóch różnych aspektów, wykluczając pozytywnie lub intencjonalnie przekazywanie życia lub akt małżeński"(4,0).

Antykoncepcja intencjonalnie pozbawia akt małżeński jego otwartości na przekazywanie życia i sprawia w taki sposób dobrowolny rozdział celów małżeństwa. Sztuczne zapłodnienie homologiczne, dążąc do przekazywania życia, które nie jest owocem właściwego aktu jedności małżeńskiej, sprawia analogiczny podział między dobrami i znaczeniami małżeństwa.
/Kongregacja Nauki Wiary: "Instrukcja o szacunku dla rodzącego się życia ludzkiego i o godności jego przekazywania" - polecam całość gorąco, jest tu https://www.vatican.va/roman_curia/cong ... fe_pl.html

Polecam też bardzo dobre opracowanie na temat in vitro i antykoncepcji: https://depot.ceon.pl/bitstream/handle/ ... sAllowed=y
Opieram się jeno na pamięci, coraz bardziej zawodnej. Ale nie przypominam sobie, aby Kościół nie akceptował przeprowadzania zabiegów in vitro odbywających się z pełnym poszanowaniem życia ludzkiego i godności ludzkiej.
Nie ma takich. Samo w sobie zapłodnienie in vitro jest niegodne.

"Tylko uszanowanie związku, który istnieje między znaczeniami aktu małżeńskiego, i szacunek dla jedności istoty ludzkiej pozwala na rodzicielstwo zgodne z godnością osoby ludzkiej. W swoim jedynym i niepowtarzalnym pochodzeniu, dziecko powinno być uszanowane i uznane za równe w godności osobistej z tymi, którzy przekazują mu życie. Osoba ludzka powinna być przyjęta w akcie jedności i miłości swoich rodziców; dlatego zrodzenie dziecka powinno być owocem ich wzajemnego oddania się(45), które realizuje się w akcie małżeńskim, przez który małżonkowie współpracują z dziełem miłości Stwórcy jako słudzy, a nie władcy(46).
Pochodzenie osoby ludzkiej jest w rzeczywistości rezultatem oddania się. Poczęte dziecko powinno być owocem miłości swoich rodziców. Nie może być pożądane i poczęte jako wynik interwencji technik medycznych i biologicznych; oznaczałoby to sprowadzenie go do poziomu przedmiotu technologii naukowej. "
/Kongregacja Nauki Wiary: "Instrukcja o szacunku dla rodzącego się życia ludzkiego i o godności jego przekazywania"/

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Brak dzieci w małżeństwie

Post autor: Andej » 2021-08-26, 21:45

Dziękuję.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Arletta Bolesta
Bywalec
Bywalec
Posty: 104
Rejestracja: 11 cze 2019
Has thanked: 82 times
Been thanked: 49 times

Re: Brak dzieci w małżeństwie

Post autor: Arletta Bolesta » 2021-08-27, 03:13

A tak w ogóle co rozumie się poprzez "impotent"? Czy tylko brak erekcji i w związku z tym niezdolność zapłodnienia w sposób naturalny, czy też to że osoba jest niezdolna otworzyć się na potomstwo w sferze psychicznej? Bo tak też może być.
Nie jestem pewna: czy to jest pytanie, gdy nie - przepraszam, ale gdy tak, to jest ono b. istotne. Impotencję - rozumiemy fizycznie, natomiast owe psychiczne otworzenie się to podchodzi już pod sferę psychiczną, czyli niezdolność, ale psychiczną. Owszem, i tu jest niuans, ja myślę, iż być może o to chodziło Przedmówcy, gdyż sfera psychiczna może mieć wpływ na sferę fizyczną. Jednak, powtórzmy - impotencję rozumiemy fizycznie, otwarcie się - sfera psychiczna.

Dziękuję jeszcze raz!
dr Arletta Bolesta
adwokat kościelny
Ostatnio zmieniony 2021-08-27, 14:36 przez miłośniczka Faustyny, łącznie zmieniany 2 razy.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13790
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2020 times
Been thanked: 2202 times

Re: Brak dzieci w małżeństwie

Post autor: sądzony » 2021-08-27, 09:16

Maciej pisze: 2021-08-26, 21:17 @sądzony , czyli para przyjaciół (bez żadnego ślubu) nie spowinowaconych z rodzicami biologicznymi ma możliwość adopcji?
Oficjalnie, formalnie Nie.
Lecz jedna osoba (kobieta lub mężczyzna) ma możliwość adopcji. Oczywiście jest to rzadsze, proces nieco bardziej skomplikowany, ale możliwe.
Po zakończeniu procesu adopcji (po zakończeniu pieczy nad dzieckiem) ośrodek nie ma żadnej możliwości kontroli.

Więc jak widać praktycznie adopcja, o którą pytasz jest możliwa.
Oficjalnie jest to jednak adopcja przez jedną osobę.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Maciej
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 264
Rejestracja: 14 maja 2021
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 128 times
Been thanked: 46 times

Re: Brak dzieci w małżeństwie

Post autor: Maciej » 2021-08-28, 18:25

@Arletta Bolesta @sądzony dziękuję za wyczerpującą odpowiedź.

A tak w ogóle, to dzisiaj algorytm youtuba zaproponował mi ten oto filmik

Mnie podbudowała ta para, bo wkoło ciągle tylko o rozwodach, "rozwodach" i ponownych ślubach.
Ostatnio zmieniony 2021-08-28, 18:27 przez Maciej, łącznie zmieniany 1 raz.
Przykazanie nowe dał nam Bóg, abyśmy się wzajemnie miłowali, ale L-) jak nas Jezus Chrystus nauczył i umiłował.
https://youtu.be/WiMfmDWz1-k
Dlaczego należy gasić świece chanukowe
https://youtu.be/M1-7JohtcbU?si=wU9WJc_T6lDAEEO1

Awatar użytkownika
Viridiana
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1707
Rejestracja: 6 sie 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 554 times
Been thanked: 419 times

Re: Brak dzieci w małżeństwie

Post autor: Viridiana » 2021-08-31, 10:22

Sierpień2021 pisze: 2021-08-19, 21:42 Wiem że to grzech ale modlę się , żeby Bóg nigdy nie dał mi tego ciężaru jakim jest dziecko.
Nie módl się do Boga, żeby nigdy nie dał Ci dziecka (Bóg i tak nie spełni prośby, która jest niezgodna z Jego prawem), módl się, aby uczył Ciebie miłości i pokazał Ci piękno dzieci. ;)
Miłego dnia życzę. @};-
Miłość nie wyrządza zła drugiemu człowiekowi. Miłość więc jest wypełnieniem Prawa (Rz 13, 10)

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19040
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2618 times
Been thanked: 4631 times
Kontakt:

Re: Brak dzieci w małżeństwie

Post autor: Marek_Piotrowski » 2021-08-31, 11:03

A najlepiej żeby stała się Jego wola. Najlepiej na tym wyjdziesz, piszę z doświadczenia.

orzeszku

Re: Brak dzieci w małżeństwie

Post autor: orzeszku » 2021-08-31, 14:31

Dziecko może i na początku jest obciążeniem, ale po pierwsze, to słodkie obciążenie :P a po drugie szybko stanie się wsparciem. Jest taki okropnie brzmiący argument ze szklanką wody na starość, ale takie są po prostu realia, że bliscy się wzajemnie sobą opiekują i nie ma w tym nic złego gdy naturalnie wypływa to z relacji miłości, a nie wyrachowania, jak to sugeruje wydźwięk tego argumentu "szklanki wody".

Awatar użytkownika
Morkej
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1722
Rejestracja: 2 wrz 2018
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 65 times
Been thanked: 353 times

Re: Brak dzieci w małżeństwie

Post autor: Morkej » 2021-08-31, 15:12

Czy posiadanie dzieci jest wysiłkiem, w który warto się angażować? Z całą pewnością możemy powiedzieć, że tak.
Bardzo ciekawy film zrobił na ten temat Szymon. Może ktoś wyciągnie z niego sobie coś wartościowego.


Oczekuj Pana, bądź mężny w działaniu i umacniaj się w sobie; nie trać ufności, nie poddawaj się,
lecz ciałem i duszą walcz o chwałę Bożą. - Tomasz à Kempis

Awatar użytkownika
Sierpień2021
Przybysz
Przybysz
Posty: 6
Rejestracja: 19 sie 2021

Re: Brak dzieci w małżeństwie

Post autor: Sierpień2021 » 2021-08-31, 19:22

A co jeśli nie chcę swoich dzieci ale byłabym skłonna dokonać adopcji?

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Brak dzieci w małżeństwie

Post autor: Andej » 2021-08-31, 19:54

A na to już dostałaś jednoznaczne odpowiedzi.

Czy uważasz, że jeśli ktoś z dyskutantów pogłaszcze Cię po głowie, powie dobra słowo i da przyzwolenie, to będziesz zwolniona z zachowania Nauki Chrystusowej? I Kodeksu Prawa Kanonicznego?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Rodzina, małżeństwo, narzeczeni”