Przespanie życia

[Skaza]

Jak uważacie czy można " przespać " swoje życie ? Przeczekać , przejść niezauważonym aż do dnia swojej śmierci jeśli postrzega się to za mniej bolesne do zniesienia. Czy jeśli mógłbym coś robić dla dobra świata czy innych ludzi a tego nie czynię przez zobojętnienie, lenistwo ogólne zniechęcenie to czy zachowuje się jak ten służący ze znanej przypowieści o denarach który zakopał swój by oddać tyle samo z obawy utraty choćby tego co otrzymał do przechowania. Czy to aż nadto egoistyczne i samolubne ?

[adampiotr]

Wiesz są różne sytuacje i nie każdy musi przechodzić życie jak Ci Święci czy opisani przez Ciebie. A co jak choroba przyjdzie i co wtedy ?
Kicha.

[Abstract]

Jak uważacie czy można " przespać " swoje życie ? Przeczekać , przejść niezauważonym aż do dnia swojej śmierci jeśli postrzega się to za mniej bolesne do zniesienia. Czy jeśli mógłbym coś robić dla dobra świata czy innych ludzi a tego nie czynię przez zobojętnienie, lenistwo ogólne zniechęcenie to czy zachowuje się jak ten służący ze znanej przypowieści o denarach który zakopał swój by oddać tyle samo z obawy utraty choćby tego co otrzymał do przechowania. Czy to aż nadto egoistyczne i samolubne ?

Relacje międzyludzkie zawsze były kompromisami, raczej błędem jest przyjąć formę niepasującego puzzla, tworząc z tego wymówkę do przełamywania barier w relacjach z drugim człowiekiem, po drugie Twoje postrzeganie niedopasowania może być błędne.

[Skaza]

Będę o tym dalej rozmyślał , dzięki za podzielenie się opinią

[Czarny]

Ja przesypiamy znaczną część swego życia. Czasem robię to na stojąco.
Czasem z łbem na klaeiatudrze .
Dlatego literki z klawiszy są starte niektóre.

[orzeszku]

Jak uważacie czy można " przespać " swoje życie ? Przeczekać , przejść niezauważonym aż do dnia swojej śmierci jeśli postrzega się to za mniej bolesne do zniesienia. Czy jeśli mógłbym coś robić dla dobra świata czy innych ludzi a tego nie czynię przez zobojętnienie, lenistwo ogólne zniechęcenie to czy zachowuje się jak ten służący ze znanej przypowieści o denarach który zakopał swój by oddać tyle samo z obawy utraty choćby tego co otrzymał do przechowania. Czy to aż nadto egoistyczne i samolubne ?

Jakiś czas temu słuchałam konferencji jakiegoś księdza, niestety już nie pamiętam którego, w której uzasadniał również cytatami biblijnymi i w ogóle, że istotnie jest to grzech, grzech marnotrawstwa powierzonych sobie talentów.

[Andej]

Jak uważacie czy można " przespać " swoje życie ? Przeczekać , przejść niezauważonym aż do dnia swojej śmierci jeśli postrzega się to za mniej bolesne do zniesienia.

Kiedyś o tym marzyłem. Na szczęście, nie przespałem.

jest to grzech, grzech marnotrawstwa powierzonych sobie talentów.

Dokładnie, tak. Trzeba się rozwijać. Trzeba wnosić coś nowego, dobrego. Inaczej, życie zmarnowane. Przypowieść o talentach zawiera los takiego człowieka.

[Skaza]

Dziękuję Czyli jednak dobrze odczuwam , że powinienem zmienić się w wielu kwestiach.

[Zebra]

Oczywiście, że nie możemy przesypiać swojego życia! Sam Bóg je nam dał. Może się wydawać, że skoro nasze prawdziwe życie zacznie się po śmierci to to bieżące jest mniej warte. A wcale nie!

A co jak choroba przyjdzie i co wtedy ?
Kicha.

No co? Może w tedy będą mogły objawiać się sprawy Boże (historia z niewidomym w Bibli).

Musimy nasze życie szanować i starać się robić co tylko możemy.

Czy jeśli mógłbym coś robić dla dobra świata czy innych ludzi a tego nie czynię przez zobojętnienie

A czy Jezus stał i tylko patrzył na chorych? Jak tylko mógł to czynił dobro i nas też do tego zachęcał.

[sądzony]

Wydaje mi się (i obym się jednak mylił), że większość z nas (na czele ze mną) smacznie śpi.
I choć może dostrzegamy "białego króliczka" i czasem nawet za "nim" idziemy to mało kto wybiera czerwoną tabletkę.

[lambda]

Wydaje mi się (i obym się jednak mylił), że większość z nas (na czele ze mną) smacznie śpi.
I choć może dostrzegamy "białego króliczka" i czasem nawet za "nim" idziemy to mało kto wybiera czerwoną tabletkę.

A co rozumiesz przez to spanie?

[sądzony]

Wydaje mi się (i obym się jednak mylił), że większość z nas (na czele ze mną) smacznie śpi.
I choć może dostrzegamy "białego króliczka" i czasem nawet za "nim" idziemy to mało kto wybiera czerwoną tabletkę.

A co rozumiesz przez to spanie?

Każdą chwilę, w której pozostaję poza relacją z Bogiem?

[lambda]

Wydaje mi się (i obym się jednak mylił), że większość z nas (na czele ze mną) smacznie śpi.
I choć może dostrzegamy "białego króliczka" i czasem nawet za "nim" idziemy to mało kto wybiera czerwoną tabletkę.

A co rozumiesz przez to spanie?

Każdą chwilę, w której pozostaję poza relacją z Bogiem?

A co to znaczy być poza relacja z Bogiem?

[sądzony]

Wydaje mi się (i obym się jednak mylił), że większość z nas (na czele ze mną) smacznie śpi.
I choć może dostrzegamy "białego króliczka" i czasem nawet za "nim" idziemy to mało kto wybiera czerwoną tabletkę.

A co rozumiesz przez to spanie?

Każdą chwilę, w której pozostaję poza relacją z Bogiem?

A co to znaczy być poza relacja z Bogiem?

wydaje mi się, że np grzeszyć, zapominać o Bogu, stawiać siebie ponad Boga lub innego człowieka, nie mieć Boga w sobie, mieć świadomość zaprzątniętą innymi sprawami miast Bogiem, nie otwierać Mu drzwi i "trzymać" Go na zewnątrz ... ?