Tylko śmierć jest sprawiedliwa

[Abstract]

Albertus to nic nie wyjaśnia, a rodzi wiele pytań i zarzutów, na których żerują antyteiści. Nic nam nie da chowanie się za blokami tekstów ze Starego Testamentu.

[Albertus]

Albertus to nic nie wyjaśnia, a rodzi wiele pytań i zarzutów, na których żerują antyteiści. Nic nam nie da chowanie się za blokami tekstów ze Starego Testamentu.

Ale ja nie cytowałem Starego Testamentu tylko Nowy Testament.

Nie wiem na czym zerują antyteiści ale wiem ze nie możemy naszej wiary dostosować pod kątem zarzutów antyteistów.

Moim zdaniem to religijny bambinizm prezentujący wizję Boga który nikogo nie karze jest szkodliwy a przede wszystkim jest niezgodny ani z Biblia ani z nauczaniem Koscioła

[Abstract]

Ale ja nie cytowałem Starego Testamentu tylko Nowy Testament.

mój błąd

Nie wiem na czym zerują antyteiści ale wiem ze nie możemy naszej wiary dostosować pod kątem zarzutów antyteistów.

Tu nie chodzi o dopasowanie, a zrozumienie. Im więcej przejrzystości tym bardziej zrozumiałe stają się światopoglądy wierzących.

Moim zdaniem to religijny bambinizm prezentujący wizję Boga który nikogo nie karze jest szkodliwy a przede wszystkim jest niezgodny ani z Biblia ani z nauczaniem Koscioła

ta polemika nie ma sensu, skoro nie wiesz na czym żerują antyteiści możesz z nimi podyskutować np na http://www.racjonalista.pl/. Dla mnie jedyną karą to grzech pierworodny i wszystkie jego konsekwencje związane z tym światem. Jeśli są inne formy kary chciałbym je zrozumieć i ułożyć w głowie, być może nie jest mi dane, być może to jest ta kara.

[Albertus]

Ale ja nie cytowałem Starego Testamentu tylko Nowy Testament.

mój błąd

Czy ten błąd nie wynika z przekonania że Bóg ST jest jakiś inny niż Bóg NT?

W NT wielokrotnie pisze o Bożych karach i Bożym miłosierdziu i miłości, tak samo zresztą jak w ST.

Kary Boże w żaden sposób nie stoją w sprzeczności z tym że Bóg jest miłością.

Dodano po 3 minutach 22 sekundach:

Nie wiem na czym zerują antyteiści ale wiem ze nie możemy naszej wiary dostosować pod kątem zarzutów antyteistów.

Tu nie chodzi o dopasowanie, a zrozumienie. Im więcej przejrzystości tym bardziej zrozumiałe stają się światopoglądy wierzących.

Tylko że forsowana koncepcja Boga który nikogo nigdy nie karze wcale nie jest przejrzysta a przede wszystkim jest niezgodna z Biblią i z Tradycją Kościoła.

[sądzony]

@majka77 czytam Twój post już kolejny raz i nie wiem co Ci napisać.
Gdy dopadała mnie depresja, trwająca tygodniami, gdy nie wierzyłem w Boga, gdy planowałem śmierć, gdy umierałem każdego dnia, gdy w niczym nie widziałem sensu, koloru, prawdy i celu, jedynym co pozwalało mi przetrwać była pewność przemijania.
Ból, cierpienie, każdy stan mija.
Nic prócz Boga nie trwa wiecznie.

Życzę Ci łaski, która postawi Cię na nogi.
W miłości.
DT

[Albertus]

Moim zdaniem to religijny bambinizm prezentujący wizję Boga który nikogo nie karze jest szkodliwy a przede wszystkim jest niezgodny ani z Biblia ani z nauczaniem Koscioła

ta polemika nie ma sensu, skoro nie wiesz na czym żerują antyteiści możesz z nimi podyskutować np na http://www.racjonalista.pl/. Dla mnie jedyną karą to grzech pierworodny i wszystkie jego konsekwencje związane z tym światem. Jeśli są inne formy kary chciałbym je zrozumieć i ułożyć w głowie, być może nie jest mi dane, być może to jest ta kara.

A czy w ogóle twoim zdaniem Bóg ingeruje w ten świat od czasu grzechu pierworodnego?

Poczytaj Biblię, tak masz wiele opisów Bożych kar. Czy tych kar nie było?

Tak jak już pisałem, zarzuty antyteistów nie mogą mieć wpływu na nasza wiarę ani nie możemy modelować naszej wiary tak aby tych zarzutów uniknąć.

[Zebra]

@Albertus I @Abstract
Możecie dyskutować o karach Bożych w moim wątku który kiedyś założyłam. Nie róbmy już tu offtopu.

[Andej]

Nie każe, ale pozwala ponosić konsekwencje.