Czyje geny miał Jezus?

[Nenderen]

Gor, to nie było zbyt miłe względem Józka gdy obśmiałeś jego wypowiedź. Jozek może i użył takiego a nie innego słowa ale myślę, że chodziło mu o to że geny ludzkie są boskie w sensie bycia dziełem i własnością Boga. Rower zmontowany przez Marka jest markowym rowerem a ciasto upieczone przez Joannę jest ciastem joannowym. Pisząc Kościół Boży nie twierdzimy, że jest Bogiem ale że jest dziełem Boga. Określenie Matka Boska nie oznacza, że Maryja ma boską naturę ale określa Jej przynależność do Syna będącego Bogiem-Człowiekiem.

[Jozek]

Kazdy czlowiek ma geny boskie, bo Bog je stworzyl i od Niego pochodza.

Jak zwykle @Jozek herezje i bzdury! geny boskie u człowieka?!

Natura boska i ludzka nie mieszają się w Jezusie! Taki dogmat!

Unia hipostatyczna (stgr. ἕνωσις καθ ̓ ὑπόστασιν), także unia natur (stgr. ἕνωσις κατὰ φύσιν) – jeden z podstawowych terminów chrystologicznych określający związek boskiej i ludzkiej natury Jezusa Chrystusa po wcieleniu.

Dogmatyczne orzeczenie w tej sprawie wydał w 451 roku sobór chalcedoński. Uznał, że należy wyznawać, iż Jezus Chrystus, będąc jedną osobą, posiada dwie natury boską i ludzką (diofizytyzm), a ich zjednoczenie dokonało się:

bez zmiany natur (immutabiliter gr. atreptos), to znaczy spotkanie ze sobą natury boskiej i ludzkiej w Jezusie Chrystusie nie zmieniło w żaden sposób ani ludzkiej, ani boskiej natury. Każda pozostała sobą ze specyficznymi dla siebie właściwościami.
bez pomieszania (inconfuse gr. asynchytos), to znaczy obydwie natury Jezusa Chrystusa po zjednoczeniu nie uległy pomieszaniu ze sobą. Nie powstała więc jakaś trzecia bosko-ludzka natura. Pozostały dwie odrębne natury, boska i ludzka, a każda z nich zachowała specyficzne dla siebie właściwości.
bez rozdzielenia (indivise gr. adiairetos), to znaczy mimo obecności dwóch natur w Jezusie Chrystusie po Wcieleniu nie było dwóch osób, lecz jedna Jezusa Chrystusa, w której spotkało się ze sobą bóstwo i człowieczeństwo. Nie wolno więc rozdzielać Jezusa Chrystusa Boga od Jezusa Chrystusa człowieka.
bez rozłączenia (inseparabiliter gr. achoristos), to znaczy, że po wniebowstąpieniu Jezusa Chrystusa natura ludzka nie odłączyła się od boskiej. Tak więc Jezus Chrystus również po wniebowstąpieniu pozostał w pełni Bogiem i w pełni człowiekiem.

Ales wasc sie rozpisal, a ni w zab nie zrozumial co zacytowal.

[Andej]

...

Podoba mi się (poza pierwszym zdaniem). Ale może być tak cos więcej napisała, ponad to, co w Wiki? To ciekawe. Wydaje mi się, że każdy punkt zasługuje na szersze omówienie.

[Gor]

Gor, to nie było zbyt miłe względem Józka gdy obśmiałeś jego wypowiedź. Jozek może i użył takiego a nie innego słowa ale myślę, że chodziło mu o to że geny ludzkie są boskie w sensie bycia dziełem i własnością Boga. Rower zmontowany przez Marka jest markowym rowerem a ciasto upieczone przez Joannę jest ciastem joannowym. Pisząc Kościół Boży nie twierdzimy, że jest Bogiem ale że jest dziełem Boga. Określenie Matka Boska nie oznacza, że Maryja ma boską naturę ale określa Jej przynależność do Syna będącego Bogiem-Człowiekiem.

No przykro mi, ale wpadam sobie przypadkiem i co widzę.. po staremu... bzdury... więc się śmieję... bo słów już na to nie ma.

Nie ma czegoś takiego jak geny boskie. Bóg jest duchem. a Jezus był człowiekiem i Bogiem jednocześnie a te dwie natury się nie mieszały w Nim. Nadal jest Bogiem i człowiekiem z Ciałem przebóstwionym.

Jesteśmy stworzeni przez Boga - oczywiście, ale nie mówimy o człowieku stworzenie boskie, tylko człowiek, ewentualnie Dziecko Boże.
No nie rozwadniajcie Prawdy na pół prawdy bo wychodzą kłamstwa.

[Dezerter]

Gor, to nie było zbyt miłe względem Józka gdy obśmiałeś jego wypowiedź. Jozek może i użył takiego a nie innego słowa ale myślę, że chodziło mu o to że geny ludzkie są boskie w sensie bycia dziełem i własnością Boga. Rower zmontowany przez Marka jest markowym rowerem a ciasto upieczone przez Joannę jest ciastem joannowym. Pisząc Kościół Boży nie twierdzimy, że jest Bogiem ale że jest dziełem Boga. Określenie Matka Boska nie oznacza, że Maryja ma boską naturę ale określa Jej przynależność do Syna będącego Bogiem-Człowiekiem.

Jozek pisze

Ales wasc sie rozpisal, a ni w zab nie zrozumial co zacytowal.

I ja zgadzam się z przedmówcami
Bo Jozek napisał wyraźnie, że

Kazdy czlowiek ma geny boskie, bo Bog je stworzyl i od Niego pochodza.

boskie z małej litery i słowa, że Bóg je stworzył - świadczą moim zdaniem wyraźnie, że Jozek miał na myśli to, że Bóg stworzył prawa natury, człowieka (a więc i jego geny), które decydują jaki jest człowiek
więc geny boskie = stworzone przez Boga = Prawda

Jozek święty nie jest, katolikiem od niedawna, ale się stara, uczy na pierwszym roku Studium teologiczno Pastoralnego, uczy się u nas na forum - ja widzę dużą poprawę w stosunku do tego jak przyszedł na forum, jest bezsprzecznie na dobrej drodze, spotyka się z księdzem psychologiem psychoterapeutą, którego mu poleciłem, jest dobrym wrażliwym na krzywdę innych człowiekiem, pomagającym wielu osobom w potrzebie
więc
hamuj się proszę z negatywnymi ocenami, bo świadczą one o Tobie

[Nenderen]

Nie martw się Gor, każdy czasem popełni błąd ale jak przeprosisz Józka to i Tobie będzie lżej.

[Dezerter]

Gor pisze

ale nie mówimy o człowieku stworzenie boskie,

Rzeczywiście byłoby poprawniej Boże, ale boskie nie jest chyba aż tak dużym błędem by tak przeżywać
oto 3 przykłady rozpraw teologicznych:

Duszy ludzkiej przypisano trzy Boskie cechy, a mianowicie: racjonalność, wolną wolę i panowanie79

15. W Rdz 2, w historii, która, co podkreślono we wprowadzeniu, służy jako tekst przewodni naszej dyskusji, Bóg jest przedmiotem dwóch twórczych gestów w stosunku do ’ādām: „kształtowania” (w. 7a) i „tchnienia” (w. 7b). Akty te wpływają na strukturę rozdziału, który skupi się na dwóch konstytutywnych aspektach człowieka: z jednej strony jego pochodzeniu „z prochu ziemi”, a z drugiej na jego byciu „żywą istotą” przez boskie „tchnienie”.

Oto „boskie” cechy nadane człowiekowi, które w historycznej rzeczywistości sprawiają, że stworzenie staje się obrazem Boga Zbawiciela. Są one owocem „ducha” (rûăh.), wylanego przez Pana na jego króla:

Jakoś wielu ludzi wymiennie mówi Matka Boża i Matka Boska i mało kto na to zwraca uwagę.

[Nenderen]

W sumie ciekawe, czy nazwisko świętego Jana Bosco wywodzi się z chęci jego przodków do podkreślenia przynależności wobec Boga czy raczej z jakiegoś "laickiego" słowa z dawnego języka włoskiego.

[Jozek]

Jozek święty nie jest,

Jak to nie jest? Ja tylko zgubilem aureolke!
Nie widziales jej gdzies przypadkiem?

[Andej]

Bo Jozek napisał wyraźnie, że

Kazdy czlowiek ma geny boskie, bo Bog je stworzyl i od Niego pochodza.

boskie z małej litery i słowa, że Bóg je stworzył - świadczą moim zdaniem wyraźnie, że Jozek miał na myśli to, że Bóg stworzył prawa natury, człowieka (a więc i jego geny), które decydują jaki jest człowiek

Widać kiepsko ze mną, albowiem nie wpadłam na taką interpretacje. Z kontekstu dyskusji wynikało, ze rzecz w dziedziczeniu genów. Wyraźnie i dosłownie dyskusja dotyczyła genetyki, a nie stworzenia.
Przeskok myślowy, zmiana tematu może zmylić. Tym bardziej wobec kategorycznego stwierdzenia, że matka niemal nie przekazuje genów synowi "Nie znajdziesz, bo prawdopodobienstwo wystapienia podobienstwa do matki u mezszczyzny jest znacznie mniejsze niz 1/ tysiac. obawiam sie ze trzeba by zejsc z proporcjami do 1/ dziesiatki tysiecy, co w najmniejszym stopniu nie ma zadnego wplywu na to ze jestes jakims wyjatkiem, czy kims szczegolnym w kontekscie poczecia Jezusa, co probowales podkreslic.". Być może, chromosomów też nie przekazuje, bo musiałby to być ułamek niewielki jednego.
Gdy dyskusja tyczy się, ewidentnie, biologii, przeskok do metafizyki jest dość zaskakujący. I niezrozumiały.
Warto też odnieść się do postu wistującego wątek: "Człowiek ma 46 chromosomów, 23 od ojca, 23 od matki. Jezus był prawdziwym Człowiekiem, więc chyba miał zdrowy organizm i normalne geny, ale co z 23 chromosomami od ojca? Przecież Jezus miał tylko ludzką Matkę, a Ojca w niebie. Tak samo grupę krwi dziedziczy się po obojgu rodzicach, z tego robi się krzyżówkę genetyczną i wychodzi prawdopodobieństwo wystąpienia takiej czy innej grupy krwi u dziecka. Po kim Jezus odziedziczył grupę krwi?".
Wszak to on nadaje kierunek dyspucie.

Zatem zastrzeżenia Gray i Nenderena są wg mnie w pełni zasadne.
A posiadana przez Józka wiedze i dalsze jej zdobywanie nie jest argumentem w dyskusji. Józkowi należy się wielki szacunek za zaangażowanie i dokształcanie. Ale odnoszę wrażenia, że w dziedzinie przekazywania swojej wiedzy to jest kiepściutki. Wydaje mi się, że często pisze coś wręcz odmiennego, od tego o czym myśli. A forumowicze nie mogą odnosić się do jego myśli, mogą tylko interpretować wyłącznie to, co napisał. A analiza logiczna wielu postów jest wręcz niemożliwa.

[Jozek]

Andej, tak jak Bog stworzyl czlowieka, tak samo mogl i stworzyl te 23chromosomy z ktorymi tu macie problem.

Co do mojego przekazywania wiedzy to masz racje, bo ja jej nie przekazuje, rozdaje tylko kopniaki by inni sami ta wiedze znalezli.
Dokladnie tak jak pisalem w innym temacie ze mozna pomoc nie pomagajac.

[Gor]

Nie martw się Gor, każdy czasem popełni błąd ale jak przeprosisz Józka to i Tobie będzie lżej.

Nie bardzo wiem za co mam przeprosić. Odniosłem się do tego co zostało napisane.
Każda wypowiedź powinna być jasna, klarowna i zgodna z prawdą.
A ja zareagowałem na bzdurę.

nadal te same mechanizmy tu widzę... Józek pisze co chce, inni są winni że nie rozumieją przekazu, który potem się okazuje był zupełnie inny niż napisał na początku, a reszta go tłumaczy, oraz także to co miał na myśli...
Nie tak to powinno wyglądać.

Bóg stworzył człowieka i naturę człowieka - prawda. Geny jakie posiadamy są ludzkimi genami- prawda.
Człowiek posiada geny boskie, bo stworzone przez Boga - fałsz.

Co do genów Jezusa. Skoro był Człowiekiem, to posiadał geny ludzkie. Połowa od Maryi- oczywiste, druga połowa od Ducha św, który był sprawcą Wcielenia, u Boga nie ma rzeczy niemożliwych przecież.

Ale już mnie tu nie ma...

[Jozek]

widze ze znalazles moja aureolke i nie chcesz oddac.

[Andej]

Andej, tak jak Bog stworzyl czlowieka, tak samo mogl i stworzyl te 23chromosomy z ktorymi tu macie problem.

Tak stawiając sprawę, to 46. Wszystko, co jest Boskim stworzeniem, w myśl tej teorii, posiada geny Boskie (tak rozumiem translację słów Józka dokonana przez Deza).

Nie mieszajcie.

Jezus miał 46 LUDZKICH. Po połowie, przekazanych przez Maryję, stworzonych specjalnie dla Niego - nie ważne jak, ale wszystkie były LUDZKIE. Ojciec stworzyła je dla Syna jako ludzkie.
W sensie biologicznym określenie "Boskie geny" jest całkowicie pozbawione sensu. I to niezależnie od tego, czy pisownia ze szczególnym szacunkiem przez "B", czy bez tego szczególnego szacunku przez małe "b". Dopuszczalne są obie formy. Mają takie samo znaczenie.

Nie bardzo wiem za co mam przeprosić.

sic!

Każda wypowiedź powinna być jasna, klarowna i zgodna z prawdą.

A na dodatek logiczna.

Józek pisze co chce, inni są winni że nie rozumieją przekazu, który potem się okazuje był zupełnie inny niż napisał na początku,

Co prawda, to prawda.

Bóg stworzył człowieka i naturę człowieka - prawda. Geny jakie posiadamy są ludzkimi genami- prawda.

Tak jest.

Człowiek posiada geny boskie, bo stworzone przez Boga - fałsz.

Niezupełnie. Rozumowanie Deza ma sens (choć nie bardzo przystaje do tematu wątku). Wszystko, co Bóg stworzył, można nazywać Boskim, bo od Niego (w jakiś sposób) pochodzi.

Ale już mnie tu nie ma...

???????????????????

[Dezerter]

Co do genów Jezusa. Skoro był Człowiekiem, to posiadał geny ludzkie. Połowa od Maryi- oczywiste, druga połowa od Ducha św, który był sprawcą Wcielenia, u Boga nie ma rzeczy niemożliwych przecież.

Jezus był nie tylko człowiekiem to po pierwsze
Geny dziedziczymy po rodzicach - w przypadku Jezusa było inaczej, bo miał tylko 1 ludzkiego rodzica, więc mamy pewność tylko co do 50% genów od Maryi. Skąd i jakie były te drugie 50%, możemy domniemywać, ale nic na pewno nie wiemy.