Czy msza uzdrawiająca prawdziwie uzdrawia

Rozmowa na temat sakramentów Kościoła świętego, poparcie ich Biblią, ich ważność, przystępowanie do nich, itp.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czy msza uzdrawiająca prawdziwie uzdrawia

Post autor: Andej » 2022-07-03, 15:45

SynJana pisze: 2022-07-03, 15:38 Co do oczu: jakieś 8-10 lat temu gdzieś około 25 roku zycia miałem korekcję krótkowzroczności laserem.

Osobiście polecam korekcję.

widzę zmiany w kilku osobach, strzelam, że aktywnie starają się poprawić, a nie czekają na uzdrowienie.
Doskonale, cieszę się, że jest OK. I oby utrzymał się ten stan jak najdłużej.

Nie wiem czy można polecać. Raczej polecałbym zainteresowanie i konsultacje z różnymi specjalistami. A dopiero potem ew. decyzja.

Święta racja. Na mannę z nieba nie ma sensu czekać.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Dzik
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 430
Rejestracja: 3 kwie 2020
Has thanked: 75 times
Been thanked: 20 times

Re: Czy msza uzdrawiająca prawdziwie uzdrawia

Post autor: Dzik » 2022-07-03, 19:03

Andej pisze: 2022-07-03, 15:27
Dzik pisze: 2022-07-03, 15:07 1. Czyli według ciebie lepiej nie rozwiązywać swoich problemów i lepiej nie chcieć zmieniać swojego życia na lepsze tylko na wszystko się godzić i poddawać się ze wszystkim i skupić się tylko na pomaganiu innym.

2. Co do koleżanek i kolegów nie wiedzą na czym się skupiam bo nie mówię im nic o swoich problemach bo to nic do chwalenia ani prawie nic o mnie nie wiedzą. Nie mówię im nic o sobie bo nie ma w moim życiu nic ciekawego ani nic czym można by się pochwalić.

3. Mówisz że upodabnianie się do innych i takie udawanie jest złe bo to życie w napięciu ale dla mnie to nie życie w napięciu bo przecież udaje i upadabniam się do innych od bardzo bardzo dawna i już nie umiem być sobą. Nie wiem jak to jest nie udawać. Już się do tego tak przyzwyczaiłem że tak mi dobrze.

4. A dobry wzrok dużo by zmienił bo byłbym niezależny od soczewek czy okularów których nie noszę i mógł bym widzieć świat taki jaki jest bez mgły która opada tylko jak ubiorę soczewki teraz mam taki wzrok że już jest źle ale wiem że jak nic nie zrobię to wzrok będzie coraz gorszy wiele osób mówi że wzrok pogarsza się nawet po tym 21 roku życia i okulista daje receptę na coraz mocniejsze i mocniejsze soczewki/okulary bez końca.

5. I żaden psycholog w moim życiu nic nie zmieni musi się coś na lepsze zmienić
1. Na pewno warto i trzeba się skupić na pomaganiu innym. Jestem głęboko przekonany, ze to właściwy wybór. I z autopsji wiem, jak bardzo skuteczny.
Ale to nie znaczy, że nie należy rozwiązywać własnych problemów, ani też godzić się na wszystko. Trzeba rozwiązywać konstruktywnie. Kierować energię tam, gdzie przyniesie to efekty. Dmuchanie przeciw wiatrowi nie zmniejszy jego kierunku. Szkoda wysiłku.
Swoją energię należy kierować tam, gdzie przyniesie ona największy pożytek. Dla ludzi, świata, okolicy, rodzin ...

2. Kompleks niższości. Skoro nie interesujesz się niczym poza własnym wzrokiem, to jasne, ze nie masz o czym opowiadać. otoczenie widzi twoją nijakość. Napisałeś, że nie masz pasji, hobby, szczególnych zainteresowań. Koledzy to widzą. Widzą, że się maskujesz. Starasz się być teflonowy. Nie dążysz do celu. Gdybyś miał jakieś hobby, to z innymi hobbistami mógłbyś rozmawiać, spotykać się w nieskończoność. A też imponować innym i ich inspirować.

3. Nie tyle upodabniasz c=się, co usiłujesz to robić. Starasz się nie odstawać. Ale oni widzą, że odstajesz. Sam powiedz ile jest osób, które ma takie same zainteresowania jak ty? Z iloma osobami konstruktywnie dyskutujesz, spierasz się, robisz cos nowego?
Tym różnisz się od innych, że nie jesteś sobą. Oni to zauważają. Wtapiesz się w tło. I jest ci z tym bardzo źle, bo wciąż o tym piszesz i na to narzekasz.

4. A dobry wzrok niczego by zmienił. Byś w dalszym ciągu narzekał, biadolił. Miałbyś tysiąc innych problemów.
Chyba nie powiesz, ze dopóki nie pogorszył się wzrok, byłeś otoczony gromada przyjaciół, koleżanek. Że ludzie garnęli się do ciebie.
Wzrok pogarsza się dość dynamicznie w okresie rozwoju fizycznego. Mi tak przepowiedzieli okuliści i sprawdziło się to. Może nie idealnie w czasie, ale mniej więcej. Zmiany fizyczne, w szczególności czaszki, silnie wpływają na wzrok.

5. I żaden psycholog w moim życiu nic nie zmieni dopóki nie zaczniesz korzystać z jego pomocy. Dopóki sam nie zaczniesz walczyć o siebie. Psychoterapeuta niczego nie zrobi za ciebie. Ale poda rękę, pomoże odnaleźć kierunek, sens życia.
Pomoże zrozumieć, że celem życia nie jest uwolnienie się od okularów.
1 Wiem że pomaganie innym jest dobre ale co ja takiego napomagam poddaj pomysł

2 mam dużo zainteresowań hobby i celów ale kogo to interesuje nikogo. Tiktokowo monsterkowego towarzystwa z którego połowa codziennie imprezuje to interesuje głównie tiktok imprezy chlanie monsterki papierosy o tym głównie gadają np zawsze co poniedziałek chwalą się ile kto wypił na melanżu w weekend oprócz tego jeszcze gadają czasem na temat dram afer i związków i obgadują innych więc w takim towarzystwie trzeba gadać na takie tematy nie o tym co mnie interesuje bo to ich nie interesuje.

3 nikt nie ma takich zainteresowań jak ja nawet nikogo to nie interesuje i na takie tematy typu obgadywanie tiktok jakaś najnowsza afera i drama to pogadam to są rzeczy które interesują wszystkich nie ma co gadać o czymś nowym i innym i o czymś co mnie interesuje bo to nikogo nie interesuje

4 Wiem że dobry wzrok nie rozwiązał by innych problemów ale ten jeden dla mnie dość istotny problem czyli problem ze wzrokiem byłby rozwiązany oczywiście mam inne problemy ale to coś oddzielnego. No a jak miałem dobry wzrok to akurat fakt nie przez to bo przez co inne czyli inne czasy i inne okoliczności miałem znajomych najpierw mieszkałem w innej wsi to na brak znajomych nie nażekałem nie wiedziałem wtedy co to samotność wtedy przez większość czasu byłem dzieckiem dopiero pod koniec byłem trochę starszy ale jak bym się nie wyprowadził to może dalej by byli bo wątpię że na tyle bliskie znajomości trwające od dziecka by się od tak rozpadły później w nowej wsi w gimnazjum znalazłem sobie nowych znajomych którzy byli do tąd co nie zaczeła się szkoła średnia bo nikt nie miał znajomych poza obszarem nazwanym przez nas w tamtym czasie trójwieś ale w szkole średniej nowe możliwości skończyły się czasy trójwsi bo zaczeło się poznawać ludzi na terenie 2 powiatów a nie 3 wsi i każdy poszedł w swoją stronę znalazł nowych znajomych a ja niestety nie. Więc szkoła średnia dała niektórym nowych znajomych na miejscu starych znajomych ale mi nowych znajomych nie dała.

5 Żeby dostać rente na ten zespół aspergera to poszłem do psychologa bo ożecznik w zusie inaczej patrzy na kogoś kto chodzi do psychologa i co jakoś ten psycholog nic nie dał poza wciskaniem kitu o mojej wyjątkowości o tym jaki jestem przystojny ładny mam dużo zalet jakie moje zainteresowania są fajne żadkie i wyjątkowe i że to powód do chwalenia i że mam dobre poglądy dobry sposób myślenia że mało takich osób jak ja, ale ja wiem że każdy psycholog tak mówi. Pewnie mówi to każdej osobie która tam chodzi mam się nabrać na tak tępe cygaństwa pewnie julcią z rocznika 07 pijącym monsterki które cały dzień oglądają tiktoka mówi dokładnie to samo.
Ostatnio zmieniony 2022-07-03, 19:05 przez Dzik, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czy msza uzdrawiająca prawdziwie uzdrawia

Post autor: Andej » 2022-07-03, 19:32

Aby pomagać wystarczy nieco empatii. Zainteresowania innym człowiekiem. Wrażliwość na jego problemy, niedostatki.

Psycholog, nawet jeśli wciska, to słusznie. Czujesz się niedowartościowany. Masz kompleks niższości. Dlatego chciał podbudować twoje ego. Dodać wiary w siebie. Abyś uwierzył, że możesz i potrafisz.

A z kolegami, chyba jednak trzeba czasem gdzieś wyskoczyć. Nawet, jeśli to głupie. Zapewne oni uważają, że uwżasz się za lepszego od nich. Że nimi gardzisz.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Dzik
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 430
Rejestracja: 3 kwie 2020
Has thanked: 75 times
Been thanked: 20 times

Re: Czy msza uzdrawiająca prawdziwie uzdrawia

Post autor: Dzik » 2022-07-03, 21:58

Andej pisze: 2022-07-03, 19:32 Aby pomagać wystarczy nieco empatii. Zainteresowania innym człowiekiem. Wrażliwość na jego problemy, niedostatki.

Psycholog, nawet jeśli wciska, to słusznie. Czujesz się niedowartościowany. Masz kompleks niższości. Dlatego chciał podbudować twoje ego. Dodać wiary w siebie. Abyś uwierzył, że możesz i potrafisz.

A z kolegami, chyba jednak trzeba czasem gdzieś wyskoczyć. Nawet, jeśli to głupie. Zapewne oni uważają, że uwżasz się za lepszego od nich. Że nimi gardzisz.
Jak mogę i mam jak to pomocy nikomu nie odmawiam kiedyś nawet pomodliłem się za dalszego sąsiada który umarł i nie ma żadnej rodziny więc nikt sie za niego raczej nie pomodlił a wiem że trochę nagrzeszył bo np lubiał za dużo i za często wypić ale stwierdziłem że jak sie pomodlę to prędzej pójdzie do nieba

To najwyraźniej nie jest to skuteczne czyli jak mówiłem żaden psycholog mi nie pomoże

Mi nie chodziło o to że imprezy złe ale upijanie się w każdy dzień 5 razy w tygodniu to chyba nie jest dobrze a połowa ludzi w moim wieku jakich znam tak robi i sam bym chętnie na taką imprezę wyskoczył ale nie ma z kim nawet nikt nie poddał takiej propozycji

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czy msza uzdrawiająca prawdziwie uzdrawia

Post autor: Andej » 2022-07-03, 22:31

Dzik pisze: 2022-07-03, 21:58 Jak mogę i mam jak to pomocy nikomu nie odmawiam kiedyś nawet pomodliłem się za dalszego sąsiada który umarł
Czy przypadkiem nie kpisz sobie? Bo na to wygląda.
A jak mu pomagałeś zanim umarł?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Dzik
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 430
Rejestracja: 3 kwie 2020
Has thanked: 75 times
Been thanked: 20 times

Re: Czy msza uzdrawiająca prawdziwie uzdrawia

Post autor: Dzik » 2022-07-04, 09:07

Andej pisze: 2022-07-03, 22:31
Dzik pisze: 2022-07-03, 21:58 Jak mogę i mam jak to pomocy nikomu nie odmawiam kiedyś nawet pomodliłem się za dalszego sąsiada który umarł
Czy przypadkiem nie kpisz sobie? Bo na to wygląda.
A jak mu pomagałeś zanim umarł?
Jak mu miałem pomóc flaszke postawić

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czy msza uzdrawiająca prawdziwie uzdrawia

Post autor: Andej » 2022-07-04, 09:11

Jeśli się przewróciła i mógłby się o nią potknąć, przewrócić, to z pewnością, tak.

Zastanawiam się, czy Ty na prawdę tego nie widzisz? Nie widzisz ludzkich potrzeb? Problemów, ograniczeń?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Dzik
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 430
Rejestracja: 3 kwie 2020
Has thanked: 75 times
Been thanked: 20 times

Re: Czy msza uzdrawiająca prawdziwie uzdrawia

Post autor: Dzik » 2022-07-04, 14:52

Andej pisze: 2022-07-04, 09:11 Jeśli się przewróciła i mógłby się o nią potknąć, przewrócić, to z pewnością, tak.

Zastanawiam się, czy Ty na prawdę tego nie widzisz? Nie widzisz ludzkich potrzeb? Problemów, ograniczeń?
Widzę ale nie będę przecież że tak powiem łazić po hołpach i pytać komu w czymś pomóc

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czy msza uzdrawiająca prawdziwie uzdrawia

Post autor: Andej » 2022-07-04, 15:51

Dzik pisze: 2022-07-04, 14:52 Widzę ale nie będę przecież że tak powiem łazić po hołpach i pytać komu w czymś pomóc
Niestety, nie wyręczę.
Ale nie trza łazić. Wystarczy odezwać się. Józek opisywał kilka takich sytuacji. Po prostu zauważyć człowieka. Odezwać się, zaproponować pomoc. Okazać zainteresowanie.
Ale to musi wypływać z wnętrza. Człowiek musi to mieć w sobie.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13689
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2004 times
Been thanked: 2176 times

Re: Czy msza uzdrawiająca prawdziwie uzdrawia

Post autor: sądzony » 2022-07-04, 20:45

Andej pisze: 2022-07-01, 16:05 Zauważam jednak jedno. Mianowicie to, że modlitwa zmienia mnie samego. Wpływa na mnie. I nie wiem, czy nie jest to najważniejszy skutek. Także w zakresie zdrowotnym, bo mobilizuje organizm do silniejszej pracy dla zdrowia.
Dla mnie to, do pewnego poziomu, oczywiste nawet zakładając, że Bóg nie istnieje. Można to wytłumaczyć psychologią.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Dzik
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 430
Rejestracja: 3 kwie 2020
Has thanked: 75 times
Been thanked: 20 times

Re: Czy msza uzdrawiająca prawdziwie uzdrawia

Post autor: Dzik » 2022-07-04, 22:28

Andej pisze: 2022-07-04, 15:51
Dzik pisze: 2022-07-04, 14:52 Widzę ale nie będę przecież że tak powiem łazić po hołpach i pytać komu w czymś pomóc
Niestety, nie wyręczę.
Ale nie trza łazić. Wystarczy odezwać się. Józek opisywał kilka takich sytuacji. Po prostu zauważyć człowieka. Odezwać się, zaproponować pomoc. Okazać zainteresowanie.
Ale to musi wypływać z wnętrza. Człowiek musi to mieć w sobie.
ludzie zwykle nie chcą pomocy jak chcą to mówią a wtedy nie odmawiam

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czy msza uzdrawiająca prawdziwie uzdrawia

Post autor: Andej » 2022-07-05, 09:45

Dzik pisze: 2022-07-04, 22:28 ludzie zwykle nie chcą pomocy jak chcą to mówią a wtedy nie odmawiam
Ludzie zwykle ukrywają swoje problemy. Wyjawiają je anonimowo w internetach. Ale w realu się maskują. Nie proszą. Ukrywają.
Ostatnio zmieniony 2022-07-05, 12:12 przez miłośniczka Faustyny, łącznie zmieniany 2 razy.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Dzik
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 430
Rejestracja: 3 kwie 2020
Has thanked: 75 times
Been thanked: 20 times

Re: Czy msza uzdrawiająca prawdziwie uzdrawia

Post autor: Dzik » 2022-07-05, 13:17

Andej pisze: 2022-07-05, 09:45
Dzik pisze: 2022-07-04, 22:28 ludzie zwykle nie chcą pomocy jak chcą to mówią a wtedy nie odmawiam
Ludzie zwykle ukrywają swoje problemy. Wyjawiają je anonimowo w internetach. Ale w realu się maskują. Nie proszą. Ukrywają.
No w tym internecie to tyle napomaga że wcale no poza wpłaceniem na jakąś zżutke zresztą co tak na siłę szukać jak tu komuś pomóc

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13689
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2004 times
Been thanked: 2176 times

Re: Czy msza uzdrawiająca prawdziwie uzdrawia

Post autor: sądzony » 2022-07-05, 13:25

Andej pisze: 2022-07-05, 09:45 Ludzie zwykle ukrywają swoje problemy. Wyjawiają je anonimowo w internetach. Ale w realu się maskują. Nie proszą. Ukrywają.
To zależy na ile jesteśmy w stanie komuś poświęcić czasu i obecności, i na ile sami jesteśmy w stanie się otworzyć, by pokazać, że jesteśmy tacy jak oni; nie wolni od problemów.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: Czy msza uzdrawiająca prawdziwie uzdrawia

Post autor: Andej » 2022-07-05, 13:32

Wróć do problemu opisanego przez założyciela wątku. Z jego postów poznasz na ile jest otwarty na ludzi i ich problemy. I ile energii zabierają mu jego własne problemy.

Dodano po 2 minutach 4 sekundach:
Dzik pisze: 2022-07-05, 13:17 No w tym internecie to tyle napomaga że wcale no poza wpłaceniem na jakąś zżutke zresztą co tak na siłę szukać jak tu komuś pomóc
Wiem. Dlatego napisałem. Przeczytaj posty Józka. Albo jego spytaj, to wytłumaczy, jak można podać rękę. Jak patrzyć i widzieć. I nie wstydzić się w realu. Z otwartą przyłbicą.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

ODPOWIEDZ