Dlaczego niektórych ludzi od razu nie lubimy ?
-
- Początkujący
- Posty: 47
- Rejestracja: 12 mar 2023
- Has thanked: 24 times
- Been thanked: 23 times
Re: Dlaczego niektórych ludzi od razu nie lubimy ?
Często to nasze podświadome mechanizmy samoobronne chronią nas przed pewnymi osobami. Nie lubię ludzi, którzy wystają w łódzkich bramach na Bałutach, nie chcę z nimi mieć nic do czynienia, bo bywają agresywni i pijani.
Nie znoszę żonatych facetów, którzy w żartach kierują swe zainteresowanie do innych kobiet. (I na odwrót).
Pewnie jeszcze parę typów ludzi można by wymienić. Np polityków, którzy kłamią
I to nie tak, ze zachowuję się ostentacyjnie, ale całą sobą odcinam się od pewnych typów ludzi.
Można się zastanawiać, czy to po chrześcijańsku. Ale znam siebie, znam swoje ograniczenia i wiem, ze inna moja postawa nic nie zmieni na lepsze.
Nie znoszę żonatych facetów, którzy w żartach kierują swe zainteresowanie do innych kobiet. (I na odwrót).
Pewnie jeszcze parę typów ludzi można by wymienić. Np polityków, którzy kłamią
I to nie tak, ze zachowuję się ostentacyjnie, ale całą sobą odcinam się od pewnych typów ludzi.
Można się zastanawiać, czy to po chrześcijańsku. Ale znam siebie, znam swoje ograniczenia i wiem, ze inna moja postawa nic nie zmieni na lepsze.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Dlaczego niektórych ludzi od razu nie lubimy ?
Nie tyle można, co trzeba.
Uważam, że to nie po chcrześcijańsku.
Albo uznaje się naukę Chrystusa, a w tym przykazania miłości, albo się ją odrzuca.
Ale biorę też pod uwagę, że potoczne określenie "nie lubię kogoś" nie zawsze ma takie znaczenie.
Wydaje mi się, że w przypadku wyliczonych przez Ciebie osób jest to raczej synonimem "boją się tych ludzi". I dlatego unikam.
Jest też problem, który często poruszam, a mianowicie odróżnienie niechęci do człowieka, od niechęci do jego zachowania.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
-
- Złoty mówca
- Posty: 6011
- Rejestracja: 12 mar 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 454 times
- Been thanked: 918 times
Re: Dlaczego niektórych ludzi od razu nie lubimy ?
Ale przykazanie miłości nie oznacza że niesztampowa ma się od razu pchać do pijaków w bramach albo wdawać w dwuznaczne pogaduszki z żonatymi facetami...
Lepiej kogoś z góry nie osądzać ale czasem warto pewien dystans i ostrożność zachować zanim się go lepiej nie pozna
Lepiej kogoś z góry nie osądzać ale czasem warto pewien dystans i ostrożność zachować zanim się go lepiej nie pozna
Ostatnio zmieniony 2023-03-14, 21:44 przez Albertus, łącznie zmieniany 1 raz.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Dlaczego niektórych ludzi od razu nie lubimy ?
A czemu wpadłeś na taki pomysł? Na prawdę przyszło Ci do głowy, aby ja do tego nakłaniać?
Ale ona wcale nie osądzała. Napisała, że nie lubi z powodu ich zachowania. Jeśli oskarżasz o to, że ocaniała ludzi, to podaj przykład, zacytuj. A jeśli nie uważasz, to do czego odnosi się pouczenia? Czy to tylko taka mądrość (przyznaję, że to słuszne) oderwana od rozmowy prowadzonej w tym wątku.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
-
- Początkujący
- Posty: 47
- Rejestracja: 12 mar 2023
- Has thanked: 24 times
- Been thanked: 23 times
Re: Dlaczego niektórych ludzi od razu nie lubimy ?
Tak, to prawda.Jest też problem, który często poruszam, a mianowicie odróżnienie niechęci do człowieka, od niechęci do jego zachowania.
U mnie to tez pewna słabość (i związany z nią strach).
Nie chcę znajdować się w kręgach pewnych ludzi, którzy mogliby mieć na mnie zły wpływ. Potrafiłam w przeszłości ulegac złym wpływom.
Zatem nie chcę wystawiać się na żadne pokusy, czy zbędne zagrożenia.
Ale dałeś mi do myślenia na przyszłość, nt. moich własnych postaw w różnych sytuacjach życiowych.
I naprawdę - nie zamierzam wchodzić w przyjaźnie, czy jakiekolwiek bliskie relacje z takimi ludźmi
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Dlaczego niektórych ludzi od razu nie lubimy ?
To zrozumiała i słuszna postawa. Głupotą jest wkładania ręki do wrzątku. Tak samo jak narażanie się na przykrości. Jeśli jest ryzyko niewłaściwych zachowań, to nie tylko bliskie relacje, ale jakiekolwiek, mogą okazać się zgubne.niesztampowa pisze: ↑2023-03-14, 21:54 I naprawdę - nie zamierzam wchodzić w przyjaźnie, czy jakiekolwiek bliskie relacje z takimi ludźmi
Też uważam, że najlepiej z daleka omijać takich ludzi.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13800
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2022 times
- Been thanked: 2204 times
Re: Dlaczego niektórych ludzi od razu nie lubimy ?
Dla poprawności powinnaś napisać "z ludźmi, którym zdarza się przejawiać takie zachowania".
Pisząc "takimi ludźmi" pojawia się pytanie "jakimi"?
Z psychologicznego punktu widzenie problem w tym, że to bardzo trudne, co nie oznacza, że niemożliwe, być, rozmawiać z kimś i nie postrzegać tego kogoś poprzez jego czyny i zachowania.
Dopóki nie zbudujemy relacji.
Kwesta w tym, że mało kto ma na tyle odwagi by zbliżać się do kogoś. kto myśli, czyni i wygląda inaczej.
Acha no i to w sumie nie do Ciebie @niesztampowa, a raczej tak bardziej ogólnie.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
Re: Dlaczego niektórych ludzi od razu nie lubimy ?
Ja się w ogóle zastanawiam, czy jest możliwe tak naprawdę, oddzielenie niechęci do czynów/ grzechów od niechęci do człowieka? Przecież czyny popełnia konkretny człowiek.
Nie zdradziła go zdrada. Zdradziła go żona.
Nie ukradła jej roweru kradzież. Okradł ją złodziej...
Oczywiście może on przestać popełniać te czyny / grzechy, żałować za nie, wyrzec się ich, postanowić poprawę itd. Ale wtedy to człowiek się zmienia. Czy na potępienie idą same grzechy, oderwane od człowieka, czy cały człowiek?
Nie zdradziła go zdrada. Zdradziła go żona.
Nie ukradła jej roweru kradzież. Okradł ją złodziej...
Oczywiście może on przestać popełniać te czyny / grzechy, żałować za nie, wyrzec się ich, postanowić poprawę itd. Ale wtedy to człowiek się zmienia. Czy na potępienie idą same grzechy, oderwane od człowieka, czy cały człowiek?
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13800
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2022 times
- Been thanked: 2204 times
Re: Dlaczego niektórych ludzi od razu nie lubimy ?
My (choć to trudne) nie powinniśmy oceniać, sądzić ludzi. Tym zajmuje się Bóg.
Czasem się zastanawiam, że choć nikogo nie zabiłem, to czy powinienem osądzać mordercę. Przecież 2 razy próbowałem odebrać sobie życie, nadużywałem alkoholu, narkotyków, nadal palę papierosy, krzywdziłem ludzi "zabijając" w nich dobro, nadzieję, radość. Czyż nie jestem "mordercą"?
A do nieoceniania po czynach konieczna jest, moim zdaniem, miłość.
Nie wiem czy to właściwy przykład, ale nie oceniam niemowlęcia po tym, że narobiło mi na kolana, buddysty po tym, że medytuje, a niewierzącego po tym, iż nie ma ślubu sakramentalnego.
Choć chciałbym by dziecko siadło w końcu na nocnik, buddysta odnalazł Chrystusa, a niewierzący się nawrócił.
Staram się budować relację w "świecie", w którym nasze "rozumienia" się pokrywają.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
Re: Dlaczego niektórych ludzi od razu nie lubimy ?
Tak, teoretycznie nie powinniśmy osądzać, bo tylko Bóg zna wszystkie motywacje itd. W teorii to możemy nawet powiedzieć, że nie mamy prawa osądzać Hitlera, bo może był np. chory psychicznie, miał guza mózgu albo zaburzoną gospodarkę hormonalną, która na niego tak wpłynęła... Ale w praktyce, gdybym ja (lub moi najbliżsi*) była bezpośrednią ofiarą reżimu, którego był twarzą i reprezentantem, to wątpię, czy udałoby mi się tak słodko filozofować.
Albo wyobraźmy sobie pedofila, który grasuje w pobliżu przedszkola, gdzie jest twoje dziecko... Czyż nie bałbyś się, że on skrzywdzi twoje dziecko i nie chciałbyś uchronić go wszelkimi możliwymi metodami? To nie "pedofilia" jest zagrożeniem, tylko konkretny człowiek. I nie obchodzi mnie w tym momencie, czy on się taki urodził, czy on nie jest winny swoim skłonnościom - tak samo można powiedzieć, że morderca, złodziej, gwałciciel, wszyscy się tacy urodzili i to nie ich wina...
* w rzeczywistości członkowie mojej rodziny - reprezentanci wcześniejszych pokoleń - byli ofiarami m.in. Niemców hitlerowców ale to nie o tym temat
Albo wyobraźmy sobie pedofila, który grasuje w pobliżu przedszkola, gdzie jest twoje dziecko... Czyż nie bałbyś się, że on skrzywdzi twoje dziecko i nie chciałbyś uchronić go wszelkimi możliwymi metodami? To nie "pedofilia" jest zagrożeniem, tylko konkretny człowiek. I nie obchodzi mnie w tym momencie, czy on się taki urodził, czy on nie jest winny swoim skłonnościom - tak samo można powiedzieć, że morderca, złodziej, gwałciciel, wszyscy się tacy urodzili i to nie ich wina...
W mojej opinii - byłeś mordercą, ale już nie jesteś. Podobnie jeśli np. ja popełniałam grzech X, to BYŁAM GRZESZNICĄ - ale jeśli się odwróciłam od danego grzechu, wyrzekłam się go, żałuję a Bóg mi to wybaczył i zapomniał - to już nie jestem. Ale nie zmienia to faktu, że byłam grzesznicą - czyli osobą grzeszną. A nie, że jakiś abstrakcyjny grzech się do mnie przykleił jak jakaś zawieszka czy zdrapka... Nie, grzech był wtedy częścią mojej osoby, utożsamiałam się z nim, bo świadoime go wybrałam... Dlatego dla mnie takie rozróżnienie jest sztuczne.Czasem się zastanawiam, że choć nikogo nie zabiłem, to czy powinienem osądzać mordercę. Przecież 2 razy próbowałem odebrać sobie życie, nadużywałem alkoholu, narkotyków, nadal palę papierosy, krzywdziłem ludzi "zabijając" w nich dobro, nadzieję, radość. Czyż nie jestem "mordercą"?
* w rzeczywistości członkowie mojej rodziny - reprezentanci wcześniejszych pokoleń - byli ofiarami m.in. Niemców hitlerowców ale to nie o tym temat
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13800
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2022 times
- Been thanked: 2204 times
Re: Dlaczego niektórych ludzi od razu nie lubimy ?
Zgadza się. Teoretyzowanie, a praktyka to co innego.
No ale piszesz o działaniu, a do tego nie potrzebna Ci ocena człowieka. Jeżeli wiesz, że jest winny złych czynów nie musisz go oceniać. Po prostu strzeżesz dziecko.
Człowiek jest, bywa zagrożeniem, nie przez to, że jest, a przez to co i jak czyni.
No ale piszesz o działaniu, a do tego nie potrzebna Ci ocena człowieka. Jeżeli wiesz, że jest winny złych czynów nie musisz go oceniać. Po prostu strzeżesz dziecko.
Człowiek jest, bywa zagrożeniem, nie przez to, że jest, a przez to co i jak czyni.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
Re: Dlaczego niektórych ludzi od razu nie lubimy ?
Zgadzam się z tobą, że to jest teoretycznie niepotrzebne. Jednak w praktyce, do owego ideału niezmiernie mi daleko ale przynajmniej jestem w tym zakresie szczera
W moim odczuciu, człowiek jest zagrożeniem przez to, jakim jest.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13800
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2022 times
- Been thanked: 2204 times
Re: Dlaczego niektórych ludzi od razu nie lubimy ?
W praktyce mi również trudno nie oceniać ludzi. To dzieje się jakby automatycznie. Szczera jednak rozmowa bardzo często ukazuje człowieka innym, niż go postrzegałem. Czasem mam wrażenie, że "tam" głęboko wszyscy jesteśmy identyczni.
To zbliża.
Wierzę, że człowiek jest dobry, ale strasznie poraniony. Jest wielkim deficytem miłości, który próbuje zaspokoić przyjemnością władzy, seksu, posiadania, sukcesu, panowania, ambicji ...
Zgadza się, są ludzie którzy poprzez to co uczynili wzbudzają lęk, ja osobiście chyba najbardziej obawiam się ludzi, którzy nie wyrządzając zła wyraźnie, szerzą je cicho i powoli.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13800
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2022 times
- Been thanked: 2204 times
Re: Dlaczego niektórych ludzi od razu nie lubimy ?
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20