Ku Kościołowi synodalnemu
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2354
- Rejestracja: 29 sie 2022
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 298 times
- Been thanked: 317 times
Re: Ku Kościołowi synodalnemu
Słuchajcie wczoraj byłem na Mszy dziękczynnej za rok 2022. Ksiądz proboszcz podsumował kilkoma liczbami rok. Otóż nie wiem ile ma moja parafia, ale ta obok ma 30 000 tys wiernych, ta liczba jest chyba z przed 8 lat. Ślubów było 9, chrztów 120 i dzieci na pierwszej Komunii Świętej 128. Szokująco małe liczby. Czy nie ma już odwrotu od tak dziwnego trendu? U Was jest podobnie?
Jezus Chrystus jest moim Królem.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13759
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2019 times
- Been thanked: 2196 times
Re: Ku Kościołowi synodalnemu
U nas jest podobnie. Co tydzień do kościoła przychodzi 20% społeczności. Słuchałem również badań, iż Polska jest najbardziej katolickim krajem w Europie, ale jest również najbardziej sekularyzującym się.
Ja osobiście dostrzegam jednak swego rodzaju "głód duchowy" i chęć rozwoju w tym kierunku. Jakby nie koniecznie religijność była w stanie zaspokoić tęsknotę za sacrum w człowieku.
Ja osobiście dostrzegam jednak swego rodzaju "głód duchowy" i chęć rozwoju w tym kierunku. Jakby nie koniecznie religijność była w stanie zaspokoić tęsknotę za sacrum w człowieku.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4217 times
Re: Ku Kościołowi synodalnemu
A skąd wiesz, ze wiernych? Na jakiej podstawie uważasz, że oni są ludźmi wierzącymi?
Na przykład: Była wczoraj u mnie sąsiadka. Cos opowiadała o swojej przyjaciółce, która jest ŚJ i poleciła przeczytanie Księgi Hioba. Zeszło nieco na temat wiary. Sąsiadka zadeklarowała, że jest katoliczka i nic ani nikt tego nie zmieni. Ale jednocześnie powiedziała, że nigdy nie czytała Pisma Świętego. Nie chodzi do kościoła. Nie modli się. Nie przyjmuje księdza na kolędzie. Bóg nie odgrywa w jej życiu żadnej roli. Ale uważa się za katoliczkę. Być może w dokumentach parafialnych też jest zaliczona w poczet wiernych, katolików.
Sekularyzacja. Na pewno jest. Ale czy na prawdę? Czy taka moja sąsiadka, nawet gdyby dokonała apostazji, to czy byłoby to prawdziwe wystąpienie z Kościoła? Uważam, ze ani trochę. Ona jest poza Kościołem od dawna. Ona nie jest wierzącą, choć o tym nie wie. Nawet nie wie, co to znaczy być człowiekiem wierzącym. Ani katolikiem.
To nie następuje sekularyzacja, ale uświadamianie. Ludzie nagle budzą się i spostrzegają, że nic ich nie łączy z Kościołem. Bo zaczynają myśleć. Przestają udawać.
Może synodalność mieć też taki skutek. Bo może komuś uświadomić, że to co robi nie ma nic wspólnego z wiarą. Boi chodzi do kościoła, choć nie wierzy. Z rozpędu, z przyzwyczajenia. Pusta forma bez treści.
Czyj jest wiara bez uczynków?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13759
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2019 times
- Been thanked: 2196 times
Re: Ku Kościołowi synodalnemu
Może odwróćmy pytanie:
skąd Ty Andeju wiesz, żeś wierzący?
Skąd ja sądzony to wiem?
...
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4217 times
Re: Ku Kościołowi synodalnemu
Na to pytanie udzieliłem odpowiedzi w pierwszym poście, jaki napisałem w tym Forum. A w zeszłym roku przypomniałem ten post powitalny z wątku: Przedstaw się!
Wydaje mi się, że jest to odpowiedź wystarczająca i uczciwa. Obecnie jestem w innym miejscu i stanie, jednak tamto wyjaśnienie jest wciąż aktualne.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2354
- Rejestracja: 29 sie 2022
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 298 times
- Been thanked: 317 times
Re: Ku Kościołowi synodalnemu
Wiem, bo ksiądz proboszcz kiedyś mówił.Andej pisze: ↑2023-01-01, 12:41A skąd wiesz, ze wiernych? Na jakiej podstawie uważasz, że oni są ludźmi wierzącymi?
Na przykład: Była wczoraj u mnie sąsiadka. Cos opowiadała o swojej przyjaciółce, która jest ŚJ i poleciła przeczytanie Księgi Hioba. Zeszło nieco na temat wiary. Sąsiadka zadeklarowała, że jest katoliczka i nic ani nikt tego nie zmieni. Ale jednocześnie powiedziała, że nigdy nie czytała Pisma Świętego. Nie chodzi do kościoła. Nie modli się. Nie przyjmuje księdza na kolędzie. Bóg nie odgrywa w jej życiu żadnej roli. Ale uważa się za katoliczkę. Być może w dokumentach parafialnych też jest zaliczona w poczet wiernych, katolików.
Sekularyzacja. Na pewno jest. Ale czy na prawdę? Czy taka moja sąsiadka, nawet gdyby dokonała apostazji, to czy byłoby to prawdziwe wystąpienie z Kościoła? Uważam, ze ani trochę. Ona jest poza Kościołem od dawna. Ona nie jest wierzącą, choć o tym nie wie. Nawet nie wie, co to znaczy być człowiekiem wierzącym. Ani katolikiem.
To nie następuje sekularyzacja, ale uświadamianie. Ludzie nagle budzą się i spostrzegają, że nic ich nie łączy z Kościołem. Bo zaczynają myśleć. Przestają udawać.
Może synodalność mieć też taki skutek. Bo może komuś uświadomić, że to co robi nie ma nic wspólnego z wiarą. Boi chodzi do kościoła, choć nie wierzy. Z rozpędu, z przyzwyczajenia. Pusta forma bez treści.
Czyj jest wiara bez uczynków?
Dodano po 6 minutach 50 sekundach:
Wiara, każdy z nas ma różną drogę poznawania prawdy o sobie. Wolna wola jest szacunkiem dla wyboru człowieka. Jest wiele zależności o których wiemy, ale jeszcze więcej jest tego czego nie wiemy.
Jezus Chrystus jest moim Królem.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4217 times
Re: Ku Kościołowi synodalnemu
Zatem należy przyjąć, na podstawie dostępnych mi statystyk dominicantes i communicantes, że w parafii mieszka kilkaset tysięcy ludzi. Parafia wielkości całego Białegostoku czy Lublina.
Przykro mi, ale albo Cię ksiądz okłamał, albo się pomylił, albo miał cos innego na myśli. Albo nie wiedział, co to znaczy człowiek wierzący. Wzgl. nie wiedział, co to jest wiara. Wydaje mi się, że pewnym minimalnym kryterium uznania kogoś za wierzącego jest jego świadome wyznawanie Credo. Przysięganie na wszystko, co zawiera Credo. A drugim warunkiem, że życie tym.
Jeśli 30 000 ludzi wyznaje uczciwie i z przekonaniem całe Credo i swoim życiem świadczy o Chrystusie, to jest jakieś przekłamanie w podaniu ilosci narodzin-chrztów - albowiem nie wyobrażam sobie, aby dziecko w rodzinie wierzących nie było chrzczone. A jeśli nie jest chrzczone, to znaczy, że nikt w rodzinie nie jest wierzący. To samo ze ślubami, pierwszymi komuniami i bierzmowaniami. Albo, albo.
Stwierdzenie, że wierzący nie przystępują do sakramentów jest podobne do stwierdzenia (co nie znaczy, że nie ma pewnej grupy żyjącej w rozkroku), że abstynent nie powstrzymuje się od częstego picia alkoholu. Nonsens.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2354
- Rejestracja: 29 sie 2022
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 298 times
- Been thanked: 317 times
Re: Ku Kościołowi synodalnemu
Czy myślisz, że wiesz co to jest wiara? I jaką ja mam iść drogą by zbliżyć się do Boga?Andej pisze: ↑2023-01-01, 13:54Zatem należy przyjąć, na podstawie dostępnych mi statystyk dominicantes i communicantes, że w parafii mieszka kilkaset tysięcy ludzi. Parafia wielkości całego Białegostoku czy Lublina.
Przykro mi, ale albo Cię ksiądz okłamał, albo się pomylił, albo miał cos innego na myśli. Albo nie wiedział, co to znaczy człowiek wierzący. Wzgl. nie wiedział, co to jest wiara. Wydaje mi się, że pewnym minimalnym kryterium uznania kogoś za wierzącego jest jego świadome wyznawanie Credo. Przysięganie na wszystko, co zawiera Credo. A drugim warunkiem, że życie tym.
Jeśli 30 000 ludzi wyznaje uczciwie i z przekonaniem całe Credo i swoim życiem świadczy o Chrystusie, to jest jakieś przekłamanie w podaniu ilosci narodzin-chrztów - albowiem nie wyobrażam sobie, aby dziecko w rodzinie wierzących nie było chrzczone. A jeśli nie jest chrzczone, to znaczy, że nikt w rodzinie nie jest wierzący. To samo ze ślubami, pierwszymi komuniami i bierzmowaniami. Albo, albo.
Stwierdzenie, że wierzący nie przystępują do sakramentów jest podobne do stwierdzenia (co nie znaczy, że nie ma pewnej grupy żyjącej w rozkroku), że abstynent nie powstrzymuje się od częstego picia alkoholu. Nonsens.
Jezus Chrystus jest moim Królem.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4217 times
Re: Ku Kościołowi synodalnemu
Sądzę, że najlepiej będzie jak sam postarasz się znaleźć odpowiedź na te pytania. Sugeruję poszukanie duchowego przewodnika, który pokieruje rozwojem w duchu wiary. Może jakieś dobrego spowiednika?
Mam nadzieję, że uda się znaleźć. Życzę owocnych poszukiwań.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2354
- Rejestracja: 29 sie 2022
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 298 times
- Been thanked: 317 times
Re: Ku Kościołowi synodalnemu
Dziękuję, mam dobrych spowiedników w mojej parafii. Dobrzy księża w niej posługują. Słucham ich. A te pytania będę zadawać sobie do końca moich dni. Czy idę dobrą drogą, nie wiem, pewnie w drugim życiu się dowiem.
Jezus Chrystus jest moim Królem.
-
- Elitarny komentator
- Posty: 3423
- Rejestracja: 21 cze 2021
- Has thanked: 157 times
- Been thanked: 357 times
Re: Ku Kościołowi synodalnemu
Obłożyc interdyktem heretyzujacych hierarchów koscioła w Niemczech i skończy się bajdurzenie o synodalności . problemem jest to ze pod płaszczykiem synodalnosci moze i potrzebnej kosmaty próbuje przepchnac swe herezje zwiazane z etyką czyli genderowe wymysły zwiazane ze usankcjonowaniem pewnych dewiacyjnych zachowań seksualnych .
jesli szukamy szczerze to nie mamy sie co bac potepienia. Najwyzej dłuzej posiedzimy w czysccu.
ja sam sie obawiam czesto ze moje nawrócenie jest umotywowane wciaz głodem syna marnotrawnego a nie miloscia do wzgardzonego przeze mnie wczesniej Ojca. Wolałbym jednak byc na tym drugim etapie.
jesli szukamy szczerze to nie mamy sie co bac potepienia. Najwyzej dłuzej posiedzimy w czysccu.
ja sam sie obawiam czesto ze moje nawrócenie jest umotywowane wciaz głodem syna marnotrawnego a nie miloscia do wzgardzonego przeze mnie wczesniej Ojca. Wolałbym jednak byc na tym drugim etapie.
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2354
- Rejestracja: 29 sie 2022
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 298 times
- Been thanked: 317 times
Re: Ku Kościołowi synodalnemu
Powinniśmy być czujni, nieustannie. Czyściec to nie Niebo. Ponoć to piekło z możliwością dotarcia do Nieba.Gzresznik Upadający pisze: ↑2023-01-02, 05:56 jesli szukamy szczerze to nie mamy sie co bac potepienia. Najwyzej dłuzej posiedzimy w czysccu.
Jezus Chrystus jest moim Królem.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 18885
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2604 times
- Been thanked: 4603 times
- Kontakt:
Re: Ku Kościołowi synodalnemu
Zaraz zaraz. Jesli szatan wykorzystuje (a wykorzystuje wszystko) np. to, że ludzie czytają Biblię (albo w ogóle umiejętność czytania) to mamy - analogicznie do Waszych propozycji na temat synodalności - wystąpić w obronie analfabetyzmu albo przeciw dostępowi do Biblii?
Dodano po 1 minucie 3 sekundach:
Dodano po 1 minucie 3 sekundach:
Ani jedno, ani drugie. Czyściec, to czyściec. Nadto "dotarcie do Nieba" osób "będących w Czyśćcu" to nie "możliwość", tylko pewność.
-
- Zasłużony komentator
- Posty: 2354
- Rejestracja: 29 sie 2022
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 298 times
- Been thanked: 317 times
Re: Ku Kościołowi synodalnemu
Pewność Nieba, lecz wcześniej będą cierpienia dla których nie ma odpowiednika na ziemi.Marek_Piotrowski pisze: ↑2023-01-02, 09:17 Zaraz zaraz. Jesli szatan wykorzystuje (a wykorzystuje wszystko) np. to, że ludzie czytają Biblię (albo w ogóle umiejętność czytania) to mamy - analogicznie do Waszych propozycji na temat synodalności - wystąpić w obronie analfabetyzmu albo przeciw dostępowi do Biblii?
Dodano po 1 minucie 3 sekundach:Ani jedno, ani drugie. Czyściec, to czyściec. Nadto "dotarcie do Nieba" osób "będących w Czyśćcu" to nie "możliwość", tylko pewność.
Dodano po 5 minutach 57 sekundach:
Lepiej przygotować się na męki i iść drogą Bojaźni Bożej, niż żyć umiarkowanie i nie być ani zimnym ani gorącym.
Ostatnio zmieniony 2023-01-02, 09:23 przez Arek, łącznie zmieniany 1 raz.
Jezus Chrystus jest moim Królem.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13759
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2019 times
- Been thanked: 2196 times
Re: Ku Kościołowi synodalnemu
... ...
Tak się zastanawiam ..., a jakby tak iść drogą Bożej Miłości, Radości i Otwarcia na Łaskę ...
Bojaźń Boża kojarzy mi się z oczekiwaniem "złego".
Z punktu psychologicznego to taki mechanizm obronny: "szykując się na najgorsze letnie będzie ciepłem".
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20