Ku Kościołowi synodalnemu

Jeśli nie wiesz gdzie zamieścić swój temat lub nie psuje on nigdzie indzie to napisz go tutaj.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Ku Kościołowi synodalnemu

Post autor: Jozek » 2022-02-06, 12:30

Gzresznik Upadający pisze: 2022-02-05, 18:48 Najwyżej bede prawosławny..
Zeby to bylo takie proste to nie powiedzial bym.
Moze byc tak ze do tego "prawoslawny" dojdzie jeszcze kilka przymiotnikow i bedzie to brzmialo jak u Protestantow przerozne denominacje.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Ku Kościołowi synodalnemu

Post autor: Andej » 2022-02-06, 21:39

Kolejne pytanie z ankiety synodalnej opracowanej w Diecezji Warszawsko Praskiej.

Co utrudnia lub ułatwia usłyszenie twojego głosu w twojej parafii/wspólnocie?

Brak miejsca i czasu na spotkania. Zarówno z innymi wiernymi, jak też księdzem, który odprawiał msze.

Kilkadziesiąt lat temu u Wizytek, taż można było po mszy św. porozmawiać z księdzem. Ale to było jedyne znane mi miejsce w którym kultywowano taki zwyczaj.
W londyńskim Old Bompton Oratory większość ludzi przechodziła prosto z kaplicy do salki z kawą, herbatą ciastkami. A celebrans z każdym się zegnał. I dla każdego miał chwilkę, aby słowo zamienić. Podobnie było w Amersham Bucks albo Slough.

Tu i teraz ksiądz nie ma czasu. A może i ochoty. Ludzie stoją grupkami przed kościołem. Każdy sobie. Nie ma kawiarni. Nie ma salki parafialnej. To znaczy jest. Zamknięta.

Jak ma być usłyszany mój głos? Jedynym sposobem jest nękanie proboszcza. Nachodzenie go, łapanie w przelocie, lub zajmowanie czasu, gdy ma dyżur w kancelarii.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14933
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4184 times
Been thanked: 2940 times
Kontakt:

Re: Ku Kościołowi synodalnemu

Post autor: Dezerter » 2022-02-06, 23:51

Namawiasz nas Logan do naśladowania, czy sam szukasz u Niemców inspiracji?
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4436
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1078 times
Been thanked: 1149 times

Re: Ku Kościołowi synodalnemu

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2022-02-07, 00:13

Dezerter pisze: 2022-02-06, 23:51 Namawiasz nas Logan do naśladowania, czy sam szukasz u Niemców inspiracji?
W tych skrótach po polsku jest to poddane krytyce, więc nie wiem skąd Twój wniosek, że Logan szuka u nich inspiracji? Raczej po prostu informuje.

Dodano po 3 minutach 13 sekundach:
Jest tam napisane tak:
Należy przypomnieć, że ostatni papieże, w tym papież Franciszek, podkreślali, że święcenia kapłańskie w Kościele katolickim są zarezerwowane wyłącznie dla mężczyzn.
W swoim liście apostolskim Ordinatio sacerdotalis z 1994 roku, papież Jan Paweł II napisał, że „Kościół nie ma żadnej władzy udzielania święceń kapłańskich kobietom oraz że orzeczenie to powinno być przez wszystkich wiernych Kościoła uznane za ostateczne”.
Podczas konferencji prasowej w trakcie lotu w 2016 roku papież Franciszek został zapytany, czy w ciągu najbliższych kilkudziesięciu lat w Kościele katolickim prawdopodobnie pojawią się kobiety kapłani.

„Jeśli chodzi o święcenia kobiet w Kościele katolickim, ostatnie jasne słowo dał św. Jan Paweł II, i tego się trzymamy” – odpowiedział.
Ostatnio zmieniony 2022-02-07, 00:21 przez miłośniczka Faustyny, łącznie zmieniany 1 raz.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14933
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4184 times
Been thanked: 2940 times
Kontakt:

Re: Ku Kościołowi synodalnemu

Post autor: Dezerter » 2022-02-07, 00:19

To nie wniosek, a pytanie - za mały pytajnik postawiłem na końcu zdania?
Jaki jest Kościół niemiecki to wiemy i bez Synodu o synodalności
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Logan
Gaduła
Gaduła
Posty: 991
Rejestracja: 24 paź 2020
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 253 times
Been thanked: 447 times

Re: Ku Kościołowi synodalnemu

Post autor: Logan » 2022-02-07, 10:41

Stanowisko biskupów niemieckich jest bardzo liberalne, aczkolwiek w 3 zgromadzeniu synodalnym przyjęli rozwiązania:

+diakonat kobiet powołując się na wczesne chrześcijaństwo

+dobrowolny celibat dla księży diecezjalnych, powołując się na praktykę Kościoła Wschodniego

+błogosławieństwo Kościoła dla par niesakramentalnych oraz obojga płci jako docenienie miłości, poddanie ponownej ocenie homoseksualizmu jako normalnego wariantu orientacji płciowej człowieka

+zmiana etyki seksualnej i katechizmu w punktach dotyczących prokreacji i antykoncepcji (rozważenie dopuszczenia stosowania prezerwatyw pod jakimiś warunkami w małżeństwie)

+współudział parafian w wyborze biskupa diecezjalnego (zasięgnięcie opinii i konsultacji)

Aczkolwiek Dezerterze podobne stanowiska mogą się pojawić wśród niektórych biskupów w innych krajach.
Ostatnio zmieniony 2022-02-07, 10:41 przez Logan, łącznie zmieniany 1 raz.
My decydujemy tylko o tym jak wykorzystać czas, który nam dano. ~J.R.R Tolkien

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Ku Kościołowi synodalnemu

Post autor: Jozek » 2022-02-07, 10:46

I taki szary parafianin, bedzie musial to wszystko uznawac i wyznawac w ramach posluszenstwa biskupowi.
Ostatnio zmieniony 2022-02-07, 10:48 przez Jozek, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18947
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2609 times
Been thanked: 4610 times
Kontakt:

Re: Ku Kościołowi synodalnemu

Post autor: Marek_Piotrowski » 2022-02-07, 11:09

Ciekawe zagadnienia, o różnym stopniu ważności.

+diakonat kobiet powołując się na wczesne chrześcijaństwo
Jestem za, o ile będzie jak we wczesnym chrzescijaństwie (posługa diakonis nie miała tego rodzaju wymiaru co diakonów), kiedy to Sobór Nicejski stwierdził:
"Odnośnie do diakonis, które są w tym samym położeniu, przypominamy, że ponieważ nie miały „nałożenia rąk”, z całą pewnością muszą być zaliczone do stanu świeckiego."/fragment kanonu IXX/


+dobrowolny celibat dla księży diecezjalnych, powołując się na praktykę Kościoła Wschodniego
Nie bez wątpliwości, ale jestem za. Ostatnio doszedłem zresztą do znacznie bardziej progresywnych wniosków (aż sam się siebie przestraszyłem) . Podzielę się z drżeniem, bo zapewne po mnie akurat się takich pomysłów nie spodziewacie.
Czy na pewno powinno być tak, że kto raz został księdzem, ma byś nim do śmierci? Mamy tysiące nie nadających się do tego księży, albo po prostu już niewierzących (nie mówiąc już o różnych problemach od picia, przez pedofilię, po sprawy finansowe i "mafię homoseksualną".
W normalnej firmie takiego pracownika się zwalnia, i tyle.
Oczywiście święcenia są niezmazywalne, ale to nie znaczy, że musi pracować jako ksiądz, a nie np. jako mechanik samochodowy.
Z drugiej strony mamy całe mnóstwo mężczyzn, którzy nie są księżmi, a są wierzący i głoszą znakomite nauki. Często prowadzą wielkie wspólnoty albo na blogu mają "parafie" po kilkadziesiąt tysięcy osób (znacznie większy wpływ pastoralny niż przeciętny ksiądz).
Trzeba by to jakoś wziąć pod opiekę, a w przypadku odpowiedniego wykształcenia (niekoniecznie 5 lat seminarium) i oczywiście szczegółowego zbadania przez biskupa - dopuścić do święceń.

+błogosławieństwo Kościoła dla par niesakramentalnych oraz obojga płci jako docenienie miłości, poddanie ponownej ocenie homoseksualizmu jako normalnego wariantu orientacji płciowej człowieka
Tu nie widzę żadnej możliwości ruchu. Małżeństwo jako związek mężczyzny i kobiety to nauka objawiona.

+zmiana etyki seksualnej i katechizmu w punktach dotyczących prokreacji i antykoncepcji (rozważenie dopuszczenia stosowania prezerwatyw pod jakimiś warunkami w małżeństwie)
To bardzo trudny temat. Konieczność walki z fałszywymi tezami na temat antykoncepcji i metod naturalnych, jakimi częstuje nas świat, usunęło w cień istotny problem: otóż antykoncepcja jest odrzucana ze względu na to że realnie niszczy więź małżeńską. Tylko... tę więź niszczy także (i moim zdaniem bardziej) gdy mąż np. pływający przyjeżdża raz na pół roku do domu i małżonkowie nie mogą zjednoczyć się w akcie małżeńskim.
Warto byłoby nad tym pomyśleć - nawet, jeżeli obecny całkowity zakaz zostanie utrzymany.
Z drugiej strony wyjątki niszczą regułę... mam z tym problem.


+współudział parafian w wyborze biskupa diecezjalnego (zasięgnięcie opinii i konsultacji)
Brzmi nieźle, ale... mało realne. We wczesnym chrześcijaństwie, gdy wybór następował w stosunkowo niewielkiej wspólnocie i to raczej ludzi gorliwych (mniej gorliwych wywalano) to miało sens. Ale dziś?
I co, kandydaci mieliby prowadzić kampanie wyborcze?
To już prędzej jakaś reprezentacja parafian (ale też jakoś "przefiltrowana" przez realne uczestnictwo w życiu parafii) mogłaby decydować o "zatrudnieniu" księdza (zwłaszcza w połączeniu modelu, który opisałem wyżej, pisząc o księżach). Ale to karkołomne.


Ogólnie: to, ze kiedyś jakoś tam było, przeważnie oznacza, że może tak być i dziś - ale w żadnym przypadku nie oznacza, że lepiej by było, żeby było jak kiedyś. Czasem tak, czasem nie.
Ostatnio zmieniony 2022-02-07, 11:34 przez Marek_Piotrowski, łącznie zmieniany 3 razy.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14933
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4184 times
Been thanked: 2940 times
Kontakt:

Re: Ku Kościołowi synodalnemu

Post autor: Dezerter » 2022-02-07, 13:47

Marek_Piotrowski pisze: 2022-02-07, 11:09 Ciekawe zagadnienia, o różnym stopniu ważności.

+diakonat kobiet powołując się na wczesne chrześcijaństwo
Jestem za, o ile będzie jak we wczesnym chrzescijaństwie (posługa diakonis nie miała tego rodzaju wymiaru co diakonów), kiedy to Sobór Nicejski stwierdził:
"Odnośnie do diakonis, które są w tym samym położeniu, przypominamy, że ponieważ nie miały „nałożenia rąk”, z całą pewnością muszą być zaliczone do stanu świeckiego."/fragment kanonu IXX/
Też nie mam nic przeciwko ja bym szukał uzasadnienia w starożytnym chrześcijaństwie, czy u braci wschodnich, którzy nie mają problemu z nazwaniem Junii czy Marii Magdaleny apostołkami (w szerszym tego słowa znaczeniu niż 12).
+dobrowolny celibat dla księży diecezjalnych, powołując się na praktykę Kościoła Wschodniego
Nie bez wątpliwości, ale jestem za.
Co Kościół ustanowił, to Kościół może zmienić i powinien - to nie jest ani zdrowe ani normalne dla wielu księży, ale oczywiście powinien być zalecany
Ostatnio doszedłem zresztą do znacznie bardziej progresywnych wniosków (aż sam się siebie przestraszyłem) . Podzielę się z drżeniem, bo zapewne po mnie akurat się takich pomysłów nie spodziewacie.

Czy na pewno powinno być tak, że kto raz został księdzem, ma byś nim do śmierci? Mamy tysiące nie nadających się do tego księży, albo po prostu już niewierzących (nie mówiąc już o różnych problemach od picia, przez pedofilię, po sprawy finansowe i "mafię homoseksualną".
W normalnej firmie takiego pracownika się zwalnia, i tyle.
Oczywiście święcenia są niezmazywalne, ale to nie znaczy, że musi pracować jako ksiądz, a nie np. jako mechanik samochodowy.
Z drugiej strony mamy całe mnóstwo mężczyzn, którzy nie są księżmi, a są wierzący i głoszą znakomite nauki. Często prowadzą wielkie wspólnoty albo na blogu mają "parafie" po kilkadziesiąt tysięcy osób (znacznie większy wpływ pastoralny niż przeciętny ksiądz).
Trzeba by to jakoś wziąć pod opiekę, a w przypadku odpowiedniego wykształcenia (niekoniecznie 5 lat seminarium) i oczywiście szczegółowego zbadania przez biskupa - dopuścić do święceń.
Dla mnie jest kompletnie niezrozumiała sprawa niezmywalności święceń i w ogóle święcenia i podziału na stan duchowny i świecki, ale to temat na zgłębienie w osobnym wątku, więc jak ktoś chce dyskutować na ten temat to niech zakłada wątek)
A że wywalać z KK tych co na to zasłużyli, to oczywistość bezdyskusyjna - znamy wielu takich byłych księży i następni stoją w kolejce do wywalenia
+błogosławieństwo Kościoła dla par niesakramentalnych oraz obojga płci jako docenienie miłości, poddanie ponownej ocenie homoseksualizmu jako normalnego wariantu orientacji płciowej człowieka
Tu nie widzę żadnej możliwości ruchu. Małżeństwo jako związek mężczyzny i kobiety to nauka objawiona.
Widzę tak samo, ale towarzyszenie i błogosławieństwo, to przecież nie dawanie sakramentalnego małżeństwa, więc rozróżniajmy. tak samo otoczenie przyjazną opieką pary żyjące bez ślubu i ewangelizowanie, nauczanie by zalegalizowały swój związek (patrz nasz @sądzony na naszym forum)- zamiast - wy żyjecie w grzechu! i kropka
+zmiana etyki seksualnej i katechizmu w punktach dotyczących prokreacji i antykoncepcji (rozważenie dopuszczenia stosowania prezerwatyw pod jakimiś warunkami w małżeństwie)
To bardzo trudny temat. Konieczność walki z fałszywymi tezami na temat antykoncepcji i metod naturalnych, jakimi częstuje nas świat, usunęło w cień istotny problem: otóż antykoncepcja jest odrzucana ze względu na to że realnie niszczy więź małżeńską. Tylko... tę więź niszczy także (i moim zdaniem bardziej) gdy mąż np. pływający przyjeżdża raz na pół roku do domu i małżonkowie nie mogą zjednoczyć się w akcie małżeńskim.
Warto byłoby nad tym pomyśleć - nawet, jeżeli obecny całkowity zakaz zostanie utrzymany.
Z drugiej strony wyjątki niszczą regułę... mam z tym problem.
Powodów można wymienić więcej, choroby fizyczne, czasowa niezdolność psychiczna do bycia w ciąży/dobrą matką itd.
Zadajcie sobie pytanie czy w takiej sytuacji (realnie patrząc, tak statystycznie) czy mniejszym złem jest prezerwatywa, czy zdrada, albo samogwałt dla budowania więzi małżeńskiej

+współudział parafian w wyborze biskupa diecezjalnego (zasięgnięcie opinii i konsultacji)
Brzmi nieźle, ale... mało realne. We wczesnym chrześcijaństwie, gdy wybór następował w stosunkowo niewielkiej wspólnocie i to raczej ludzi gorliwych (mniej gorliwych wywalano) to miało sens. Ale dziś?
I co, kandydaci mieliby prowadzić kampanie wyborcze?
To już prędzej jakaś reprezentacja parafian (ale też jakoś "przefiltrowana" przez realne uczestnictwo w życiu parafii) mogłaby decydować o "zatrudnieniu" księdza (zwłaszcza w połączeniu modelu, który opisałem wyżej, pisząc o księżach). Ale to karkołomne.
Grono starszych, a później biskup przez pierwsze wieki był wybierany przez członków wspólnoty, ze wspólnoty i dla posługi w tej właśnie wspólnocie. Tylko, że to się działo w jakimś mieście, miasteczku, gdzie wszyscy chrześcijanie się znali, bo było ich mniej niż 10%. Teraz diecezje są zbyt duże i to się nie sprawdzi
Jednak biskup powinien wrócić do roli ojca duchowego wspólnoty i pasterza a nie nadzorcy administracyjnego, urzędnika
Ostatnio zmieniony 2022-02-08, 14:47 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18947
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2609 times
Been thanked: 4610 times
Kontakt:

Re: Ku Kościołowi synodalnemu

Post autor: Marek_Piotrowski » 2022-02-07, 14:10

Koniec świata z pewnością się zbliża - osiągnęliśmy pełną zgodność z @Dezerterem ;)
Ostatnio zmieniony 2022-02-07, 14:10 przez Marek_Piotrowski, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Ku Kościołowi synodalnemu

Post autor: Jozek » 2022-02-07, 15:15

To chyba jeden ze znakow z Apokalipsy. ;)
Uprzedzcie forumowiczow, by byli gotowi gdy zgodzicie sie z innymi. ;)
Ostatnio zmieniony 2022-02-07, 15:17 przez Jozek, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Gzresznik Upadający
Elitarny komentator
Elitarny komentator
Posty: 3423
Rejestracja: 21 cze 2021
Has thanked: 157 times
Been thanked: 357 times

Re: Ku Kościołowi synodalnemu

Post autor: Gzresznik Upadający » 2022-02-07, 21:44

Jozek pisze: 2022-02-06, 12:30
Gzresznik Upadający pisze: 2022-02-05, 18:48 Najwyżej bede prawosławny..
Zeby to bylo takie proste to nie powiedzial bym.
Moze byc tak ze do tego "prawoslawny" dojdzie jeszcze kilka przymiotnikow i bedzie to brzmialo jak u Protestantow przerozne denominacje.
Tradsy schizmatyki, modernisty heretyki, protestanty kacerze.... Zostanie prawosławie. :D

konserwa
Elitarny komentator
Elitarny komentator
Posty: 3086
Rejestracja: 16 sty 2022
Has thanked: 323 times
Been thanked: 472 times

Re: Ku Kościołowi synodalnemu

Post autor: konserwa » 2022-02-08, 09:07

Grzeszniku - ale jakie prawoslawie? Moskiewskie, greckie, autokefaliczne wschodnie, zjednoczone cerkiewne, bezpopowcy, ..., narodeowe, rumunsko-wschodnie, slowiansko-cerkiewne ...
Zostanie islam?

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18947
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2609 times
Been thanked: 4610 times
Kontakt:

Re: Ku Kościołowi synodalnemu

Post autor: Marek_Piotrowski » 2022-02-08, 13:12

Nie ma Kościoła poza katolickim. Prawosławie jest blisko, ale to jednak nie Kościół.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14933
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4184 times
Been thanked: 2940 times
Kontakt:

Re: Ku Kościołowi synodalnemu

Post autor: Dezerter » 2022-02-08, 14:50

I w takim rozumieniu Kościoła to ja kompletnie się z Markiem nie zgadzam
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Pozostałe Tematy Chrześcijańskie”