Katoliczko, nie musisz w to wierzyć

Czyli rozmowy na temat planowania rodziny, czystości w małżeństwie, ile powinniśmy mieć dzieci, czy powinniśmy je karać.
Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13803
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2022 times
Been thanked: 2204 times

Re: Katoliczko, nie musisz w to wierzyć

Post autor: sądzony » 2021-10-29, 20:59

Jozek pisze: 2021-10-29, 20:54 widzisz, juz na wstepie swojego wpisu popelnilas powazny blad, bo pojecie milosci moze byc rozne u roznych osob, a Milosc jest jedna i ma tylko i wylacznie jedno wlasciwe i prawdziwe znaczenie-rozumienie.
wszystko inne to falsz ktory falszuje ludziom cale zycie.
Zgadza się. Lecz poznanie tej Miłości (wydaje mi się) zawsze jest dość indywidualne, a co za tym idzie jakiekolwiek Jej ujęcie będzie postrzegane jako "różne pojęcia" (abstrahując od faktu czy dotyczy miłości prawdziwej czy złudzenia).

Miłość wyraża się w czynie, a więc gadanie o Niej jest puste.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Katoliczko, nie musisz w to wierzyć

Post autor: Jozek » 2021-10-29, 21:02

niemniej dazenie do jej poznania jest praktycznie celem dzieki ktoremu mozemy dojsc do zbawienia.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4451
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1081 times
Been thanked: 1150 times

Re: Katoliczko, nie musisz w to wierzyć

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2021-10-29, 21:05

Zabawę miałam przednią, czytając te rady dla męża. Wiele punktów jest naprawdę cennych, ale... dobrze, Dezerter, że zakazujecie małżonkom pokazywania sobie tych list.
Ostatnio zmieniony 2021-10-29, 21:06 przez miłośniczka Faustyny, łącznie zmieniany 2 razy.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13803
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2022 times
Been thanked: 2204 times

Re: Katoliczko, nie musisz w to wierzyć

Post autor: sądzony » 2021-10-29, 21:08

Jozek pisze: 2021-10-29, 21:02 niemniej dazenie do jej poznania jest praktycznie celem dzieki ktoremu mozemy dojsc do zbawienia.
Poniekąd. Miłość wynika z Boga. Wydaje mi się i wierzę, że to nie miłość zbliża do Boga, a odwrotnie.
"Dotykając" Boga "zarażamy się" Miłością, którą roznosimy jak trąd.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Katoliczko, nie musisz w to wierzyć

Post autor: Jozek » 2021-10-29, 21:14

wiesz jak ona wyglada, lub czym naprawde jest?
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14989
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4216 times
Been thanked: 2955 times
Kontakt:

Re: Katoliczko, nie musisz w to wierzyć

Post autor: Dezerter » 2021-10-29, 21:15

Ciekawa pisze: 2021-10-29, 20:19 Niektóre mnie rozbawiły do łez @Dezerter :D Kto to pisał jeśli można wiedzieć?
To nie jest pisane dla ciebie a dla mężów i narzeczonych
jest to moja autorska wersja materiału, który na swoich rekolekcjach dla narzeczonych dawali Jasiu i Małgosia Wilk ze Wspólnoty Rodzin Mamre
To chyba dobrze, że cię rozbawiły?, czy nie? bo nie wiem :-\ - znów żadnych konkretów, do których mógłbym się odnieść
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Ciekawa

Re: Katoliczko, nie musisz w to wierzyć

Post autor: Ciekawa » 2021-10-29, 21:21

Dezerter pisze: 2021-10-29, 21:15
Ciekawa pisze: 2021-10-29, 20:19 Niektóre mnie rozbawiły do łez @Dezerter :D Kto to pisał jeśli można wiedzieć?
To nie jest pisane dla ciebie a dla mężów i narzeczonych
jest to moja autorska wersja materiału, który na swoich rekolekcjach dla narzeczonych dawali Jasiu i Małgosia Wilk ze Wspólnoty Rodzin Mamre
To chyba dobrze, że cię rozbawiły?, czy nie? bo nie wiem :-\ - znów żadnych konkretów, do których mógłbym się odnieść
No dobrze że mnie rozbawiły bo śmiech to zdrowie, ale tylko utwierdziły mnie w przekonaniu żeby nie puszczać chłopa na żadne tego typu spotkania:P No mogę się odnieść do konkretnych punktów, ale już mi się nie chce na wieczór nerwów psuć:P
Ostatnio zmieniony 2021-10-29, 21:22 przez Ciekawa, łącznie zmieniany 1 raz.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14989
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4216 times
Been thanked: 2955 times
Kontakt:

Re: Katoliczko, nie musisz w to wierzyć

Post autor: Dezerter » 2021-10-29, 21:24

weekend przed nami - zaczekam
Masz męża? Bo ja żonę tak - wspólnie prowadzimy nauki dla narzeczonych
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4451
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1081 times
Been thanked: 1150 times

Re: Katoliczko, nie musisz w to wierzyć

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2021-10-29, 21:25

Weź pod uwagę, że Ty podchodzisz do tego z innej perspektywy, bo piszesz dla obojga małżonków, praktyczne rady dla nich, to wymaga wiedzy psychologicznej. Co innego, gdy czyta to przyszły mąż, a co innego gdy dziewczyny z forum. Po prostu jest to dla nas zabawne, nie ma co ukrywać i tutaj rozumiem Ciekawą, bo mnie także to rozbawiło. Ale jak czytałam kiedyś te rady dla żony to mi się podobały, nie wszystkie, ale większość. Ale gdyby je przeczytał jakiś chłopiec to pewnie by się uśmiał. Więc to na tej zasadzie.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13803
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2022 times
Been thanked: 2204 times

Re: Katoliczko, nie musisz w to wierzyć

Post autor: sądzony » 2021-10-29, 21:28

Jozek pisze: 2021-10-29, 21:14 wiesz jak ona wyglada, lub czym naprawde jest?
Nie wiem czy ona ma wygląd. Jest czynem, postawą, aktem, działaniem, byciem, które (wydaje mi się) często, paradoksalnie, może być zupełnie błędnie postrzegane, rozumiane.
Wydaje mi się, że jest, w pewien boski, zdrowy sposób "składaniem z siebie ofiary" przy jednoczesnym zmartwychwstawaniu.
Jest procesem "wykupywania" swej duszy w akcie ofiarowywania swego ciała w toku miłosierdzia i wybaczenia.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
abi
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 5398
Rejestracja: 3 mar 2021
Has thanked: 857 times
Been thanked: 1412 times

Re: Katoliczko, nie musisz w to wierzyć

Post autor: abi » 2021-10-29, 21:31

dezerter ma wyksztalcenie rowniez psychologiczne?
ой чи пан, чи пропав, двічі не вмирати

Awatar użytkownika
miłośniczka Faustyny
Mistrz komentowania
Mistrz komentowania
Posty: 4451
Rejestracja: 26 sie 2018
Lokalizacja: Ulica Sezamkowa
Has thanked: 1081 times
Been thanked: 1150 times

Re: Katoliczko, nie musisz w to wierzyć

Post autor: miłośniczka Faustyny » 2021-10-29, 21:33

abi pisze: 2021-10-29, 21:31 dezerter ma wyksztalcenie rowniez psychologiczne?
Napisałam wiedzy psychologicznej (na zasadzie rozumienia zachowań np. w relacji, źródeł pewnych nieporozumień, trudności, jakie mogą pojawić się w małżeństwie itd.), a nie formalnego wykształcenia. Brak drugiego wcale nie wyklucza pierwszego.
Ostatnio zmieniony 2021-10-29, 21:34 przez miłośniczka Faustyny, łącznie zmieniany 1 raz.
Odkąd umiłowałam Boga całą istotą swoją, całą mocą swego serca, od tej chwili ustąpiła bojaźń, i chociażby mi nie wiem już jak mówiono o Jego sprawiedliwości, to nie lękam się Go wcale, bo poznałam Go dobrze: Bóg jest Miłość a Duch Jego- jest spokój"

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14989
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4216 times
Been thanked: 2955 times
Kontakt:

Re: Katoliczko, nie musisz w to wierzyć

Post autor: Dezerter » 2021-10-29, 21:35

Ok ja się cieszę, że sprawiłem wam radość B-)
ale w takim razie również od ciebie oczekuję konkretów
ja bardzo chętnie udoskonalę te punkty
które usunąć, które zmienić?
a może ty katoliczko nasza forumowa - pomożesz?
Abi - czekam również na twoje uwagi
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Ciekawa

Re: Katoliczko, nie musisz w to wierzyć

Post autor: Ciekawa » 2021-10-29, 21:39

@Dezerter pomogę. Jutro.

orzeszku

Re: Katoliczko, nie musisz w to wierzyć

Post autor: orzeszku » 2021-10-29, 21:44

Бarbаra pisze: 2021-10-29, 20:24
Ciekawa pisze: 2021-10-29, 06:18
Dlatego do wszystkich PAń katoliczek: Twoje małżeństwo to Twoja włąsna droga, i nie musisz słuchać, nawet tych wspartych autorytetem Kościoła ludzi którzy mówią o SWOICH przepisach na małżeńśtwo. Każdy człowiek jest inny, i nie da się napisać musisz postępować tak i tak, robić to i to, bo to akurat nie przejdzie u każdego. Wydaje mi się że za dużo jest rad jak być dobrą żoną, podczas gdy dla każdego to znaczy co innego, każdy mężczyzna co innego tez ceni.
Ano wlasnie. Ciekawostka przy okazji: wpisanie w google hasla "jak byc dobra zona" daje 33 900 000 wynikow, a to samo dla meza - 10 400 000. Znamienne, prawda?
Otóż to, na to samo zwróciłam uwagę w przypadku naszych forumowych wątków - dobra żona i dobry mąż.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Rodzina, małżeństwo, narzeczeni”