Covid - moje chorowanie
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14995
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4217 times
- Been thanked: 2956 times
- Kontakt:
Re: Covid - moje chorowanie
Dziękujemy Mysza za relacje, bardzo cenna - załamujące jest jaki los jest osób, które muszą skorzystać z karetki
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
- Praktyk
- Biegły forumowicz
- Posty: 1969
- Rejestracja: 28 lis 2017
- Has thanked: 417 times
- Been thanked: 432 times
Re: Covid - moje chorowanie
Zrobiłem sobie tydzień temu iGg covida. Czyli 9 miesięcy po chorowaniu. Mam 33. Żonie wyszło 27.orzeszku pisze: ↑2021-11-05, 14:27 A jest tu jakiś ozdrowieniec, który robił sobie badania poziomu przeciwciał? Bo znajoma się zaszczepiła i po dwóch miesiącach od drugiej dawki zrobiła sobie test i miała podobno zerowy czy tam prawie zerowy poziom przeciwciał i ciekawi mnie czy odporność po przechorowaniu jest trwalsza.
Ale same przeciwciała na to białko kolca to tylko część obrazka. Mechanizm odporności to cały szereg różnych przeciwciał. Nie można po poziomie iGg oceniać odporny / nieodporny. To tylko jakaś wskazówka. ( tak wyczytałem )
Ostatnio zmieniony 2021-12-18, 08:07 przez Praktyk, łącznie zmieniany 1 raz.
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14995
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4217 times
- Been thanked: 2956 times
- Kontakt:
- Praktyk
- Biegły forumowicz
- Posty: 1969
- Rejestracja: 28 lis 2017
- Has thanked: 417 times
- Been thanked: 432 times
Re: Covid - moje chorowanie
Nie, jakaś taka jednostka ilościowa. BAU/ml . Powyżej 10 niby przeciwciała wytworzone skutecznie. Chociaż niektórzy piszą, że jak poniżej 30 to się doszczepić.
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.
- AdamS.
- Super gaduła
- Posty: 1419
- Rejestracja: 4 lis 2021
- Lokalizacja: Bieszczady
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 545 times
- Been thanked: 785 times
Re: Covid - moje chorowanie
W tym tygodniu zrobiłem sobie test na przeciwciała i wyszedł mi wskaźnik 14 (czyli tuż za progiem wyniku pozytywnego), ale wczoraj i tak się zaszczepiłem. Po szczepionce czuję tylko nieznaczne osłabienie i lekki ból w ręce - poza tym bez żadnych objawów, które mogłyby wykluczać normalne funkcjonowanie. Obsługa w punkcie błyskawiczna - pani spisująca, lekarz badający i pielęgniarka szczepiąca. W sumie zajęło to jakieś 15 min. W dodatku nie byłem rejestrowany - zapytałem przy okazji i z marszu zaszczepili.
P.S. Kto myśli, że przechorowanie covidu daje trwałą odporność, ten jest w błędzie. Sam chorowałem już dwukrotnie (ostatni raz 11 mies. temu - od tamtego czasu przeciwciała prawie zanikły - pomimo, że w lipcu się szczepiłem).
Fikcją jest też pogląd, że zdrowie i odporność są wystarczającą tarczą, Mój brat jest najlepszym okazem zdrowia w rodzinie, aktywnie uprawiającym sport (startuje w wyścigach), a covid przechodził najciężej z nas wszystkich, nie mogąc złapać tchu - wylądował w szpitalu pod tlenem.
Ostatnio zmieniony 2021-12-18, 10:30 przez AdamS., łącznie zmieniany 1 raz.
- Morkej
- Biegły forumowicz
- Posty: 1722
- Rejestracja: 2 wrz 2018
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 65 times
- Been thanked: 354 times
Re: Covid - moje chorowanie
Wczoraj pojechałem do szpitala na wymaz, bo objawy były za bardzo podobne. No i wyszło, że złapałem koronkę.
Chociaż Wigilli nie będzie u mnie, to trzeba przynajmniej liczyć, że szczególnie mi się nie pogorszy.
Chociaż Wigilli nie będzie u mnie, to trzeba przynajmniej liczyć, że szczególnie mi się nie pogorszy.
Ostatnio zmieniony 2021-12-20, 09:46 przez Morkej, łącznie zmieniany 1 raz.
Oczekuj Pana, bądź mężny w działaniu i umacniaj się w sobie; nie trać ufności, nie poddawaj się,
lecz ciałem i duszą walcz o chwałę Bożą. - Tomasz à Kempis
lecz ciałem i duszą walcz o chwałę Bożą. - Tomasz à Kempis
- Skaza
- Gaduła
- Posty: 996
- Rejestracja: 7 wrz 2021
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 1414 times
- Been thanked: 366 times
Re: Covid - moje chorowanie
Ehh akurat na kilka dni przed świętami, współczuję Trzymaj się i szybkiego powrotu do zdrowia bez komplikacji.
- AdamS.
- Super gaduła
- Posty: 1419
- Rejestracja: 4 lis 2021
- Lokalizacja: Bieszczady
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 545 times
- Been thanked: 785 times
Re: Covid - moje chorowanie
Czy będzie Wigilia, to już zależy nie od zawartości stołu, a od naszego ducha - bo przecież, jak czytamy w Słowniku etymologicznym Brucknera z 1927 roku, sam łaciński źródłosłów VIGILIA oznacza CZUWANIE (od łac. vigil = czujny).
Co ciekawe, Bruckner dalej podaje, że słowo to się wiąże z pojęciem vigere (być silnym, krzepkim - stąd nasz wigor). Życzę więc Tobie zarówno bycia "vigil", jak i "vigere" - w obydwu znaczeniach na płaszczyźnie ducha przede wszystkim, ale także i ciała (niech ta choroba szybko i bezboleśnie Ci minie, zostawiając po sobie trwałą odporność).
Ostatnio zmieniony 2021-12-20, 12:40 przez AdamS., łącznie zmieniany 1 raz.
- lambda
- Zasłużony komentator
- Posty: 2577
- Rejestracja: 7 gru 2019
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 162 times
- Been thanked: 369 times
Re: Covid - moje chorowanie
Sęk w tym że przeciwciała nie są jedyną miara odporności.AdamS. pisze: ↑2021-12-18, 10:24
Fikcją jest też pogląd, że zdrowie i odporność są wystarczającą tarczą, Mój brat jest najlepszym okazem zdrowia w rodzinie, aktywnie uprawiającym sport (startuje w wyścigach), a covid przechodził najciężej z nas wszystkich, nie mogąc złapać tchu - wylądował w szpitalu pod tlenem.
- Susanna
- Zasłużony komentator
- Posty: 2492
- Rejestracja: 30 maja 2021
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 1047 times
- Been thanked: 938 times
Re: Covid - moje chorowanie
I jak się czujesz??
(Ja czekam na wynik z wymazu przez co nie umiem zasnąć.)
"Jak łania pragnie
wody ze strumieni,
tak dusza moja pragnie
Ciebie, Boże!
Dusza moja pragnie Boga,
Boga żywego:
kiedyż więc przyjdę i ujrzę
oblicze Boże?"
Psalm 42.
wody ze strumieni,
tak dusza moja pragnie
Ciebie, Boże!
Dusza moja pragnie Boga,
Boga żywego:
kiedyż więc przyjdę i ujrzę
oblicze Boże?"
Psalm 42.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4218 times
Re: Covid - moje chorowanie
Nie wiedziałem. Jestem wielce wdzięczny za podanie etymologii. A także powołanie się na Brucknera, którego dzieła ocenię.
Zerknąłem do internetów, a tam znalazłem tekst, który poniżej wklejam. Myślę, że warto chwilę poświecić na przeczytanie.
Dzień poprzedzający Boże Narodzenie zaczęto tak nazywać w dawnych wiekach dlatego, że w tę wyjątkową noc pierwsi chrześcijanie spędzali czas na vigiliach, czyli na dwunastogodzinnym czuwaniu i modlitwie (od szóstej po południu do szóstej rano; vigilia była ‘częścią nocy równą trzem godzinom’).
Owe vigilie dzielono umownie na cztery wieczorno-nocne okresy: zmierzch, północ, kuropianie i ranek. Wraz z nastaniem zmierzchu kończył się okres adwentu (Adwentu).
Określenie adwent jest również latynizmem (łac. adventus ‘przyjście, przybycie, nadejście’), w Kościele katolickim nazywa się tak czterotygodniowy czas przygotowujący wiernych do uczczenia narodzin Jezusa w Betlejem i jego powtórnego przyjścia na świat.
Warto jednak wiedzieć, że słowo wigilia w przeszłości niekoniecznie musiało się łączyć wyłącznie z Godami, czyli Bożym Narodzeniem. Używano go w odniesieniu do każdego dnia poprzedzającego większe święto kościelne.
Mogła więc być na przykład wigilja przed Wielkanocą (czyli Wielka Sobota) czy wigilja przed świętem Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny (15 sierpnia).
Potwierdzenie tego znajdujemy w dawnych słownikach. W Słowniku języka polskiego Jana Karłowicza, Adama Kryńskiego i Władysława Niedźwiedzkiego (Warszawa 1919, t. VII, s. 604) czytamy:
wigilja, wilja ‘dzień poprzed świętem, często łączony z postem, przedświęcie’.
Jeszcze bardziej obrazowy sens takiego pojmowania wigilii odkrywamy w tekście Ceremonji kościoła rzymskiego cytowanym przez Samuela Bogumiła Lindego (Słownik języka polskiego, Lwów 1860, t. VI, cz. 1, s. 325):
„Wigilia, niespanie abo czucie; […] chrześcijanie zwyczajnie dzień przed uroczystością jaką znaczniejszą na bezsnie i modlitwie pędzili; ztąd dni przed świętami znaczniejszemi zowią się i dziś wigilje”.
Z tego względu również współcześnie wigilia nazywa jeszcze niekiedy ‘każdy dzień poprzedzający inny dzień’. Słyszy się czasem, że coś wydarzyło się w wigilię imienin Andrzeja, w wigilię wyjazdu za granicę czy w wigilię urodzin kogoś w rodzinie.
Dodajmy, że przed wiekami funkcjonowało w obiegu drugie, krótsze, słowo o takim samym znaczeniu – wilia, zapisywane przez jakiś czas – tak jak wigilia – z jotą, tzn. wilja, wigilja. Znano je powszechnie na Kresach Wschodnich (we Lwowie, na Wileńszczyźnie), a używał go na przykład chętnie Melchior Wańkowicz, pisząc o wilii w Nowotrzebach pod Kownem tak:
„Pośrodku stołu pofalowanego bielą obrusa, na pękach siana (ze ździebeł jego wróżyliśmy, czyje życie dłuższe) stawiano tzw. kucję – ogromną salaterę poczwórną, w której mieściły się cztery zasadnicze potrawy wilii, cztery paskudztwa ku tradycji przyrządzone, których nikt nie tykał”.
Słowotwórczo wilia, jak łatwo się domyślić, była formą krótszą wigilii, powstałą w wyniku tzw. kontrakcji, czyli ściągnięcia dwóch samogłosek i rozdzielonych spółgłoską g wigilia (wi-gi-lia ˃ wi-lia). W przeciwieństwie jednak do wigilii – wyrazem wilia posługiwano się wyłącznie w odniesieniu do świąt kościelnych.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- Morkej
- Biegły forumowicz
- Posty: 1722
- Rejestracja: 2 wrz 2018
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 65 times
- Been thanked: 354 times
Re: Covid - moje chorowanie
Równo tydzień temu w ciągu nocy wystąpiły u mnie: gorączka, katar, ból mięśni, gardła i ucha. Do poniedziałku cały czas gorączkowałem. Od wtorku już się nie pojawia, ale czasami wychodziła mi temperatura poniżej 36. Dalej mam kaszel, katar i ból mięśni, ale niewątpliwie jest już lepiej. Kazali mi brać Zinnat na zapalenie ucha do wczoraj, a kwarantanne mam do 28. Jeżeli się radykalnie nie pogorszy, to nie będę ją przedłużał.
Oczekuj Pana, bądź mężny w działaniu i umacniaj się w sobie; nie trać ufności, nie poddawaj się,
lecz ciałem i duszą walcz o chwałę Bożą. - Tomasz à Kempis
lecz ciałem i duszą walcz o chwałę Bożą. - Tomasz à Kempis
- Susanna
- Zasłużony komentator
- Posty: 2492
- Rejestracja: 30 maja 2021
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 1047 times
- Been thanked: 938 times
Re: Covid - moje chorowanie
Podobno pierwsze dni najgorsze. Życzę by te objawy już nie były takie dokuczliwe.
I w ogóle byś wrocil szybko do zdrowia.
Ja jednak mam wynik ujemny,dziś przyszedł wynik,więc pewnie mam zwykle przeziębienie.
Natomiast moja mama wynik dodatni (a mieszkamy razem) miała stan podgorączkowy, zapalenie zatok,katar a teraz tylko kaszel.
Zdrowia, dużo zdrowia. Będę się modlić za ciebie.
I w ogóle byś wrocil szybko do zdrowia.
Ja jednak mam wynik ujemny,dziś przyszedł wynik,więc pewnie mam zwykle przeziębienie.
Natomiast moja mama wynik dodatni (a mieszkamy razem) miała stan podgorączkowy, zapalenie zatok,katar a teraz tylko kaszel.
Zdrowia, dużo zdrowia. Będę się modlić za ciebie.
"Jak łania pragnie
wody ze strumieni,
tak dusza moja pragnie
Ciebie, Boże!
Dusza moja pragnie Boga,
Boga żywego:
kiedyż więc przyjdę i ujrzę
oblicze Boże?"
Psalm 42.
wody ze strumieni,
tak dusza moja pragnie
Ciebie, Boże!
Dusza moja pragnie Boga,
Boga żywego:
kiedyż więc przyjdę i ujrzę
oblicze Boże?"
Psalm 42.
- Praktyk
- Biegły forumowicz
- Posty: 1969
- Rejestracja: 28 lis 2017
- Has thanked: 417 times
- Been thanked: 432 times
Re: Covid - moje chorowanie
Z nowinek w tym temacie - właśnie kończę omicrona. Jest faktycznie dużo lżejszy niż poprzednia wersja. Wykluwa się 3 dni od kontaktu. Cała rodzina przechodzi podobnie. Jeden dzień mocnego osłabienia, bólu mięśni, trochę gorączki. Potem wraca się do żywych. Kaszel i katar dużo lżejszy niż ostatnio.
Panie patrz na moje serce razem ze mną, patrz na prawdę o mnie razem ze mną.
Re: Covid - moje chorowanie
niezaszczepiony, 5 dni temperatury od 37 do 37.5, męczący suchy kaszel wieczorami, brak apetytu, dobre samopoczucie.
testu nie robilem, ale obcowałem z osobą, która miała zapalenie płuc i dodatni wynik