Pożegnania, bany, informacje

[Marek_Piotrowski]

NIe, nie trzeba. Jak zmieni swoje zachowanie, to nie będzie sprawy, a jak nie zmieni, to nie ma możliwości.
"Ty jesteś Ty, jak jestem ja. Jesli się dogadamy, to cudownie, nieśli nie - to trudno".

[Gzresznik Upadający]

Bo jedni świadomie warunkują drugich słowami kluczowymi, a drudzy dają sie manipulować. A wszystko w świętoszkowatym, a nie świętym sosie. Żal patrzeć na te góry banałów bez żadnego znaczenia. Nie cierpię fikcji.

Ja też nie lubię fikcji, ale dogadać z Pablito się trzeba.

Nie ma potrzeby sie dogadywać.

[CiekawaXO]

Czemu?

[faraon]

Bo jedni świadomie warunkują drugich słowami kluczowymi, a drudzy dają sie manipulować. A wszystko w świętoszkowatym, a nie świętym sosie. Żal patrzeć na te góry banałów bez żadnego znaczenia. Nie cierpię fikcji.

Ja też nie lubię fikcji, ale dogadać z Pablito się trzeba.

Nie ma potrzeby sie dogadywać.

Dogadanie sie to nie to samo co zmiana przekonan. Dogadanie sie to zrozumienie tych przekonan jakie ma ta druga strona- osoba, kim jest i jak widzi swiat. To pozwala na zniwelowanie konfliktow. Bez dogadania sie, bazujemy jedynie na swoich wyobrazeniach tej drugiej osoby, a te wyobrazenia bardzo rzadko sa wlasciwe.

[Ojciec.Pablito]

Próbuję wysłać post, ale mam problemy techniczne - dajcie mi chwilkę, spróbuję wklejać po kawałku

Dodano po 31 sekundach:
1.
Przepraszam Marka Piotrowskiego za użycie wobec niego mocnych słów, które mogły go zranić.

2.
Przepraszam wszystkich forumowiczów, którzy poczuli się dotknięci i obrażeni postem i wątkiem o męczennikach anglikańskich.
Tak, jak już wcześniej pisałem nie miałem na celu wbijać szpili, jątrzyć czy posądzać forumowiczów o odpowiedzialność za morderstwa z czasów Reformacji.

3. Czuję się niesprawiedliwie potraktowany i upokorzony w związku z 24 godzinną blokadą za mój post o męczennikach anglikańskich. Zostałem bez ostrzeżenia zablokowany. Dostałem jedynie enigmatyczną informację na oknie blokady "Powód zablokowania: na przemyślenie antykatolickiej propagandy". Umieszczony był tam adres email do uzyskania więcej informacji. Napisałem na ten adres, bo nie miałem pojęcia za co zostałem zablokowany. Nikt mi nic nie odpisał. O powodzie blokady dowiedziałem się dopiero po jej minięciu gdy mogłem się zalogować. Post ani reszta moich wyjaśnień do dzisiaj nie została ani usunięta, ani nawet edytowana przez moderację. Gdyby łamała regulamin, to treści nieregulaminowe byłyby usunięte a tak się nie stało. W związku z tym to moim zdaniem nie łamie żadnego punktu regulaminu.

4.
Czuję się niesprawiedliwie potraktowany i upokorzony w związku z 24 godzinną blokadą za mój post do Marka Piotrowskiego.
Marek nazwał moje posty "występami" (cytuję: "analogia z Twoimi występami jest żadna"), co odebrałem jako pogardliwe i poniżające mnie uznanie tego co napisałem za nieszczere, udawane i bezwartościowe.
Marek w drugim zdaniu napisał też, że "Problem nie z trudnymi tematami, ale z gościem, który na forum przedstawia wydarzenia tylko jednostronnie (początkowo zręczniej, teraz jakby mniej zręcznie)".
Odebrałem to zdanie jako przypisanie mi świadomego manipulowania faktami tak aby wpłynąć na ich odbiór przez forumowiczów.
Co odebrałem też osobiście w kontekście wcześniejszego jawnego przypisywania mi przez Marka bycia "zwodzicielem" na forum.
Odpisałem mocno, ale nie jest prawdą, że było to "całkowicie nieuzasadnione" - jak napisała Miłośniczka_Faustyny.

5.
Czuje się niesprawiedliwie potraktowany i publicznie poniżony przez Dezertera, gdy z Arkiem wzajemnie się przeprosiliśmy a Dezerter oskarżył mnie, że Arek przeprosił mnie w imieniu wszystkich a ja przeprosiłem tylko Arka a nie wszystkich.
Nie zdążyłem nic odpisać bo za kilka minut zostałem zablokowany.
Na marginesie Dezerterze, gdybym chciał postąpić symetrycznie w stosunku do przeprosin Arka, to powinienem napisać, że przepraszam Arka w imieniu swoim i innych protestantów.

6.
Czuję się publicznie poniżony i upokorzony a moje emocje zignorowane w związku z późniejszymi postami:
- post Marka o "Chyba już dość tego cyrkowego off-topu",
- post Alberta o tym, że "Nic nadzwyczajnego się nie wydarzyło.",
- post Alberta o mnie: "Wkrótce będzie mógł wrócić i z nowym zapałem uczyć nas tolerancji i miłości bliźniego oraz kultury osobistej".
Ten wątek i ta sprawa jest dla mnie osobiście ważna.

7.
Napiszę to po raz kolejny, ale chcę aby to wybrzmiało:
Nie zamierzam nikogo z Was odwodzić od Katolicyzmu, przeciągać - podstępem czy jawnie - siłą do Protestantów czy Unitarian
Oczywiście - przedstawiam swoje zdanie i być może ktoś z Was przyjmie je kiedyś w jakiejś części za swoje. Nad tym nie mam kontroli.

8.
Chcę też abyście mieli świadomość, że ja jestem tu na forum z powodu chęci rozmawiania "w przyjaznej i kulturalnej atmosferze o wierze chrześcijańskiej", życiu i innych sprawach.
Nie szukam drogi do powrotu do Kościoła Katolickiego czy jakiegokolwiek innego.
Po prostu jestem sobą, ze swoimi przemyśleniami, które chcę spotkać z Waszymi przemyśleniami po to aby je EDIT:swoje wzbogacić.
Jestem centrowo-lewicowym, inkluzywnym, wolnomyślicielskim, ex-katolickim, ex-protestanckim, unitariańskim chrześcijaninem.
Jeśli chodzi o moje poglądy nie mam nic przed Wami do ukrycia.

9.
Będę starał się pisać zwracając większą uwagę na to, by moje posty nie urażały Waszych osobistych odczuć religijnych czy innych.

10.
Oczekuję, że Wy też zwrócicie większą uwagę na moją (nad?)wrażliwość i to, że bardzo przeżywam gdy ktoś niemerytorycznie, używa wobec mnie argumentów personalnych.

Dodano po 6 minutach 22 sekundach:
to wszystko - udało się

[CiekawaXO]

No dobrze : a co ty zrobiłeś źle?
Jakieś refleksje?

[miłośniczka Faustyny]

Czuję się niesprawiedliwie potraktowany i upokorzony w związku z 24 godzinną blokadą za mój post do Marka Piotrowskiego.
Marek nazwał moje posty "występami" (cytuję: "analogia z Twoimi występami jest żadna"), co odebrałem jako pogardliwe i poniżające mnie uznanie tego co napisałem za nieszczere, udawane i bezwartościowe.
Marek w drugim zdaniu napisał też, że "Problem nie z trudnymi tematami, ale z gościem, który na forum przedstawia wydarzenia tylko jednostronnie (początkowo zręczniej, teraz jakby mniej zręcznie)".
Odebrałem to zdanie jako przypisanie mi świadomego manipulowania faktami tak aby wpłynąć na ich odbiór przez forumowiczów.
Co odebrałem też osobiście w kontekście wcześniejszego jawnego przypisywania mi przez Marka bycia "zwodzicielem" na forum.

Dziękuję za podzielenie się refleksjami. Oczywiście nic nie miało na celu upokorzenia Ciebie. Krótkotrwała blokada jest stosowana aby skłonić do przemyśleń i pomóc w uspokojeniu emocji, ułatwić dalszą komunikację. Nie jesteś w tej sprawie wyróżniony, stosowaliśmy ten środek wobec wielu osób, bywa bardzo pomocne. To jest i dla dobra innych, i dla dobra osoby blokowanej (a może nawet zwłaszcza dla dobra tej osoby), żebyś mógł odpocząć, ochłonąć i nabrać dystansu. Czasem trzeba przerwać błędne koło nadmiernych emocji, czy destrukcyjnych działań i między innymi taki jest cel blokady tymczasowej.
Twoje emocje oczywiście są ważne, ale liczą się nie tylko odczucia, ale zwłaszcza fakty i słowa. Blokada była za konkretną wypowiedź, a to jakie uczucia Tobą kierowały możesz napisać po blokadzie (co zresztą zrobiłeś). Jak napisałam powyżej, blokada może właśnie pomóc w nabraniu dystansu do własnych emocji. Uczucia bierzemy pod uwagę w ocenie, ale nie możemy kierować się głównie tym, co ktoś odczuwał. Przecież wtedy nikogo byśmy nie moderowali, bo każdy ma jakieś uczucia, tylko czy to ma tłumaczyć wszystko? Zatem kieruję się w pierwszej kolejności treścią Twojej wypowiedzi, a była ona zdecydowanie nieadekwatna do sytuacji. Może była adekwatna do Twoich uczuć, ale Pablito - Twój umysł nie jest obiektem mojego moderowania.

[Albertus]

6.
Czuję się publicznie poniżony i upokorzony a moje emocje zignorowane w związku z późniejszymi postami:
- post Marka o "Chyba już dość tego cyrkowego off-topu",
- post Alberta o tym, że "Nic nadzwyczajnego się nie wydarzyło.",
- post Alberta o mnie: "Wkrótce będzie mógł wrócić i z nowym zapałem uczyć nas tolerancji i miłości bliźniego oraz kultury osobistej".
Ten wątek i ta sprawa jest dla mnie osobiście ważna.

A ja czuję się publicznie poniżony i upokorzony przez zarzucanie że moje wyżej wymienione posty mogły powodować poniżenie i upokorzenie.

Proszę nie ignorować moich emocji!

[krz30]

Jasne, Albertusie. Cóż za błyskotliwa kpina. Brawo.

Mam wrażenie, że w tym przypadku panują jakby podwójne standardy. Tylko nie bardzo rozumiem, dlaczego. Bo kolega nie jest katolikiem?

Jest mu zarzucane zwodzenie, dwulicowość, nieszczerość, hipokryzja. Powiem tylko tyle, że nie zauważyłem nic takiego. Dlaczego ktoś tak to interpretuje, nie wiem.

[Albertus]

Jasne, Albertusie. Cóż za błyskotliwa kpina. Brawo.

Mam wrażenie, że w tym przypadku panują jakby podwójne standardy. Tylko nie bardzo rozumiem, dlaczego. Bo kolega nie jest katolikiem?

Jest mu zarzucane zwodzenie, dwulicowość, nieszczerość, hipokryzja. Powiem tylko tyle, że nie zauważyłem nic takiego. Dlaczego ktoś tak to interpretuje, nie wiem.

Mnie osobiście nie przeszkadza to że jest antykatolikiem i to co tutaj pisze i dostrzegam nawet tego pewne plusy i już o tym pisałem.

Natomiast zwracam uwagę na to że najpierw pisze prowokujące i nierzadko obraźliwe dla katolików rzeczy a potem teatralnie, przesadnie i z wielkim oburzeniem żali się jak jest straszliwie prześladowany przez katolików na katolickim forum na którym regulamin zabrania

propagowania treści sprzecznych z wiarą katolicką i Nauką Kościoła

Bo ktoś mu coś dosadniej odpowiedział albo coś zarzucił albo że dostał chwilowy zakaz pisania

To mnie trochę bawi. Przyznaję.

[krz30]

Prowokujące i nierzadko obraźliwe dla katolików rzeczy - w sensie temat o męczennikach anglikańskich? Czy o tym, kto był pierwszym trynitarzem? To Cię obraża i prowokuje do czegoś (do czego?), czy coś innego?

[Albertus]

Prowokujące i nierzadko obraźliwe dla katolików rzeczy - w sensie temat o męczennikach anglikańskich? Czy o tym, kto był pierwszym trynitarzem? To Cię obraża i prowokuje do czegoś (do czego?), czy coś innego?

Nie.

Mnie zresztą w ogóle nie specjalnie przeszkadza to co pisze.

Natomiast teatralne i przesadne okrzyki oburzenia na rzekome straszliwe prześladowanie jakie go spotyka na forum ze strony katolików to się powtórzyło i podobnie było na początki jego działalności na forum i wtedy ja byłem głównym oskarżonym przez niego o rzekome prześladowanie. I naprawdę nie wiedziałem wtedy o co mu chodzi bo nic specjalnego mu nie napisałem obraźliwego.

Przypomniało mi sie to dlatego w ogóle się wypowiedziałem w tym temacie.

[Gzresznik Upadający]

Ludzie Ojciec Pablito właśnie dokonał publicznej ekspiacji.W worku i popiele.
Pax miedzy ludzi Księgi...

Dodano po 8 minutach 14 sekundach:
Te Deum zaspiewajcie albo jakiś Magnificat.

[krz30]

Każdy ma inna wrażliwość. Mnie tylko wkurza niesprawiedliwe traktowanie.

Pax

[CiekawaXO]

Prowokujące i nierzadko obraźliwe dla katolików rzeczy - w sensie temat o męczennikach anglikańskich? Czy o tym, kto był pierwszym trynitarzem? To Cię obraża i prowokuje do czegoś (do czego?), czy coś innego?

Ja już napisałam, że mnie sprowokowały: jeden temat i jedno zdanie.
To z męczennikami rozumiem ale nie całkiem.
Z jednej strony było to: pamiętam kto ich zamordował, ale zabrakło: mordowaliśmy się wzajemnie.
To by lepiej brzmiało.

Dodano po 4 minutach 22 sekundach:

Prowokujące i nierzadko obraźliwe dla katolików rzeczy - w sensie temat o męczennikach anglikańskich? Czy o tym, kto był pierwszym trynitarzem? To Cię obraża i prowokuje do czegoś (do czego?), czy coś innego?

Nie.

Mnie zresztą w ogóle nie specjalnie przeszkadza to co pisze.

Natomiast teatralne i przesadne okrzyki oburzenia na rzekome straszliwe prześladowanie jakie go spotyka na forum ze strony katolików to się powtórzyło i podobnie było na początki jego działalności na forum i wtedy ja byłem głównym oskarżonym przez niego o rzekome prześladowanie. I naprawdę nie wiedziałem wtedy o co mu chodzi bo nic specjalnego mu nie napisałem obraźliwego.

Przypomniało mi sie to dlatego w ogóle się wypowiedziałem w tym temacie.

Albertus ma trochę racji:
tu w ogóle się tradycyjni katolicy wkurzają, jak się napisze coś antykatolickiego.
Kiedyś założyłam temat o Joli Szymańskiej, o akcji też odchodzę, i:piekło zamarzło:P
Łolaboga co tam się działoooo. Jaki bunt i w ogóle szatan na forum wszedł:P

Więc: NIE CHODZI o wyznanie.
Ale prawda jest taka: jak protestant nie umie dbać o dobry dialog, to go nie będzie, i vice versa.
Obie strony są winne, Pablito Święty nie jest:)