Czy to grzech - Bakuś

Rozmowa na temat upadłego anioła, czyli szatana, jego cel w świecie, początek jego istnienia, itp.
Awatar użytkownika
Logan
Gaduła
Gaduła
Posty: 991
Rejestracja: 24 paź 2020
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 253 times
Been thanked: 447 times

Re: Nie dotrzymanie slowa

Post autor: Logan » 2021-11-23, 16:43

Nie, taka obietnica nie ma wagi ciężkiej. Nie dotyczy poważnej sprawy.
My decydujemy tylko o tym jak wykorzystać czas, który nam dano. ~J.R.R Tolkien

Awatar użytkownika
Skaza
Gaduła
Gaduła
Posty: 996
Rejestracja: 7 wrz 2021
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 1414 times
Been thanked: 366 times

Re: Nie dotrzymanie slowa

Post autor: Skaza » 2021-11-23, 22:25

Tak jak pisał @Logan to nie ciężki grzech. Jedzenie regularne ważna rzecz oczywiście zwłaszcza za młodu jak się rośnie jeszcze. Jeśli jednak planujesz dotrzymać słowa i zwyczajnie tym razem zapomniałeś to spoko oko zdarza się.

Bakuś
Początkujący
Początkujący
Posty: 35
Rejestracja: 9 paź 2021

Grzech i podniecenia

Post autor: Bakuś » 2021-11-28, 20:38

Pytanie może głupie, ale jednak.
Pisałem z koleżanka, słuchałem muzyki i coś sobie pisałem przy biurku. Wystąpił u mnie wzwód, ale jakoś starałem się nie zwracać na niego uwagi. Po prostu dalej z nią pisałem i robiłem inne rzeczy. Nie wiem czemu on wystąpił.
Czy to jest jakiś grzech?

Awatar użytkownika
lambda
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2577
Rejestracja: 7 gru 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 162 times
Been thanked: 369 times

Re: Grzech i podniecenia

Post autor: lambda » 2021-11-28, 21:26

Bakuś pisze: 2021-11-28, 20:38 Pytanie może głupie, ale jednak.
Pisałem z koleżanka, słuchałem muzyki i coś sobie pisałem przy biurku. Wystąpił u mnie wzwód, ale jakoś starałem się nie zwracać na niego uwagi. Po prostu dalej z nią pisałem i robiłem inne rzeczy. Nie wiem czemu on wystąpił.
Czy to jest jakiś grzech?
Jesli celowo go nie wywoływała np niestosownym pisaniem. Koleżanka to nie

Awatar użytkownika
AdamS.
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1408
Rejestracja: 4 lis 2021
Lokalizacja: Bieszczady
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 541 times
Been thanked: 779 times

Re: Grzech i podniecenia

Post autor: AdamS. » 2021-11-29, 11:03

Jeśli do tego nie dążyłeś, samo podniecenie grzechem jeszcze nie jest, staje się nim dopiero to, co z nim uczynisz. Jeśli w porę nie reagujemy na odruchy mimowolne, sytuacja prowadzi nas do decyzji świadomych - a tu już wchodzimy w przestrzeń grzechu. Podobnie jest z gniewem, zazdrością czy zakochaniem (w osobie, która nie jest wolna). W każdym z tych przypadków opanowanie zmysłów, emocji czy uczuć może nas tylko wzmocnić, jeśli w porę zdołamy je ujarzmić.

Bakuś
Początkujący
Początkujący
Posty: 35
Rejestracja: 9 paź 2021

Narzekanie

Post autor: Bakuś » 2021-12-10, 00:26

Czy narzekanie to grzech (ciężki)?
Bardzo często obecnie narzekam na szkołe, że dużo testôw, że nie zdąże, że materiał przeładowany itp

Awatar użytkownika
Ada
Bywalec
Bywalec
Posty: 108
Rejestracja: 17 mar 2021
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 80 times
Been thanked: 29 times

Re: Narzekanie

Post autor: Ada » 2021-12-10, 04:24

 Narzekanie, które jest częste, wręcz permanentne jest grzechem. Ponieważ człowiek sam siebie prowadza w poczucie beznadziejności, pozbawia się nadziei. Narzekanie jest niszczeniem siebie, objawem frustracji, w której człowiek się znalazł.

Awatar użytkownika
Logan
Gaduła
Gaduła
Posty: 991
Rejestracja: 24 paź 2020
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 253 times
Been thanked: 447 times

Re: Narzekanie

Post autor: Logan » 2021-12-10, 06:32

Narzekanie nie jest grzechem ciężkim. Powodzenia w nauce życzę!
My decydujemy tylko o tym jak wykorzystać czas, który nam dano. ~J.R.R Tolkien

Awatar użytkownika
AdamS.
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1408
Rejestracja: 4 lis 2021
Lokalizacja: Bieszczady
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 541 times
Been thanked: 779 times

Re: Narzekanie

Post autor: AdamS. » 2021-12-10, 10:12

Grzech ciężki zależy nie tylko od rodzaju przewinienia, ale również od jego intensywności. Jeśli narzekanie wypełniłoby cały Twój czas, staje się wtedy grzechem ciężkim. Ale skoro masz refleksje, że tego nie chcesz, to raczej znak, że mamy do czynienia z powszechną przypadłością naszego narodu. ;) Oczywiście nie znaczy to, że ten grzech lekceważę.

Samemu zdarza mi się często przyłapać się na narzekaniu. Wtedy zwykle się reflektuję i staram się zmienić temat. Narzekanie może być formą zwykłego odreagowania czy też szukania u kogoś zrozumienia. Wtedy na pewno nie jest grzechem ciężkim. Staje się nim dopiero wtedy, gdy za cel stawiam sobie odbieranie sobie i innym nadziei.

Jaki jest sposób na notoryczne narzekanie? Czasem jest to dystans poprzez humorystyczne ujęcie sytuacji, czasem próba dostrzeżenia w niej dobrych stron, a innym razem przyjęcie wszelkich przeszkód jako wyzwania do przezwyciężania własnych słabości. Im trudniej, tym bardziej zaawansowany "level" gry ;) - bo jeśli podejdziemy do takich trudnych sytuacji czy też przykrych relacji jak do gry, zaczynamy widzieć w tym tylko przeszkodę do ominięcia lub pokonania (w sobie samym), nie popadając w czarnowidztwo. Zachowanie uśmiechu (choćby tego wewnętrznego) będzie przeskoczeniem na wyższy poziom. :)

Awatar użytkownika
lambda
Zasłużony komentator
Zasłużony komentator
Posty: 2577
Rejestracja: 7 gru 2019
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 162 times
Been thanked: 369 times

Re: Narzekanie

Post autor: lambda » 2021-12-10, 11:03

Bakuś pisze: 2021-12-10, 00:26 Czy narzekanie to grzech (ciężki)?
Bardzo często obecnie narzekam na szkołe, że dużo testôw, że nie zdąże, że materiał przeładowany itp
Nie, masz pewnie rację. Polskie szkolnictwo nie jest w ogóle dobrze zoptymalizowane.
Ale wyobraź sobie że na studiach jest 10 razy tyle materiału albo więcej, zależy od kierunku.
Ostatnio zmieniony 2021-12-10, 11:03 przez lambda, łącznie zmieniany 1 raz.

Bakuś
Początkujący
Początkujący
Posty: 35
Rejestracja: 9 paź 2021

Poządanie i seksulanosc

Post autor: Bakuś » 2021-12-11, 09:17

Mam taki problem. Czasem przeglądam sobie instagrama. Zdaża mi się wtedy zobaczyć zdjęcie jakiejś ładnej dziewczyny albo zobaczyć jej „my story” albo przeczytać spotted i tam czasem ludzie też piszą jakieś dwuznaczne rzeczy czasami (ale też czasem o coś pytają, jak to na spotted). Czasami umysł mi podpowiada „oglądaj i się podniecaj”, ale ja te myśli jakoś odrzucam, bo nie przeglądam tego forum po to żeby coś u siebie wywoływać.
Chyba w normalnym przeglądaniu forum nie ma grzechu (ciężkiego)?
Dzięki

Awatar użytkownika
AdamS.
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1408
Rejestracja: 4 lis 2021
Lokalizacja: Bieszczady
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 541 times
Been thanked: 779 times

Re: Pożądanie

Post autor: AdamS. » 2021-12-11, 09:39

Zawsze przy takich sytuacjach (balansowania na pograniczu grzechu) pojawia się pytanie czy grzech jest ciężki czy lekki. Myślę, że to z założenia bardzo zwodnicza rzecz, gdy próbujemy tak kategoryzować zło, bagatelizując wagę lekką, a formalistycznie popadając w paraliżujące lęki przed wagą ciężką. Gdy pojawia się sytuacja, w której mamy świadomość, że ulegamy zwiedzeniu, dzieje się jakieś zło - nie analizujmy, jakiej ono jest wagi. Odejdźmy, zwróćmy się ku jakiemuś dobru, nie brnijmy w "niewinną" pokusę, bo życie uczy, jak niepostrzeżenie przechodzi ona w różne formy poważnego uwikłania.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14933
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4184 times
Been thanked: 2940 times
Kontakt:

Re: Pożądanie

Post autor: Dezerter » 2021-12-11, 17:35

Nie ma grzechu w przeglądaniu stron w internecie, jeśli nie są one z założenia przeznaczone do grzeszenia.
Jeżeli na innych stronach trafiamy na coś grzesznego, to jeszcze w tym momencie nie grzeszymy, a czy zgrzeszymy za chwilę to zależy jak się świadomie i dobrowolnie zachowamy
- jeśli opuszczamy stronę z dezaprobatom, albo napomnieniem siebie samego = pozostajemy bezgrzeszni
- jeśli zostajemy i zgłębiamy grzeszną materie i zanurzamy się w grzechu, to grzeszymy
a czy lekko czy ciężko to zależy od materii
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Bakuś
Początkujący
Początkujący
Posty: 35
Rejestracja: 9 paź 2021

Wstrzęmięźliwość

Post autor: Bakuś » 2021-12-25, 09:11

Czy według Was zupa np pomidorowa, która był dzień wcześniej gotowana na mięsie łamie wstrzemkęźliwość piątkową? Zawsze zachowuje zakaz jedzenia mięsa w piątki, ale czasem mama albo ktoś ugotuje pomidorową i jest ona na kilka dni (np czw i pt). Albo byłem u rodziny w pt i oni podali pomidorową. Czy jest to ciężkie przewinienie? Mi się zawsze wydawało, że zupa to nie mięso

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14933
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4184 times
Been thanked: 2940 times
Kontakt:

Re: Wstrzęmięźliwość

Post autor: Dezerter » 2021-12-25, 14:34

Oj Bakusiu daj spokój z twoimi wątpliwościami - odpowiem, ale obiecaj, że poczytasz o Bożym Miłosierdziu, a czytając myśl o tym, że to Boże Miłosierdzie jest skierowane właśnie do ciebie.
Moim zdaniem, choć lepiej spytaj księdza przy okazji w konfesjonale, niech się wypowie autorytatywnie (i nie zapomnij nam o tej odpowiedzi napisać) jeśli pomidorówkę jadłeś bez kawałków (widocznych, takich, których obecność czułeś wyraźnie w postaci smaku i konsystencji mięsa) mięsa, to grzechu nie miałeś, albo co najwyżej lekki.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

ODPOWIEDZ