Chcę pójść do spowiedzi, ale...

ODPOWIEDZ
Lucy
Początkujący
Początkujący
Posty: 49
Rejestracja: 22 mar 2020
Has thanked: 70 times
Been thanked: 5 times

Chcę pójść do spowiedzi, ale...

Post autor: Lucy » 2021-12-15, 19:44

Chciałabym pójść do spowiedzi u której nie byłam kilka miesięcy. Ttrochę zaczęłam żyć "po ludzku" a nie "po bożemu", nawet nie wiedziałam ze mogę być tak daleko Boga. I muszę przyznać że to było dosyć wygodne. Ale i muszę i powoli chcę pojednać się z Bogiem (wiem jak to może brzmieć, ale naprawdę tak czuję, wiem że to pycha). Tylko, że ciężko mi żałować. Niektóre z zachowań z których muszę się wyspowiadać pomagały mi w trudnym czasie, niektóre coś zmieniły np. w mojej psychice na lepsze i nie wiem jak to rozgryźć.
Dodatkowo nie widzę u siebie mocnej chęci poprawy - tzn. napewno nie tak jak kiedyś, ale w ogóle nie wiem jak, oprócz częstych wizyt w Kościele, ćwiczenia cierpliwości. Odzwyczaiłam się też od modlitwy.
Może możecie mi coś doradzić, jakaś konferencja, jakieś rekolekcje?

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Chcę pójść do spowiedzi, ale...

Post autor: Andej » 2021-12-15, 21:12

Nie doradzę. Sądzę, że nie jesteś jeszcze gotowa. Ale na dobrej drodze.

Robienie czegoś na zasadzie "sztuka dla sztuki" nie zawsze ma sens. Ale może pomóc w znalezieniu sensu.

Ale zanim przystąpisz do spowiedzi, wydaje mi się, powinnaś wrócić do praktyk religijnych. Sadzę, że uczestnictwo (nawet ograniczone) we mszy świętej pomoże cos zmienić. A także modlitwa własna. Mówiona z przekonaniem, wiara i nadzieją. Czy próbowałaś różańca z rozważaniami. Początkowo wyszukiwanymi w internecie. Później z własnymi.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Maciej
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 264
Rejestracja: 14 maja 2021
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 128 times
Been thanked: 46 times

Re: Chcę pójść do spowiedzi, ale...

Post autor: Maciej » 2021-12-16, 08:32

Hola hola ;) Żyć po ludzku to żyć po bożemu ;) nie jest możliwy człowiek w oderwaniu od Boga.

Z tego co wiem Lucy, łaska buduje na naturze. A wiara jest łaską. A sercem prawa naturalnego jest Dekalog. Czyli powrót do Przykazań Bożych (nie zapominając o najnowszym no...żebyśmy miłowali się jak Jezus Chrystus nas umiłował) by łaska wiary, której przecież Bóg nie odmawia (ale i obdarza), gdy człowiek w sobie przygotuje grunt umożliwiający przyjęcie. Modlić niekoniecznie musi oznaczać mówienie pacierzy na zasadzie klepania. Można rozmawiać z Bogiem i miłować własnymi słowami ( niektóre starsze pacierze mogą wydawać się sztuczne przez obecną "kulturę", która otępia człowieka i przez to problem ze szczerością w rozmowie z Bogiem. Tak mi się wydaje, że problem z modlitwą i z tego może wynikać).
Nie ma co tracić czasu, bo czasy ostateczne i jednak lepiej żyć jakby ostatni dzień życia.
Wiadomo, lepiej być przygotowanym na śmierć (nie na zasadzie lęku, a po prostu).

Przykazanie nowe dał nam Bóg, abyśmy się wzajemnie miłowali, ale L-) jak nas Jezus Chrystus nauczył i umiłował.
https://youtu.be/WiMfmDWz1-k
Dlaczego należy gasić świece chanukowe
https://youtu.be/M1-7JohtcbU?si=wU9WJc_T6lDAEEO1

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 18912
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2606 times
Been thanked: 4606 times
Kontakt:

Re: Chcę pójść do spowiedzi, ale...

Post autor: Marek_Piotrowski » 2021-12-16, 08:58

Nie ma na co czekać, także na jakąś super doskonałą formę żalu. Idź i powiedz to co nam.
Polecam :
https://michalici.pl/artykul/zal-za-grz ... -penitenta
https://dobraspowiedz.pl/artykuly-spowi ... ie-emocje/
Ostatnio zmieniony 2021-12-16, 08:58 przez Marek_Piotrowski, łącznie zmieniany 1 raz.

greg77
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 455
Rejestracja: 14 paź 2021
Has thanked: 21 times
Been thanked: 75 times

Re: Chcę pójść do spowiedzi, ale...

Post autor: greg77 » 2021-12-16, 11:55

Nigdy nie będziemy umieć w pełni żałować za grzechy,gdyż nie mamy zielonego pojęcia co tak naprawdę utraciliśmy przez nie.Dla pokrzepienia dla ciebie i dla innych którzy nie żałują,cytat z książki "Miłosierdzie to imię Boga".
Ksiądz Luigi Giussani przytaczał przykład zaczerpnięty z powieści Bruce’a Marshalla "Ale i oni otrzymali po denarze". Bohater książki, ksiądz Gaston, musi wyspowiadać młodego niemieckiego żołnierza, którego francuscy partyzanci skazali na śmierć. Żołnierz wyznaje swoją słabość do kobiet i liczne przygody miłosne, jakie przeżył.

Ksiądz wyjaśnia mu, że by móc uzyskać przebaczenie i odpuszczenie grzechów, musi za nie żałować. Żołnierz odpowiada: "Jak mam żałować? To było coś, co mi się podobało, gdybym miał możliwość, teraz zrobiłbym to samo. Jak miałbym żałować?".

Wówczas ksiądz Gaston, który chce dać rozgrzeszenie temu penitentowi stojącemu już niemal w obliczu śmierci, wpada na genialny pomysł i pyta: "Ale czy żałujesz, że nie żałujesz?", a młodzieniec spontanicznie odpowiada: "Tak, żałuję, że nie żałuję". Czyli: przykro mi, że nie umiem okazać żalu. To staje się maleńką szczeliną, która pozwala miłosiernemu księdzu udzielić rozgrzeszenia.

Awatar użytkownika
AdamS.
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1408
Rejestracja: 4 lis 2021
Lokalizacja: Bieszczady
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 541 times
Been thanked: 779 times

Re: Chcę pójść do spowiedzi, ale...

Post autor: AdamS. » 2021-12-16, 18:49

Lucy pisze: 2021-12-15, 19:44 Ttrochę zaczęłam żyć "po ludzku" a nie "po bożemu", nawet nie wiedziałam ze mogę być tak daleko Boga. (...)
Dodatkowo nie widzę u siebie mocnej chęci poprawy - tzn. napewno nie tak jak kiedyś, ale w ogóle nie wiem jak, oprócz częstych wizyt w Kościele, ćwiczenia cierpliwości. Odzwyczaiłam się też od modlitwy. Może możecie mi coś doradzić, jakaś konferencja, jakieś rekolekcje?
Trudno tu konkretnie doradzić, bo trochę brakuje konkretów - nie wiem, co znaczy "żyć po ludzku" (domyślam się tylko, że chodzi o jakiś grzech ciężki, ale tylko zły duch mógłby podpowiedzieć, że to jest "po ludzku"). Nie możemy przeciwstawiać człowieka Bogu, sprowadzając zło do postawy "ludzkiej", a dobra wiązać z jakimiś nieludzkimi ciężarami, bo wtedy nigdy nie będziemy w stanie żałować za swoje grzechy. Pierwszym więc krokiem będzie modlitwa o łaskę duchowego rozeznania dobra od zła - i to najlepiej modlitwa osobista, z pełnym zaangażowaniem woli. Krokiem drugim będzie medytacja nad istotą grzechu - dlaczego on jest taki wstrętny? (nie tylko Bogu, ale również człowiekowi).

ODPOWIEDZ