bezimienny pisze: ↑2022-04-05, 21:03
Ciekawie zacząłeś, ale dość nisko skończyłeś.
Nie dlatego, że jako katolik boję się krytyki, ale dlatego, że Twoja ocena jest 1) generalizująca, 2) płytka (arbitralnie osądzająca katolików - w domyśle wywyższająca tych, co porzucili Kościół?), 3) bezpodstawna (skąd te 99% akurat wziąłeś?). No i skąd taka pewność, że wśród domorosłych teologów znajdziesz pełną wiarę i gotowość do przyjęcia krzyża? Z moich obserwacji płyną wnioski dokładnie odwrotne. No ale nie chcę Cię przekonywać, bo to byłoby bezowocne. Wróćmy zatem do pierwszej części Twej wypowiedzi.
Myślę, że nie jest nadużyciem, jeśli będziemy w Trójcy doszukiwać się również pewnej metaforyki, jaką tu poczyniłeś, odnosząc osoby do kolejnych stanów duchowej drogi. Choć jest w tym pewna pułapka, że spłaszczymy tajemnicę Trójcy do poziomu poezji, podczas gdy dla osoby wierzącej to przede wszystkim mistyka - osobiste doświadczanie każdej z Osób. Mam i ja bardzo osobiste odniesienie do każdej z Osób Trójcy: Ojciec jest dla mnie źródłem stworzenia i zawierzenia, Syn - miłości zanurzonej w Człowieku i w Bogu zarazem, Duch - mądrości i wszelkiej łaski przepływającej niczym woda w naczyniach połączonych... Mam jednak świadomość, że to obraz niepełny i bardzo osobisty.
Mdr, 13. 1-9
" Głupi z natury są wszyscy ludzie, którzy nie poznali Boga; z dóbr widzialnych nie zdołali poznać Tego, który jest,
patrząc na dzieła, nie poznali Twórcy,"
Powyższy cytat jest dla mnie jasną informacją, iż nie rozpoznanie Boga w rzeczywistości jest duchową głupotą. Przeciwieństwem głupoty jest mądrość a mądrość rozwija się poprzez rozum, który rozpoznaje co jest prawdą a co tylko wyobrażeniem. Prawda leży zawsze w rzeczywistości na co również wskazuje powyższy cytat. Zatem studiując biblie powinniśmy jej prawdy konfrontować z rzeczywistością przez co wzrastamy w duchowej mądrości.
Bóg stworzył świat swoim nieskończonym rozumem i nasz ludzki rozum jest boskim rozumem w mikro skali. Rozum jest zatem emanacją ducha a nie jakimś aspektem, który zrodził się z fizycznego mózgu. Narzędziem rozumu jest logika, logika prowadzi do poznania prawd a te prowadzą do wzrostu mądrości, dzieje się tak dlatego, iż cały wszechświat jest również logiczny, dlatego wszystko trzyma się kupy, przemienia i rozwija.
Dlatego albo idziemy w stronę rozumu albo w stronę chaosu, lecz czy naprawdę coś rozumiemy czy tylko nam się wydaje, że rozumiemy jest testem na rzeczywistość i logikę powiązań jej składowych.
np. Bóg jest bezwarunkową miłością vs Bóg jest sędzią, który za dobre wynagradza a za złe karze.
Jedno z powyższych zdań jest fałszywe, gdyż nie można obu logicznie ze sobą powiązać w jednej i tej samej rzeczywistości. "Bezwarunkowa"! miłość wyklucza karanie i jest to "prawda" i człowiek, który tego nie rozumie lub nie akceptuje czyli nie chce zrozumieć popełnia grzech ignorancji wobec własnego rozumu i nie jest na ścieżce rozwoju duchowego (etapu drugiego) o, którym pisałem.
Oczywiście etapy to tylko naznaczenie ścieżki po której kroczymy by się duchowo rozwijać i przybliżać do Boga.
Interpretacja Trójcy świętej może być różna. Dla mnie jest to symboliczne przedstawienie rozwoju duchowego człowieka z perspektywy chrześcijańskiej w "pigułce". Wiara w Boga + mądrość duchowa = postrzeganie Jedności w bycie duchowym.
Serdecznie pozdrawiam.
[/quote]
Gdybym mówił językami ludzi i aniołów , a miłości bym nie miał , stałbym się jak miedź brzęcząca albo cymbał brzmiący . Gdybym też miał dar prorokowania i znał wszystkie tajemnice , i posiadał wszelką wiedzę , i wszelką [ możliwą ] wiarę , tak iżbym góry przenosił . a miłości bym nie miał , byłbym niczym . I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją , a ciało wystawił na spalenie , lecz miłości bym nie miał , nic bym nie zyskał . Miłość cierpliwa jest , łaskawa jest . Miłość nie zazdrości , nie szuka poklasku , nie unosi się pychą ; nie dopuszcza się bezwstydu , nie szuka swego , nie unosi się gniewem , nie pamięta złego ; nie cieszy się z niesprawiedliwości , lecz współweseli się z prawdą . Wszystko znosi , wszystkiemu wierzy , we wszystkim pokłada nadzieję , wszystko przetrzyma . Miłość nigdy nie ustaje , [ nie jest ] jak proroctwa , które się skończą , albo jak dar języków , który zniknie , lub jak wiedza , której zabraknie . Po części bowiem tylko poznajemy , po części prorokujemy . Gdy zaś przyjdzie to , co jest doskonałe , zniknie to , co jest tylko częściowe . Gdy byłem dzieckiem , mówiłem jak dziecko , czułem jak dziecko , myślałem jak dziecko . Kiedy zaś stałem się mężem , wyzbyłem się tego , co dziecięce . Teraz widzimy jakby w zwierciadle , niejasno ; wtedy zaś [ zobaczymy ] twarzą w twarz : Teraz poznaję po części , wtedy zaś poznam tak , jak i zostałem poznany . Tak więc trwają wiara , nadzieja , miłość - te trzy : z nich zaś największa jest miłość
i Niech się nie trwoży serce wasze . Wierzycie w Boga ? I we Mnie wierzcie ! W domu Ojca mego jest mieszkań wiele . Gdyby tak nie było , to bym wam powiedział . Idę przecież przygotować wam miejsce . A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce , przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie , abyście i wy byli tam , gdzie Ja jestem . Znacie drogę , dokąd Ja idę ». Odezwał się do Niego Tomasz : « Panie , nie wiemy , dokąd idziesz . Jak więc możemy znać drogę ?» Odpowiedział mu Jezus : « Ja jestem drogą i prawdą , i życiem . Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie . Gdybyście Mnie poznali , znalibyście i mojego Ojca . Ale teraz już Go znacie i zobaczyliście ». Rzekł do Niego Filip : « Panie , pokaż nam Ojca , a to nam wystarczy ». Odpowiedział mu Jezus : « Filipie , tak długo jestem z wami , a jeszcze Mnie nie poznałeś ? Kto Mnie zobaczył , zobaczył także i Ojca . Dlaczego więc mówisz : " Pokaż nam Ojca ?" Czy nie wierzysz , że Ja jestem w Ojcu , a Ojciec we Mnie ? Słów tych , które wam mówię , nie wypowiadam od siebie . Ojciec , który trwa we Mnie , On sam dokonuje tych dzieł . Wierzcie Mi , że Ja jestem w Ojcu , a Ojciec we Mnie . Jeżeli zaś nie - wierzcie przynajmniej ze względu na same dzieła ! Zaprawdę , zaprawdę , powiadam wam : Kto we Mnie wierzy , będzie także dokonywał tych dzieł , których Ja dokonuję , owszem , i większe od tych uczyni , bo Ja idę do Ojca . A o cokolwiek prosić będziecie w imię moje , to uczynię , aby Ojciec był otoczony chwałą w Synu . O cokolwiek prosić mnie będziecie w imię moje , Ja to spełnię . Jeżeli Mnie miłujecie , będziecie zachowywać moje przykazania . Ja zaś będę prosił Ojca , a innego Pocieszyciela da wam , aby z wami był na zawsze - Ducha Prawdy , którego świat przyjąć nie może , ponieważ Go nie widzi ani nie zna . Ale wy Go znacie , ponieważ u was przebywa i w was będzie . Nie zostawię was sierotami : Przyjdę do was . Jeszcze chwila , a świat nie będzie już Mnie oglądał . Ale wy Mnie widzicie , ponieważ Ja żyję i wy żyć będziecie . W owym dniu poznacie , że Ja jestem w Ojcu moim , a wy we Mnie i Ja w was . Miłość objawiona Kto ma przykazania moje i zachowuje je , ten Mnie miłuje . Kto zaś Mnie miłuje , ten będzie umiłowany przez Ojca mego , a również Ja będę go miłował i objawię mu siebie ». Rzekł do Niego Juda , ale nie Iskariota : « Panie , cóż się stało , że nam się masz objawić , a nie światu ?» W odpowiedzi rzekł do niego Jezus : « Jeśli Mnie kto miłuje , będzie zachowywał moją naukę , a Ojciec mój umiłuje go , i przyjdziemy do niego , i będziemy u niego przebywać . Kto Mnie nie miłuje , ten nie zachowuje słów moich . A nauka , którą słyszycie , nie jest moja , ale Tego , który Mnie posłał , Ojca
czyli spełniaj przykazania i Mu zawierz. On cie porowadzi własciwa sciezką