Zróbmy hiperinflację!

Porozmawiajmy przy filiżance kawy. Luźne rozmowy, plotki i ploteczki. Dział przeznaczony na wszystkie inne tematy dotyczące offtopicu.
Awatar użytkownika
Logan
Gaduła
Gaduła
Posty: 991
Rejestracja: 24 paź 2020
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 253 times
Been thanked: 447 times

Re: Zróbmy hiperinflację!

Post autor: Logan » 2022-01-08, 22:34

Logan pisze: 2022-01-05, 18:05
sylvi91 pisze: 2022-01-08, 19:21 Brak długów jest czysto teoretyczny, realnie niemożliwy, lecz jednak co w takim razie z gotówką emitowaną przez bank centralny? (banknoty, monety)?
Jak brak bazy monetarnej ma się do emisji pierwotnej zapewniającej środki wymiany handlowej?
Przecież mówiłem tylko o hipotetycznej sytuacji wyjaśniając, że w systemie jest sprzeczność. Indywidualnie musisz spłacać swoje długi i to jest uważane za dobre, ale gdyby zrobili to wszyscy to było by źle. Baza monetarna by była, ale została by w całości wycofana do banku centralnego, gdyby wszyscy spłacili długi. Pieniądz byłby tylko na rachunkach w NBP.
Nadal nie rozumiem? Gotówka i monety byłyby na kontach NBP? Gdzie tu logika? Kręcisz niesamowicie, nawet gdyby długi zostały spłacone i nikt nie zaciągałby nowych kredytów baza monetarna co prawda by drastycznie zmalała, lecz środki wymiany handlowej nadal by istniały, zapewniłby je i zapewnia nieustannie NBP. Banki jednak musiałyby ogromnie ciąć koszta, a część tego szoku by nie przetrwała.
sylvi91 pisze: 2022-01-08, 19:21
Logan pisze: 2022-01-05, 18:05 Czyli twierdzenie to jest nieprawdziwe, bo opiera się na błędnym założeniu. Skoro Leo i Robert bogacą się szybciej niż reszta społeczeństwa i należą do grona 10% najbogatszych a nie są bankierami, to twierdzenie się nie potwierdza w praktyce.
Jest prawdziwe. Za swoją pracę piłkarze też kasują lichwę, która ich wzbogaca, a zuboża kibiców.
No to podaj dowód na prawdziwość, podałem argumenty obalającą tę fałszywą tezę. Mamy mnóstwo bogacących się ludzi szybciej niż reszta społeczeństwa np. Elon Musk, Jeff Bezos, Mark Zuckerberg, Larry Page, którzy są najbogatszymi ludźmi na tej planecie, a nie są bankierami co więcej mają tyle szmalu że mogliby zatrudnić naczelnego bankiera w polsce jako lokaja i nosiwodę.

Z drugiej strony masz kontrowersyjne poglądy? Piłkarze ściągają lichwę od kibiców?
sylvi91 pisze: 2022-01-08, 19:21
Logan pisze: 2022-01-05, 18:05 Ponoszą konsekwencje, każdy ponosi gdy jest inflacja.
A więc wprowadza w błąd. Ludzie pracujący w banku uczestniczą w życiu gospodarczym. Ba! Pieniądz przez nich zarobiony jest nadal częścią gospodarki i do niej w dużym stopniu wraca. Mam znajomych pracujących w banku, robią zakupy etc. Samo istnienie banku uruchamia cały mechanizm zależności gospodarczych. Np. Budowlaniec musi bank postawić, informatyk założyć systemy, firmy dostarczyć sprzęt i oprogramowanie itd. itp.
To co wyda bankier ze swoich dochodów do gospodarki jest niewspółmierne z tym ile bank kreuje pieniądza do gospodarki poprzez kredyt.
Także nie ma sensu porównywać.
Sam proponujesz jeszcze gorsze rozwiązanie, bo opierające się na trwałym zwiększeniu podaży pieniądza, więc jest w pewnym sensie okradaniem każdego obywatela, lub inaczej mówiąc żywienie pewnej kasty pieniądzem podatnika. Nie trafiłeś jednak na głupiego. Mi oczu nie zamydlisz.
sylvi91 pisze: 2022-01-08, 19:21
Logan pisze: 2022-01-05, 18:05 Co więcej wiesz może ilu bankierów jest wśród 400 najbogatszych ludzi w USA?
Ludzie z London City głównie tym się parają i jakoś ich dzielnica do biednych nie należy. Możesz porównywać wieżowce banków, kontra markety Walmartu albo Jerónimo Martins, tylko po co? Bankierzy to elity, a historycznie wykształcili się z dobrych zawodów, jak złotnicy, jubilerzy, więc nie widzę powodów, żeby traktować ich jako mało zamożną grupę społeczeństwa.
To nie jest odpowiedź na moje pytanie. Ale tym samym potwierdzasz że tak naprawdę niewielu... Przykład bogatych piłkarzy nie jest przypadkowy, zarabiają oni więcej niż bankierzy.
My decydujemy tylko o tym jak wykorzystać czas, który nam dano. ~J.R.R Tolkien

sylvi91

Re: Zróbmy hiperinflację!

Post autor: sylvi91 » 2022-01-10, 16:22

Logan pisze: 2022-01-08, 22:34 Nadal nie rozumiem? Gotówka i monety byłyby na kontach NBP? Gdzie tu logika? Kręcisz niesamowicie, nawet gdyby długi zostały spłacone i nikt nie zaciągałby nowych kredytów baza monetarna co prawda by drastycznie zmalała, lecz środki wymiany handlowej nadal by istniały, zapewniłby je i zapewnia nieustannie NBP. Banki jednak musiałyby ogromnie ciąć koszta, a część tego szoku by nie przetrwała.
NIc z tych rzeczy. Pieniądz elektroniczny został by skasowany, a gotówka wróciła by do sejfu banku centralnego. Nie było by pieniądza w obiegu. Został by jedynie niewielki dług, którym jest lichwa, bo ten pieniądz nigdy nie wyszedł z systemu bankowego. Zrozum 0 pieniądza w obiegu i dłużny kapitał spłacony, ale została by jedynie część wynikająca z mechanizmu odsetek do spłacenia.

sylvi91 pisze: 2022-01-08, 19:21 No to podaj dowód na prawdziwość, podałem argumenty obalającą tę fałszywą tezę. Mamy mnóstwo bogacących się ludzi szybciej niż reszta społeczeństwa np. Elon Musk, Jeff Bezos, Mark Zuckerberg, Larry Page, którzy są najbogatszymi ludźmi na tej planecie, a nie są bankierami co więcej mają tyle szmalu że mogliby zatrudnić naczelnego bankiera w polsce jako lokaja i nosiwodę.
Nie rozumiesz, że jedno nie zaprzecza drugiemu. To, że inni się bogacą to wynika z ich przedsiębiorczości z ich talentów, i właśnie oni nigdy nie stracą, a będą się bogacić kosztem biednych. Głównym powodem jest właśnie mechanizm odsetek, bo bogaty przedsiębiorca przeniesie koszty kredytu na rozwój firmy na klientów, na zwykłych szarych obywateli, na najbiedniejszych.
sylvi91 pisze: 2022-01-08, 19:21 Z drugiej strony masz kontrowersyjne poglądy? Piłkarze ściągają lichwę od kibiców?
Analogię lichwy jaką pobierają banki, czyli zyski czerpią na kibicach, jak banki na klientach.
sylvi91 pisze: 2022-01-08, 19:21 Sam proponujesz jeszcze gorsze rozwiązanie, bo opierające się na trwałym zwiększeniu podaży pieniądza, więc jest w pewnym sensie okradaniem każdego obywatela, lub inaczej mówiąc żywienie pewnej kasty pieniądzem podatnika. Nie trafiłeś jednak na głupiego. Mi oczu nie zamydlisz.
Bzdury opowiadzasz. Ten obecny system też polega na trwałym zwiększaniu podaży pieniądza, z tym że jest jeszcze koszt bezpośredni - lichwa, odsetki, czyli zwyczajna kradzież.

sylvi91 pisze: 2022-01-08, 19:21 To nie jest odpowiedź na moje pytanie. Ale tym samym potwierdzasz że tak naprawdę niewielu... Przykład bogatych piłkarzy nie jest przypadkowy, zarabiają oni więcej niż bankierzy.
Co nie wyklucza, że najbogatsi się bogacą kosztem biednych przez lichwę. Przecież piłkarze mogli by grać za półdarmo, charytatywnie. To tego jednak nie zrobią bo są takimi samymi lichwiarzami jak bankierzy, cyli są zachłanni na pieniądze. Niektórzy sportowcy mają jeszcze dodatkowe zyski z reklam i sprzedaży promowanych przez nich produktów. Za wszystko płaci zwykły szary użytkownik, który ma bierną postawę i jest tylko konsumentem.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Zróbmy hiperinflację!

Post autor: Andej » 2022-01-10, 19:50

A może handel wymienny? Przecież nie musimy korzystać z wynalazku Fenicjan.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

sylvi91

Re: Zróbmy hiperinflację!

Post autor: sylvi91 » 2022-01-10, 20:13

Andej pisze: 2022-01-10, 19:50 A może handel wymienny? Przecież nie musimy korzystać z wynalazku Fenicjan.
Są do tego celu specjalne platformy, gdzie w barterze prowadzi się biznes i wymienia towary na masową skalę.
Ponadto powstało coś co nazywa się bankami czasu, gdzie rozwija się mała inicjatywa na zasadzie wymiany towaru za towar lub usługę.
Ja nie lubię korzystać z gotówki, praktycznie jej nie używam. Monety mam tylko symbolicznie w portfelu, ale nie znoszę rozliczać się na grosze, gdy inni robią milionowe przekręty i mają lekkie życie bo są nietykalni.
Przykład chyba dobry to bank Credit Suiss, który udzielił kredytów i wykreował miliardy na fałszywe konta, po czym za te pieniądze zakupił swoje akcje i dofinansował się. Po czym fałszywe konta zostały spisane na straty, skasowane z bazy danych banku. Prosty i skuteczny przekręt na miliardy EUR za które bank kupuje wieżowce na całym świecie. Jeden z nich mają już w Warszawie.

Polecam wysłuchać.

Awatar użytkownika
Logan
Gaduła
Gaduła
Posty: 991
Rejestracja: 24 paź 2020
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 253 times
Been thanked: 447 times

Re: Zróbmy hiperinflację!

Post autor: Logan » 2022-01-10, 21:55

sylvi91 pisze: 2022-01-10, 16:22 NIc z tych rzeczy. Pieniądz elektroniczny został by skasowany, a gotówka wróciła by do sejfu banku centralnego. Nie było by pieniądza w obiegu. Został by jedynie niewielki dług, którym jest lichwa, bo ten pieniądz nigdy nie wyszedł z systemu bankowego. Zrozum 0 pieniądza w obiegu i dłużny kapitał spłacony, ale została by jedynie część wynikająca z mechanizmu odsetek do spłacenia.
Nic z tych rzeczy ;) , oprócz pieniędzy pochodzących z kredytów mamy pieniądze pochodzące z depozytów, które nie powstały za pomocą kredytów. Aby pierwotnie jakikolwiek kredyt musiał zaistnieć depozyt - kapitał.
Łącznie stan depozytów gospodarstw domowych sięgnął 953,5 mld zł i był najwyższy w historii (oczywiście od czasów denominacji).
Również firmy zgromadziły na depozytach bieżących i terminowych rekordową ilość pieniędzy: 378,6 mld zł.
https://www.bankier.pl/amp/wiadomosc/Po ... sa-8025995
sylvi91 pisze: 2022-01-08, 19:21 Nie rozumiesz, że jedno nie zaprzecza drugiemu. To, że inni się bogacą to wynika z ich przedsiębiorczości z ich talentów, i właśnie oni nigdy nie stracą, a będą się bogacić kosztem biednych. Głównym powodem jest właśnie mechanizm odsetek, bo bogaty przedsiębiorca przeniesie koszty kredytu na rozwój firmy na klientów, na zwykłych szarych obywateli, na najbiedniejszych.
Pożyczka jest usługą w nowoczesnej gospodarce, jaką mają w swojej ofercie banki. Po spłaceniu pieniądz ten znika. Bank jak każda firma za swoje usługi pobiera prowizję, i jak każda firma aby istnieć na rynku musi wypracowywać zyski.

Bank nikogo nie rżnie ani nie oszukuje, pieniądz wykreowany jak produkt trafia w ręcę kredytobiorcy a więc posiada 100% wartości pieniądza jaki jest w obiegu, gdyby nie byłoby odsetek to bank nie miałby podstaw do istnienia jako przedsiębiorstwo, po drugie wtedy tracili by wszyscy, którzy kredytów nie zaciągają. W przypadku zerowych stóp procentowych właśnie tracą ludzie bez kredytów.
sylvi91 pisze: 2022-01-08, 19:21 Bzdury opowiadzasz. Ten obecny system też polega na trwałym zwiększaniu podaży pieniądza, z tym że jest jeszcze koszt bezpośredni - lichwa, odsetki, czyli zwyczajna kradzież.
Czyli państwo też nas okrada? Taki "lichwiarz" co odbiera ludziom pieniądze i daje tym, którzy nic nie wypracowują dodatniego, setki tysięcy urzędników domagająca się wiecznie podwyżek. Państwo Ciebie nie okrada? Nie utrzymujesz ze swoich pieniędzy aparatu państwa?

Słyszałeś coś może o redystrybucji dochodów?
sylvi91 pisze: 2022-01-08, 19:21 Przecież piłkarze mogli by grać za półdarmo, charytatywnie. To tego jednak nie zrobią bo są takimi samymi lichwiarzami jak bankierzy, cyli są zachłanni na pieniądze. Niektórzy sportowcy mają jeszcze dodatkowe zyski z reklam i sprzedaży promowanych przez nich produktów. Za wszystko płaci zwykły szary użytkownik, który ma bierną postawę i jest tylko konsumentem.
POSPOLITY KIBIC:
Obrazek

PRZĘCIĘTNY PIŁKARZ, 5 MINUT PO MECZU:
Obrazek

Obieg pieniądza w gospodarce:
Obrazek
Obrazek
My decydujemy tylko o tym jak wykorzystać czas, który nam dano. ~J.R.R Tolkien

sylvi91

Re: Zróbmy hiperinflację!

Post autor: sylvi91 » 2022-01-10, 22:51

Logan pisze: 2022-01-10, 21:55
sylvi91 pisze: 2022-01-10, 16:22 NIc z tych rzeczy. Pieniądz elektroniczny został by skasowany, a gotówka wróciła by do sejfu banku centralnego. Nie było by pieniądza w obiegu. Został by jedynie niewielki dług, którym jest lichwa, bo ten pieniądz nigdy nie wyszedł z systemu bankowego. Zrozum 0 pieniądza w obiegu i dłużny kapitał spłacony, ale została by jedynie część wynikająca z mechanizmu odsetek do spłacenia.
Nic z tych rzeczy ;) , oprócz pieniędzy pochodzących z kredytów mamy pieniądze pochodzące z depozytów, które nie powstały za pomocą kredytów. Aby pierwotnie jakikolwiek kredyt musiał zaistnieć depozyt - kapitał.
Łącznie stan depozytów gospodarstw domowych sięgnął 953,5 mld zł i był najwyższy w historii (oczywiście od czasów denominacji).
Również firmy zgromadziły na depozytach bieżących i terminowych rekordową ilość pieniędzy: 378,6 mld zł.
https://www.bankier.pl/amp/wiadomosc/Po ... sa-8025995
Niestety ale piszesz bzdury. Nie rozumiesz zależności pomiędzy pieniądzem dłużnym z kredytów, a lokatami. Przykro mi to mówić, ale należysz właśnie do większości, która kompletnie nie ma pojęcia skąd biorą się pieniądze w gospodarce i czym są.
Prawda jest taka, że na każdą złotówkę czyichś oszczędności przypada trochę więcej niż złotówka długu kogoś innego. Więc rachunek jest prosty, spłata długów usuwa czyjeś oszczędności z obiegu. Nie kręć więcej Logan bo nie masz racji, naucz się podstaw dopiero dyskutuj.
Sam policz jeśli nie wierzysz.
953,5 mld zł oszczędności gospodarstw domowych
plus 378,6 mld na kontach firm
daje łącznie 1,332 mld złotówek podaży pieniądza, co stanowi właśnie stan zadłużenia państwa, stan długu publicznego, który jest właśnie niczym innym jak oszczędnościami sektora prywatnego.
http://www.dlugpubliczny.org.pl/en/ - tu masz stan długu publicznego, oficjalny i nieoficjalny.
Porównaj sobie, że stan długu jest ciut większy niż jest oszczędnosći w sektorze prywatnym. Powodem są niespłacalne odsetki.
Mam nadzieję, że w końcu do Ciebie dotrze, że wszystkie pieniądze jakie się znalazły w gospodarce pochodzą z kredytów. Pieniądz to dług, nawet te pozorne czyjeś oszczędności.

No i radzę szanuj pracę ludzi z Positive Money UK, bo nie znajdziesz prościej wytłumaczonych zależności dotyczących pieniądza, poz tym są one w większości za darmo.

sylvi91

Re: Zróbmy hiperinflację!

Post autor: sylvi91 » 2022-01-10, 22:57

Tutaj masz mój wpis na stronie kampanii, którą prowadzę Pozytywny Pieniądz. Obejrzyj cały kurs Banking 101, jeśli chcesz zrozumieć podstawy. http://pozytywnypieniadz.cba.pl/2019/04 ... owosc-101/
Banki nie wykorzystują czyichś depozytów do udzialania kredytów, tylko kreują pieniądz z niczego, ex-nihilo.

Awatar użytkownika
Logan
Gaduła
Gaduła
Posty: 991
Rejestracja: 24 paź 2020
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 253 times
Been thanked: 447 times

Re: Zróbmy hiperinflację!

Post autor: Logan » 2022-01-11, 06:11

Niestety, ale positive money się myli w wielu rzeczach odnośnie ekonomii, a tworzenie pieniądza "ex nihilo" oznacza jedynie, że kreacji po prostu nie rozumieją.
W ostatnich latach niektórzy twierdzili, że banki tworzą pieniądze „ex nihilo”. Z ekonomicznego punktu widzenia banki komercyjne tworzą prywatny pieniądz, przekształcając niepłynne aktywa (przyszłą zdolność kredytobiorcy do spłaty) w płynne (depozyty bankowe); w przeciwnym razie szybko byliby niewypłacalni. Oprócz wypłacalności banków, stanowiącej ograniczenie kreacji pieniądza prywatnego, banki potrzebują dostępu do płynnych rezerw, aby móc zaangażować się w kreację pieniądza.
Banks do not create money out of thin air
Pontus Rendahl, Lukas B. Freund
My decydujemy tylko o tym jak wykorzystać czas, który nam dano. ~J.R.R Tolkien

sylvi91

Re: Zróbmy hiperinflację!

Post autor: sylvi91 » 2022-01-11, 12:20

Logan pisze: 2022-01-11, 06:11 Niestety, ale positive money się myli w wielu rzeczach odnośnie ekonomii, a tworzenie pieniądza "ex nihilo" oznacza jedynie, że kreacji po prostu nie rozumieją.
NIestety ale Positive Money ma rację jeśli chodzi o działanie współczesnej bankowości. Oglądałeś kurs Banking 101, że twierdzisz, że się mylą?
Na pewno nie padło tam ani razu zdanie, że banki tworzą pieniądz z niczego.
Logan pisze: 2022-01-11, 06:11
W ostatnich latach niektórzy twierdzili, że banki tworzą pieniądze „ex nihilo”. Z ekonomicznego punktu widzenia banki komercyjne tworzą prywatny pieniądz, przekształcając niepłynne aktywa (przyszłą zdolność kredytobiorcy do spłaty) w płynne (depozyty bankowe); w przeciwnym razie szybko byliby niewypłacalni. Oprócz wypłacalności banków, stanowiącej ograniczenie kreacji pieniądza prywatnego, banki potrzebują dostępu do płynnych rezerw, aby móc zaangażować się w kreację pieniądza.
Banks do not create money out of thin air
Pontus Rendahl, Lukas B. Freund
Nie tylko twierdzili, ale twierdzą dalej. Ekonomista Profesor Richard Werner z Uniwersytetu w Southampton też tak twierdzi. Ekonomista Profesor Rybiński też tak twierdzi. Bo właśnie tak jest. Obietnica spłaty długu pozwala stworzyć bankowi kapitał, sam podpis klienta wystarczy aby bank jak z kapelusza stworzył pieniądze. Tak się mówi bo to prawda. A tych dwóch smutnych panów, którzy piszą przeciwnie widocznie nie rozumieją dostatecznie bankowości i jedynie zaciemniają obraz pisząc, że tak nie jest.
Jeśli banki nie kreują z niczego, czyli z samej obietnicy spłaty, to skąd bierze się kapitał na koncie kredytobiorcy? Pamiętaj, że obietnica może nie zostać dotrzymana, a mimo to kapitał będzie krążył w obiegu gospodarczym.
Pieniądze z magicznego drzewa

Przykładowo Richard Werner (2014) pisze w recenzowanym artykule, że podaż pieniądza tworzona jest przez banki w magiczny sposób „z powietrza”.

Zoe Williams (2017) sugeruje na łamach The Guardian, że wszystkie pieniądze rosną na magicznym drzewie w tym sensie, że są tworzone z niczego.

Natomiast David Graeber (2019) pisze w New York Review of Books, że w Wielkiej Brytanii, jak i w każdej innej rozwiniętej gospodarce, mamy mnóstwo magicznych drzew, na których rosną pieniądze, a drzewa te nazywane są bankami. „Ponieważ współczesny pieniądz jest kredytem, banki mogą tworzyć i tworzą pieniądze dosłownie z niczego poprzez udzielanie pożyczek”, dodaje autor.
To jest fakt. Banki to magiczne drzewa, na których rosną pieniądze. Tylko trzeba te drzewa pielęgnować, podlewać i nawozić, a będą nieustannie zasilały gospodarkę w nowe pieniądze.

Poza tym, jeśłi pieniądze na kredyt nie powstawały by z niczego, to przy spłacie nie mogły by się w to nic przekształcać.
A przecież w niszczenie pieniądza przy spłacie rat chyba wierzysz?
Kiedy raty są spłacane to dług znika i pieniądz jest kasowany/niszczony. Takie są prawdziwe mechanizmy rządzące pieniądzem.

Tak więc radzę Ci zastanów się jeszcze raz. Nawet kościół mówi, że banki kreują z niczego.

Obrazek

Tu masz nawet po francusku to napisane, jeśli wątpisz w myśl ekonomistów polskich i angielskich:

Obrazek


Ponadto jeśłi chodzi o lichwę.
Źródło: Usury and the Common Good
Jim Wishloff

University of Lethbridge,
Usury is an arbitrary tax or tribute on the borrower. It
is an ancient injustice. What is new to our times
is that the wealth is no longer earned prior to its
being lent out. Now, loans, which must be repaid
with added interest by the sweat of the borrower’s
brow, are made solely by the wrist reflex of the
lender. It is unthinkable that private citizens could
lawfully engage in the practice of creating money
ex nihilo. It ought to be equally unthinkable for
private banks to do so.

Awatar użytkownika
Logan
Gaduła
Gaduła
Posty: 991
Rejestracja: 24 paź 2020
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 253 times
Been thanked: 447 times

Re: Zróbmy hiperinflację!

Post autor: Logan » 2022-01-11, 18:36

Nie zamierzam edukować się z materiałów Positive Money o neomarksistowskim spojrzeniu na ekonomię.
Uciskany lud - kredytobiorcy,
Uciskająca burżuazja - kredytodawcy,
Marksistowska wojna klas.
Obrazek

Dobrze jest to opisane przez Instytut Misesa:
Trudno zignorować wpływ ekonomii Michała Kaleckiego na Współczesną Teorię Monetarną (MMT). MMT, wywodzące się z neomarksistowskiej teorii makroekonomicznej Michała Kaleckiego, niesie ze sobą dziedzictwo laborystycznej teorii wartości oraz marksistowskiej analizy państwowej i klasowej. Jako marksista Kalecki patrzy na gospodarkę przez pryzmat, że kapitalizm jest społeczeństwem klasowym. Według niego w gospodarce działają dwie klasy: kapitaliści (burżuazja) i robotnicy (proletariat). Kalecki przygotował teoretyczne podstawy do rozszerzenia wydatków rządowych, zwłaszcza w krajach trzeciego świata. Jednak podczas gdy większość krajów rozwijających się porzuciła tę teorię, świętuje ona swój powrót pod postacią „ nowoczesnej teorii monetarnej ”.

Teza, że ​​„ deficyty nie mają znaczenia ” nie pochodzi od angielskiego ekonomisty Johna Maynarda Keynesa, ale od mniej znanego polskiego ekonomisty Michała Kaleckiego (1899-1970). Ten marksistowski ekonomista zalicza się do prekursorów Nowoczesnej Teorii Monetarnej. Kalecki forsował pogląd, że wydatki rządowe same tworzą nadwyżkę oszczędności w sektorze prywatnym. Dla Kaleckiego deficyty są stałą cechą polityki gospodarczej, która chce utrzymać pełne zatrudnienie . Podczas gdy Keynes podkreślał, że akumulacja długu publicznego nie może wymknąć się spod kontroli, a zatem dług powinien zostać zlikwidowany w okresie boomu, to stanowisko Kaleckiego mówi, że dług publiczny można akumulować bez granic[...]

Michał Kalecki wyjaśnia :
„…deficyt budżetowy zawsze finansuje się sam – to znaczy, że jego wzrost zawsze powoduje taki wzrost dochodów i zmiany w ich podziale, że gromadzi się akurat tyle oszczędności, aby go sfinansować… Innymi słowy, oszczędności netto są zawsze równe deficycie budżetowemu plus inwestycje netto… każdy poziom inwestycji prywatnych i deficyt budżetowy zawsze przyniosą równą ilość oszczędności na sfinansowanie tych dwóch pozycji”.

Nie różniąc się od podstawowego modelu keynesowskiego — gdzie dochód składa się z konsumpcji, inwestycji, wydatków rządowych i eksportu netto — Kalecki określa oszczędności prywatne jako tę część dochodu, która pozostaje po opodatkowaniu i konsumpcji. Te prywatne oszczędności są według modelu Kaleckiego równe inwestycjom, bilansowi handlowemu i deficytowi budżetu państwa. W modelu Kaleckim inwestycje i deficyty budżetowe są odpowiednikiem prywatnych oszczędności. Teza ta jest również centralnym punktem Nowoczesnej Teorii Monetarnej, która mówi – jak twierdzi Mosler – że w miarę jak rząd zwiększa swój dług, bogactwo finansowe w sektorze prywatnym rośnie.
Obrazek
Makroekonomia jest w równowadze tak długo, jak rachunki się bilansują. Suma różnicy między inwestycjami a oszczędnościami, między deficytem budżetowym a bilansem handlowym wynosi zero. Inwestycje kapitalistów i deficyty rządu generują od razu oszczędności na sfinansowanie tych wydatków. Zgodnie z tym modelem trwałe deficyty budżetowe i nieustanna akumulacja długu publicznego nie stanowią zagrożenia, ponieważ automatycznie wraz z deficytem budżetowym nadwyżka oszczędności wzrośnie, a tym samym zapewni środki na sfinansowanie deficytu.

Uwikłani w matematyczne przeformułowania podstawowej tożsamości rachunkowości makroekonomicznej zwolennicy Nowoczesnej Teorii Monetarnej tracą z oczu wielki problem: im więcej wydaje rząd, tym mniej zainwestuje sektor prywatny. Innymi słowy: choć pojawi się nadwyżka oszczędności prywatnych, nie jest ona wynikiem większych oszczędności, ale wynika z malejących inwestycji. W trybie formalnym rachunki bilansują się, podczas gdy realna gospodarka tonie[...]

Pomimo swojej nazwy, Nowoczesna Teoria Monetarna jest pozbawiona cen i pieniędzy. Nic dziwnego, że kraje, które podążały za modelem Kaleckim, zostały zniszczone przez masową marnotrawstwo kapitału, powszechne błędne inwestycje i wysoką inflację. W Ameryce Łacińskiej, gdzie tego typu rozumowanie jest wciąż modne w niektórych kręgach, polityka nieskrępowanych wydatków publicznych stworzyła gospodarkę charakteryzującą się niską produktywnością, niskimi zarobkami i powszechnym ubóstwem.

Ekonomia Kaleckiego faworyzuje inwestycje w kategoriach czysto ilościowych, ponieważ zgodnie z tą teorią, podobnie jak deficyty budżetowe tworzą własne finansowanie, inwestycje automatycznie oznaczają wyższe dochody. W makroekonomii Kaleckiego kapitalista automatycznie kreuje swoje zyski i konsumpcję. Wniosek jest taki, że gdyby państwo mogło stać się kapitalistą, rząd sam zgarnąłby zyski. Przejmując funkcję inwestora, rząd przyjąłby rolę klasy kapitalistycznej i byłby w stanie konsumować to, co wydaje.

Podczas gdy wiele krajów rozwijających się porzuciło nieudane podejście do rozwoju opartego na zadłużeniu i zwróciło się ku solidnej polityce gospodarczej, w Stanach Zjednoczonych i niektórych innych częściach świata rozwiniętego dzieje się odwrotnie. Entuzjazm, który spotkał się z propozycjami bezpłatnej edukacji, opieki zdrowotnej dla wszystkich oraz w pełni odnowionej infrastruktury ekologicznej, jest znakiem utopijnego myślenia życzeniowego. Plany te, jeśli zostaną zrealizowane, nie przyniosą dobrobytu i sprawiedliwości społecznej, ale hiperinflację, stagnację gospodarczą i chaos społeczno-polityczny.
Obrazek

https://mises.org/wire/neo-marxist-root ... ary-theory

Błędy Positive Money można przeczytać w dokumencie pt. Dlaczego Positive Money się myli?
https://www.academia.edu/16401488/Why_P ... emaps=true

EOT
Ostatnio zmieniony 2022-01-11, 19:30 przez Logan, łącznie zmieniany 1 raz.
My decydujemy tylko o tym jak wykorzystać czas, który nam dano. ~J.R.R Tolkien

Andy72
Biegły forumowicz
Biegły forumowicz
Posty: 1923
Rejestracja: 18 kwie 2018
Has thanked: 188 times
Been thanked: 268 times

Re: Zróbmy hiperinflację!

Post autor: Andy72 » 2022-01-11, 19:11

Akurat Instytut Misesa nie jest autorytetem, to taki marksizm dla Yuppie,
Członek instytutu krytykuje tu nauczanie Kościoła katolickiego odnośnie nauki społecznej.
https://mises.pl/blog/2011/11/18/iwanik ... ba-zgodne/
to blog z roku 2011 a więc jeszcze za pontyfikatu Benedykta.
„Stół dla mnie zastawiasz, na oczach mych wrogów to czynisz” (Ps 23,5)

sylvi91

Re: Zróbmy hiperinflację!

Post autor: sylvi91 » 2022-01-11, 21:08

@Logan - kolego, nie rozumiesz jednej rzeczy. Positive Money UK nie mysli się w temacie analizy systemu bankowego, bowiem ich analiza bazuje na dokumentacji Banku Anglii.
Jednak Positive Money UK myli się co do proponowanych reform. Chcieli by zabrać władzę nad kreacją pieniądza bankom komercyjnym, i ja tego nie popieram. Choć zrobili świetną robotę opisując trudne rzeczy w prosty i przystępny sposób, to chcą reform, z którymi się nie do końca zgadzam.
Po prostu obejrzyj Banking 101, a poznasz prawdę, a napewno nic nie stracisz poza niecałą godziną słuchania materiału.

@Andy72 Doładnie Instytut Misesa nic dobrego nie wnosi, razem z FOR zrzeszają ludzi popierających Balcerowicza, lub nawet Rostowskiego.

sylvi91

Re: Zróbmy hiperinflację!

Post autor: sylvi91 » 2022-01-12, 14:00

@Logan - Publikacja z serwisu academia.edu to stek bzdur. Autor nawet nie uznaje faktu, że banki komercyjne tworzą pieniądze, tylko uważa, że tworzą same pożyczki.
On the obligations analysis commercial banks do not create money, they create loans.
czyli
Na podstawie analizy zobowiązań banki komercyjne nie tworzą pieniądza, tworzą pożyczki.
To jest błąd w rozumowaniu podstaw. Autor nawet nie rozumie tego, a bierze się za pisanie całej publikacji i robi bezsensowe analizy.
Banki kreują pieniądze udzielając kredytów i niszczą przy zwrocie rat kapitałowych. O tym nawet mówi Bank Anglii na swojej stronie, także wiarygodności tego źródła chyba nie będziesz podważał.
Whenever a bank makes a loan, it simultaneously creates a matching deposit in the borrower’s bank account, thereby creating new money.
czyli
Za każdym razem, gdy bank udziela pożyczki, jednocześnie tworzy odpowiedni depozyt na rachunku bankowym pożyczkobiorcy, tworząc w ten sposób nowe pieniądze.
Źródlo:
https://www.bankofengland.co.uk/-/media ... conomy.pdf

oraz o kreacji i niszczeniu pieniądza na oficjalnych stronach BoE
How does it work?

Money is more than banknotes and coins. If you have a bank account, you can use what’s in it to buy things, typically with a debit card. Because you can buy things with your bank account, we think of this as money even though it’s not cash.

Therefore, if you borrow £100 from the bank, and it credits your account with the amount, ‘new money’ has been created. It didn’t exist until it was credited to your account.

This also means as you pay off the loan, the electronic money your bank created is ‘deleted’ – it no longer exists. You haven’t got richer or poorer. You might have less money in your bank account but your debts have gone down too. So essentially, banks create money, not wealth.

czyli
Jak to działa?

Pieniądze to coś więcej niż banknoty i monety. Jeśli masz konto bankowe, możesz używać jego zawartości do kupowania rzeczy, zazwyczaj za pomocą karty debetowej. Ponieważ możesz kupować rzeczy za pomocą swojego konta bankowego, myślimy o tym jako o pieniądzach, nawet jeśli nie jest to gotówka.

W związku z tym jeśli pożyczysz 100 GBP z banku, a bank zasili Twoje konto tą kwotą, „nowe pieniądze” zostają utworzone. Nie istniały, dopóki nie zostały zaksięgowane na Twoim koncie.

Oznacza to również, że gdy spłacasz pożyczkę, pieniądz elektroniczny stworzony przez Twój bank zostaje„usunięty” – i już przestaje istnieć. Nie wzbogaciłeś się ani nie zbiedniałeś. Być może masz mniej pieniędzy na koncie bankowym, ale również spadły Twoje długi. Zasadniczo więc banki tworzą pieniądze, a nie bogactwo.
Źródło:

https://www.bankofengland.co.uk/knowled ... ey-created

Także @Logan przyjmij te fakty do wiadomości.

Ale tak jak mówi MMT, sektor banków prywatnych nie kreuje pieniądza w ujęciu netto. Powodem jest właśnie znikanie pieniędza i długu przy spłacie kredytów.
Mam nadzieję, że teraz rozumiesz. Prościej się tego nie da wytłumaczyć. Bardziej wiarygodnych źródeł na ten temat nie znajdziesz.

ODPOWIEDZ