Andej pisze: ↑2023-01-24, 00:16
Black Fox pisze: ↑2023-01-23, 23:02 Ale tak na logikę! Czy nienawidziłbym jej i prosił jednocześnie o jej zbawienie i wszelkie łaski dla niej?
Sam napisałeś, że nienawidzisz. Gdzie konsekwencja?
Black Fox pisze: ↑2023-01-23, 23:02 współczucie opiera się też na rozumieniu czyjegoś problemu.
Rozumienie, to jedno. A współczucie, to coś innego.
Ale nie chodzi o to, aby współczuć, czy rozumieć. Sensowne jest udzielanie pomocy, wsparcia.
Black Fox pisze: ↑2023-01-23, 23:02 Nie jest ono potrzebne i żadna ideologia nie zmieni mojego poglądu.
Zatem uważasz, że Ofiara Jezusa była bezsensowna? Albo, że nie cierpiał?
Nie znam człowieka, który by nie cierpiał.
Black Fox pisze: ↑2023-01-23, 23:02 żadna ideologia nie zmieni mojego poglądu.
Niedobrze. Człowiek powinien sie rozwijać i doskonalić.
Black Fox pisze: ↑2023-01-23, 23:02 Co do samobójców. Jeśli popełniają samobójstwa bo im się "wydaje, że nie są kochani" to ja się pytam. Gdzie do jasnej ciasnej byli ci co ich "kochali"? Czy to tak trudno okazać komuś należyte wsparcie? A może koniecznością było trzymanie kogoś w stanie pogrążenia w cierpieniu?
A może byli? I okazywali miłość, ale ktoś nie chciał lub nie potrafił tego dostrzec?
Black Fox pisze: ↑2023-01-23, 23:02 Czy to tak trudno okazać komuś należyte wsparcie?
Zastanów się nad swoim postepowaniem. Zamiast prezentowanej filozofii. Jak okazujesz wsparcie osobom myślącym o samobójstwie? Jak okazujesz wsparcie potrzebującym? Zamiast narzekać, działaj. Okazuj miłość. Przeanalizuj, jak to czynisz i jaki skutek to przynosi.
Black Fox pisze: ↑2023-01-23, 23:02 A może koniecznością było trzymanie kogoś w stanie pogrążenia w cierpieniu?
Oskarżasz kogoś konkretnego? Kto kogo trzymał w tym cierpieniu?
Andej, nie powiedziałem, że jej nienawidzę tylko, że nienawidzę pewnej ideologii.
Pomoc i wsparcie są ważne. Ale nie pomożesz nikomu nie okazując mu współczucia i zrozumienia - tak przynajmniej mi się wydaje.
Co do ofiary Jezusa... Ludzie! Czemu my musimy schodzić na temat o którym NIE WOLNO MI ROZMAWIAĆ? Dobra, podejmę ryzyko. Mówiłem to parę razy, ale nie wierzę w to, że Jezus przybył by za nas umrzeć tylko po to by żyć dla nas, uczyć nas jak byś tymi dobrymi dla innych ludzi, a nawet zwierząt. Co dała nam Jego domniemana ofiara skoro wielu jest takich co w nią wierzą, ale swoim postępowaniem są dalej tymi podłymi?
Poza tym głoszenie, że Bóg wysłał Jezusa jako kolejną istotę do złożenia w ofierze tylko Go demonizuje. Ukazuje Go jako krwawą istotę - dlaczego zatem mam ja, Jego wyznawca w to wierzyć?
Co do samobójców i tych którzy ich kochali... Gdyby robili to skutecznie to samobójstw by nie było.
Co do mojego poglądu. Po co mam go zmieniać? Po co mam zmieniać to w co wierzę bez potrzeby?
I na koniec. Weź przestań się desperować. Wcale nie narzekam tylko wyrażam swoje opinie - w końcu po to jest to forum. I wierz mi... Mimo iż daleko mi do ideału to jednak nie jestem aż tak zimnym draniem by nie okazać nikomu pomocy. I nie, nikogo nie oskarżam... W sumie, czemu nie możemy pogadać na luzie? Przecież ja nie jestem Twoim wrogiem.
Dodano po 2 minutach 58 sekundach:
sądzony pisze: ↑2023-01-24, 07:46
Black Fox pisze: ↑2023-01-23, 22:04
Mówisz o samobójstwach... Cóż, dla mnie samobójcy to ludzie którzy nigdy nie byli kochani... Jak widzę Ty to wiesz.
Ja niczego nie wiem "na pewno". Ja jedynie tak uważam.
I znowu. Nie można generalizować. Samobójstwo może mieć wiele przyczyn. Od zbrodni w afekcie po naprawdę przemyślany fakt poparty egzystencjonalnymi przemyśleniami. Każdy z nas jest inny. Każdy działa nieco inaczej. Choć z pewnością można znaleźć jakiś wspólny mianownik.
Black Fox pisze: ↑2023-01-23, 22:04
Ale spotykałem się z opiniami księży, że tacy ludzie są źli i pójdą do piekła za sam fakt targnięcia się na życie. Nienawidzę tego, bowiem miałem kiedyś kumpla który się pociął bowiem w życiu mu się nie ułożyło, a nikt go nie wspierał - ja nie mogłem ponieważ szybko zerwał ze mną kontakt, ale gdzie była jego rodzina się pytam?
Gdybym przejmował się opiniami większości księży nie wróciłbym do Kościoła.
A co do rodziny - sprawa indywidualna.
Black Fox pisze: ↑2023-01-23, 22:04
Uważam, że nieważne czy mówimy tutaj o samobójcach, ludziach z kręgów LGBT, czy niepełnosprawnych - okazywanie im miłości może wiele zmienić.
Zgadzam się.
«Dziecko, odpuszczają ci się twoje grzechy». Mk 2,5
Najpierw miłość, później upomnienie.
Black Fox pisze: ↑2023-01-23, 22:04
Mówiłeś, że czytałeś to i owo co nasmarowałem dzisiaj. I wierzę, że pamiętasz, że miłość jest po to by opiekować się i chronić tych których kochamy.
To troszkę masło maślane.
Miłość to Bycie.
Co do samobójców, gdyby to tak przemyśleć dokładniej to możesz mieć rację. Ale i tak uważam, że trzeba im pomóc odnaleźć sens życia na nowo.
Co do miłości, że jest ona byciem. Masz rację... Ale co do tego masła maślanego i tak w to wierzę.