Nie no, śmieci za trzech xD i opiekuje się zmywarką. Po prostu pomaga w domu szkoda tylko, że pomagać to może mi koleżanka, która wpadła na kawę i nie chce mnie zostawić z brudnymi filiżankami na stole, a on to ma dom ogarniać bo też jest jego.
Jak znaleźć żonę i przyjaciół
Re: Jak znaleźć żonę i przyjaciół
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4217 times
Re: Jak znaleźć żonę i przyjaciół
Już go lubię, bom totalny bałaganiarz. Zmywarkę też czasem włączam. Żona nigdy. Ale żona nie zbiera za mną filiżanek. Może dlatego, że ich nie mamy. Ale głównie dlatego, że to nie honor. Niech leży i kwitnie (gdy zostały jakieś ingrediencje). Będzie się wściekać, dogadywać, przyczepiać, ale nie ruszy. A, jeszcze obrażać się. Z tym, że bez klasycznego "domyśl się". Zamiast tego: "Wiesz przecież".
A może mąż ma jakieś zalety?
A może mąż ma jakieś zalety?
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- abi
- Mistrz komentowania
- Posty: 5323
- Rejestracja: 3 mar 2021
- Has thanked: 844 times
- Been thanked: 1403 times
- ciasteczkowy_potfur
- Super gaduła
- Posty: 1039
- Rejestracja: 16 paź 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 59 times
- Been thanked: 112 times
Re: Jak znaleźć żonę i przyjaciół
Po pierwsze - też robisz syf a potem złościsz się na żonę, że nieposprzątane? Bo "ja siedzę w domu" a on "jeździ do pracy". Niby tak, tylko ja pracuję z domu bo mam home office, a jemu dojazd w dwie strony zajmuje zawrotną godzinę. Jestem całą godzinę do przodu. A jak oboje pracowaliśmy z biura to było to samo, tylko jemu dojazd zajmował wtedy 2h w dwie strony, mnie prawie 4.
Zalety? Takie, że nie ma go 9h w domu. Jedyna zaleta. I czasem gotuje, tylko szkoda, że owoce morza i gulasze. Gulasz co prawda dobry, aczkolwiek nie przepadam za owocami morza i kuchnią naszych bratanków.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4217 times
Re: Jak znaleźć żonę i przyjaciół
Złoszczę się, gdy posprzątane. Wkurza mnie mnie to. Zwłaszcza jak rusza moje rzeczy, a potem nie wie, gdzie co położyła i dlaczego.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.
- ciasteczkowy_potfur
- Super gaduła
- Posty: 1039
- Rejestracja: 16 paź 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 59 times
- Been thanked: 112 times
Re: Jak znaleźć żonę i przyjaciół
Może jakaś rodzina mojego, tylko on odkłada swoje rzeczy, nie wie gdzie i jest zły, że ja też nie wiem xD
Ale Andeju, ja mówię o posprzątaniu kuchni z okruchów i brudu, zebraniu kurzu (oboje jesteśmy alergikami, ja szczególnie na kurz) - jadłbyś kanapki krojone na grubo zakurzonym kredensie albo desce nieumytej (czy też opłukanej czystą zimną wodą), na której wcześniej krojony był kurczak?... O umyciu podłóg, o wytarciu plam z kawy.
Re: Jak znaleźć żonę i przyjaciół
Też swoją Małżonkę znalazłem blisko kościoła. Właściwie to Ona mnie znalazła.Marek_Piotrowski pisze: ↑2022-02-14, 14:41 Ja znalazłem Żonę i przyjaciół w Kościele. Żonę to nawet na Mszy
- ciasteczkowy_potfur
- Super gaduła
- Posty: 1039
- Rejestracja: 16 paź 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 59 times
- Been thanked: 112 times
Re: Jak znaleźć żonę i przyjaciół
Ja swojego znalazłam w internecie. Niestety jak minęło 14 dni to nie mogłam już go odesłać
Re: Jak znaleźć żonę i przyjaciół
Mam identycznie. I potem szukasz po całej chałupie, a po paru dniach okazuje się, że leży niewinnie na blacie za ekspresem. Albo dzieci bawią się tym i przypadkowo wpada to w Twoje ręce jako element domku dla kucyków. Samo życie.
- ciasteczkowy_potfur
- Super gaduła
- Posty: 1039
- Rejestracja: 16 paź 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 59 times
- Been thanked: 112 times
Re: Jak znaleźć żonę i przyjaciół
No to może pora, żebyś zaczął też w swoim własnym domu sprzątać,zamiast wszystko zwalać na żonę i jeszcze mieć pretensje?Repart pisze: ↑2022-03-17, 09:02Mam identycznie. I potem szukasz po całej chałupie, a po paru dniach okazuje się, że leży niewinnie na blacie za ekspresem. Albo dzieci bawią się tym i przypadkowo wpada to w Twoje ręce jako element domku dla kucyków. Samo życie.
Re: Jak znaleźć żonę i przyjaciół
Przecież ja nigdzie nie napisałem, że wszystko zwalam na żonę i tylko ona sprząta. Odniosłem się do tego, co napisał @Andej.
U nas w domu nie ma problemu ze sprzątaniem - każdy sprząta, czy to po sobie, czy po innych.
U nas w domu nie ma problemu ze sprzątaniem - każdy sprząta, czy to po sobie, czy po innych.
- ciasteczkowy_potfur
- Super gaduła
- Posty: 1039
- Rejestracja: 16 paź 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 59 times
- Been thanked: 112 times
Re: Jak znaleźć żonę i przyjaciół
Po czym jest foch, że posprzątano za Ciebie, bo nie wiesz, gdzie znaleźć kubek czy talerz. No to chyba pora na zorientowanie się,co gdzie trzymacie w domu...
Re: Jak znaleźć żonę i przyjaciół
Skąd Ty bierzesz te problemy? Talerze czy kubki to chyba w każdym domu trzyma się w tym samym miejscu. Mam na myśli typowo męskie rzeczy, które mężczyźni zostawiają w różnych miejscach i nie zdążą ich posprzątać, bo wyręczy ich Małżonka. Tu jakiś śrubokręcik, tam jakiś kluczyk, śrubeczka. A zdarzy się ulubiony T-shirt do pracy, czy bluza dresowa. I nie ma tu miejsca na fochy, to typowe małżeńskie sprawy.
- ciasteczkowy_potfur
- Super gaduła
- Posty: 1039
- Rejestracja: 16 paź 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 59 times
- Been thanked: 112 times
Re: Jak znaleźć żonę i przyjaciół
Chłopie, mój mąż potrafi na autopilocie zdjąć pasek, zostawić go gdzieś i się wkurzać, że mu zabrałam. Więc pewnego razu zrobiłam eksperyment ku własnej egoistycznej uciesze - znowu zostawił jakiś istotny element garderoby na autopilocie w losowym miejscu, tym razem pilnowałam, gdzie, nie ruszyłam i jak zaczął go potem szukać to miałam ubaw - na pytania "Gdzie jest?" była odpowiedź, zgodna zresztą z prawdą "Tam, gdzie go zostawiłeś". Po kilku minutach, jak się prawie rozpłakał zaczęłam mu mówić ciepło-zimno xDRepart pisze: ↑2022-03-17, 09:41 Skąd Ty bierzesz te problemy? Talerze czy kubki to chyba w każdym domu trzyma się w tym samym miejscu. Mam na myśli typowo męskie rzeczy, które mężczyźni zostawiają w różnych miejscach i nie zdążą ich posprzątać, bo wyręczy ich Małżonka. Tu jakiś śrubokręcik, tam jakiś kluczyk, śrubeczka. A zdarzy się ulubiony T-shirt do pracy, czy bluza dresowa. I nie ma tu miejsca na fochy, to typowe małżeńskie sprawy.