to prawda, kiedyś w akademiku w sylwestra (mój jedyny w życiu imprezowy sylwester) urwał mi się film i zacząłem wyzywać jakąś damę za to, że powiedziała mi "mam chłopaka" i se przypomniałem jak te damy zmieniają tych chłopaków jak rękawiczki, że to nic nie znaczy dla nich.
jej chłopak i jego koledzy zaczęli się mnie czepiać, a ja dalej darłem mordę. mój kolega bardzo lubił się bić, mała iskierka mu wytsarczała by się zapalił.
no i zaczęła się bitwa moi koledzy vs koledzy chłopaka damy
(ja w tym czasie sobie poszedłem czyścić korytarz, bo wylało się picie i biegałem ze szmatą po nim na kiju jak ci się bili xD)
wynik walki był taki, że moi wygrali. wtedy kobiety przebywające na imprezie u tamtych przyszły do nas i przepraszały nas i zostały z nami.
(tak mi opowiedzieli koledzy).