Skąd jesteście?

[Człowieczek]

Jak w tytule. Gdzie mieszkacie - w sensie w jakiej miejscowości czy rejonie Polski lub innego kraju. Ja jestem z okolic Kłodzka (Dolny Śląsk). Zadaję to pytanie, bo pewnie wielu z Was szanowni użytkownicy forum odnosi wrażenie że w tych trudnych czasach trudno jest w naszym otoczeniu - wśród znajomych, w rodzinie znaleźć kogoś, kto na serio traktuję wiarę, a co za tym idzie - Chrystusa. Na przykład - w moim otoczeniu (głównie młodzi ludzie) większość jest niepraktykującą lub niewierzącą. Wiele osób popiera to co sprzeczne z Dekalogiem. Może jeśli dużo osób się wypowie zaowocuje to kiedyś jakimś spotkaniem, kawą w realu. Czasem nie mamy pojęcia, że niedaleko nas mieszka osoba która też czasami czuję się "odmieńcem" (oczywiście pozytywnym - jakże wspaniale nim być ) bo praktykuje religię i żywą wiarę. Czy Wy też kochani macie takie odczucia? Jeśli powieliłam temat to przepraszam i proszę o odesłanie do odpowiedniej dyskusji. Pozdrawiam i życzę samych dobrych ludzi wokół Was.

[AdamS.]

Jak w tytule. Gdzie mieszkacie - w sensie w jakiej miejscowości czy rejonie Polski lub innego kraju. Ja jestem z okolic Kłodzka (Dolny Śląsk).

Dolny Śląsk, podobnie jak cały zachód Polski, przechodzi dzisiaj znacznie intensywniej ofensywę "nowego" świata, pozostając pod większym wpływem Zachodu - pewnie więc osobom wierzącym jest tam znacznie trudniej. Na moim Podkarpaciu tradycyjna wiara ma się jeszcze całkiem dobrze. Sam jednak pochodzę z Górnego Śląska (jestem 100% Ślązakiem). Od wielu lat mieszkam w Bieszczadach (tutaj społeczność bywa bardzo różnorodna, bo przybyła z różnych stron Polski). Czuję się wśród tych ludzi dobrze, bo jest spora otwartość na drugiego człowieka.

[adampiotr]

ogólnie Mazowsze centrum Polski .
Czy ja wiem. Wystarczy poszukać grup w swojej parafi i już będziesz miał znajomych wierzących. A w kościele nie powiem całkiem ładne panny czekają. Ja akurat miałem tak ,ze większosc była wierząca i w cale tak nie jest jak piszesz. W trudnych czasach bo nie da się spotkać to moze i tak ,ale tak to normalne czasy. Czas leci szybko.

[Dezerter]

Inowrocław na Kujawach - a w Bieszczady się wybieram od lat, więc jak się zdecyduje, to już wiem, gdzie będę przewodnika szukał

[Efezjan]

Chorzów koło Katowic. Górny Śląsk.

[Czarny]

Pochodzę z łódzkiego mieszkam obecnie w Małopolsce

[Skaza]

Ja z północy kraju z Gdańska

[Rafał]

Na tę chwilę mieszkam niemal na wschodniej rubieży naszego kraju- w okolicach Zamościa.

[Człowieczek]

ogólnie Mazowsze centrum Polski .
Czy ja wiem. Wystarczy poszukać grup w swojej parafi i już będziesz miał znajomych wierzących. A w kościele nie powiem całkiem ładne panny czekają. Ja akurat miałem tak ,ze większosc była wierząca i w cale tak nie jest jak piszesz. W trudnych czasach bo nie da się spotkać to moze i tak ,ale tak to normalne czasy. Czas leci szybko.

Bardzo się cieszę, że w Twoim regionie nie trudno o wierzące towarzystwo. Ja jestem mamą dwulatki, mieszkam w bardzo małej miejscowości, w której nie ma żadnych grup niestety i w naszej całej małej parafii również nie ma. Widomo - mam wiele obowiązków, ciężko jeździć gdzieś dalej do miasta. Ja akurat nie szukam partnera ( mam męża), ale może mój post komuś posłuży w celu matrymonialnym również. Według mnie fajnie by było mieć w okolicy znajomych, którzy rozumieją życie w wierze, które ma podobać się przede wszystkim Bogu bo sami takie prowadzą. Bardzo mnie cieszy, że jeszcze jednak w wielu regionach Polski ludzie nie uciekają od Pana Boga. A czasy, w których żyjemy ( według wielu są ostatecznymi - choć jeden Bóg wie) przepełnione są coraz bardziej demoralizacją, neomarksizmem. Ale nic na to nie poradzimy. Pozdrawiam Cię i życzę wielu łask Bożych.

[Andej]

Zastanawiam się, jakie znaczenie ma to, gdzie kto mieszka.
Nie chcę powiedzieć, że łatwo odnajduję wierzących. Ale stosują papierek lakmusowy, tj. noszę przypięty mały krzyżyk. Na spacerach z psem, w kolejce do przychodni, gdy czekam (z psem) na żonę przed sklepem, to mam w ręce różaniec. Zdarza się, że ludzie do mnie podchodzą i nawiązują rozmowę.
Ale też w rozmowach z obcymi ludźmi staram się wyłapywać to, co związane z religią i wiarą. Gdy złapię taką nić, to delikatnie ciągnę.

I czynię to niezależnie czy jestem w największej polskiej wsi, czy gdziekolwiek indziej.

[AdamS.]

Zastanawiam się, jakie znaczenie ma to, gdzie kto mieszka.

Dla wiary nie ma, ale już dla bliższych relacji między nami chyba ma - w każdym razie przyjemnie mi się zrobiło, gdy niektórzy zechcieli przynajmniej w przybliżeniu określić swoje miejsce zamieszkania (przecież nikt nie oczekuje adresu). Przyznam szczerze, że trochę jestem zaskoczony tym zakonspirowaniem na chrześcijańskim forum. Nie chodzi o to, żebym kogoś tu oceniał czy domagał się szczegółów, ale zawsze sobie wyobrażałem, że chrześcijanie idą w świat z otwartą przyłbicą. Ujawnienie imienia czy regionu naprawdę nie grozi żadnym nadużyciem.

[Lunka]

Podlasie. W sumie nie wiem czy ktoś jeszcze tutaj z rejonów. Nikogo nie poznałam

[kacperek29]

Świętokrzyskie.

[Dezerter]

Zastanawiam się, jakie znaczenie ma to, gdzie kto mieszka.

Dla wiary nie ma, ale już dla bliższych relacji między nami chyba ma - w każdym razie przyjemnie mi się zrobiło, gdy niektórzy zechcieli przynajmniej w przybliżeniu określić swoje miejsce zamieszkania (przecież nikt nie oczekuje adresu). Przyznam szczerze, że trochę jestem zaskoczony tym zakonspirowaniem na chrześcijańskim forum. Nie chodzi o to, żebym kogoś tu oceniał czy domagał się szczegółów, ale zawsze sobie wyobrażałem, że chrześcijanie idą w świat z otwartą przyłbicą. Ujawnienie imienia czy regionu naprawdę nie grozi żadnym nadużyciem.

To się trochę wytłumaczę publicznie
Nie chodzi o chrześcijan, ale prócz nich mamy na forum- nie wiem czy wiesz , ale np Google bot i 30 innych botów, które zbierają informację o nas, szufladkują nas, sprzedają dane itp itd
Ja mając tą świadomość cenię sobie w necie anonimowość i staram się pozostać nierozpoznany dla takich korporacji, botów itp
Mam różne w necie dane, niki, różne płcie, różne daty urodzenia, różne miejscowości zamieszkania itp. tak dla zmyłki
jeśli poznam kogoś osobiście, to się ujawniam np Marka, Jozka, Magnolię, Dominika, Teka, Efezjana, Konika itd
mam żelazną zasadę, że do znajomych na fejsa przyjmuję tylko znajomych z reala.
tak naprawdę nie mieszkam w Inowrocławiu i to jeden z elementów tego co opisałem wyżej, kto mnie zna bliżej wie gdzie mieszkam i jak mam na imię.
Co roku proponuję spotkanie forumowe integracyjne - jeszcze nikt z poza Apologetów nie przyjechał na takie spotkanie, a kawa, ciasto i owoce czekają i ja wyglądający jak Ojciec
A man na imię Piotr

[AdamS.]

A man na imię Piotr

Dziękuję, Piotrze, za to wyjaśnienie. Myślę, że samo imię czy region nie należą do danych wrażliwych, ale szanuję każdą decyzję odnośnie ujawnienia się. Nie wiem, czy Piotr to jedno z wielu imion, ale skoro je oficjalnie ujawniłeś (i jeśli mogę?), to pozwolisz, że tak się będę do Ciebie zwracał - bo jakoś wtedy będzie naturalniej, niż Dezerterze.

A tak w ogóle, to bardzo miło Was wszystkich poznać na tyle, na ile to możliwe. No i widzieć tu cały przekrój Polski wzdłuż i w poprzek.