Prawo Boże kontra prawo ludzkie

[konserwa]

Andy - w szkicowym zarysie skrotowego skrotu - talmudyzm to specyficzny trend w mistyce, typowo zydowskiej. Cos jakby taki mesjanizm w polskim katolicyzmie.

[Marek_Piotrowski]

Może. Ale w języku polskim to także po prostu rygorystyczne przestrzeganie, a w potocznym także "kruczki" pozwalające obchodzić te przepisy (w rodzaju kupowania statku na jeden dzień)

[Albertus]

Polecam książkę Izraela Szahaka - "Żydowskie dzieje i religia,Żydzi i goje - XXX wieków historii"

Dostępna online w internecie.

[niepraktykujący]

Prawo Boże nakazuje, kamienowanie zdradzających kobiet, a kara śmierci za zdradę, nie jest czymś co przystaje do dzisiejszych zwyczajów, do dzisiejszego prawa które panuje w Europię.

[sądzony]

Prawo Boże nakazuje: Miłujcie waszych nieprzyjaciół (Mt 5,44) co nie jest czymś co przystaje do dzisiejszych zwyczajów.

[niepraktykujący]

Prawo Boże nakazuje: Miłujcie waszych nieprzyjaciół (Mt 5,44) co nie jest czymś co przystaje do dzisiejszych zwyczajów.

A kiedy był zwyczaj miłowania nieprzyjaciół?

[sądzony]

Prawo Boże nakazuje: Miłujcie waszych nieprzyjaciół (Mt 5,44) co nie jest czymś co przystaje do dzisiejszych zwyczajów.

A kiedy był zwyczaj miłowania nieprzyjaciół?

A gdzie napisałem, że był?

[niepraktykujący]

Prawo Boże nakazuje: Miłujcie waszych nieprzyjaciół (Mt 5,44) co nie jest czymś co przystaje do dzisiejszych zwyczajów.

A kiedy był zwyczaj miłowania nieprzyjaciół?

A gdzie napisałem, że był?

Skoro napisałeś że to nie pasuje do dzisiejszych zwyczajów, to znaczy że kiedyś były zwyczaje do których takie zachowania pasowały.
Bo jeśli nigdy takich zwyczajów nie było, to znaczy że miłowanie nieprzyjaciół, nie pasuje do niczego, mówiąc o ludzkich zwyczajach to ja też mam swoje zwyczaje, i ja jestem sprawiedliwy, nie miłuję nikogo.

[sądzony]

Skoro napisałeś że to nie pasuje do dzisiejszych zwyczajów, to znaczy że kiedyś były zwyczaje do których takie zachowania pasowały.

Znamy odpowiedź,
lecz wciąż wolimy zadawać pytania.

Bo jeśli nigdy takich zwyczajów nie było, to znaczy że miłowanie nieprzyjaciół, nie pasuje do niczego, ...

Zgadza się. Do niczego prócz Chrystusa, za którym idziemy.

... mówiąc o ludzkich zwyczajach to ja też mam swoje zwyczaje, ...

Twoje zwyczaje dostałeś w spadku po tych, o których się otarłeś w trakcie życia.
Do czasu kiedy sobie tego nie uświadomisz i nie zaczniesz się z tego omiatać, nie będziesz miał kontaktu z sobą.

... i ja jestem sprawiedliwy, nie miłuję nikogo.

Czy nieumiejętność kochania wynika ze sprawiedliwości?
czy sprawiedliwość z nieumiejętności miłowania?

[niepraktykujący]

Znamy odpowiedź,
lecz wciąż wolimy zadawać pytania.

Nie wiem o czym teraz mówisz

Zgadza się. Do niczego prócz Chrystusa, za którym idziemy.

Cóż to za dziwny Bóg, aż pojąć go nie sposób w jednym momencie nakazuje kamienować kobiety które zdradzają, a gdzie indziej nakazuje miłowanie nieprzyjaciół, istny odlot.

Twoje zwyczaje dostałeś w spadku po tych, o których się otarłeś w trakcie życia.
Do czasu kiedy sobie tego nie uświadomisz i nie zaczniesz się z tego omiatać, nie będziesz miał kontaktu z sobą.

To co mówisz, nie wydaje sie być prawdziwe, w pracy i w życiu prywatnym ocieram sie wyłącznie o ludzi, którzy żyją w małżeństwach, lub wieloletnich związkach, więc jako singiel, to o kogo sie otarłem?
Czyżbyś powtarzał utarte stereotypy, i to bez żadnego myślenia? czyżbyś nie wiedział że każdy ma swój własny charakter, i robi po swojemu?

Czy nieumiejętność kochania wynika ze sprawiedliwości?
czy sprawiedliwość z nieumiejętności miłowania?

A co to za różnica, co z czego wynika?

[sądzony]

Nie wiem o czym teraz mówisz

W zasadzie to milczę.

Cóż to za dziwny Bóg, aż pojąć go nie sposób w jednym momencie nakazuje kamienować kobiety które zdradzają, a gdzie indziej nakazuje miłowanie nieprzyjaciół, istny odlot.

Wolałbyś Boga, którego potrafisz zrozumieć? Prawda wymaga wiary.

To co mówisz, nie wydaje sie być prawdziwe,

Może się takie nie wydawać.

w pracy i w życiu prywatnym ocieram sie wyłącznie o ludzi, którzy żyją w małżeństwach, lub wieloletnich związkach, więc jako singiel, to o kogo sie otarłem?

Nie znam Twego dzieciństwa, pochodzenia, młodości.

Czyżbyś powtarzał utarte stereotypy, i to bez żadnego myślenia?

Poniekąd każdy je powtarza, a myślenie jest przereklamowane.

czyżbyś nie wiedział że każdy ma swój własny charakter, i robi po swojemu?

Swój to możesz mieć rower jak se na bazarku kupisz.
Skoro twierdzisz, że „posiadasz” własną osobowość to kim jest ten, który posiada?

Czy nieumiejętność kochania wynika ze sprawiedliwości?
czy sprawiedliwość z nieumiejętności miłowania?

A co to za różnica, co z czego wynika?

Jak szukasz celu nie znając swej przyczyny?

[niepraktykujący]

Wolałbyś Boga, którego potrafisz zrozumieć?

Tak.

Prawda wymaga wiary.

Prawda to jest wiedza, a wiara to tylko jakieś opowiadania, które trzeba przyjąć na wiarę.

Nie znam Twego dzieciństwa, pochodzenia, młodości.

Nie wykręcaj sie, ładnie to tak! najpierw mówisz o tym o kogo sie aktualnie ocieram, a teraz jak wyszło że gadasz bez sensu, to wyskakujesz z jakimś dzieciństwem.
Ty faktycznie nie myślisz, dobrze tutaj trafiłem, przedstawiasz klasyczne stereotypy, w którym wzoruje sie na tych z którymi sie zadaje czy tam ocieram, a jak wyszło że sie stereotypy z rzeczywistością nie zgadzają, to co teraz?

Poniekąd każdy je powtarza, a myślenie jest przereklamowane.

Jak nie myślisz, to na co z tobą gadać? stereotypy i inne tego typu brednie, mogę sobie wyguglować, nie jesteś do tego potrzebny.

Swój to możesz mieć rower jak se na bazarku kupisz.
Skoro twierdzisz, że „posiadasz” własną osobowość to kim jest ten, który posiada?

Posiadacz osobowości
Nie wiem o co ci chodzi? jakieś zabawy słowne? mam swoją osobowość czy też posiadam osobowość, nie bardzo rozumiem co ci tutaj nie pasuje?

Jak szukasz celu nie znając swej przyczyny?

Normalnie szukam, w czym tutaj jest problem?

[sądzony]

@niepraktykujący ile Ty masz lat?

[niepraktykujący]

@niepraktykujący ile Ty masz lat?

Prawie czterdzieści.

[konserwa]

Ale ping-pong.