Diabeł, szaleństwo i geniusz
Diabeł, szaleństwo i geniusz
Z jakiegoś powodu fascynuje mnie piosenkarka Dalida. Miała wszystko: talent, urodę, pieniądze, uwielbienie tłumów. A mimo to jej życie osobiste było pasmem porażek: kilku mężczyzn, z którymi się spotykała, popełniło samobójstwo, sama Dalida zresztą ostatecznie połknęła 120 tabletek i popiła whisky (20 lat wcześniej podjęła pierwszą próbę samobójczą). Dokonała aborcji, przez co straciła możliwość bycia matką, jeździła do indyjskich aśramów...
W jednym z komentarzy na jej temat ktoś stwierdził, że tu przydałby się nie tylko psychiatra, ale i egzorcysta.
Ciekawe i chyba przerażające.
Wielu muzyków, całkiem młodych, straciło życie przez alkohol i narkotyki (przytaczając choćby Klub 27).
Van Gogh spotykał się z prostytutkami i obciął sobie ucho.
Sylvia Plath celowo zatruła się gazem, podobnie jak kochanka jej męża (przy czym ta ostatnia zagazowała nie tylko siebie, ale i swoją czteroletnią córkę).
Niektóre utwory muzyczne czy literackie budzą spore wątpliwości. Geniusz autora? Czy raczej szaleństwo?
Ale to wszystko jest... szalenie ciekawe.
Dlaczego normalny człowiek nie może tak łatwo zostać wielkim artystą (nie żeby mi się marzyło, chociaż...)?
Co takiego działo się z tymi ludźmi, że byli jednocześnie ponadprzeciętni i obłąkani?
Umysł nie wytrzymywał geniuszu? Czy chory umysł tworzył geniusz?
Kiedy się czyta życiorysy niektórych, aż trudno nie zadać sobie pytania, czy nie podpisali cyrografu.
W jednym z komentarzy na jej temat ktoś stwierdził, że tu przydałby się nie tylko psychiatra, ale i egzorcysta.
Ciekawe i chyba przerażające.
Wielu muzyków, całkiem młodych, straciło życie przez alkohol i narkotyki (przytaczając choćby Klub 27).
Van Gogh spotykał się z prostytutkami i obciął sobie ucho.
Sylvia Plath celowo zatruła się gazem, podobnie jak kochanka jej męża (przy czym ta ostatnia zagazowała nie tylko siebie, ale i swoją czteroletnią córkę).
Niektóre utwory muzyczne czy literackie budzą spore wątpliwości. Geniusz autora? Czy raczej szaleństwo?
Ale to wszystko jest... szalenie ciekawe.
Dlaczego normalny człowiek nie może tak łatwo zostać wielkim artystą (nie żeby mi się marzyło, chociaż...)?
Co takiego działo się z tymi ludźmi, że byli jednocześnie ponadprzeciętni i obłąkani?
Umysł nie wytrzymywał geniuszu? Czy chory umysł tworzył geniusz?
Kiedy się czyta życiorysy niektórych, aż trudno nie zadać sobie pytania, czy nie podpisali cyrografu.
- AdamS.
- Super gaduła
- Posty: 1421
- Rejestracja: 4 lis 2021
- Lokalizacja: Bieszczady
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 549 times
- Been thanked: 787 times
Re: Diabeł, szaleństwo i geniusz
Sztuka realizuje się w wolności. Bóg daje nam wolność, która jest też podstawą, by mogło się w nas zrodzić dobro. Bez wolności nie ma dobra i zła, nie ma też poczucia piękna - jest tylko konieczność, jak u zwierząt. Jednak człowiekowi trudno jest unieść nadmiar wolności. Może dlatego główną drogą świętości jest pokora i samoograniczenie, podczas gdy drogą do sławy - pycha i swoboda bez barier?... Czy pragniemy miłości czy sławy?
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13805
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2023 times
- Been thanked: 2206 times
Re: Diabeł, szaleństwo i geniusz
Myślę, że granica jest płynna.
Podobnie jest z naukowcami czy przywódcami.
To czy coś jest szalone czy genialne zależy od "odbiorcy".
Czyż gdyby dziś pojawił się wśród nas Jezus nie wsadzilibyśmy do do zakładu zamkniętego?
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
Re: Diabeł, szaleństwo i geniusz
Adamie, ależ to niesprawiedliwe uproszczenie - sprowadzać sztukę do pychy, a pragnienie bycia artystą do pragnienia sławy!AdamS. pisze: ↑2022-01-26, 19:14 Sztuka realizuje się w wolności. Bóg daje nam wolność, która jest też podstawą, by mogło się w nas zrodzić dobro. Bez wolności nie ma dobra i zła, nie ma też poczucia piękna - jest tylko konieczność, jak u zwierząt. Jednak człowiekowi trudno jest unieść nadmiar wolności. Może dlatego główną drogą świętości jest pokora i samoograniczenie, podczas gdy drogą do sławy - pycha i swoboda bez barier?... Czy pragniemy miłości czy sławy?
Artysta nie musi kierować się chęcią zdobycia sławy (choć często tak bywa). Artysta to zwykle człowiek, który pragnie się uzewnętrzniać, dzielić się z innymi swoim talentem. Powody tego mogą być różne, niektóre narcystyczne. Jednak zwykle chęć bycia popularnym pojawia się później (apetyt rośnie w miarę jedzenia).
W pokorze nie chodzi o to, by rezygnować z tego, co jest rozwijające. Pokora jest prawdą o sobie, także o talentach i zdolnościach. Pokora wręcz zakłada rozwój. Prawdziwa pokora nie ogranicza w tym, co dobre.
Czy sądzisz, że nie można być pokornym artystą?
A jednak nie wszyscy połykają 120 tabletek, popijając whisky.
Nie wydaje mi się, aby samozniszczenie miało swoje dobre strony.
Możemy chyba co najwyżej mówić o względności szaleństwa w odniesieniu do konkretnych dzieł czy całej twórczości autora.
Jezusa oskarżono o szaleństwo:
Potem przyszedł do domu, a tłum znów się zbierał, tak, że nawet posilić się nie mogli. Gdy to posłyszeli Jego bliscy, wybrali się, żeby Go powstrzymać. Mówiono bowiem: «Odszedł od zmysłów».
Mk 3,20-21
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13805
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2023 times
- Been thanked: 2206 times
Re: Diabeł, szaleństwo i geniusz
Zgadza się. Ale co to za różnica czy zabijesz się w 30 minut czy w 30 lat (paląc, pijąc, ćpając, nabawiając się chorób na tle nerwowym).
Kwestia "widowiskowości".
To szeroki temat. Życie jest umieraniem. Kwestią pozostaje dla kogo.
Jednakże w kontekście w jakim pytasz chcę odpowiedzieć, iż mi również się wydaje, że nie ma dobrych stron.
Szaleństwo w ogóle jest względne. To nie jest termin naukowy.
Ano widzisz. A Ciebie nigdy?
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
Re: Diabeł, szaleństwo i geniusz
Pisząc "szaleństwo", mam na myśli m.in. choroby czy zaburzenia psychiczne.
O dziwactwo trochę tak, ale nie o szaleństwo.
Zresztą, nie jestem artystą.
- AdamS.
- Super gaduła
- Posty: 1421
- Rejestracja: 4 lis 2021
- Lokalizacja: Bieszczady
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 549 times
- Been thanked: 787 times
Re: Diabeł, szaleństwo i geniusz
Oczywiście nie brakuje nam pokornych artystów (najlepszym przykładem może być Adam Chmielowski), ale Ty zadałeś wcześniej pytanie dot. artystów, którzy z powodu nadużywania wolności popadli w obłęd - i tylko takie przypadki miałem na myśli, pisząc, że "główną drogą świętości jest pokora i samoograniczenie, podczas gdy drogą do sławy - pycha i swoboda".
Zauważ, że chodziło mi o sytuację wielkich talentów dążących do wielkiej sławy. To właśnie wtedy wielu zdolnych ludzi nie jest w stanie unieść swego geniuszu. Im wyżej rośnie drzewo, tym głębiej musi być zakorzenione, a taką funkcję pełni u człowieka pokora.
Oczywiście masz rację, że pokora nie musi się samoograniczać w kwestii rozwijania talentów. Samoograniczenie, o którym wspomniałem dotyczy tylko mądrego używania wolności.
-
- Biegły forumowicz
- Posty: 1923
- Rejestracja: 18 kwie 2018
- Has thanked: 188 times
- Been thanked: 268 times
Re: Diabeł, szaleństwo i geniusz
Z jednej strony mamy takiego Elona Muska któremu wszystko idzie jak po płatku i jeszcze jest za to czczony tak jakby to była jego zasługa, z drugiej Dalide mająca życie horror i jeszcze po śmierci karana że popełniła samobójstwo.
„Stół dla mnie zastawiasz, na oczach mych wrogów to czynisz” (Ps 23,5)
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19122
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2632 times
- Been thanked: 4641 times
- Kontakt:
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13805
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2023 times
- Been thanked: 2206 times
Re: Diabeł, szaleństwo i geniusz
Nie jestem fachowcem, ale osobiście znam niewiele osób, które nie przejawiają jakiegoś zaburzenia.
Kwestia czym jest zdrowie?
Dla mnie najzdrowszym człowiekiem był Jezus oraz ci, którzy Go naśladują.
Myślę, że w przypadku geniuszy choroba otwiera furtkę, na której otwarcie jednostka nie jest gotowa.
Ego jest słabe, nieukształtowane, niewłaściwie ukształtowane, kruche, niestałe ...
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
-
- Biegły forumowicz
- Posty: 1923
- Rejestracja: 18 kwie 2018
- Has thanked: 188 times
- Been thanked: 268 times
Re: Diabeł, szaleństwo i geniusz
W każdym razie ja nie zamierzam popełnić samobójstwa mimo że życie jest coraz gorsze.Marek_Piotrowski pisze: ↑2022-01-27, 08:48 NIe wiemy kto po smierci za co jest karany a za co nagradzany.
Samobójstwo samobojstwu nie jest równe. Jeden się zabija mordując innych by odebrać nagrodę od Allaha a drugi się zabija skacząc z płonącego wieżowca zmuszony do tego sytuacja.
„Stół dla mnie zastawiasz, na oczach mych wrogów to czynisz” (Ps 23,5)
-
- Gawędziarz
- Posty: 595
- Rejestracja: 23 lut 2021
- Has thanked: 105 times
- Been thanked: 38 times
Re: Diabeł, szaleństwo i geniusz
Tak i nie wiadomo co jest po śmierci.Marek_Piotrowski pisze: ↑2022-01-27, 08:48 NIe wiemy kto po smierci za co jest karany a za co nagradzany.
-
- Elitarny komentator
- Posty: 3086
- Rejestracja: 16 sty 2022
- Has thanked: 323 times
- Been thanked: 473 times
Re: Diabeł, szaleństwo i geniusz
Wszyscy czyli kazdy z nas przejawia jakies zaburzenia.
Ja na przyklad od jakiegos czasu stracilem motywacje do istnienia.
Trzymalao mnie jakos dazenie do skonczenia moich wypocin na niwie powiedzmy naukowej, draze kolejny temat wypisujac mnostwo bajek, zadajc mnostwo pytan sensownych i bezsensownych, probujac zestalic mozliwe z niemozliwym ... i jakos bec - olewam to.
Zycie jakos stalo sie jakby teatrem - po Afganistanie jestem jakos w zawieszeniu ... jakby nierzeczywiste, bez prawdziwego sensu ...
Wiem, ze mam syndrom stresu powojennego ... i nigdy nie otrzymalem pomocy< psychoterapeutycznej: co wiecej - dybano wciaz na mnie w celu przeniesienie mej cielesnej powloki 1 metr pod ziemie.
Ja na przyklad od jakiegos czasu stracilem motywacje do istnienia.
Trzymalao mnie jakos dazenie do skonczenia moich wypocin na niwie powiedzmy naukowej, draze kolejny temat wypisujac mnostwo bajek, zadajc mnostwo pytan sensownych i bezsensownych, probujac zestalic mozliwe z niemozliwym ... i jakos bec - olewam to.
Zycie jakos stalo sie jakby teatrem - po Afganistanie jestem jakos w zawieszeniu ... jakby nierzeczywiste, bez prawdziwego sensu ...
Wiem, ze mam syndrom stresu powojennego ... i nigdy nie otrzymalem pomocy< psychoterapeutycznej: co wiecej - dybano wciaz na mnie w celu przeniesienie mej cielesnej powloki 1 metr pod ziemie.
-
- Biegły forumowicz
- Posty: 1923
- Rejestracja: 18 kwie 2018
- Has thanked: 188 times
- Been thanked: 268 times
Re: Diabeł, szaleństwo i geniusz
Istnienie to trudny dar, pozostaje traktować życie jako obowiązek.
„Stół dla mnie zastawiasz, na oczach mych wrogów to czynisz” (Ps 23,5)
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 19122
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2632 times
- Been thanked: 4641 times
- Kontakt:
Re: Diabeł, szaleństwo i geniusz
Trochę wiadomoadampiotr pisze: ↑2022-01-27, 10:12Tak i nie wiadomo co jest po śmierci.Marek_Piotrowski pisze: ↑2022-01-27, 08:48 NIe wiemy kto po smierci za co jest karany a za co nagradzany.