Czy nauki Jezusa sa konretne, czy to tylko pobozna utopia?

Jeśli nie wiesz gdzie zamieścić swój temat lub nie psuje on nigdzie indzie to napisz go tutaj.
Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14930
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4183 times
Been thanked: 2940 times
Kontakt:

Re: Czy nauki Jezusa sa konretne, czy to tylko pobozna utopia?

Post autor: Dezerter » 2022-02-13, 19:28

2.4 „Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą
nasyceni” (5,6)

Czwarte błogosławieństwo odnosi się do ludzi, którzy uznają, że sprawiedliwość jest im
potrzebna jak pokarm i woda do życia. Ewangelista Mateusz także i tutaj nawiązuje
metaforycznie do Starego Testamentu i doświadczenia ludu wędrującego przez pustynię, który
odczuwał głód i pragnienie. Bóg zaspokajał potrzeby ludu, karmiąc ich i wyprowadzając wodę
ze skały (Wj 16,1-35; 17,1-7). Skoro życie wyznawców Chrystusa może być porównane do
wędrówki ku nowej Ziemi Obiecanej, podobnie i oni odczuwają łaknienie i pragnienie, ale już
nie chodzi o pokarm materialny, ale głód i pragnienie sprawiedliwości. Być może Ewangelista
nawiązuje także do proroka Amosa, który zapowiadał nadejście dni, kiedy Bóg „ześle głód na
ziemię, nie głód chleba ani pragnienia wody, lecz głód słuchania słów Pańskich” (8,11).
W czwartym błogosławieństwie mowa jest o głodzie i pragnieniu sprawiedliwości
(dikaiosu,nh). Jest to termin typowo Mateuszowy (3,15; 5,6.10.20; 6,1.33; 21,32) i oznacza
przede wszystkim postępowanie całkowicie zgodne z wolą Boga. A więc znacznie byłoby
następujące: chodzi o ludzi, którzy pokarmem swojego życia czynią wolę Bożą i starają się
postępować całkowicie według wymogów, które stawia Bóg.
W innym miejscu Ewangelii
Jezus wyraźnie zaznacza, że to jest główne zadanie uczniów, aby „szukali królestwa Bożego i
Jego sprawiedliwości” (6,33). Chodzi o postawę „łaknienia i pragnienia”, co może także
wskazywać na konieczność i gotowość pełnego zaangażowania się w owym szukaniu woli
Boga z taką samą determinacją, jak człowiek stara się zapewnić sobie pokarm doczesny, który
podtrzymuje jego życie.
Warto także zwrócić uwagę, że analizowane błogosławieństwo
poprzez użycie rodzajnika określonego przed rzeczownikiem „sprawiedliwość” (oi ` peinw/ntej
kai. diyw/ntej th.n dikaiosu,nhn) oznacza, że chodzi o całą sprawiedliwość, a nie tylko o
wybrane jej części, które mogłyby wydawać się łatwiejsze do wypełnienia (zob. także 3,15,
gdzie mowa o całej sprawiedliwości, którą godzi się wypełnić).
Ludzie, którzy szukają woli Bożej i żyją według niej, są szczęśliwi, ponieważ ich głód
i pragnienie zostaną zaspokojone
(o[ti auvtoi . cortasqh,sontai). Podobnie, jak w 5,4 mamy
formę, która jest passivum divinum, wyrażającym działanie samego Boga. To On nasyci
głodnych i spragnionych. Czas otrzymania nagrody został określony ponownie jako czas
przyszły dokonany, którym autorzy biblijni wyrażają prawdę o szczęściu eschatologicznym.
Jest to zatem kolejne zapewnienie udziału w życiu wiecznym i królestwie Boga. Sam Chrystus
zapowiada zaspokojenia pragnienia
(J 4,14; 6,35; Ap 21,6-7). Można zatem powiedzieć, że
życie zgodne z wolą Boga prowadzi do zjednoczenia z Bogiem, który zaspokaja wszelkie
pragnienia i potrzeby człowieka (Ps 17,15)36


ks. dr hab. Paweł PODESZWA

BŁOGOSŁAWIEŃSTWA, CZYLI OSIEM LEKCJI
JEZUSA O PRAWDZIWYM SZCZĘŚCIU (MT 5,3-12)
Ostatnio zmieniony 2022-02-13, 19:29 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

krystian.zawistowski
Gaduła
Gaduła
Posty: 835
Rejestracja: 5 gru 2020
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 146 times
Been thanked: 197 times

Re: Czy nauki Jezusa sa konretne, czy to tylko pobozna utopia?

Post autor: krystian.zawistowski » 2022-02-13, 19:56

@ArtFunky masz przecież zakony katolickie, które z dobrowolnego wyboru żyją w wyrzeczeniu się świata dla Boga i służbie bliźnim - realizują więc te kazanie na górze w radykalny sposób i także część świeckich robi podobnie.


na widok tej bezdennej miłości, a pod promieniami łaski Bożej, rozpala się wola ludzka świętym ogniem i tak czuje się silną, że nietylko odpycha zło ze wstrętem , ale rwie się do szla­chetnych czynów, dąży do cnót, odważa się na wielkie ofiary, znosi chętnie ciężkie cierpienia, by tylko Miłości istotnej odpłacić miłością
bp. J.S. Pelczar.
Ostatnio zmieniony 2022-02-13, 20:00 przez krystian.zawistowski, łącznie zmieniany 4 razy.
https://kzaw.pl/
https://www.youtube.com/channel/UCdC4jo ... o3tVw_F3cQ
"I nikt nigdy na próżno nie uciekał się do przemożnego Jej wstawiennictwa, kto z pobożną i ufną modlitwą do Niej się udawał." Pius IX o modlitwie do Maryji

konserwa
Elitarny komentator
Elitarny komentator
Posty: 3086
Rejestracja: 16 sty 2022
Has thanked: 323 times
Been thanked: 472 times

Re: Czy nauki Jezusa sa konretne, czy to tylko pobozna utopia?

Post autor: konserwa » 2022-02-13, 19:59

Sa to bardzo konkretne nauki.
Dlaczego wydaja sie trudne?
Czesto moim zdaniem trudno realizowac je samoduzielnie, a w gromadzie kilku osob nie kazda tak samo przezywa wiare. I moze byc problem ze zrozumieniem, albo nawet szykany.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14930
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4183 times
Been thanked: 2940 times
Kontakt:

Re: Czy nauki Jezusa sa konretne, czy to tylko pobozna utopia?

Post autor: Dezerter » 2022-02-19, 08:58

Więc dla tych co mało zrozumiałe i trudne tłumaczy ks. profesor Podeszwa - biblista

2.5 „Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią” (5,7)

Piąte błogosławieństwo odnosi się do konkretnego działania człowieka. Mowa jest tym
razem o tych, którzy są „miłosierni” (oi ` e vleh,monej). Podobnie jak kategoria sprawiedliwości
należy do fundamentalnych tematów Mateusza, tak również temat miłosierdzia obecny jest w
całej niemal Ewangelii37. Najpierw Bóg ukazany jest jako pełen miłosierdzia („bogaty w
miłosierdzie”), które wyraża się w przebaczeniu grzechów oraz okazywaniu pomocy ludziom
w różnych sytuacjach ich życia (Mt 18,23-35; 20,1-16). Bóg jest miłosierny i pragnie
miłosierdzia, taka jest Jego wola
(Oz 6,6 w Mt 9,13 oraz 12,7), która objawia się w słowach i
czynach Jezusa (9,9-13; 9,36; 11,19; 14,13-21; 15,32-39). W ten sposób miłosierdzie Boga i
Jezusa staje się wzorcowe do naśladowania przez wyznawców i uczniów Jezusa. Chrześcijanie
mają uczyć się od samego Jezusa takiej właśnie postawy (11,29) i praktykować ją w
codzienności (18,3-35; 23,1-39; 25,31-46).
Postawa miłosierdzia wyraża się konkretnie w
przychodzeniu z pomocą bliźnim, zwłaszcza tym najbardziej potrzebującym (25,31-46) oraz w
gotowości przebaczania, które jest skutkiem otrzymanego przebaczenia (18,33) i jednocześnie
warunkiem przebaczenia Bożego (18,35; 5,23-24; 6,12.14-15). Przebaczenie ze strony Boga
pozostaje zawsze uprzedzające, ale musi być przyjęte przez człowieka, który uznaje jego
potrzebę, a znakiem owego przyjęcia Bożego miłosierdzia jest praktykowanie go i gotowość
wybaczania innym. Taka postawa świadczy także o należytym odczytaniu i zrozumieniu woli
Boga (9,13; 12,7); świadczy o prawdziwym szczęściu: „Szczęśliwi jesteście wy, którzy macie
dość wyobraźni, aby wczuć się w sytuację drugiego człowieka, wyjść mu naprzeciw, okazać
mu zrozumienie i serce, pomóc, gdy tego potrzebuje. Szczęśliwi jesteście wy, którzy miłością
ściągacie Niebo na ziemię i pozwalacie nieszczęśliwym zaznać szczęścia Królestwa. Szczęśliwi
jesteście, bo sami potrzebujecie miłosierdzia, które do was przychodzi przez innych ludzi, a
zwłaszcza przez Człowieka-Jezusa”.

Odpowiedzią Boga na miłosierdzie praktykowane przez człowieka jest nieustanne
okazywanie miłosierdzia człowiekowi w życiu doczesnym, ale także w życiu przyszłym.
Doskonałą ilustracją tego makaryzmu i zależności między miłosierdziem świadczonym a
otrzymanym jest opowiadanie o Sądzie Ostatecznym, podczas którego ci, którzy okazali się
miłosierni i praktykowali konkretne czyny miłosierdzia (25,35-40), nazwani są
„błogosławionymi Ojca” oraz otrzymują w posiadanie „królestwo przygotowane od początku
świata” (25,34).
Taka jest zawsze odpowiedź miłosiernego Boga: miłosierdzie dla
miłosiernych!
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14930
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4183 times
Been thanked: 2940 times
Kontakt:

Re: Czy nauki Jezusa sa konretne, czy to tylko pobozna utopia?

Post autor: Dezerter » 2022-02-19, 19:03

2.6 „Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą” (5,8)

Szóste błogosławieństwo mówi o ludziach czystego serca (oi ` kaqaroi . th /| kardi ,a|). W
Biblii serce jest ośrodkiem ludzkiego chcenia, odczuwania, myślenia, pamięci, intencji,
zamiarów, planów, podejmowania decyzji.
Według Ps 24,4, gdzie występuję wyrażenie „ludzie
czystego serca”, oznacza ono ludzi, „którzy nie skłaniają swej duszy ku marnościom oraz nie
przysięgali fałszywie”. Nie chodzi zatem wyłącznie o czystość rytualną i zdolność złożenia
Bogu ofiary, ale wewnętrzne ukierunkowanie, które jest czystością moralną. Ludzie czystego
serca zatem to wszyscy ci, „w których nie ma fałszu ani złości, którzy szukają dobra i usiłują
być uczciwi wobec Boga i bliźnich.
Są to ludzie, których działanie zewnętrzne odpowiada ich
wnętrzu. Są to ludzie, którzy żyją zgodnie z tym, co myślą, są „przejrzyści” w swej relacji z
Bogiem i bliźnimi”
Można by zatem powiedzieć, że ludzie „czystego serca” to inaczej ludzie
„dobrego sumienia”, których cechuje „nieobłudna wiara” (zob. 1 Tm 1,5). Są to zatem ludzie
autentyczni, prawdziwi w tym co myślą, robią i czynią. Nie ma w nich udawania, dwulicowości,
pozy udawania wobec Boga i innych. Taka postawa zakłada także całkowitą szczerość wobec
samego siebie, innych ludzi i wreszcie samego Boga. Tak szeroko rozumiana czystość serca,
która wykracza poza czystości pojmowaną niekiedy wyłącznie jako wolność od grzechów
przeciwko szóstemu przykazaniu, pozwala człowiekowi otworzyć się całym sercem na miłość
Bożą, usuwając to wszystko, co ją zaciemnia czy osłabia, daje także możliwość stawania w
całej prawdzie przed Bogiem, samym sobą i bliźnimi. To „czystość serca” sprawia, że człowiek
unika hipokryzji i udawania
Taki sposób postępowania oznacza szczęście, ponieważ Bóg obiecuje takim ludziom,
że będą oglądać Jego samego. Jego to jest obietnica dotycząca pełni zbawienia, kiedy człowiek
będzie blisko Boga i będzie oglądać Boga twarzą w twarz.
W Starym Testamencie człowiek
nie mógł widzieć Boga (Wj 33,20). Wyjątkiem był Mojżesz (Lb 12,8). Jednak zawsze pragnął
bliskości Boga, co się wyrażała także w przekonaniu, że w czasie sprawowanej liturgii w
świątyni w Jerozolimie staje przed Bogiem i ogląda Jego oblicze (Wj 23,17; 34,23; Pwt 16,16;
Ps 42,3). W Nowym Testamencie Bóg objawia swoje oblicze w Jezusie Chrystusie, który jest
ikoną Ojca (J 1,14; 14,9-10). Jednocześnie życie ziemskie chrześcijanina jest oczekiwaniem na
ostateczne oglądanie Boga (1 P 1,8-9), które staje się synonimem pełni zbawienia, kiedy
„zobaczymy Go twarzą w twarz” (1 Kor 13,12). Ostatnia Księga Nowego Testamentu ukazuje
nam tłum zbawionych, którzy stoją przed Bogiem i Barankiem, oddają Im boską cześć oraz
oglądają oblicze Boże, a na czołach zbawieni mają wypisane Jego imię jako znak całkowitej
przynależności do Boga i Chrystusa (Ap 22,3-4). Te odniesienia biblijne ilustrują sens szóstego
błogosławieństwa, według którego ludzie „czystego serca” są już teraz szczęśliwi, ponieważ
osiągną pełnię zbawienia i wiecznego szczęścia w bliskości Boga. Jednocześnie Autor Listu do
Hebrajczyków wskazuje na sposób przygotowania się do spotkania z Bogiem: „starajcie się o
pokój ze wszystkimi i uświęcenie, bez którego nikt nie zobaczy Pana” (12,14). Temat ten
zostanie podjęty przez następne błogosławieństwo.
Ostatnio zmieniony 2022-02-19, 19:04 przez Dezerter, łącznie zmieniany 1 raz.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14930
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4183 times
Been thanked: 2940 times
Kontakt:

Re: Czy nauki Jezusa sa konretne, czy to tylko pobozna utopia?

Post autor: Dezerter » 2022-03-13, 13:37

Błogosławieństwo na czas wojny
2.7 „Błogosławieni czyniący pokój, albowiem oni będą nazwani dziećmi Bożymi”
(5,9)

Siódme błogosławieństwo adresowane jest do ludzi „czyniących pokój” (oi eivrhnopoioi,).
Użyty przymiotnik grecki ei vrhnopoio,j stanowi hapax legomenon w Biblii, to
znaczy słowo, które pojawia się tylko jeden raz. Utworzony od rzeczownika „pokój” (eivrh,nh)
oraz czasownika „czynić” (poie ,w) być może został użyty przez Mateusza, ponieważ w
ówczesnej grece był znany na oznaczenie ludzi zaangażowanych w dzieło utrwalania pokoju42.
Zgodnie z biblijnym znaczeniem pokoju nie można go ograniczać jedynie do zabiegów i
wysiłków, które mają na celu unikanie wojen i zachowanie pokoju, choć sens taki oczywiście
nie jest wykluczony. Już w Starym Testamencie słowo pokój było używane jako pozdrowienie
albo błogosławieństwo oraz było wiązane z eschatologicznym panowaniem Boga.
Oczekiwane
czasy mesjańskie określano jako czas pokoju, który stał się także synonimem zbawienia.
Wydaje się, że doskonałym komentarzem mogą być słowa św. Jakuba: „Jeśli ktoś z was jest
mądry i rozsądny, niech tego dowiedzie swoim nienagannym postępowaniem, czynami
pełnymi delikatności i mądrości. Jeśli natomiast wasze serce napełnione jest chorobliwą
zazdrością i rywalizacją, to nie wywyższajcie się nad innych i nie kłamcie wbrew prawdzie.
Taka mądrość nie pochodzi z nieba, ale jest przyziemna; kieruje się tylko zmysłami i jest
diabelska. Gdzie bowiem panuje zazdrość i chorobliwa ambicja, tam jest niepokój i wszelkie
przewrotne działanie. Mądrość natomiast, która pochodzi do Boga, jest przede wszystkim
nieskazitelnie czysta, przynosi pokój, jest życzliwa i wyrozumiała, uległa, pełna miłosierdzia i
dobrych owoców, jest bezstronna i bez obłudy. A ci, którzy wprowadzają pokój (e vn ei vrh,nh|
spei ,retai toi/j poiou/sin eivrh,nhn), zasiewają w pokoju owoc sprawiedliwości”
(3,13-18).
Czyniący pokój zatem to wszyscy ci ludzie, którzy aktywnie działają na rzecz pokoju i
pojednania tam, gdzie panują jeszcze niezgoda i podziały,
ale także starają się i podejmują
działania, aby zostały ustanowione warunki pozwalające każdemu rozwijać się według planu
Bożego. Dzisiaj takie działania można by nazwać dążeniem do sprawiedliwości, ale nie tylko
społecznej, ekonomicznej, ale sprawiedliwości integralnej, która umożliwia pełny rozwój
każdemu człowiekowi43

Czynienie pokoju jest także naśladowaniem samego „Boga pokoju” (Rz 16,20; Flp 4,19;
1 Tes 5,23), dawcy wszelkich darów. Z tej to racji postępujący w taki sposób zostają określeni
jako „synowie Boży” (ui `oi . qeou/). Termin ten wskazuje na bliskość oraz podobieństwo do
samego Boga, które jest obiecane ludziom pokoju. Czasownik „będą nazwani” (klhqh ,sontai)
opisuje czynność, której podmiotem jest sam Bóg. Jest to semityzm, wyrażający konkretne
urzeczywistnienie się zapowiadanej sytuacji. A zatem „czyniący pokój” faktycznie staną się
„synami Boga”. W ten sposób błogosławieństwo zapowiada eschatologiczne szczęście
„czyniących pokój”, które będzie się wyrażało przede wszystkim w synowskiej relacji do Boga,
która zapoczątkowana już na ziemi dzięki wierze w Jezusa (Mt 5,45; 6,9) osiągnie swoją pełnię
rozumianą jako „nieosiągalny dotąd stopień bliskości oraz podobieństwo do Boga”44
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14930
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4183 times
Been thanked: 2940 times
Kontakt:

Re: Czy nauki Jezusa sa konretne, czy to tylko pobozna utopia?

Post autor: Dezerter » 2022-03-26, 21:10

„Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem
do nich należy królestwo niebieskie”
(5,10)

Ostatnie błogosławieństwo odnosi się do wszystkich, którzy „cierpią prześladowanie dla
sprawiedliwości” (oi ` dediwgme,noi e [neken dikaiosu,nhj). Czasownik opisujący
prześladowanie występuje w Ewangelii według Mateusza zawsze w kontekście przemocy
fizycznej
(5,11.12.44; 10,23; 23,34) i został użyty w czasie przeszłym dokonanym (perfectum),
a zatem wskazuje na fakt zaistnienia i jednocześnie trwania prześladowania z powodu
sprawiedliwości. Rzeczownik „sprawiedliwość” (dikaiosu,nh) jest typowy dla Mateusza i
oznacza postępowanie człowieka całkowicie zgodne z wolą Boga.
A zatem chodzi o tych
wszystkich ludzi, którzy postępują zgodnie ze sprawiedliwością i to jest przyczyną ich
prześladowania. Zresztą prześladowania z powodu wierności zapowiadał sam Jezus (Mt 10,24;
J 15,20; 13,16) i otwarcie mówił uczniom nawet o różnych formach ucisku (Mt 10,17-23). W
ten sposób chrześcijanie mają udział w krzyżu samego Chrystusa.
Komentarzem do ósmego błogosławieństwa jest 1 P 3,14, gdzie autor, zwracając się do
chrześcijan pisze: „nawet jeśli cierpicie za sprawiedliwość, jesteście błogosławieni”.
Wypowiedzi te dotyczą zatem tych, którzy „cierpią” i „są prześladowani” w teraźniejszości, ale
są określeni jako „błogosławieni”, ponieważ już teraz do „nich należy królestwo niebieskie”.
Sformułowanie z końca wersetu, jak już to zostało wcześniej powiedziane, stanowi inkluzję z
pierwszym błogosławieństwem (5,3). Podobnie jak królestwo Boże jest w posiadaniu „ubogich
w duchu”, należy już także do „prześladowanych dla sprawiedliwości”. Czas teraźniejszy
podkreśla całkowitą pewność posiadania królestwa Bożego oraz pełne zaufanie do Boga, choć
przynależność do królestwa Bożego już w teraźniejszości nie eliminuje z życia chrześcijan
prześladowań, odrzucenia i ucisku, którym odważnie muszą stawiać czoła, by trwać wiernie w
wyznawanej wierze.

Następne wersety są rozwinięciem i uzupełnieniem myśli ósmego błogosławieństwa.
Niektórzy traktują je jako dziewiąte45 błogosławieństwo, choć swoją strukturą znacznie odbiega
od pozostałych. Najpierw 5,11 wyjaśnia na czym polega prześladowanie, które przynosi
błogosławieństwo: chodzi o urąganie i kłamliwe oskarżenie pod adresem chrześcijan z powodu
Jezusa. Postępowanie zgodne z wolą Bożą niesie ze sobą ryzyko bycia wystawionym na
szyderstwo oraz oszczercze oskarżenia przeciwników
. Takie sytuacje nie mogą zrażać uczniów
Jezusa, ale wręcz powinny stać się zachętą do wytrwałej wierności Chrystusowi, która będzie
się wyrażać także poprzez dobre czyny (1 P 2,12.15; 3,16).
Ostatni werset 5,12 zachęca uczniów Jezusa do radości: „cieszcie się i radujcie”,
„albowiem wielka jest nagroda w niebie”. Jednoznacznie Jezus stwierdza, że prześladowani z
powodu wierności Jemu i Ewangelii otrzymają nagrodę w niebie. Ta perspektywa niebieskiej
nagrody ma być umocnieniem i pocieszeniem w trudnej sytuacji prześladowania. Pozwala ona
przeżywać trudną teraźniejszość w nowej perspektywie wiary i zaufania do Boga, a
jednocześnie niewzruszonej pewności osiągnięcia zbawienia. Końcowe zdanie sytuuje
położenie chrześcijan na linii prześladowań proroków Starego Testamentu, którzy pozostając
wierni Bogu, doświadczali prześladowania (Eliasz, Jeremiasz). W ten sposób uczniowie Jezusa
kontynuują misję proroków, a ich wierność i wytrwałość staje się dodatkowym motywem do
naśladowania w życiu chrześcijańskim.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14930
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4183 times
Been thanked: 2940 times
Kontakt:

Re: Czy nauki Jezusa sa konretne, czy to tylko pobozna utopia?

Post autor: Dezerter » 2022-03-27, 10:14

Jako podsumowanie
Czemu autorowi wątku wydawało się, że nauczanie Jezusa jest mało konkretne?
Błogosławieństwa drogą autentycznego nawrócenia, wiernego naśladowania
Jezusa i odważnego wyznawania wiary
Błogosławieństwa Jezusowe zawierają program życia Jego wyznawców. Ale trzeba
sobie bardzo jasno uświadomić, że ów program postaw i działań nie jest łatwy i właściwie
możliwy do realizacji tylko wtedy, kiedy człowiek przeżyje w swoim życiu, to co Ewangelia
nazywa nawróceniem (metanoia)
. Nie jest przypadkiem, że Błogosławieństwa Jezusa,
umieszczone zostały po dwóch bardzo wyraźnych wezwaniach do metanoi: najpierw w 3,2 Jan
Chrzciciel naucza: „Nawróćcie się, bo nadchodzi już królestwo niebieskie”, a następnie sam
Jezus rozpoczyna swoją działalność w Galilei od podobnego wezwania: „Nawróćcie się, bo
nadchodzi już królestwo niebieskie” (4,17). Chodzi o nawrócenie, które oznacza przede
wszystkim radykalną zmianę mentalności, myślenia, wartościowania, postrzegania świata i
siebie samego. Nawrócenie to przyjęcie nowego zupełnie sposobu myślenia, z którego wynikać
będzie cała postawa życiowa człowieka. To jest niejako fundament wyznawania wiary oraz
szukania w życiu woli Boga. Bez przeżycia takiego nawrócenia serca niemożliwe jest
rozpoznanie w Błogosławieństwach Jezusa nie tylko drogowskazów życiowych, ale uznania,
że jest to właściwa droga szczęścia i błogosławieństwa Bożego


Wybór mój z opracowania biblista ks. dr hab. Paweł PODESZWA*
BŁOGOSŁAWIEŃSTWA, CZYLI OSIEM LEKCJI
JEZUSA O PRAWDZIWYM SZCZĘŚCIU
(MT 5,3-12)
- jeśli ktoś chce całość, to na pw proszę
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Krzysiek
Przybysz
Przybysz
Posty: 21
Rejestracja: 6 mar 2022
Has thanked: 13 times
Been thanked: 3 times

Re: Czy nauki Jezusa sa konretne, czy to tylko pobozna utopia?

Post autor: Krzysiek » 2022-04-26, 22:58

Zastanawianie się nad przekazem biblijnym, w tym wypadku nad nauką Pana Jezusa powinno być poprzedzone szczerym pragnieniem poznania Boga i Jego spraw, na tyle ile to możliwe. Aby tego pragnąć trzeba jednak, najpierw dopuścić istnienie Boga, czyli w Niego uwierzyć. " Studiowanie" Pisma Świętego nie jest potrzebne aby posiąść wiarę i nie ma sensu jeśli robimy to dla zwykłej ciekawości czy z jeszcze innych pobudek, nie wierząc w Boga. To moje zdanie i za przykładem autora tematu z góry przepraszam, jeśli ktoś poczuje się urażony.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13760
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2019 times
Been thanked: 2196 times

Re: Czy nauki Jezusa sa konretne, czy to tylko pobozna utopia?

Post autor: sądzony » 2022-04-26, 23:04

Krzysiek pisze: 2022-04-26, 22:58 Zastanawianie się nad przekazem biblijnym, w tym wypadku nad nauką Pana Jezusa powinno być poprzedzone szczerym pragnieniem poznania Boga i Jego spraw, na tyle ile to możliwe. Aby tego pragnąć trzeba jednak, najpierw dopuścić istnienie Boga, czyli w Niego uwierzyć. " Studiowanie" Pisma Świętego nie jest potrzebne aby posiąść wiarę i nie ma sensu jeśli robimy to dla zwykłej ciekawości czy z jeszcze innych pobudek, nie wierząc w Boga. To moje zdanie i za przykładem autora tematu z góry przepraszam, jeśli ktoś poczuje się urażony.
Generalnie tak, ale ja wierzę, choć może błędnie, że Pismo Święte posiada "moc", która potrafi wzbudzić wiarę nawet u czytającego jedynie dlatego, by znaleźć argumenty przeciwne Bogu czy przeczące sensowności wiary.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14930
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4183 times
Been thanked: 2940 times
Kontakt:

Re: Czy nauki Jezusa sa konretne, czy to tylko pobozna utopia?

Post autor: Dezerter » 2022-04-26, 23:10

Ja też tak wierzę i są setki świadectw nawrócenia poprzez czytanie Słowa
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Czy nauki Jezusa sa konretne, czy to tylko pobozna utopia?

Post autor: Jozek » 2022-04-26, 23:37

A autor tematu jeszcze w ogole jest na forum?
Bo tak odnosnie tematu watku, to dla wierzacych Nauki Jezusa sa konkretne, a dla niewierzacych utopia.
Ostatnio zmieniony 2022-04-26, 23:39 przez Jozek, łącznie zmieniany 1 raz.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

Awatar użytkownika
sądzony
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 13760
Rejestracja: 20 lut 2020
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Wyznanie: Chrześcijanin
Has thanked: 2019 times
Been thanked: 2196 times

Re: Czy nauki Jezusa sa konretne, czy to tylko pobozna utopia?

Post autor: sądzony » 2022-04-27, 07:38

Jozek pisze: 2022-04-26, 23:37 ... to dla wierzacych Nauki Jezusa sa konkretne, a dla niewierzacych utopia.
Nie zgodzę się. Dla mnie nauki Jezusa, Jego postawa, sposób Bycia zawsze był konkretny i istotny.
Nawet wtedy gdy uważałem go za oświeconego człowieka.
Nigdy nie stanowił utopii. Raczej autorytet, ideał.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4217 times

Re: Czy nauki Jezusa sa konretne, czy to tylko pobozna utopia?

Post autor: Andej » 2022-04-27, 09:05

Józek dobrze napisał. Bo zarówno są konkretem, jak też utopią.

Ale też pomylił się dzieląc ludzi na kategorie. Bowiem zarówno dla wierzących jak też ateistów są zarówno utopią jak tez konkretem. ino inaczej.
Dla mnie przykład Jezusa jest utopią, albowiem jest ideałem. Do którego dążę, ale którego nie osiągnę. Wiem, że nigdy nie dorówna, Jezusowi. Zatem są utopią.
Ale są konkretem, gdyż w zakresie, a którym potrafię, naśladuję. Korzystam z Jego przykładu. W wielu sytuacjach życiowych Jego przykład pomaga mi w dokonywaniu wyborów. A to jest konkretem.

Dla ateistów są konkretem, który świadomie odrzucają. I jest utopią, gdyż widzą nasze upadki, niekonsekwentne zachowania (zwłaszcza popełniane pod wpływem emocji, czy chwili), aby twierdzić, że i dla chrześcijan jest to utopią. Z powodu złej woli nie dostrzegają starań. Ani następujących w nas zmian, o które walczymy.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Krzysiek
Przybysz
Przybysz
Posty: 21
Rejestracja: 6 mar 2022
Has thanked: 13 times
Been thanked: 3 times

Re: Czy nauki Jezusa sa konretne, czy to tylko pobozna utopia?

Post autor: Krzysiek » 2022-04-27, 23:21

Nawet głupio jest przyznawać rację tym, którzy twierdzą, że Pismo Święte ma moc. To oczywiste, gdyż to Słowo Boże. Jego oddziaływanie jest wszechstronne i niepojęte. Może nawet niektórym, do nawrócenia, wystarczy sam widok Biblii na półce, u kogoś z rodziny, czy znajomego, aby wzbudzić pragnienie poznania czegoś nowego w swoim życiu. A nieraz wystarczy otworzyć pismo na ślepo, aby znaleźć rozwiązanie nurtującego aktualnie problemu. Pismo Święte potrafi działać w sposób niewyobrażalny. Tyle tylko, że gdy mija ten pierwszy impuls, to zaczynają się schody. Pamiętajmy, że jeszcze może nie jesteśmy uczniami Chrystusa. Jego nauka zawarta w Biblii i kierowana do przypadkowego odbiorcy ma najczęściej formę przypowieści. Komuś nie do końca "przekonanemu" nawet " kazanie na górze" może być trudne do przyjęcia i wymaga objaśnień. Ponadto, te nauki są szokujące dla normalnego zjadacza chleba, który codziennie musi walczyć o byt w ludzkiej dżungli. Z tych powodów uważam, że w większości wypadków czytanie Pisma, tylko z ciekawości, może nawet zniechęcić do szukania Boga, choćby tak, jak zabieranie całkiem małych dzieci do kościoła. Co do tematu wątku, byłoby lepiej gdyby autor zapytał np . jak rozumieć tzw. błogosławieństwa Jezusa? Wiem, że zna ich znaczenie i raczej chciał tylko sprowokować dyskusję nad czymś z czym nie chce się pogodzić. Samo zestawienie wyrazów : pobożna i utopia jest niezręczne. Stąd trochę zamieszania w naszych komentarzach. Ale podjęliśmy temat, więc może jakieś konkrety. Słowa Pisma i nauka kościoła stają się łatwiejsze w rozumieniu gdy gorąco pragniemy wyjaśnień dotyczących sensu życia i sposobu na godne przeżycie tego ziemskiego zesłania. Te poszukiwania, jeśli są szczere, zawsze prowadzą do punktu w którym rozkładamy bezradnie ręce bo widzimy, że tak naprawdę człowiek nigdy nie był i nie będzie panem ani siebie, ani otaczającego świata. Nie trzeba być Einsteinem aby dojść do tego tak jak on. Można też inaczej, ale to już boli gdyż, błogosławieni, którzy doświadczyli cierpienia albowiem oni Boga szukać będą. Taki lub inny impuls musi pochodzić od samego Boga, a czy go otrzymamy zależy od nas i niezbadanych Bożych Planów. Co do ideału Pana Jezusa to pamiętajmy, że będąc człowiekiem był ułomny jak my. Bywał głodny, spragniony, cierpiał zimno, ból, strach. Był człowiekiem. Bóstwo Swe objawiał podczas nauki, gdy przekazywał to co usłyszał od Ojca i wtedy gdy czynił cuda. Był cały czas związany w Trójcy Świętej ale na ziemi był bardziej człowiekiem niż Bogiem. Bo chciał być jednym z nas, tylko wtedy mógł odczuć niedolę Swojego ludu i z miłością oddać za niego Swoje życie. Jednego tylko nie mógł robić tak jak my, nie mógł popełniać grzechów. Może dlatego ( to pewnie już herezja), że zgodnie z Bożą Sprawiedliwością, nie chciał być sędzią we własnej sprawie, w odróżnieniu od niektórych ziemskich sędziów. Ocena postępowania Jezusa nie ma sensu. Zastanawianie się czy postępował dobrze czy źle wyklucza całkowicie zasadę pełnego zaufania Bogu i wiary w Jego sprawiedliwość i miłosierdzie. Jeśli autor tematu jest na Forum, i to przeczyta, niech nie ma żalu. Każdy wierzący przechodził swoją, różną, ale wyboistą drogę. Niech zacznie nie od pytania: czego Ty chcesz ode mnie Jezusie?, ale raczej, czego on sam chciałby od Jezusa. Niech użyje rozumu, sumienia i darów, które, już otrzymał aby zrozumieć czego mu tak na prawdę brakuje. A wtedy uwierzy i pokocha Boga. Pozdrawiam.

ODPOWIEDZ

Wróć do „Pozostałe Tematy Chrześcijańskie”