Czy nauki Jezusa sa konretne, czy to tylko pobozna utopia?

Jeśli nie wiesz gdzie zamieścić swój temat lub nie psuje on nigdzie indzie to napisz go tutaj.
Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Czy nauki Jezusa sa konretne, czy to tylko pobozna utopia?

Post autor: Andej » 2022-04-28, 08:58

Krzysiek pisze: 2022-04-27, 23:21 Co do ideału Pana Jezusa to pamiętajmy, że będąc człowiekiem był ułomny jak my.
Nie był ułomny. Nie popełnił żadnego grzechu. Z żelazną konsekwencją w mowie i czynie wypełniał wolę Ojca.
To, że "Bywał głodny, spragniony, cierpiał zimno, ból, strach." nie świadczy o ułomności, ale o tym, jak bardzo stał się człowiekiem. Będąc doskonałym przyjął wszystkie niedogodności człowieczego losu.
Krzysiek pisze: 2022-04-27, 23:21 Niech zacznie nie od pytania: czego Ty chcesz ode mnie Jezusie?, ale raczej, czego on sam chciałby od Jezusa.
Przeciwnie. Absolutnie uważam, że ważniejsze jest wypełnianie woli Bożej, niż wymyślanie, co chce się od Niego otrzymać. To nie człowiek ma przymuszać Jezusa do czegoś, ale odczytywać to, czego Jezus oczekuje od człowieka. I wypełniać Jego wolę.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19088
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2629 times
Been thanked: 4638 times
Kontakt:

Re: Czy nauki Jezusa sa konretne, czy to tylko pobozna utopia?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2022-04-28, 13:25

Krzysiek pisze: 2022-04-27, 23:21 Z tych powodów uważam, że w większości wypadków czytanie Pisma, tylko z ciekawości, może nawet zniechęcić do szukania Boga, choćby tak, jak zabieranie całkiem małych dzieci do kościoła.
Nie wiem, czy w większości, ale może być taki skutek jak piszesz. Mówi o tym zresztą w tymże Piśmie św.Piotr:
2P 3:15-16 "(...) również umiłowany nasz brat, Paweł, według danej mu mądrości napisał do was, jak też we wszystkich [innych] listach, w których mówi o tym. Są w nich trudne do zrozumienia pewne sprawy, które ludzie niedouczeni i mało utwierdzeni opacznie tłumaczą, tak samo jak i inne Pisma, na własną swoją zgubę."
Zatem czytanie Pisma bez wsparcia (de facto bez Kościoła) może doprowadzić... do zguby.
Andej pisze: 2022-04-28, 08:58
Krzysiek pisze: 2022-04-27, 23:21 Co do ideału Pana Jezusa to pamiętajmy, że będąc człowiekiem był ułomny jak my.
Nie był ułomny. Nie popełnił żadnego grzechu. Z żelazną konsekwencją w mowie i czynie wypełniał wolę Ojca.
To, że "Bywał głodny, spragniony, cierpiał zimno, ból, strach." nie świadczy o ułomności, ale o tym, jak bardzo stał się człowiekiem. Będąc doskonałym przyjął wszystkie niedogodności człowieczego losu.
Chyba to właśnie miał na myśli @Krzysiek . Od momentu grzechu pierworodnego natura ludzka jest "uszkodzona", "ułomna". DLatego właśnie cierpimy zimno, jesteśmy spragnieni itd. - i to niekoniecznie wynika z grzechu osobistego, ale właśnie z powodu ułomnej natury.
Chrystus przyjął na siebie pełnię człowieczeństwa - a więc i te, bardzo dolegliwe, ułomności natury ludzkiej. Nie ze swojej winy cierpiał, ale z powodu uczestnictwa w naturze ludzkiej - takiej, jaka ona jest.

Krzysiek
Przybysz
Przybysz
Posty: 21
Rejestracja: 6 mar 2022
Has thanked: 13 times
Been thanked: 3 times

Re: Czy nauki Jezusa sa konretne, czy to tylko pobozna utopia?

Post autor: Krzysiek » 2022-04-28, 14:06

Andej ocenia raz tak a raz inaczej, ale trudno się z nim nie zgodzić w niektórych kwestiach. Jezus jako ideał był nie do naśladowania. Można było próbować a nawet trzeba, naśladować Go jako człowieka, z założeniem, że nigdy nie zrozumiemy do końca Jego postępowania z prostej przyczyny ,
, ułomności ludzkiej natury i Jego boskiej wszechwiedzy. Chociaż jest publikacja p.t. O naśladowaniu Chrystusa, która podobno przyczyniła się do nawrócenia większej liczby ludzi niż zawiera liter, jednak nie chodzi w niej o wiernym naśladowaniu Pana, w każdej życiowej sytuacji. Zatem Jezus jako wzór, na tyle ile potrzeba nam w różnych sytuacjach, tak, jako ideał, niedościgniony już nie. Andej dobrze napisał o co mi chodzi z tą " ułomnością" Chrystusa, ale nie myślałem, że trzeba będzie to wyjaśniać, tak samo jak moje, niby kwestionowanie mocy Pisma Świętego. Ale może spróbuję, na przyszłość wyrażać się jednoznacznie. Co do wypełniania woli bożej, znowu nieporozumienie. Zastanówmy się, czy to my potrzebujemy bardziej Boga czy on nas. Bóg może nic od nas nie chcieć, zwłaszcza jak będziemy Jego nauki interpretować jako bajki. To my chcemy aby nadał sens naszemu życiu poprzez udzielone łaski i w tej kwestii doradzałem autorowi tematu, zwrócenie się z prośbami a więc potrzebami. Nie myślałem też o koncercie życzeń na temat ziemskich potrzeb. Gdzie tu wezwanie do nie wypełniania woli Bożej? Temat mało konkretny, prowokacyjny, ale ile ciekawych spostrzeżeń i oryginalnych komentarzy.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19088
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2629 times
Been thanked: 4638 times
Kontakt:

Re: Czy nauki Jezusa sa konretne, czy to tylko pobozna utopia?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2022-04-28, 15:32

Myślę, że Bóg "chce coś od nas" w tym sensie, jak rodzić "chce coś" od swoich dzieci - żeby im było dobrze itd.

Awatar użytkownika
Hildegarda
Super gaduła
Super gaduła
Posty: 1356
Rejestracja: 17 maja 2022
Has thanked: 206 times
Been thanked: 203 times

Re: Czy nauki Jezusa sa konretne, czy to tylko pobozna utopia?

Post autor: Hildegarda » 2022-05-22, 06:51

ArtFunky pisze: 2022-01-26, 23:12 I dalej juz nie bede tak sobie "dyskutowac" (i sarkazmowac) z Panem Jezusem, bo do mnie te i inne Jego pozeje nie przemawiaja. Kompletnie nie wiem, jak wy sobie radzicie z pytaniem: ale Panie Jezusie, czego ty tak konkretnie ode mnie chcesz? O co konkretnie Ci chodzi?
Moim zdaniem istotne jest to:

"Będziesz miłował Pana Boga twego z całego serca swego, z całej duszy swojej i ze wszystkich myśli swoich, a bliźniego swego, jak siebie samego."

Z naciskiem na pierwsze przykazanie, bo według mnnie ono pociąga za sobą realizację drugiego przykazania.

A potem powinno nastąpić to:

"Dam prawo moje w ich myśli,
a na sercach ich wypiszę je,
i będę im Bogiem,
a oni będą Mi ludem.
I nikt nie będzie uczył swojego rodaka
ani nikt swego brata, mówiąc:
Poznaj Pana!
Bo wszyscy Mnie poznają,
od małego aż do wielkiego."


Wtedy różne problemy moralne - Prawo Boże rozumiem jako uniwersalne prawo moralne - powinny rozwiązywać się same, nawet przy czytaniu trudnych przekazów NT może przyjść oświecenie

"Ubóstwo duchowe" rozumiem jako głód wiary, głód poszukiwań Boga, chęć rozwoju. To jest przeciwieństwo takiej postawy jaką według mnie mieli uczeni w Piśmie, którym się wydawało, że już wszystko wiedzą najlepiej i nie mieli otwartego umysłu na działanie Ducha świętego. Jak ich Jezus podsumował, to wiemy.

ArtFunky pisze: 2022-01-26, 23:12 Czy Jezus nie mogl "pozdejmowac" tych wszystkich metafor i naprawde przekazac wprost, jak sam uczyl w formie: "tak, tak - nie, nie" o co mu chodzilo? Prosto, bez zadnych metafor, srodkow literackich, tych wszystkich parabol, hiperbol, elips, alegorii itp? Po co nam te lamiglowki, interpretacje i domysly: kurcze o co mu chodzilo? Co on tu za poezje gada? Kto to umie zinterpretowac?
Czy trzeba miec skonczone naprawde studia teologiczno-polonistyczne aby zrozumiec co podmiot liryczny mial na mysli?
A moze po prostu "stac sie jak dziecko" - jak On to mowi - i wszytko lykac jak pelikan? Ale czy tez wiadomo co to takze konkretnie znaczy?
Nie wiemy dokładnie co mówił Jezus, bo nie pozostawił po sobie żadnych pism. Cały NT był spisany po jakimś czasie przez ludzi, którzy słyszeli o Jezusie. Można mieć nadzieję, że przynajmniej w jakimś stopniu przekaz jest prawdą i czerpać przede wszystkim z tego co jest dla nas duchową inspiracją, co nas rozwija w tym przekazie.

ArtFunky pisze: 2022-01-26, 23:12 Nie, to nie dla prostakow, takich jak ja... odpuszczam sobie, bo im dalej wglebiam sie w tekst ewangelii, to jeszcze bardziej utwierdzam sie ze to jakas utopia, odrealnione, czcze slowa, puste frazesy z ktorych nic konkretnego nie wynika, jak zyc, jak sie zachowywac itp.?
Sama utopia i niepraktyczne, niemajace zastosowania w zyciu piekne acz puste i bez znaczenia nauki, rzucane ot tak sobie, przez Rabina z Nazaretu... na wiatr.

"20 Gdzie jest mędrzec? Gdzie uczony? Gdzie badacz tego, co doczesne? Czyż nie uczynił Bóg głupstwem mądrości świata?
21 Skoro bowiem świat przez mądrość nie poznał Boga w mądrości Bożej13, spodobało się Bogu przez głupstwo głoszenia słowa zbawić wierzących. 22 Tak więc, gdy Żydzi żądają znaków, a Grecy szukają mądrości, 23 my głosimy Chrystusa ukrzyżowanego, który jest zgorszeniem dla Żydów, a głupstwem dla pogan, 24 dla tych zaś, którzy są powołani, tak spośród Żydów, jak i spośród Greków, Chrystusem, mocą Bożą i mądrością Bożą. 25 To bowiem, co jest głupstwem u Boga, przewyższa mądrością ludzi, a co jest słabe u Boga, przewyższa mocą ludzi.
26 Przeto przypatrzcie się, bracia, powołaniu waszemu! Niewielu tam mędrców według oceny ludzkiej14, niewielu możnych, niewielu szlachetnie urodzonych. 27 Bóg wybrał właśnie to, co głupie w oczach świata, aby zawstydzić mędrców, wybrał to, co niemocne, aby mocnych poniżyć; 28 i to, co nie jest szlachetnie urodzone według świata i wzgardzone, i to, co nie jest, wyróżnił Bóg, by to co jest, unicestwić, 29 tak by się żadne stworzenie nie chełpiło wobec Boga.
30 Przez Niego bowiem jesteście w Chrystusie Jezusie, który stał się dla nas mądrością od Boga i sprawiedliwością, i uświęceniem, i odkupieniem, 31 aby, jak to jest napisane, w Panu się chlubił ten, kto się chlubi15."



Biblia jest dla "prostaków" jeżeli czyta się ją "oczami Ducha" i czerpie to co jest istotne dla duchowości. Całe przekazy Jezusa dotyczyły rozwoju moralnego/duchowego, a do tego nie jest potrzebne wykształcenie teologiczne czy wysoki intelekt, który na poziomie rozumowym pozwoli zgłębiać i poprawnie interpretować te przekazy. Człowiek prosty, bez wykształcenia teologicznego i znajomości biblistyki, może znacznie duchowo przewyższać teologów (uczonych w Piśmie) i wszelkich mędrców tego świata, jeśli nie polega na sobie, a na Bogu i otwiera się na działanie Ducha świętego. Taki człowiek nawet potrafi być jeszcze bardziej otwarty na działanie Boże, bo "wie, że nic nie wie", niż ci którzy uważają, że już wszystko wiedzą, tym samym zamykając się na głębsze poznanie, zamykając dostęp Duchowi Świętemu.

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19088
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2629 times
Been thanked: 4638 times
Kontakt:

Re: Czy nauki Jezusa sa konretne, czy to tylko pobozna utopia?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2022-05-22, 11:46

Obawiam się, że "prostaczek" w Biblii niekoniecznie oznacza tego, co to niewiele wie (i co najważniejsze - nie dąży do tego by poznać Boga bardziej). Krótko mówiąc nie oznacza "prostaka". Prostaczek, to ktoś, kto się nie mądrzy, nie przeinterpretowuje przesłania, tylko przyjmuje - jak dziecko.
W Biblii pochwała "prostaczków" następuje po powrocie Apostołów z misji ewangelizacyjnej, gdzie czynili cuda. W tekście jest bezpośrednio po zdaniu "Jednakże nie z tego się cieszcie, że duchy się wam poddają, lecz cieszcie się, że wasze imiona zapisane są w niebie."
Jest to więc ostrzeżenie przed pychą.

Na temat tego, czy należy się wgłębiać w Boga i wiedzę o Nim, Nowy Testament daje nam dość drastyczną odpowiedź:
2P 3:15-16 "(...)a cierpliwość Pana naszego uważajcie za zbawienną, jak to również umiłowany nasz brat, Paweł, według danej mu mądrości napisał do was, jak też we wszystkich [innych] listach, w których mówi o tym. Są w nich trudne do zrozumienia pewne sprawy, które ludzie niedouczeni i mało utwierdzeni opacznie tłumaczą, tak samo jak i inne Pisma, na własną swoją zgubę."

krystian.zawistowski
Gaduła
Gaduła
Posty: 835
Rejestracja: 5 gru 2020
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 146 times
Been thanked: 197 times

Re: Czy nauki Jezusa sa konretne, czy to tylko pobozna utopia?

Post autor: krystian.zawistowski » 2022-05-22, 14:16

Człowiek prosty, bez wykształcenia teologicznego i znajomości biblistyki, może znacznie duchowo przewyższać teologów (uczonych w Piśmie) i wszelkich mędrców tego świata, jeśli nie polega na sobie, a na Bogu i otwiera się na działanie Ducha świętego.
@Hildegarda są tacy ludzie po katolickich zakonach - oto jeden ostatni przykład, brat stolarz który zmarł w opinii świętości i są uzdrowienia za jego wstawiennictwem:
https://poczekajka.pl/2021/05/06/brat-k ... oczekajki/
Podobnie monastycyzm występuje w innych wspólnotach jako tako mogących wywieść swój rodowód od Apostołów (prawosławie itd).

Jeśli mówisz o tym, że ktoś uczy innych "O Bogu" nie mając bladego pojęcia co robi i jeszcze co gorsza jakieś duchy do niego gadają, to jest to dyplomatycznie mówiąc co innego.
https://kzaw.pl/
https://www.youtube.com/channel/UCdC4jo ... o3tVw_F3cQ
"I nikt nigdy na próżno nie uciekał się do przemożnego Jej wstawiennictwa, kto z pobożną i ufną modlitwą do Niej się udawał." Pius IX o modlitwie do Maryji

Awatar użytkownika
Jozek
Złoty mówca
Złoty mówca
Posty: 7337
Rejestracja: 18 lut 2020
Has thanked: 1181 times
Been thanked: 708 times

Re: Czy nauki Jezusa sa konretne, czy to tylko pobozna utopia?

Post autor: Jozek » 2022-05-22, 14:21

Prostaczek to taki kto nie ma glowy wypelnionej przeroznymi naukami, ktore przeszkadzaja w autentycznej wierze. Dlatego moze wtedy wierzyc jak dziecko, bo roznica miedzy doroslym a dzieckiem polega wlasnie na wiedzy i doswiadczeniu. Dlatego tez gleboka wiara, a zwlaszcza taka jak ziarnko gorczycy, jest dla wielu ludzi trudna do zrozumienia, bo ich wiedza, zwlaszcza naukowa ciagle i na kazdym kroku temu zaprzecza i wszystko racjonalizuje.
Pewnie dlatego u mnie trwalo to 3.5 roku, bym w koncu zrozumial i uwierzyl. ;)
Ostatnio zmieniony 2022-05-22, 14:24 przez Jozek, łącznie zmieniany 2 razy.
Moje wypowiedzi sa nieautoryzowane przez Kosciol.

ArtFunky
Bywalec
Bywalec
Posty: 166
Rejestracja: 7 mar 2020
Wyznanie: Agnostyk
Has thanked: 1 time
Been thanked: 19 times

Re: Czy nauki Jezusa sa konretne, czy to tylko pobozna utopia?

Post autor: ArtFunky » 2022-07-18, 23:11

Zobaczmy jeszcze tę konkretność rzekomej nauki Jezusowej, np.:

1. Walka w obronie własnej
Generalnie Jezus uczy o miłości do bliźniego, takie rzucanie wzniosłych idei na wiatr, a sześcijanie cmokają i się rozwodzą, jakie to piękne nauki, jakie radykalne, jakie ach, och! dążmy do tej doskonałości, jakie one nieosiągalne, niedoścignione, doskonałe i czytamy:

"jeśli ktoś uderzy cię w policzek, nadstaw mu drugi itd." - pełny pacyfizm (który być może "odkryli" w tych naukach jehowi albo bracia polscy, kto wie, czy właśnie nie oni to wypełniają?) - a wy, gdy praktycznie przyjdzie wdrożyć tę utopię to:
- E, tam, tak naprawdę to nie o to Jezusowi chodziło, bo jak ktoś cię atakuje, to trzeba mu oddać! Rozsądna jest wojna sprawiedliwa, obronna itp.. No bo jak to, dzieci, matki byś nie bronił? Czasem nawet trzeba zabić!

A ja się pytam: gdzie tak tej obrony bliźniego Jezus uczył? Niekonsekwencja, a zatem nauka niekonkretna, musicie nagiąć, co poeta miał na myśli.
Ale zaraz! Przecież sobie bicz zrobił, i wyrzucił co poniektórych - to nie łaska zauważyć? Ok, ale aby uzasadnić obronę, albo zabijanie w obronie, gdy ktoś cię uderzy w policzek? Chyba raczej nie ma związku. Zamiast więc chować więc miecz do pochwy, bo kto tym wojuje, od tego ginie, wyciągaj i broń się! bo Jezus to sobie tylko idealizował. Tu - panie - jest życie, praktyka a nie teoria itp.

Muzułmany mają to rozsądniej, bez ściemy, walimy po łbie niewiernych i to jest zgodne z nauką Allaha i Koranem. Przynajmniej nie kombinują między teorią, a praktyką - konkretnie, jednoznacznie i praktycznie.

2. Kłamstwo - m.in. "wasza mowa niech będzie tak tak, nie nie"
Ach, cóż za ideał! Ale okazuje się że też trzeba sobie dośpiewać tę teorię do konkretnego życia. A bo przecież w imię wyższych wartości, to trzeba kłamać, bo mniejsze zło itp. itd. (niedaleko szukać, sytuacje ekstremalne, wojenne, okupacja, holokaust itp.) Znowu: co innego Jezusowa teoria (utopia niekonkretność Jezusowa) vs. realne życie. I znowu się pytam: a gdzie Jezusie wyjątki od twej żelaznej reguły?
I w praktyce wygląda to tak: co tam Jezusie będziesz nam tu gadał, skoro trzeba skłamać, bo życie ważniejsze niż twe ideały itp. itd. Ostatecznie niektórzy spróbują to podciągnąć pod przypowieść o nieuczciwym zarządcy, ale będzie to raczej nietrafne.

Muzułmany mają to rozsądniej, bez ściemy, wolno im kłamać w iluś tam sytuacjach i jest to zgodne z nauką Allaha i Koranem. Przynajmniej nie kombinują między teorią a praktyką - konkretnie, jednoznacznie i praktycznie.

itp. itd. Mniej więcej o to mi chodzi, że jak się czyta Pismo "wszerz i wzdłuż" i ma się otwarte oczy na pytanie: ale o co Ci konkretnie Jezusie chodzi, jak twoje nauki zastosować w praktyce - to wtedy wszyscy wymiękają i kombinują, jak tu pozmieniać, przeinterpretować te niepraktyczne pouczenia, aby sie normalnie żyło.

konserwa
Elitarny komentator
Elitarny komentator
Posty: 3086
Rejestracja: 16 sty 2022
Has thanked: 323 times
Been thanked: 472 times

Re: Czy nauki Jezusa sa konretne, czy to tylko pobozna utopia?

Post autor: konserwa » 2022-07-18, 23:31

Artfunky
Odnosze wrazenie, ze wlasnie wymiekles i nie bardzo Tobie w smak, ze moze innym uda sie nie wymieknac.
Takie moje male gdybanie.

ArtFunky
Bywalec
Bywalec
Posty: 166
Rejestracja: 7 mar 2020
Wyznanie: Agnostyk
Has thanked: 1 time
Been thanked: 19 times

Re: Czy nauki Jezusa sa konretne, czy to tylko pobozna utopia?

Post autor: ArtFunky » 2022-07-23, 18:07

Nie wiem, czy wymiękłem, czy nie, bo nie rozumiem do czego to odnosisz. Po prostu czytam sobie ewangelie i czasem zastanawiam się, czego ten Jezus wymaga? O co mu chodzi? Przecież wszystko jest takie jasne i proste... hm...

Np. Panie, a co mam czynić, aby osiągnąć życie wieczne? Na to Jezus: idź, sprzedaj wszystko, co masz i idź za mną. Odszedł młodzieniec zasmucony, bo był bardzo bogaty - cytuję z pamięci, mniej więcej jakoś tak, u Łukasza.

I teraz co Jezus tu konkretnego, chce przekazać? Jaka konkretna nauka z tego wypływa? Czy sprzedać wszystko, co się ma, aby być ubogim? Czy to jest jakiś ideał, wzór, do którego powinno się dążyć? Czy ktoś tak postępuję, tak powinni postępować wszyscy chrześcijanie, czy tylko "zakonnicy" i dlaczego? Czy bogacze nie będą zbawieni, bo trudno im będzie wejść przez ucho igielne? Komu on to mówi? Pewnie to dotyczy Gatesa czy Muska, zatem ok, na szczęście nie mnie, uff, dobrze, że to była taka poezja Jezusowa i puste i nic nieznaczące słowa rzucone na wiatr, bo na szczęście mnie nie dotyczą.

Albo: Panie, o to myśmy porzucili, co było nasze, i poszliśmy za tobą. A Jezus: Nie ma takiego, który by opuścił dom czy żonę, czy dzieci dla Królestwa Bożego, a nie otrzymał znacznie więcej teraz, a w przyszłym świecie życie wieczne - cytuję z pamięci, gdzieś u Łukasza to.

No i co tej gadki wynika? A na to Jezus (czyli interpretacja chrześcijan, Kościoła itp.):
E nic nie wynika, to Piotr, radykalista nic nie zrozumiał, ale wy broń Boże! go nie naśladujcie, bo jeszcze pomyślą o was, że jesteście nienormalni, że tak postępujecie. Kto chce iść za Mną, niech nie bierze tych słów dosłownie, tylko sobie "normalnie" zdroworozsądkowo zinterpretuje, bo wyjdziecie na idiotów, zrozumieliście uczniowie? Tak, Panie!

Kumasz już o jakie klimaty mi chodzi? Po co te radykalizmy, nazwijmy może aluzje (dla kogo?), skoro Jezus wiedział, że i tak nikt ich nie będzie wypełniał.
Puste nauki, poezja, bajki na dobranoc i tyle, nieprawdaż?

Awatar użytkownika
Marek_Piotrowski
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 19088
Rejestracja: 1 cze 2016
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 2629 times
Been thanked: 4638 times
Kontakt:

Re: Czy nauki Jezusa sa konretne, czy to tylko pobozna utopia?

Post autor: Marek_Piotrowski » 2022-07-23, 18:29

Po prostu czytasz Ewangelię, nie zadawszy sobie trudu wniknięcia w sposób wyrażania się (a nawet myślenia) starożytnego Wschodu.
Współczesny czlowiek Zachodu, czytając coś, szuka odpowiedzi "po grecku" - co, gdzie, jak, konkretnie, mylą go pozorne sprzeczności w wypowiedzi.
Starożytny Wschód rozumował i wypowiadał się inaczej: nie pytał, jak to jest, tylko co znaczy to, co powiedziano. Odróżniał dość subtelne odcienie znaczeniowe.
Bez choćby próby wczucia się w tę retorykę i pozytywnego nastawienia, wyjdzie z czytania... nic, tak jak Ci wychodzi.
Tyle, ze Tobie - jak to aroganckiemu człowiekowi współczesnego Zachodu - nie przychodzi do głowy, ze to, iż nie rozumiesz wynika z jakiegoś braku wiedzy u Ciebie (a więc i tego, że należy się podkształcić) - tylko od razu wydaje werdykt w swojej ignorancji.
Nie, nie jesteś tu szczególnie oryginalny - tak niestety kształtuje ludzi nasza cywilizacja.
Już zresztą w czasach apostolskich tak bywało z różnymi mądralami, kiedy Piotr ostrzegał przed lekturą Pisma w ten sposób:
"a cierpliwość Pana naszego uważajcie za zbawienną, jak to również umiłowany nasz brat, Paweł, według danej mu mądrości napisał do was, (16) jak też we wszystkich [innych] listach, w których mówi o tym. Są w nich trudne do zrozumienia pewne sprawy, które ludzie niedouczeni i mało utwierdzeni opacznie tłumaczą, tak samo jak i inne Pisma, na własną swoją zgubę."/2P 3:15-16/

Wiesz, nie jesteśmy Ci wrogami. Ale przyznam, ze łatwiej byłoby z Tobą rozmawiać i poważnie Cię traktować, gdybyś zaczął od pytań, nie ocen.

ArtFunky
Bywalec
Bywalec
Posty: 166
Rejestracja: 7 mar 2020
Wyznanie: Agnostyk
Has thanked: 1 time
Been thanked: 19 times

Re: Czy nauki Jezusa sa konretne, czy to tylko pobozna utopia?

Post autor: ArtFunky » 2022-07-23, 21:48

@Marek_Piotrowski No właśnie zaczynam od takich pytań, ale że nie znajduję obecnie dobrych odpowiedzi, to mnie nerwica bierze, jak są tacy tam różni ewangeliczni, co to głoszą często, że ewangelia jest taka prosta, że wszystko jest takie proste.

Tekst z 2P jest mi znany, to prawda są tam trudne rzeczy, a co dopiero w ewangeliach!, Choć wg niektórych to prosta rzecz: Uwierz, pomódl się, przyjmij Jezusa - jesteś zbawiony!

Ok, to już przerabiałem, i kiedyś tam, kolejny raz chciałem na poważnie dać sobie i Jemu szanse i czytam:
Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. Kto się uniży jak to dziecko, ten jest największy w królestwie niebieskim, z Mateusza;

I krew mnie zalewa, poszukuję po bibliotekach, komentarzach kulturowych, -owych, śmowych, takich i owakich i nikt nie wie, o co Mu chodziło. Skoro mądre głowy nie wiedzą, to się pytam, po co On takie rzeczy gadał? Komu to potrzebne, kto ma się do tego stosować? Jak to konkretnie dzisiaj rozumieć? Stać się kimś takim jak dziecko, czy sobie darować, bo to była inna mentalność, nie o to chodziło Itp. itd, aż stwierdziłem, że to tyko poezja. Chyba szkoda na to czasu.
Zazdroszczę Ci takiego zrozumienia, ze dla Ciebie to jest wszystko jasne, dla mnie to ciągła niewiedza, za głupi prostak może jestem i tyle.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22636
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4218 times

Re: Czy nauki Jezusa sa konretne, czy to tylko pobozna utopia?

Post autor: Andej » 2022-07-23, 22:22

ArtFunky pisze: 2022-07-23, 21:48Jeśli się nie odmienicie i nie staniecie jak dzieci, nie wejdziecie do królestwa niebieskiego. Kto się uniży jak to dziecko, ten jest największy w królestwie niebieskim,
Może inaczej czytam. Dla mnie, to obietnica. I wyzwanie. Uświadamiam sobie to, zwłaszcza, gdy patrzę na obraz Miłosierdzia. Chciałbym zaufać jak dziecko. Wierzące w omnipotencje matki. Lub ojca.
Chce traktować Boga jak ojca. Jak dziecko wierzące ojcu we wszystko. Ale trapią mnie wątpliwości.
Jednak głęboko wierzę w to, ze tak trzeba. Że musze się starać obdarzyć Boga pełnym zaufaniem. Ale myślę po ludzku.
Mam nadzieję. Że choć nie potrafię jak dziecko, to jednak zostanę przyjęty.

Nie zalewa mnie krew. Ale gdyby zalewał, to z powodu mojego sceptycyzmu. Z powodu zbyt małej wiary. Z powodu ciągłych wątpliwości. I to kardynalnych. Dlatego zacytowane zdanie traktuje jak drogę. Jako wskazanie, co mam czynić. Co mam zmienić w sobie. W swoim życiu.

Nie mam wiedzy. Brak mi ufności. Ale walczę.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

ArtFunky
Bywalec
Bywalec
Posty: 166
Rejestracja: 7 mar 2020
Wyznanie: Agnostyk
Has thanked: 1 time
Been thanked: 19 times

Re: Czy nauki Jezusa sa konretne, czy to tylko pobozna utopia?

Post autor: ArtFunky » 2022-07-23, 23:00

@Andej to piękne, co napisałeś, ale On tam mówi: stać się jak dziecko i uniżyć jak dziecko, a nie że masz dążyć, wierzyć, zaufać - jak się nie stanę i nie uniżę, to wypad mi panie ArtFunky z Królestwa albo nawet tam wstępu pan nie masz!, nie ma tam dla ciebie miejsca!, bo takim się nie stałeś ani uniżyłeś!
Ale na szczęście, są mądrzejsi ludzie ;) i będą mi tę moją "schizę" niezrozumienia umieli wytłumaczyć :-\, prawda?

ODPOWIEDZ

Wróć do „Pozostałe Tematy Chrześcijańskie”