1800 mil z Jezusem

ODPOWIEDZ
Aga1986
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 343
Rejestracja: 25 mar 2020
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 74 times
Been thanked: 39 times

1800 mil z Jezusem

Post autor: Aga1986 » 2022-02-05, 09:04

Witam. Czytaliście? Cudowne świadectwo wiary, czytałam kilka razy i zawsze wzbudza we mnie te same, głębokie emocje i zbliżenie do Jezusa. Polecam wszystkim:-)

Awatar użytkownika
Dezerter
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 14812
Rejestracja: 24 sie 2015
Lokalizacja: Inowrocław
Has thanked: 4119 times
Been thanked: 2907 times
Kontakt:

Re: 1800 mil z Jezusem

Post autor: Dezerter » 2022-02-05, 10:58

Jakoś ani ty ani pierwsza recenzja jaka przeczytałem nie zachęciła mnie do kupienia i przeczytania.
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.

Awatar użytkownika
Skaza
Gaduła
Gaduła
Posty: 996
Rejestracja: 7 wrz 2021
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 1414 times
Been thanked: 366 times

Re: 1800 mil z Jezusem

Post autor: Skaza » 2022-02-05, 16:08

A mnie jakoś pozytywnie się jej opis skojarzył. Dziękuję za cynk @Aga1986 , zerknę po półkach w bibliotece dzielnicowej czy może ją mają. Pozdrawiam :)

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: 1800 mil z Jezusem

Post autor: Andej » 2022-02-05, 16:30

Nie wiem, czy to dobrze, że wzbudza emocje. Emocje często zmieniają się na przeciwne.
Chyba lepiej byłoby, gdy oddziaływała na rozum i skłaniała do przemyślanych decyzji.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

Awatar użytkownika
Rafał
Gawędziarz
Gawędziarz
Posty: 438
Rejestracja: 6 lis 2021
Has thanked: 100 times
Been thanked: 113 times

Re: 1800 mil z Jezusem

Post autor: Rafał » 2022-02-05, 18:25

Andej pisze: 2022-02-05, 16:30 Nie wiem, czy to dobrze, że wzbudza emocje. Emocje często zmieniają się na przeciwne.
Chyba lepiej byłoby, gdy oddziaływała na rozum i skłaniała do przemyślanych decyzji.
Ja myślę, że warto by jednak książka niosła za sobą jakieś emocje bo samo oddziaływanie na rozum może sprawić, że przyjmiemy treść tylko jako czyjś światopogląd.

Aga1986
Dyskutant
Dyskutant
Posty: 343
Rejestracja: 25 mar 2020
Wyznanie: Katolicyzm
Has thanked: 74 times
Been thanked: 39 times

Re: 1800 mil z Jezusem

Post autor: Aga1986 » 2022-02-05, 20:58

We mnie wzbudziła emocje, ponieważ czytając utożsamiałam się z autorem i jego przeżyciami oraz wydarzeniami. Czułam jak moja wiara się pogłębiła dzięki tej książce, ale przecież nie każdy musi tak samo ją odbierać. Poleciłam ją ze względu na ciekawe świadectwo autora, no i to była moja pierwsza albo jedna z pierwszych książek religijnych.

Dodano po 5 minutach 48 sekundach:
Andej Boga nie pojmuje się rozumem albo inaczej...nie tylko rozumem. W wierze chodzi o osobistą relację z Bogiem, taka moja opinia.

Awatar użytkownika
Andej
Legendarny komentator
Legendarny komentator
Posty: 22634
Rejestracja: 20 lis 2016
Been thanked: 4213 times

Re: 1800 mil z Jezusem

Post autor: Andej » 2022-02-06, 09:52

Szczerze mówiąc, a raczej pisząc, brakuje mi emocji. Nie wierzę pod wpływem emocji. To mój świadomy wybór. I to z wiekiem coraz bardziej świadomy. Wiara jest moją decyzją podjętą dzięki Łasce Bożej. Dzięki darom otrzymanym od pana.
Emocje to huśtawka. Wzloty i upadki. Zachwyt, radość, rozpacz. Wzloty i upadki.
Idę przez życie pomalutku. Małymi kroczkami. Bez podskoków. Rok po roku do Boga. Miesiąc po miesiącu. Jak żółw ociężale. I ciągnę z mozołem. Z górki i pod górkę, w miarę równym tempem.

Nie da się zupełnie bez emocji. To prawda. I nie chodzi o to, aby je usuwać. Ale o to, by nie dominowały. Zwłaszcza u podstaw. Fundament musi być ciężki, żelbetowy. I mocno osadzony. Emocje są ozdobnikami. A także kluczami otwierającymi nowe drogi, nowe prawdy. Ale gmach na nich zbudowany, choć może być dużo, dożo większy od tego betonowego, to jednak łatwo runie, gdy przyjdzie niepogoda.

Łk 6.47-49 Pokażę wam, do kogo podobny jest każdy, kto przychodzi do Mnie, słucha słów moich i wypełnia je. Podobny jest do człowieka, który buduje dom: wkopał się głęboko i fundament założył na skale. Gdy przyszła powódź, potok wezbrany uderzył w ten dom, ale nie zdołał go naruszyć, ponieważ był dobrze zbudowany. Lecz ten, kto słucha, a nie wypełnia, podobny jest do człowieka, który zbudował dom na ziemi bez fundamentu. [Gdy] potok uderzył w niego, od razu runął, a upadek jego był wielki».

A dom wiary zbudowany na uczuciach jest podobny do tego zbudowanego na lotnych piaskach. Dlatego uczucia, choć potrzebne, dominować nie powinny.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.

ODPOWIEDZ