Pytanie dla katolickich małżeństw
-
- Przybysz
- Posty: 2
- Rejestracja: 7 lut 2022
Pytanie dla katolickich małżeństw
Cześć. Mam pytanie do małżeństw katolickich. Chodzi o seks w małżeństwie. Mianowicie. Chciałbym kochać się z żoną po Bożemu tylko Ona chciałaby kochać się z prezerwatywą a ja nie bo wiem że jest to niezgodne z tym jak Bóg by tego chciał. Wiem też, że stosowanie prezerwatywy przez Żonę wynika ze strachu przed niechcianą ciążą i to rozumiem. Ale mam mętlik bo nie wiem co mam robić. Od 3 lat nie kochamy się, ja nie proponuje bo wiem, że to skończy się stosowaniem prezerwatywy a żona nie jest jakoś chętna. Nie wiem kompletnie co robić. Chciałbym kochać się z żoną bez grzechu ale współżycie z prezerwatywą wiąże się z tym, że nie będę mógł iść do komunii. Czuje że oddalamy się od siebie i nie ma w nas takiej jedności. Może ktoś z Was ma podobnie i może coś doradzi
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13688
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2004 times
- Been thanked: 2175 times
Re: Pytanie dla katolickich małżeństw
Jest coś takiego jak "planowanie rodziny".
(ps. jeżeli to trwa od 3 lat to intuicja podpowiada mi, że coś innego może być na rzeczy
ale moja intuicja bywa mylna)
Pozdrawiam
DT
(ps. jeżeli to trwa od 3 lat to intuicja podpowiada mi, że coś innego może być na rzeczy
ale moja intuicja bywa mylna)
Pozdrawiam
DT
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
- Lunka
- Super gaduła
- Posty: 1438
- Rejestracja: 26 sty 2021
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 956 times
- Been thanked: 566 times
Re: Pytanie dla katolickich małżeństw
Idźcie do poradni rodzinnej działającej przy parafii. Można poszukać w Internecie. Jak ktoś dobrze wytłumaczy żonie metody obserwacji i sama sobie zacznie obserwować może przełamać lęk.
3 lata to bardzo dużo i chyba nie jest to budujące dla związku.
Nie planujecie w ogóle dzieci? (Przepraszam jesli pytanie zbyt osobiste).
3 lata to bardzo dużo i chyba nie jest to budujące dla związku.
Nie planujecie w ogóle dzieci? (Przepraszam jesli pytanie zbyt osobiste).
"Marto, Marto, troszczysz się i niepokoisz o wiele, a potrzeba mało albo tylko jednego. Maria obrała najlepszą cząstkę, której nie będzie pozbawiona."
Łk 10,41-42
Łk 10,41-42
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 18650
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2560 times
- Been thanked: 4565 times
- Kontakt:
Re: Pytanie dla katolickich małżeństw
Zwróć się z tym do spowiednika. Są pewne możliwości, choć oczywiście lepiej byłoby, gdyby zwrócić się w kierunku planowania rodziny. Mogę pomóc w realnym przedstawieniu skuteczności - np. mało kto wie, że prezerwatywa jest wielokrotnie mniej skuteczna niż odmiana "pełna" metod naturalnych (to znaczy ta ze współżyciem tylko po jajeczkowaniu - to oczywiście uciążliwe, ale znacznie lepsze niż abstynencja).
-
- Przybysz
- Posty: 2
- Rejestracja: 7 lut 2022
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 14804
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4115 times
- Been thanked: 2906 times
- Kontakt:
Re: Pytanie dla katolickich małżeństw
W poradni doradcy życia rodzinnego powinni małżonkę przekonać - nie zwlekaj proszę, bo nie jest dobrze
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
- AdamS.
- Super gaduła
- Posty: 1389
- Rejestracja: 4 lis 2021
- Lokalizacja: Bieszczady
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 526 times
- Been thanked: 757 times
Re: Pytanie dla katolickich małżeństw
Niepewność wpisana jest we współżycie - to znaczy, że nigdy nie mamy 100% pewności, że dziecko się nie pocznie (nawet z tzw. zabezpieczeniem - choć nie lubię tego słowa, bo pojęcie bezpieczeństwa powinno się wiązać z ochroną życia, a nie jego unikaniem). Fizyczne zbliżenie jest właśnie przez to piękne, że zawiera w sobie taką otwartość - choć oczywiście rozumiem planowanie. I tu mogę tylko dać świadectwo z perspektywy 30-letniego małżeństwa. Przy wyłącznym planowaniu naturalnym (obserwacja temperatury i śliny pod mikroskopem) mamy dokładnie tyle dzieci, ile zaplanowaliśmy. I pojawiały się one w zaplanowanych momentach, choć nie wiązało się to z jakąś heroiczną wstrzemięźliwością - przeciwnie, okresy oddalenia fizycznego stanowiły okazję do zbliżenia duchowego. Ale całkowita rezygnacja z pożycia przy jednoczesnym dzieleniu łoża musi być bardzo trudna, więc zachęcam do rozmowy z Żoną na te tematy lub do wspólnego odwiedzenia poradni życia rodzinnego.
Ostatnio zmieniony 2022-02-07, 16:39 przez AdamS., łącznie zmieniany 1 raz.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 18650
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2560 times
- Been thanked: 4565 times
- Kontakt:
Re: Pytanie dla katolickich małżeństw
Takich bzdur jak w poradni to nigdzie nie słyszałam. W dodatku przedstawiała mi je pani polonistka, więc no... Jakkolwiek lubię tę osobę,tak nie jest to ktoś naprawdę kompetentny.
W poradniach powinni pracować lekarze, albo chociaż poradnie powinny ściśle z nimi współpracować, bo "ja mam męża/żonę od trzydziestu lat" to nie jest argument za wiedzą i kompetencjami. Ja od prawie 30 lat jem chleb, a za cholerę nie umiem żadnego upiec.
- Tek de Cart
- Biegły forumowicz
- Posty: 1598
- Rejestracja: 4 wrz 2017
- Lokalizacja: szczęśliwy mąż i ojciec, Warszawa
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 200 times
- Been thanked: 633 times
- Kontakt:
Re: Pytanie dla katolickich małżeństw
lekarze to rzadko mają czas na wolontariat w parafii - nie mówiąc już o tym że wierzącego lekarza ginekologa wcale nie jest łatwo znaleźć..
ludzie w poradniach parafialnych to najczęściej wolontariusze, z tego co widzę w Warszawie głównie po studiach typu 'studia nad rodziną' - czyli bardziej psychologiczno-socjologiczny profil.
Natomiast wiedza o Naturalnych Metodach Planowania Rodziny jest powszechnie dostępna (też w internecie), ludzie uczą się też tego 'na sobie'.
ludzie w poradniach parafialnych to najczęściej wolontariusze, z tego co widzę w Warszawie głównie po studiach typu 'studia nad rodziną' - czyli bardziej psychologiczno-socjologiczny profil.
Natomiast wiedza o Naturalnych Metodach Planowania Rodziny jest powszechnie dostępna (też w internecie), ludzie uczą się też tego 'na sobie'.
Nie sprzedawaj duszy diabłu, Bóg da Ci za nią więcej!
Re: Pytanie dla katolickich małżeństw
Wieeesz, po kursie też chciałam być dobrą chrześcijanką, ale jak pomyślałam, że mój cykl potrafi w ciagu roku przejść z takiego, pod który można zegarki ustawiać do takiego "Nie wiem, co tu siem dzieje" to ja dziękuję.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 18650
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2560 times
- Been thanked: 4565 times
- Kontakt:
Re: Pytanie dla katolickich małżeństw
Akurat my z Marzeną pracowaliśmy we dwoje (Ona jest lekarzem).
Z tym, że akurat NMP to nie jest jakaś wielka wiedza, kilka prostych zasad.
A skuteczność nowoczesnym metod nie jest uzależniona od regularności cyklu (choć, niestety, przy nieregularnym jest więcej dni wstrzemięźliwości).
A co do chleba to chętnie dam Ci łatwy przepis - zawsze się udaje.
Z tym, że akurat NMP to nie jest jakaś wielka wiedza, kilka prostych zasad.
A skuteczność nowoczesnym metod nie jest uzależniona od regularności cyklu (choć, niestety, przy nieregularnym jest więcej dni wstrzemięźliwości).
A co do chleba to chętnie dam Ci łatwy przepis - zawsze się udaje.
Re: Pytanie dla katolickich małżeństw
Ja mówię o cyklu, który jest specyficzny. 28 dni i nagle sru,wszystko się wali, dwa, trzy okresy oddzielone kilkoma dniami spokoju i nawet NIE WIESZ, że masz nieregularny okres. Zdaje się, że to nawet nie jest de facto miesiączka, tam potrafi być coś nie tak z owulacją, która potrafi się zachowywać normalnie, a reszta nie i na odwrót, niby wszystko działa, oprócz owulacji. To akurat nie u mnie, ale się zdarzało u znajomych.Marek_Piotrowski pisze: ↑2022-03-15, 14:16 A skuteczność nowoczesnym metod nie jest uzależniona od regularności cyklu (choć, niestety, przy nieregularnym jest więcej dni wstrzemięźliwości).
U mnie po prostu nagle się wszystko sypie, po czym jak gdyby nigdy nic znowu mogę sobie okres do godziny wyliczyć.
Swoją drogą, najgorzej było, jak chciałam wziąć tabletki, żeby wszystko przesunąć, bo urlop i prawie mnie zabily od tamtej pory chrzanię, urlop ustawiam pod cykl (który notorycznie właśnie siada latem, ale na szczęście zwykle po wyjazdach).
No właśnie cykl siada u mnie po wyjazdach, pracy zmianowej,stresie i niewyspaniu. Odkąd mam home office wszystko wróciło do normy (praca zmianowa, ale mieści się w przedziale kiedy i tak nie śpię).
A co do chleba - nie wierzę, robiłam już taki,co nie ma prawa nie wyjść nawet jak jesteś ślepy, głuchy, głupi a twój piekarnik nie umie w pieczenie. Był pyszny przez około 30 sekund,czyli do momentu aż ostygł. Najgorszy chleb jaki jadłam. Fujka.
- Marek_Piotrowski
- Legendarny komentator
- Posty: 18650
- Rejestracja: 1 cze 2016
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 2560 times
- Been thanked: 4565 times
- Kontakt: