Cześć
Cześć
Cześć, mam na imię Ewa i szukam tutaj rozmowy, zrozumienia pewnych kwestii, które mnie nurtują, a może też i wsparcia. Mam 10 miesięczna córkę niestety po porodzie przez wiele problemów zmagam się z depresja jednak moja córka to najlepsze co mi się przytrafiło. Nie wiem czy już tu powinnam to pisać, ale męczy mnie kwestia, że mam dziecko bez ślubu i przynajmniej przez najbliże dwa lata nie weźmiemy tego ślubu. Boli mnie to, że nie mogę iść do spowiedzi, do komunii jest mi ciężko..
- Dezerter
- Legendarny komentator
- Posty: 15101
- Rejestracja: 24 sie 2015
- Lokalizacja: Inowrocław
- Has thanked: 4246 times
- Been thanked: 2977 times
- Kontakt:
Re: Cześć
Miło cię gościć Ewo. Co się stało to się nie odstanie - masz cudowną córkę i bez wątpienia powinnaś się z tego cieszyć i dać jej szczęśliwy dom. Dwa lata to dość długa perspektywa, ale czas szybko mija i ciesz się już swoim przyszłym szczęściem, a teraz żyj wiarą i nadzieją i miłościąEwa1995 pisze: ↑2022-02-09, 22:14 Cześć, mam na imię Ewa i szukam tutaj rozmowy, zrozumienia pewnych kwestii, które mnie nurtują, a może też i wsparcia. Mam 10 miesięczna córkę niestety po porodzie przez wiele problemów zmagam się z depresja jednak moja córka to najlepsze co mi się przytrafiło. Nie wiem czy już tu powinnam to pisać, ale męczy mnie kwestia, że mam dziecko bez ślubu i przynajmniej przez najbliże dwa lata nie weźmiemy tego ślubu. Boli mnie to, że nie mogę iść do spowiedzi, do komunii jest mi ciężko..
Nie czyńcie tak jak ci przeciw którym występujecie.
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13886
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2034 times
- Been thanked: 2221 times
Re: Cześć
Witaj serdecznie.
Gratuluję potomstwa. Wydaje mi się, że najważniejsze teraz, że jesteście razem.
Zajmuj się córką i próbuj łagodzić depresję. W sensie dbaj o siebie, bo jesteś teraz całym światem dla "czegoś" tak bezbronnego.
W miłości.
Gratuluję potomstwa. Wydaje mi się, że najważniejsze teraz, że jesteście razem.
Zajmuj się córką i próbuj łagodzić depresję. W sensie dbaj o siebie, bo jesteś teraz całym światem dla "czegoś" tak bezbronnego.
W miłości.
"W owym dniu poznacie, że Ja jestem w Ojcu moim, a wy we Mnie i Ja w was." J 14.20
Re: Cześć
Witaj droga Ewo.
Cóż wydarzyło się tak trudnego, że zmusiło Cię, by odkładać Święte Sakramenty na za dwa lata? Sakrament pokuty i pojednania niewątpliwie przyniósł by Tobie ulgę.Nie wiem czy już tu powinnam to pisać, ale męczy mnie kwestia, że mam dziecko bez ślubu i przynajmniej przez najbliże dwa lata nie weźmiemy tego ślubu. Boli mnie to, że nie mogę iść do spowiedzi, do komunii jest mi ciężko.
Ostatnio zmieniony 2022-02-09, 23:24 przez Rafał, łącznie zmieniany 2 razy.
- AdamS.
- Super gaduła
- Posty: 1428
- Rejestracja: 4 lis 2021
- Lokalizacja: Bieszczady
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 556 times
- Been thanked: 794 times
Re: Cześć
Witaj Ewo!
Cieszę się, że w obliczu własnego dylematu i chęci rozmowy zajrzałaś właśnie do nas.
Cieszę się, że w obliczu własnego dylematu i chęci rozmowy zajrzałaś właśnie do nas.
Nie znam szczegółów i nie chcę być wścibski, wszystko jednak zależy od tego, czy nie ma żadnych przeszkód obiektywnych na drodze do zawarcia małżeństwa? (choroba, długotrwały wyjazd?). Jeśli nie ma, to skąd ta zwłoka? Pytam, choć świadom jestem, że coraz więcej par zwleka z tym, co w zasadzie powinno być najważniejsze (mam takie pary również we własnym otoczeniu i czasem są to nawet osoby blisko związane z Kościołem). Jakkolwiek by jednak nie było, Wasze dzieciątko jest w równym stopniu kochane i dobrze, gdyby jak najwcześniej zostało zanurzone w sakramencie Chrztu (ale to również powinna być decyzja świadoma, dobrowolna i dojrzała).
- sądzony
- Legendarny komentator
- Posty: 13886
- Rejestracja: 20 lut 2020
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Wyznanie: Chrześcijanin
- Has thanked: 2034 times
- Been thanked: 2221 times
- AdamS.
- Super gaduła
- Posty: 1428
- Rejestracja: 4 lis 2021
- Lokalizacja: Bieszczady
- Wyznanie: Katolicyzm
- Has thanked: 556 times
- Been thanked: 794 times
Re: Cześć
Czasem z tych długo oczekiwanych wesel wychodzą same smutki (niedawno byłem świadkiem takiej sytuacji). I na odwrót - niedrogie, improwizowane przyjęcia potrafią się stać prawdziwą radością i błogosławieństwem. Nie rzucam słów na wiatr, bo sam takie miałem. Po Mszy ślubnej zaprosiliśmy najbliższych na kawę. Oczywiście był do tego jakiś torcik, znalazło się też coś do przekąszenia. Wszyscy zmieścili się w naszym małym M-2 (na 45 m kw. jakieś 20 osób). Całe przyjęcie nie wyniosło nas więcej, niż pół pensji (a wtedy pensje były naprawdę niskie). Gdyby mnie i na to nie było stać, poprzestałbym na samej Mszy - bliscy krewni i znajomi z pewnością by to zrozumieli (a nawet jeśli ktoś by nie zrozumiał, to jego problem). Ewa, naprawdę nie warto ulegać światu.
Dodam jeszcze, że ubrania też mieliśmy najtańsze. Suknię za symboliczną kwotę uszyła nam znajoma (bez żadnych falbanek i welonów - prosta długa, biała suknia) do tego jedna białą róża. Żona wyglądała w niej tak cudnie, że jedna nieznajoma, starsza pani specjalnie została na naszą mszę, bo tak ją ta prostota urzekła. Po poczęstunku zaprosiliśmy wszystkich na spacer do lasu, gdzie pod brzózką zagrałem swojej Żonie na gitarze jakąś miłosną serenadę. Było romantycznie, ale nie brakowało też śmiechu. Był to najpiękniejszy dzień w moim życiu - zostały po nim piękne, improwizowane fotografię (żadna nie była ustawiana w studio, bo na to też bas nie było stać).
Ostatnio zmieniony 2022-02-10, 20:49 przez AdamS., łącznie zmieniany 2 razy.
- Andej
- Legendarny komentator
- Posty: 22636
- Rejestracja: 20 lis 2016
- Been thanked: 4220 times
Re: Cześć
Kwestia wartości. Trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, co jest ważniejsze, a co najważniejsze.
Także ograniczając się do samych kwestii materialnych. Czy lepiej urządzić weselisko, czy lepiej zafundować sobie atrakcyjny wyjazd, czy lepiej zainwestować w przyszłość, np. mieszkanie, wykształcenie, tj. nowe umiejętności, uprawnienia.
Jestem dziwakiem, więc moje słowa nie bardzo przekładają się na potrzeby zrozumiałe dla większości ludzi. Ale gdym w zamierzchłej przeszłości brał ślub, to teściowa z żoną koniecznie chciały wesele. Optowałem, że domowym obiadem dla najbliższych. Ale im zależało. Zgodziłem się. Wyliczyli, że po kilkadziesiąt osób z każdej strony. Na co odpowiedziałem, że z mojej nie będzie tylko rodzeństwo i Mama. Nalegali, w końcu wyszło ok. 10. A one biedne musiały długo sę gimnastykować, aby zredukować ilość i ich strony. Choć mi zupełnie było obojętne jak liczne grono zaproszą. Koszt był niemały, jak dla nas. Ale nie przekraczał miesięcznych dochodów.
Jeśli wielkie weselisko jest ważniejsze od Boga, od przekazywania córce wiary, to nie ma co się spieszyć ze ślubem. Ślubem utożsamianym z weselem. Albo, całkowicie zrezygnować z wesela i ślubu. Nie będzie wydatków. Tylko białej sukni żal.
Także ograniczając się do samych kwestii materialnych. Czy lepiej urządzić weselisko, czy lepiej zafundować sobie atrakcyjny wyjazd, czy lepiej zainwestować w przyszłość, np. mieszkanie, wykształcenie, tj. nowe umiejętności, uprawnienia.
Jestem dziwakiem, więc moje słowa nie bardzo przekładają się na potrzeby zrozumiałe dla większości ludzi. Ale gdym w zamierzchłej przeszłości brał ślub, to teściowa z żoną koniecznie chciały wesele. Optowałem, że domowym obiadem dla najbliższych. Ale im zależało. Zgodziłem się. Wyliczyli, że po kilkadziesiąt osób z każdej strony. Na co odpowiedziałem, że z mojej nie będzie tylko rodzeństwo i Mama. Nalegali, w końcu wyszło ok. 10. A one biedne musiały długo sę gimnastykować, aby zredukować ilość i ich strony. Choć mi zupełnie było obojętne jak liczne grono zaproszą. Koszt był niemały, jak dla nas. Ale nie przekraczał miesięcznych dochodów.
Jeśli wielkie weselisko jest ważniejsze od Boga, od przekazywania córce wiary, to nie ma co się spieszyć ze ślubem. Ślubem utożsamianym z weselem. Albo, całkowicie zrezygnować z wesela i ślubu. Nie będzie wydatków. Tylko białej sukni żal.
Wszystko co piszę jest moim subiektywnym poglądem. Nigdy nie wypowiadam się w imieniu Kościoła. Moje wypowiedzi nie są autoryzowane przez Kościół.